13 maja 2023

Studia teoretyczne i raporty z badań pedagogicznych

 


Kryteria ewaluacji osiągnięć naukowych, które sprowadziły artykuły opublikowane w rozprawach zbiorowych do najniższej punktacji, bo 20 pkt. w książce wydawcy z wykazu MEiN i 5 pkt spoza tej listy, być może miały spełnić jakąś pozytywną funkcję (hidden curriculum?), ale - jak to bywa w życiu społecznym - przyczyniły się częściowo do obniżenia rangi zespołowej pracy naukowo-badawczej. Jak sygnalizują z nutką goryczy autorzy rozdziałów w pracach zbiorowych, nie bardzo im się to "opłacało".  

Z jednej strony, chcieli potwierdzić sens uczestniczenia w debacie naukowej, z drugiej strony mają poczucie ewaluacyjnej "straty". Swój tekst mogliby przecież przekazać jednemu z czasopism, w którym opublikowanie tego samego tekstu procentuje wyższą punktacją. Nie jest zatem ważna treść artykułu tylko miejsce jego opublikowania. 

Piszę o tym dlatego, że są profesorowie, którzy tworzą niejako "pod prąd" zespołowe wydania monografii, w której artykuły różnych autorów łączy wspólna subdyscyplina naukowa i z jej perspektywy analizowana jest problematyka badawcza. Nie wszystko jest i musi być ewaluacyjnie "opłacalne", skoro ważna jest naukowa wartość publikacji. 

Obyśmy przetrwali okres paradoksów nauki, które proceduralnie skutkują jej dewaluacją. Pisze też o tych problemach Józef Górniewicz w swoim tekście: Wyniki ewaluacji jednostek naukowych z polskich uniwersytetów w roku 2022. wstępna analiza problematyki oceny i tożsamość dyscypliny. Ukazał się on w pracy zbiorowej pod jego redakcją: Studia i szkice z zakresu pedagogiki ogólnej, andragogiki oraz historii oświaty o poczuciu bezpieczeństwa, migracji, ludziach dojrzałych i problemach oświaty (Toruń, 2023). 

Niniejsza publikacja jest zapewne pokłosiem prac profesorów-autorów rozpraw i ich doktorantów czy współpracowników z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, którym zależało na podzieleniu się z czytelnikami wynikami własnych badań w czasach kryzysu pandemicznego, wojennego na Ukrainie jak i społeczno-politycznego dyskursu akademickiego w naszym kraju na temat przemocy. 

Czytam ten tom w dniu, w którym kraj obiegła smutna wiadomość o śmierci latami katowanego na oczach matki przez jej partnera ośmioletniego Kamila. Porażające są w nim doniesienia z badań Andrzeja Olubińskiego na temat przemocy szkolnych edukatorów socjopatów czy Aldony Małyskiej o domowych opresorach w świetle opinii studentów pedagogiki. 

Paweł Piotrowski odsłania cechy konstytuujące głupotę jako antywartość w kontekście edukacji. To są niewątpliwie przejawy "czarnej pedagogiki" ("Schwarze Pädagogik") chociaż nie powinna ona w ogóle mieć miejsca w tych środowiskach socjalizacyjnych i wychowawczych. Okazuje się bowiem, że głupota może jawić się jako wartość czy korzystna dla kogoś lub czegoś okoliczność dopuszczania do władzy "użytecznych idiotów".  

Dla równowagi w naturze i życiu społecznym J. Górniewicz zadbał o to, by znalazło się w tym tomie też remedium na różne bolączki, dysfunkcje czy patologie we wspomnianych środowiskach. Alicja Joanna Siegień-Matyjewicz pisze o arteterapii jako antidotum na osamotnienie, a Marek Matyjewicz o działaniach animacyjnych, które sprzyjają reintegracji społeczno-kulturowej.  Są też w tym zbiorze pedagogiczne "echa" pandemii Covid -19 oraz doniesienia z badań histroryczno-oświatowych.

 

12 maja 2023

Zmarł Kierownik Laboratorium Działań Twórczych w Przestrzeni Społecznej UAM prof. Jędrzej Stępak

 




To już kolejna w ostatnich tygodniach, bolesna wiadomość z Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu o odejściu jednego z profesorów. Wczoraj zmarł nagle prof. Jędrzej Stępak, wybitny artysta, performer, pedagog, który powołał przed kilkunastu laty na tym Wydziale Laboratorium Działań Twórczych w Przestrzeni Społecznej. Czas pandemii, długotrwałej izolacji, niepokoju o ludzką egzystencję uświadomił nam wszystkim jak ważną rolę w naszym życiu odgrywa przestrzeń społeczna.

