Czytelnicy
bloga pytają mnie, jak mają traktować oferty uniwersytetów i (nie-)publicznych
szkół wyższych dotyczące studiów podyplomowych, które można odbyć w 100 proc. w
trybie zdalnym (online)?
Marketingowcy
szkół wyższych eksponują na web-stronach otwartą rekrutację na studia
podyplomowe w formie online, dzięki którym eliminowane są bariery
lokalizacyjne związane z koniecznością bezpośredniego udziału w zajęciach. Nie
jest ważne, gdzie ktoś mieszka, bowiem można uniknąć tego wykluczenia a zarazem obniżyć koszty (wy-)kształcenia, byle tylko mieć dowolną liczbę studiujących. Im
jest ich więcej, tym lepiej, bo kanclerz szkoły będzie zacierał dłonie z
radości z tytułu wpływów z czesnego do uczelnianej kasy.
To
ciekawe, że w przypadku studiów podyplomowych nie obowiązuje na uczelniach
państwowych tzw. "wskaźnik Gowina", czyli graniczna liczba przyjęć na
studia, czyli ograniczenie przyjęć studentów, by na jednego nauczyciela przypadało maksymalnie 13 studentów. Jej
przekroczenie skutkuje obniżeniem finansów publicznych na kształcenie
młodzieży.
Jednak
w przypadku studiów podyplomowych walka o dusze, które wpłacą na konto uczelni
czesne, trwa na całego. Nie ma znaczenia, ilu przyjmie się na nie studentów i kto będzie ich kształcił. Podyplomowy biznes przestaje liczyć się z jakością, bo
tej nikt nie weryfikuje.
Studia podyplomowe mają charakter praktyczny, w wielu przypadkach są to studia nadające kwalifikacje zawodowe. Strukturalne i jakościowe kłamstwo zapewnia Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego i Nauki wraz z Polską Komisją Akredytacyjną, bo ich nie akredytuje. Nic dziwnego, że prowadzący studia podyplomowe na odległość zapewniają: "Wszystkie nasze zajęcia prowadzimy w 100% zdalnie, w czasie rzeczywistym, w pełnej interakcji z wykładowcą".
Co na to Ministerstwo? Opublikowany przez resort komunikat nie odnosi się do studiów podyplomowych:
"Komunikat Ministra Nauki w sprawie możliwości prowadzenia studiów z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość (online)
10.05.2024
W
związku z kierowanymi do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego pytaniami
dotyczącymi możliwości prowadzenia studiów z wykorzystaniem metod i
technik kształcenia na odległość (online), Minister Nauki przypomina, że
przepisy ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym
i nauce (Dz. U. z 2023 r. poz. 742, z późn. zm.), zwanej dalej dalej
„pswn”, oraz aktów wykonawczych, wskazują na możliwość prowadzenia przez
uczelnie studiów pierwszego i drugiego stopnia oraz jednolitych studiów
magisterskich z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość
(online) wyłącznie w ograniczonym zakresie".
Walka o kasę, a nie o jakość wykształcenia, polega na obiecywaniu ukończenia studiów dwuletnich w jeden rok. Brawo. Strategia "Collegium Tumanum" ma się całkiem dobrze. Kształcić każdy może.
(foto: moje, Galeria prac dyplomowych studentów APS im. Marii Grzeogzrewskiej w Warszawie)