22 maja 2022

Uniwersytet na rubieżach

 

Uniwersytet Szczeciński zorganizował Międzynarodową Konferencję Naukową pod przewodnim hasłem:  Uniwersytet na rubieżach. Nauka. Człowiek. Środowisko. Nie mogłem dojechać ze względu na przeziębienie w czasie Forum Polska-Ukraina. Skierowałem jednak do uczestników debaty zarejestrowany w sieci referat, w którym podjąłem kwestię roli uczonego w Polsce między profesjonalizmem a pasją poznania. 

    Czy w przypadku nauczycieli akademickich uwikłanych w powinność realizowania zadań w trzech sferach: 

1. prowadzenia badań naukowych; 

2. kształcenia studentów i

3. podejmowania działań o charakterze organizacyjnym na rzecz zatrudniającej ich jednostki (instytut lub katedra/zakład/pracownia)  

można mówić o profesjonalizmie skoro każda z tych ról wymaga odrębnego przygotowania specjalistycznego, emocjonalnego i pragmatycznego zaangażowania? 

Zdaniem Alana C. Ornsteina i Daniela U. Levine’a  określona grupa społeczna może cieszyć się uznaniem jako profesjonalna, jeśli ma zapewnione i spełnia następujące warunki:

1.     posiada specjalistyczną wiedzę i umiejętności, które przekraczają wiedzę i umiejętności laików;

2.     ma poczucie służby publicznej, toteż jest w nią w pełni zaangażowana;

3.     prowadzone badania naukowe służą także praktyce;

4.     ma za sobą długi okres doświadczenia praktycznego; 

5.     istnieje kontrola nad licencjonowanymi standardami i/lub nad wymaganiami umożliwiającymi wejście do zawodu; 

6.     ma zapewnioną autonomię w decydowaniu o wybranych sferach własnej działalności zawodowej; 

7.     ponosi odpowiedzialność za wykonywane działania;

8.     cechuje ją oddanie pracy akademickiej i związanym z nią podmiotom (klientom);

9.     nauczyciel akademicki ma wsparcie ze strony administracji celem doskonalenia swojej aktywności zawodowej;

10. istnieje samorząd zawodowy (izba) dla członków danego zawodu;

11. gwarantuje się możliwość działalności naukowo-badawczej i dydaktycznej indywidualnym profesjonalistom (np. w Niemczech są to prywatni docenci);

12. został przyjęty przez społeczność akademicką kod etyczny, który pozwala na rozwiązywanie spornych problemów zawodowych w środowisku akademickim;

13. obdarzanie pracowników danej profesji wysokim poziomem zaufania; 

14. wysoki prestiż społeczny i wysoki status ekonomiczny pracowników.

Przypisanie tak licznych i zarazem wysokich standardów grupie zawodowej sprawia, że tylko nieliczne mogą cieszyć się najwyższym stopniem profesjonalizmu. Zapewne reprezentujący dziedzinę nauk humanistycznych i społecznych polscy naukowcy spełniają tylko niektóre z powyższych warunków, toteż są jedynie quasi profesją.  

O ile w 2006 roku profesor cieszył się wśród 82 proc. Polaków najwyższym poważaniem (na II miejscu był lekarz - 72 proc.  a na III miejscu dziennikarz - 59 proc. wskazań), o tyle już w 2022 roku zawód uczonego spadł na piąte miejsce (66 proc. wskazań). Na I miejscu Polacy ulokowali strażaka (81 proc.), na II - ratownika medycznego (80 proc.), a na III miejscu - lekarza (72 proc.). W świetle najnowszego sondażu najbardziej szanowanych wśród Polaków zawodów nie znalazł się w pierwszej dziesiątce ani polityk, ani dziennikarz. Tocząca się w kraju kontrrewolucja prawicy prowadzi do zmarginalizowania roli nauki i uczonych, by sprawujące władzę partie polityczne mogły skutecznie zarządzać społeczeństwem z nadzieją, że zapewni im to reelekcję w kolejnych wyborach parlamentarnych.