Nie wszyscy doceniają potencjał i działania twórcze tak wyjątkowych postaci, toteż włączenie do procesu kształcenia przyszłych pedagogów Uczonego reprezentującego nauki o sztuce, w tym tej kategorii twórczość było oryginalnym rozwiązaniem akademickim. Wybitny artysta, człowiek SZTUKI, humanista, który inspirował dziełami swojej twórczości ludzi w różnych krajach świata, nie tylko w Polsce, wpisywał w tworzone formy przestrzenne wzory wartości społecznych, od ponad roku wspierał także arystów Ukrainy. 

Profesor zachwycał dziełami sztuki plastycznej, projektami artystycznymi, które realizował w formie multimedialnej, performatywnej, audiowizualnej, interaktywnej, rzeźbiarskiej, konserwatorskiej a nawet interdyscyplinarnej. Kolekcje jego projektów uwydatniały znaczące wydarzenia świata nauki. Pamiętam, jak swoją sztuką performatywną poruszył uczestników Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej WSE UAM w Poznaniu pod patronatem Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN.  

 Realizowane przez zm. Profesora J. Stępaka projekty edukacyjne znakomicie wpisują się w funkcję społeczną akademickiego kształcenia, bowiem pobudzał wśród studentów ich wyobraźnię, myśli, uczucia, pragnienia, które wpisywał w „Labirynt Rosnących Tajemnic". Potrafił zafascynować formą rosnącego żywego labiryntu, który to artystyczny projekt zrealizował najpierw w Łodzi, tworząc żywy labirynt z roślin i wikliny.  Studentów pobudzał do refleksji na temat labiryntu życia, przez który będą musieli sami się przedzierać, by dotrzeć do ostatecznego wyjścia z niego.   

W jednym ze swoich artykułów (2016, s. 297) tak opisał zadanie, które postawił swoim studentom: 

Zadaniem, które zadawałem studentom, było pozornie proste projekcyjne pytanie: Czym dla mnie jest labirynt? Odpowiedź można było skonstruować w dowolnej wybranej formie tekstowej, graficznej lub innej w zależności od preferencji studentów. Zależało mi na tym, aby odpowiedź była szczera i przedstawiała to co jako pierwsze kojarzyło się danej osobie z hasłem labirynt. 

W swoich odpowiedziach większość studentów odwoływała się do sfery psychicznej funkcjonowania człowieka w świecie i społeczeństwie oraz do trudów i zawiłości życia codziennego. Niektórzy jednak tworzyli własne, niezwykle oryginalne pomysły interpretacji tego pojęcia. Ta różnorodność wypowiedzi świadczy o sile symboliki i oddziaływaniu jakie metafora labiryntu posiada we współczesnym świecie. 

 Warto przeczytać artykuł prof. J. Stępaka o tajemnicach labiryntu, które odkrywał wraz z akademicką młodzieżą. Pięknie łączył metafory z filozofią egzystencjalną i sztuką jako środkami eksternalizacji świata wartości humanistycznych. Będzie nam bardzo brakować twórcy nowych form samoświadomości, samorealizacji, ale i arteterapii. Przedwczesne odejście wybitnego artysty, który miał wkrótce obchodzić piękny Jubileusz przygotowując dwie wystawy w plenerze i Lednicy, którą tak ukochał, porusza w smutku naszą akademicką społeczność. 

W dniu 24 maja 2023 roku zostanie otwarta o godz. 16.00 wystawa, nad którą Profesor pracował z uczonymi macierzystego Wydziału oraz artystami z Ukrainy - Zenoviya Shulha i Romanem Jaciv'em. Będzie temu wydarzeniu towarzyszyć dyskusja, którą poprowadzi prof. Agnieszka Gromkowska-Melosik oraz performance artystyczny autorstwa mgr. Stefanya Abbasova i dr Anny Sokołowskiej. 



