Nie rozumiem, skąd bierze się narzekanie
na młodzież A.D. 2021? Zapomniał wół jak cielęciem był?
Młodzież każdej generacji jest podobna w
swoich postawach i zachowaniach, toteż nie ma znaczenia, czy podlegała socjalizacji w czasie
PRL, po kolejnym odzyskaniu przez nasze państwo suwerenności, w dobie rządów lewicy, prawicy czy populistów. Zajrzałem do przykurzonej już nieco publikacji nastolatków i młodych dorosłych, będącej zbiorem fragmentów listów z początku lat 90. XX w. pisanych do Jurka Owsiaka.
Młodzież pisała wówczas o swoich stanach psychicznych, rozterkach, frustracjach, toteż
gdybym nie podał daty opublikowanych listów,
to można byłoby pomyśleć, że są to wpisy z wczorajszego Facebooka czy innego komunikatora
społecznego.
Tak pisali młodzi o sobie w 1991 r. do twórcy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy:
*Powiedzcie, czy jest coś gorszego niż
urodzić się w tym smutnym kraju jako dziewczynka w rodzinie robotniczej (ojciec
- nerwowy pracownik fizyczny, betoniarz - zbrojarz, matka - księgowa)?
Kupa [s.14].
* Ostatnio
przedrukowaliśmy ze starej (1972) gazety szkolnej artykuł o Ruskich i o tym co
byśmy mieli bez socjalizmu. Pięknie to wszystko skomentowaliśmy. I okazało się,
że autorką jest nasza profesorka od niemieckiego, która ma teraz całkiem inne
nazwisko i poglądy [s.20].
* Pora kończyć. Robi się
późno i tłoczno. Siedziałem na dworcu PKP i właśnie do mnie podeszli dwaj w
niebieskich mundurach. I spytali co robię. A ja, że siedzę. Oni - idziemy. Ja -
to idźcie. I w nogi. To było pięć minut temu i im zwiałem. Teraz siedzę też na
dworcu, tyle, że PKS. Sławomir [s.27].
* Dziwne również jest
stanowisko kościoła. Nigdy nie myślałem, że ta instytucja może być wrogo
nastawiona do muzyki i młodzieży. Nie wiem, być może był to odosobniony
przypadek, ale uczestnicząc we mszy w jednym z giżyckich kościołów słyszałem ostrą
krytykę wykonawców i uczestników festiwalu jarocińskiego. Mieszanie się
kościoła do wielu spraw jest zjawiskiem dość powszechnym, ale dyktować młodym
ludziom czego mają słuchać, to chyba lekka przesada. Zdaniem księdza festiwal
jest potrzebny jedynie po to by ukazać głupotę i naiwność młodych, którzy
słuchają narkomanów chcących sprowadzić ich na złą drogę. Może niedługo
będziemy zmuszani do wyboru między kościołem a słuchaniem antychrystów.
Renata [s. 31].
* Codziennie chodzimy do szkoły w
mundurach. Wyobrażasz sobie jak to wygląda? Irokezy i mundur, bo my chodzimy do
Technikum Leśnego. No nie śmiej się, to takie więzienie. Co zrobić, żeby pomóc
tym dzieciom z wadami serca. Jak trzeba kasę to ukradniemy albo zarobimy, ale
na pewno wyślemy. Marcin [s.45]
* Piszę długopisem
czerwonym, bo nasz polonista uważa ten kolor za zastrzeżony dla
nauczycieli. Piotr [s. 51].
* Jestem życzliwy dla
wszystkich, nawet dla nauczyciela z fizy, który przyczepia się do wszystkiego,
co się wyróżnia. Kiedyś mnie wyzwał. Powiedział, że jestem pipa. Czy to jest
kultura? Czy to jest prawdziwy nauczyciel? Dziewczyny wyzywa od ciot. Kiedyś
pisałem, że pieniądze na dzieciaki wyślę w kwietniu, jak uzbieram, ale forsa
się mnie nie trzyma. Powiedziałem mamie o co chodzi i dała 20 kółek. Zdaję
sobie sprawę, że to mało. Już pisałem, że starzy są nauczycielami i klepią
biedę. Marcin [s.63].
* Nasz fizyk (świetny
facet) stwierdził, że sucha teoria nie wystarczy (przerabiamy prąd elektryczny)
i podłączył każdego oddzielnie do 300 wolt. Pokazał nam jeszcze urządzenie z
400 wolt, do którego podłączy nas trochę później. Powiedział, że jak się on do
tego podłączył to tak zgłupiał, że musi teraz w szkole pracować. Anka [s. 66].
* Nie daj się tym
pierdołom z telewizji, w razie czego, pomożemy. Jarosław [s. 71].
* Niedawno byłam w
księgarni. Chciałam obejrzeć książkę o seksie. Kiedy o nią poprosiłam, sprzedawczyni
popatrzyła na mnie wzrokiem pełnym oburzenia, a nawet nienawiści. To jest
denerwujące. W Polsce temat seksu, to temat tabu Psycho [s. 74].
* Słuchaj. Z budy chcą
mnie wylać. Stary chce nas (moją siostrę i matkę) wykończyć, rzuca się kląć po
mieszkaniu. Wali na przemian mnie i siostrę po twarzach. Mój chłopak chyba mnie
sobie olał. Na moim osiedlu mieszka ze dwudziestu łysych, którzy też starają
się jak mogą, żeby mnie dorwać. A ja kocham świat. Bo czasem, gdy mi się robi
troszkę smutno, zobaczę nagle uśmiechniętą gębę z irokezem, w glanach i
czerwonych spodniach (nie gęba-reszta), która tak po prostu mówi (gęba) mi
SIEMA - to humor na najbliższy miesiąc zapewniony. Mała [s. 87].
* U mnie brakuje czegoś
takiego jak miłość, przyjaźń, czy ciepło rodzinne. Kiedy widzę rodziców
całujących na pożegnanie swoje dzieci, to robi mi się głupio. Gdyby rodzice zaczęli
mnie całować przy jakiejś okazji, to nie wiedziałabym, jak się
zachować. Aga [s. 94].
* Ostatnio mój Belfer
"Dyzio" zmieszał Ciebie i Twoje gadanie z błotem. Ale nie bój się,
przegadaliśmy go! Gadał, że się jąkasz i powinni cię zamknąć do czubków, a my
powiedzieliśmy, że Michnik też się jąka i nikt go do czubków nie wysyła
(zresztą Dyzio też się jąka). Katarzyna [s. 141].
* Jestem 16-letnią
uczennicą I klasy bydgoskiego Liceum (swoją drogą to niezła szkoła). Pewnie to
nie jest zbyt typowe dla ludzi słuchających rock'a i metalu ale uczę się
dobrze, jestem grzeczniutka i dobrze ułożona, a na dodatek lubię się uczyć. Aśka [s. 155].
* Jestem uczennicą IIId "Kopra"
(I LO im. M. Kopernika w Łodzi), w którym się chodzi w mundurkach. Jak w takim
mundurku wsiadam do autobusu, to ludzie kasują bilety, bo myślą, że to
kanar. Anna [s. 163].
Ciekawe, kim są dzisiaj nadawcy tych
listów? Może ktoś jest posłem, politykiem, pracuje w PKN ORLEN albo w Niemczech
czy w Irlandii?