06 czerwca 2021

Przyjazna szkoła na nowy wiek, czyli jaką przyszłość planuje prawica polskiej edukacji

 


 


 

Z dużą niechęcią podchodziłem do konieczności zapoznania się z materiałem programowo-propagandowym (nie)Zjednoczonej Prawicy pt. "POLSKI ŁAD".  Jedynym powodem takiego nastroju jest mój stosunek do dokumentów politycznych wszystkich formacji, które ubiegały się o władzę, uzyskały ją i pełniły czy też ją straciły.  Trudno bowiem polemizować z tekstami pełnymi sloganów, wybiórczo dobieranych faktów i danych statystycznych. 

Autorzy tej odmiany "szlachetnego kłamstwa", czyli manipulacji doskonale wiedzą, iż zdecydowana większość czytelników, obywateli nie będzie ich sprawdzać, falsyfikować.  Zapewne mają rację, ale pedagodzy powinni zapoznać się z materiałem, który będzie wyznaczał główne kierunki dla polityki oświatowej i akademickiej bez względu na to, czy im się to podoba.  

Już w słowie wstępnym do tego dokumentu pośrednio przyznano się, że także prawicowe partie władzy przyczyniły się w ciągu minionego okresu transformacji ustrojowej do tego, że były  to lata (...) trudne, prowadzące do głębokich podziałów w społeczeństwie i ekonomicznej niemocy. Obietnice III RP szybko okazały się ofertą dla nielicznych, a wielu Polakom nie było dane korzystać z owoców rozwoju

Dzisiaj, po sześciu latach rządów rzekomo Zjednoczonej Prawicy widzimy, że i jej obietnice szybko okazały się ofertą dla nielicznych członków władzy, wspierających je formacji politycznych, wymienianych urzędników instytucji publicznych i spółek z udziałem Skarbu Państwa, "dziennikarzy" oraz wyborców. Mimo to - jak przekonują autorzy tego dokumentu - cały czas tkwiła w nas wiara, że państwo, autentycznie kierujące się solidarnością i sprawiedliwością społeczną, w końcu stanie się faktem. 

Tyle tylko, że państwo jest kategorią teoretyczną i ustrojową, zaś o jego polityce decydują jednostki/politycy sprawujące władzę. To nie państwo in abstracto, ale sprawujący w nim władzę powinni kierować się autentyczną solidarnością i sprawiedliwością społeczną, skoro ją zadeklarowali. 

Czyżby zatem kolejne partie władzy traciły marzenia, niezdolność do realizacji przedwyborczych obietnic czy może jednak skrywały za tego typu frazesologią nieznane społeczeństwu interesy, chociaż częściowo odsłaniane przez "niezależne" media? To nie jest jednak akt wyznania własnych grzechów, skądże. Czytam bowiem: 

Zmiana, którą przyniosły rządy Prawa i Sprawiedliwości, okazała się rzeczywistym renesansem państwa bliskiego obywatelom. Dzięki sukcesywnej naprawie finansów publicznych, odpowiedzialnej polityce budżetowej i ambitnej polityce społecznej, Polska dołączyła do grona liderów rozwoju. Wysoki wzrost gospodarczy, rosnące płace, stabilizacja finansowa polskich rodzin, redukcja bezrobocia i ubóstwa, a także rekordowa liczba inwestycji w Polskę lokalną – tak dobrego okresu nie mieliśmy w całej historii III RP. 

Nie wiem, komu wzrosły płace, bo w sferze edukacji, szkolnictwa wyższego i nauki jest to wierutne kłamstwo, skoro w ciągu 32 lat przemian są one na poziomie adekwatnym do czasów PRL. Prawdą jest, że utrzymano przez te lata stabilizację w sferze stanu ubóstwa i nieadekwatnych płac do wykonywanej pracy przez nauczycieli i naukowców.

Autorzy "Polskiego Ładu" lokują wszelkie patologie, braki, niedoskonałości  - zgodnie z mechanizmem N-1, czyli wszyscy są winni, tylko nie MY - w pandemii no i oczywiście poprzedniej formacji rządzącej, przekonując nas po "korwinowsku", że: 

Najwyższy czas uruchomić strategię, która pozwoli nam dokonać przełomu i odzyskać to, co odebrał nam wirus – poczucie stabilizacji i pewną przyszłość dla naszych dzieci. Państwo nie jest bowiem własnością jednego pokolenia. Polska to dobro wspólne wszystkich obywateli – tych, którzy nam ją podarowali oraz tych, którym przekażemy ją dalej.  

 

To prawda, że państwo nie jest własnością jednego pokolenia, ale też nie jest własnością jednej formacji rządzącej. O tym już nie piszą w tym dokumencie. Ba, autorzy tego dokumentu przekonują nas, że program zmiany bazuje na idei DOBRA WSPÓLNEGO, która została przecież - tak przez rządy PSL/SLD, AWS, SLD/PSL, PiS/Samoobrona/LPR, PO/PSL, jak i obecne PiS/Porozumienie Jarosława Gowina/ Solidarna Polska - bezceremonialnie wyrzucona na śmietnik historii.  

Jedną ze sfer naprawy Polskiego Ładu jako państwa dobrobytu i powszechnej szczęśliwości ma być edukacja.  Jak ją wyobraża sobie obecna władza? Przeczytajcie. Może odniosę się do niej w kolejnym wpisie.