20 listopada 2015
Stop porno w Teatrze Polskim z udziałem dzieci i traktowaniem ich jak śmieci
CitizenGO jest organizacją aktywnych obywateli, którzy bronią życia człowieka, rodziny i płynących z godności człowieka podstawowych wolności, a swoją działalność opiera na chrześcijańskiej antropologii. Otrzymałem właśnie List Otwarty tej organizacji z prośbą o jego upowszechnienie. Zachęcają w nim do włączenia się do protestu wobec przygotowywanego spektaklu w Teatrze Polskim we Wrocławiu, podczas którego dwie osoby mają na oczach widzów współżyć ze sobą (osoby te mają przybyć z Czech, Niemiec lub Węgier. W Polsce (co cieszy) nie było chętnych):
http://citizengo.org/pl/stop-porno-w-teatrze-polskim
Autorzy z inicjatywy Stop Seksualizacji Naszych Dzieci piszą:
"Reżyserka nie ukrywa, że sama jest amatorką filmów pornograficznych, a swoim spektaklem chce m.in. walczyć z polskim "seksualnym monolitem", pokazując "nienormatywne zachowania seksualne", które w Polsce nie są akceptowane. Jak zaznacza, interesuje ją "co się będzie działo z tymi widzami, którzy zostaną z nami do końca".
Co szokuje jednak najmocniej to fakt, że w spektaklu mają wziąć udział również młodzi ludzie - pianiści - z których najmłodszy ma 9 lat. Reżyserka zapowiada, że dziecko zostanie oddzielone od "pary porno", jednak spektakl ten to nie niewinna opowiastka o "Tosi i Tymku", tylko skandaliczny show, którego naczelnym motywem jest perwersyjna seksualność, ból tortur, cierpienie. To z pewnością nie jest środowisko, w którym chcielibyśmy widzieć dzieci i młodzież.
Pornografia dewastuje. Wywiera niszczycielski wpływ zarówno na młodzież i dzieci, jak i na dorosłych. Szokujący obraz raz ujrzany na zawsze zapada w pamięć i nie da się go wymazać. Przestrzeń publiczna i teatr jako nośnik "wysokiej kultury" to nie miejsce na pornografię i akty seksualne na żywo.
Zaprotestujmy przeciwko skandalicznemu spektaklowi i finansowaniu takich działań ze wspólnych pieniędzy przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Prezydenta Miasta Wrocławia, Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego oraz Dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu! Domagajmy się wyciągnięcia najdalej idących konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za zaangażowanie dzieci i młodzieży w ten pornograficzny projekt!"
Szanowni Państwo, do tego wyjaśnienia nie muszę już nic dodawać. Podpisujmy petycję wysyłając tym samym wiadomości do adresatów. Autorom nie chodzi o reklamowanie tego wydarzenia (nie mam wątpliwości, że sympatycy CitizenGO i tak nie kupiliby biletów na taki spektakl), tylko o skuteczne działanie przeciwko pornografii za nasze pieniądze
http://citizengo.org/pl/stop-porno-w-teatrze-polskim
W imieniu Zespołu CitizenGO list podpisała pani Magdalena Korzekwa-Kaliszuk - Campaigns Director CitizenGO Polska
Natomiast z tego samego środowiska wpłynął kolejny apel, w którym jego Autor upomina się o godność dziecka w debacie publicznej:
Szanowni Państwo!
Bardzo proszę o przesłanie tej informacji i prośby o podpisanie apelu do członków Waszych wspólnot i organizacji.
Z inicjatywy Fundacji Życie został wystosowany apel do partii KORWiN i SLD oraz do Rzecznika Praw Dziecka w sprawie skandalicznych wypowiedzi polityków tych formacji na temat wielodzietności. Jako środowisko prorodzinne wyraźmy oburzenie i stanowczo zaprotestujmy przeciwko takiej formie debaty publicznej na temat rodzin wielodzietnych w Polsce.
O co chodzi w naszym apelu?
1. O to, że nie wolno o człowieku mówić "śmieci", a wielodzietności sprowadzać do rangi manifestowania statusu materialnego.
2. O to, że każde dziecko bez wyjątku, nawet to z najbardziej patologicznej rodziny na świecie, ma godność osoby ludzkiej i wyłącznie tak winno być traktowane.
3. O to, że rodzina jest wartością samą w sobie, a nie tylko wtedy, gdy ją "stać" na dzieci.
O co NIE chodzi w naszej akcji?
O to, czy 500 zł na dziecko jest dobrym, czy złym pomysłem.
Apel można znaleźć i podpisać na stronie:
Podpisując ten apel, uznajemy rodzinę, niezależnie od tego, jak jest liczna, za wielką wartość. Dość poniżania rodzin, które są przyszłością narodu! Pod tym linkiem znajduje się rozmowa, w której wyjaśniam, o co chodzi w naszej akcji:
Michał Owczarski