Wszyscy współpracownicy, w tym najbliższy Profesorowi
mgr Kamil Wnuk, przyjaciele, znajomi artyści bardzo przeżywają tak nagłe odejście Mistrza, któremu zależało na stworzeniu kolejnej społecznej przestrzeni artystycznej w ramach solidarności z dotkniętą wojną Ukrainą. "Będzie" w dniu, w którym mieli razem przeżywać recepcję Art in Times of War, spoglądać na to wydarzenie z niebios a zapisanymi w ludzkich sercach i pamięci myślach, słowach i dziełach twórczych.    


Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się 16 maja 2023 roku Mszą Świętą o godzinie 12.00 w kościele parafialnym św. Antoniego w Przeźmierowie. Pogrzeb na cmentarzu przy ul. Sosnowej w Przeźmierowie. Niech spoczywa w pokoju!        


(źródło fotografii) 

11 maja 2023

Bolszewicka odpowiedzialność zbiorowa

 




Nie jestem w stanie zaakceptować stosowanej przez Okręgowe Komisje Egzaminacyjne odpowiedzialności zbiorowej wobec tej grupy maturzystów, którzy pisząc uczciwie egzamin zostali pozbawieni prawa do oceny tylko dlatego, że jeden z uczniów w ich sali egzaminacyjnej dokonał czynu występnego fotografując i zamieszczając w trakcie egzaminu pisemnego w mediach społecznościowych arkusz egzaminacyjny. Co to jest za bolszewicka praktyka?!  

Cytuję wypowiedź dyrektora CKE

Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik, pytany przez PAP o przebieg egzaminu, przekazał informację o jednym incydencie. - W internecie, ktoś znów publikował w trakcie egzaminu zdjęcia. Wiemy kto, będziemy unieważniać (egzamin) zdającemu i całej sali – powiedział Smolik. Dodał, że dyrektor właściwej terytorialnie okręgowej komisji egzaminacyjnej "wie, co robić".

W imię jakich norm moralnych krzywdzi się tych, którzy z danym czynem nie mają nic wspólnego? Czy to znaczy, że kolejne roczniki abiturientów muszą drżeć z niepokoju, że jakiś nieodpowiedzialny uczeń/nieodpowiedzialna uczennica dokona niezgodnego z prawem czynu? Skoro ustalono sprawcę tego czynu, to należy ją/jego ukarać, a nie wszystkich, którzy nie maczali w tym występku swoich palców. 

Może w tej sytuacji zastosujmy to prawo do rządzących i do polityków/posłów. Jak ktoś jest przestępcą w rządzie, to odwołać cały rząd. Jak ktoś w MEiN, CBA, Ministerstwie Zdrowia, spółce państwowej itp. okazał się złodziejem, oszustem, cwaniakiem wyprowadzającym publiczne pieniądze, to dlaczego nie ukarać wszystkich współpracowników? 

Zdaje się, że jest to patologia, która przetrwała od czasów stalinizmu do dnia dzisiejszego! Młodzież czyta w Wikipedii znaczenie hasła "odpowiedzialność zbiorowa" i pyta, w jakim żyjemy państwie?

Odpowiedzialność zbiorowa w postaci kar zbiorowych jest często stosowana jako środek dyscyplinarny w instytucjach zamkniętych, m.in. szkoły z internatem (karanie całej klasy za działania jednego znanego lub nieznanego ucznia), jednostki wojskowe, więzienia (dla nieletnich i dorosłych), zakłady psychiatryczne itp. Skuteczność i surowość tego środka może się znacznie różnić, ale często rodzi nieufność i izolacja wśród swoich członków. Z historycznego punktu widzenia kara zbiorowa jest przejawem tendencji autorytarnych w instytucji lub w jej rodzimym społeczeństwie.

 

 (foto: fragment dzieła Agnieszki Rożnowskiej pt. "Kruchość materii" - Instytut Edukacji Artystycznej Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie)

10 maja 2023

Ćwiczenie z logiki


Autor tego wpisu na Fb chyba tak skonstruował rzekomą wypowiedź ministra, by dać studentom ćwiczenie z logiki:

 

1. Młodzież jest zadowolona, bo było łatwo.

2. Było łatwo, bo młodzież znała odpowiedzi na pytania. 

3. Młodzież znała odpowiedzi na pytania, bo była przygotowana.

4. Była przygotowana, bo jest nowy system edukacji  8+4  

To jest zupełnie oczywiste. 

