05 listopada 2023

O bylejakości kształcenia pedagogów na szczęście w nielicznych szkołach wyższych

 



Szkolnictwo wyższe ma do spełnienia funkcję kształcącą, niezależnie od tego, czy prowadzi kształcenie na danym kierunku uwzględniając poziom i profil studiów - praktyczny (zawodowym) lub ogólnoakademicki. Można zajrzeć na stronę Polskiej Komisji Akredytacyjnej, by zobaczyć, w ilu jednostkach akademickich przeprowadzono już ocenę jakości kształcenia na kierunku pedagogika oraz jaki był tego efekt. Może ona zakończyć się przyznaniem uczelni kształcącej na danym kierunku jednej z czterech ocen: wyróżniającą, pozytywną, warunkową lub negatywną. 

Na 100 jednostek akademickich prowadzących kształcenie na kierunku pedagogika ocenę negatywną otrzymało w ciągu dwóch ostatnich kadencji PKA aż/zaledwie/tylko  - CZTERY szkoły wyższe, wszystkie rzecz jasna - prywatne. Znakomicie natomiast radzą sobie z edukacją państwowe uniwersytety, akademie i wyższe szkoły  zawodowe. Można zatem powiedzieć, że KSZTAŁCENIE NA PEDAGOGICE ma się bardzo dobrze, skoro tylko 4 proc. szkół wyższych nie spełnia obowiązujących w naszym kraju wymagań. 

W negatywnie ocenionej jakości kształcenia na kierunku pedagogika w niepublicznych szkołach wyższych eksperci PKA zwrócili uwagę na dwa - moim zdaniem - niepokojące zjawiska. Pierwszym jest obiecywanie kandydatom na studia na pedagogikę praktyczną, że uzyskają w ich toku przygotowanie do zawodu nauczycielskiego, podczas gdy tak nie jest. Wprowadzeni w błąd kandydaci przesyłają po ukończeniu studiów rozpaczliwe listy z zapytaniem, jak to jest możliwe, że nie posiadają kwalifikacji pedagogicznych do pracy w szkole. 

Gdyby przed wyborem uczelni zajrzeli na stronę PKA i wpisali w dziale "Baza ocen" nazwę wybranej przez siebie szkoły wyższej oraz pedagogikę jako kierunek studiów, to mogliby przeczytać, co zdaniem ekspertów zasługuje na pozytywną ocenę a co na negatywną. Warto być ostrożnym w dokonywaniu wyboru omijając nie tylko tę szkołę wyższą, która otrzymała ocenę negatywną a mimo to dalej prowadzi na tak ocenionym kierunku kształcenie, ale i tę z oceną warunkową. Jak się okazuje, władze uczelni mogą nie spełnić sformułowanych w raporcie oceny warunków, które powinny ulec poprawie i przy najbliższej akredytacji mogą otrzymać dla danego kierunku studiów ocenę negatywną.

Drugim rozwiązaniem patologicznym, bo skutkujących odmową przyznania pozytywnej oceny, jest utrzymywanie czy nawet rozwijanie kształcenia na kierunku pedagogika tylko i wyłącznie w formie zdalnej. Jak czytam w uzasadnieniu negatywnej dla jednej z tych szkół uchwały PKA: 

W kwestii dotyczącej zajęć online Uczelnia przyznaje, że studenci przyzwyczaili się do zajęć online, a stosuje je, ponieważ „model ten jest szeroko stosowany przez uczelnie publiczne i konkurencję”. Tymczasem efekty uczenia się nie uwzględniają uwarunkowań i konsekwencji zastosowania metod i technik kształcenia na odległość, szczególnie w zakresie kształtowania kompetencji praktycznych studentów, którzy przygotowują się do pracy w zawodzie. Uczelnia deklaruje realizację zajęć dydaktycznych w formie hybrydowej, jednak są one realizowane na platformie internetowej w formie videokonferencji, także w formie asynchronicznej, co utrudnia lub uniemożliwia kształtowanie umiejętności praktycznych.

Uczelnia nie ma zamiaru rezygnować z tej formy prowadzenia zajęć, bowiem to niesie ryzyko utraty studentów mimo, iż kształcenie zgodnie ze standardem kształcenia nauczycieli zakłada m.in., że jedynie 25% zajęć może odbywać się z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Na stronie www uczelni w zakładce aktualności widnieje komunikat: „Przyjmujemy zapisy na studia ON-LINE rozpoczynające się w października na Roku Akademickim 2023/2024. W przyszłym roku akademickim wszystkie nasze zajęcia będą dostępne w sposób zdalny”, co potwierdza, że Uczelnia nie wykazuje woli dokonania działań naprawczych. 

 (źróło ilustracji: paradaopornych.pl - zakupiona przez Oficynę Wydawniczą "Impuls" dla potrzeb blogera)