11 listopada 2012

Pedofil grasujący na basenie wśród uczniów szkoły podstawowej?


Wyższa Szkoła Informatyki i Umiejętności w Łodzi zaprasza do swojego PARKU WODNEGO - z basenem, zjeżdżalnią, saunami, masażami wodnymi i Jacuzzi. Na stronie można dowiedzieć się, że w godz. od 6.00 do 16.00 z basenu mogą za określoną odpłatnością korzystać dzieci i młodzież do 26 lat. Z zamieszczonego na stronie regulaminu korzystania z tego Ośrodka wynika m.in.:

Z Ośrodka i sprzętu znajdującego się na jego terenie korzystać mogą szkoły, uczelnie, kluby sportowe, organizacje społeczne, zakłady pracy i inne grupy zorganizowane oraz osoby prywatne po uprzednim uzgodnieniu terminu i warunków użytkowania z kierownikiem Ośrodka.

W czasie zajęć sportowych wstęp na teren Ośrodka mają tylko uczestnicy zajęć.

Niestety, w piątek 9 listopada br. naruszony został nie tylko ten regulamin, ale i zagrożone zostało życie i bezpieczeństwo dzieci. W czasie wykupionych przez jedną z łódzkich szkół podstawowych zajęć z wychowania fizycznego na tym basenie, znalazła się w wodzie wraz z uczennicami klasy piątej osoba dorosła, która nie była ani ratownikiem, ani prowadzącą zajęcia lekcyjne. W wodzie czatował na uczennice pedofil, który napastował je seksualnie!

Co robili w tym czasie ratownicy, odpowiedzialni za bezpieczeństwo dzieci? Jakim prawem wpuszczono obcego, dorosłego do basenu? Czy zarabianie kosztem bezpieczeństwa i życia psychicznego dziewczynek-uczennic ufających, że mają bezpieczne zajęcia edukacyjne zostanie wyjaśnione przez policję i prokuraturę?

Dziewczynki wyszły z wody w szoku, poranione psychicznie. Pedofil został zatrzymany i oddany w ręce policji. To uważajcie, bo po krótkim zatrzymaniu, będzie wypuszczony i może chcieć popływać z waszymi dziećmi na terenie innego basenu? Są jeszcze inne placówki, którym powierzamy -nasze dzieci a - jak się okazuje - pedagodzy piją w kafejce herbatkę czy kawę, zaś ratownicy muszą w pracy odpocząć? Kto i gdzie ich wykształcił?

Wyobraźcie sobie drodzy rodzice, że do sali lekcyjnej w szkole mogą wchodzić z ulicy, za odpłatnością, dorośli i mogą robić w nich - na oczach opiekunów - co chcą. Mogą się relaksować. Szkoły też potrzebują reperować swój budżet. Czemu nie? Raj dla pedofilii w Parku Wodnym? Tego jeszcze nie było.