(źródło: facebook_1683652924246_7061752194778899790.jpg) 

 

09 maja 2023

Jak długo ma być dostępna rozprawa doktorska w Biuletynie Informacji Publicznej?

 



Zakres transparentności postępowań na stopień naukowy doktora zasługuje na jego docenienie przez środowiska akademickie, gdyż umożliwia wgląd do wyników prac badawczych doktorantów a także stanowi element pozaproceduralnej oceny specjalistów w zakresie poruszanej przez autorów tych prac problematyki naukowej. 

Jeszcze kilka lat temu prace doktorskie były wykładane do wglądu (tylko na miejscu) w uczelnianych czy instytutowych bibliotekach, więc dostęp do nich był dla większości osób zainteresowanych poruszonym w nich zagadnieniom bardzo ograniczony. Reforma nauki poszerzyła możliwość objęcia w rozprawie doktorskiej zagadnień naukowych z więcej niż jednej dyscypliny, w której nadaje się stopień doktora. 

To także nasila zainteresowanie określoną problematyką badawczą przedstawicieli nauk pogranicza, a zarazem sprzyja temu, by podejmować współpracę z uczonymi z innych ośrodków akademickich i innych dyscyplin naukowych. Powrót do inter-i transdyscyplinarnych a nawet międzydziedzinowych badań naukowych jest koniecznością, by nie zawężać przedmiotu badań do własnej dyscypliny i jej metod, skoro problemy i fenomeny są społeczne, kulturowe, zakorzenione w dziejach kraju, społeczeństw itd. Wzrasta zatem w zainteresowanie wglądem do prac doktorskich. 

Ustawodawca zobowiązał jednostki prowadzące postępowanie o nadanie stopnia naukowego doktora do upublicznienia dysertacji i recenzji:

Art. 188. 1.51) 

Podmiot doktoryzujący, nie później niż 30 dni przed wyznaczonym dniem obrony rozprawy doktorskiej, udostępnia w BIP na swojej stronie podmiotowej rozprawę doktorską będącą pracą pisemną wraz z jej streszczeniem albo opis rozprawy doktorskiej niebędącej pracą pisemną oraz recenzje. 

1.52) Podmiot doktoryzujący udostępnia w BIP na swojej stronie podmiotowej, nie później niż w terminie: 

1) 30 dni przed wyznaczonym terminem obrony rozprawy doktorskiej: 

a) rozprawę doktorską będącą pracą pisemną wraz z jej streszczeniem albo opis rozprawy doktorskiej niebędącej pracą pisemną, 

b) recenzje; 

2) 10 dni przed wyznaczonym terminem obrony rozprawy doktorskiej – informację o terminie, miejscu i sposobie jej przeprowadzenia.    

 

Obrona rozprawy doktorskiej ma dzięki powyższym normom charakter w pełni publiczny. Każdy może zapoznać się z treścią pracy, recenzjami i uczestniczyć w obronie jako gość, który ma prawo do zadawania pytań doktorantce/doktorantowi. 

Doktoranci, których praca uzyskała najwyższe noty, z wskazaniem przez recenzentów na potrzebę jej wydania w wersji drukowanej kierują do władz jednostek akademickich pytanie, jak długo musi być ich rozprawa dostępna publicznie. Skoro bowiem każdy może ją przeczytać przed obroną, a jest zamieszczona w BIP także po tym wydarzeniu, to potencjalni wydawcy nie są zainteresowani ich drukiem. Straciły bowiem wartość dzieła nieopublikowanego. 

       Konsultując tę kwestię z prawnikami otrzymuję niejednoznaczne w tej sprawie wyjaśnienia: 

Art. 188 ust. 1 PSWN wprowadza jedynie minimalny termin, w którym należy pracę doktorancką opublikować na stronie BIP uczelni, przy czym nie wprowadza ograniczenia czasowego do kiedy praca powinna być opublikowana.


Takie rozwiązanie sugeruje, że kwestia terminu publikacji rozprawy doktorskiej powinna być ustalona w przepisach wewnętrznych uczelni. Co do zasady praca doktorska jako dokument, który zawiera dane osobowe jego autora, a także co do którego autorowi przysługują prawa autorskie powinien podlegać ochronie poprzez określenie celowości długości terminu publikacji na stronie BIP.

Pomimo, że nie ma wprost wskazanych okresów maksymalnych, po których upływie dane osobowe powinny zostać usunięte z BIP, z zasady ograniczenia przechowania wynika, że dane osobowe muszą być przechowywane przez okres nie dłuższy, niż jest to niezbędne do celów, w których dane te są przetwarzane. Uczelnia powinna więc określić w swoich wewnętrznych procedurach dotyczących przetwarzania danych osobowych czas przechowywania rozprawy doktorskiej w BIP. 

Wydaje się, że celowość publikacji rozprawy na stronie BIP ustaje z chwilą zrealizowania celu postępowania w sprawie nadania stopnia doktora tj. z chwilą podjęcia uchwały o nadaniu / odmowie nadania stopnia.

Sprawa nie jest banalna.  

 


08 maja 2023

Idiomatoły

 


Terminu idiomatoły użył wybitny poeta, eseista i krytyk literacki Stanisław Barańczak, dla którego idiomatoły są (...) spojrzeniem na IDIOM okiem MATOŁA. Termin ten nie ma zamiaru nikogo obrazić; chodzi w nim o czysto opisowy sens pojęcia „matoł” rozumianego jako „osobnik naiwnie żądający prostolinijnej logiki od nieprosto linijnej rzeczywistości”. 



Przypominam tę kategorię, do której odwołałem się kilkanaście lat temu w jednym z niedostępnych powszechnie artykułów, gdyż kampania wyborcza toczy się poza wszelkimi regułami norm moralnych. Idiomatoł jest tym, który pomimo braku jakichkolwiek kompetencji, wykształcenia jest przekonany, że nim nie jest, że jest taki sam, jak ci, którzy mają INNE od niego wykształcenie, kompetencje, wiedzę czy doświadczenie. Idiomatoł po prostu wie, że wie, nawet jak nie wie, bo trudno, by wiedział, że wie, skoro nie wie lub nie wiedział, że nie wie, skoro przecież "wie".

Jest to ten rodzaj osobnika, który jest pozbawiony skrupułów, by jak Nikodem Dyzma wepchnąć się na salony podstępem i udawać, że jest kimś INNYM niż nim jest naprawdę. To typ osoby wyrachowanej, posługującej się hipokryzją, by nie być rozpoznanym w swych kłamstwach i podstępach, jakie stosuje wobec INNYCH od siebie. 

Celem idiomatoła jest wyłudzenie tego, czego jeszcze nie posiadł, a czego w istocie posiąść nigdy nie zdoła, skoro ma mentalność głupca. Wystarczą mu jednak substytuty pożądanych wartości czy dóbr.  Idiomatoł wykorzystuje bliskich i przyjaciół do upodobnienia się do nich, by wejść w sferę bycia uprzywilejowanym w relacjach z nimi. 


07 maja 2023

Wirtualne podróżowanie

 



Emerytowany profesor Uniwersytetu w Trnawie Viktor Lechta przesłał mi link do ciekawej aplikacji. Mamy niedzielę, więc może ktoś będzie chciał się zrelaksować i odbyć wirtualną podróż po wybranych przez siebie miastach, stolicach państw różnych kontynentów. 

Nie każdy może podróżować po świecie, ale dzięki nowym mediom mamy taką możliwość. Jedną z nich jest właśnie wirtualna podróż. Link dostępu:

https://driveandlisten.herokuapp.com 

Możemy poruszać się ulicami stolic różnych państw jadąc z wirtualnym kierowcą, który ma włączone radio z utworami muzycznymi danego kraju.  W czasie jazdy samochodem będzie nam towarzyszyć piosenka, a nawet dotrą do nas odgłosy z ulic miasta. Jeśli nam się nie spodoba wykonawca czy gatunek muzyczny, to wystarczy zmienić kanał FM, by usłyszeć inny utwór. 

W Hawanie zobaczymy wiele starych samochodów. Z wirtualną łatwością możemy przemieszczać się ulicą Yonge Street w Toront lub śródmiejskimi ulicami miasta Wuhan. 

Kto był już w jednym z miast, to może odtworzyć sobie trasę, którą być może pokonywał pieszo lub jakimś środkiem transportu. Jeśli nie mamy dużo czasu na taką podróż ulicami wybranej stolicy danego kraju, to wystarczy zmienić prędkość samochodu.