01 lutego 2025

Nie jest łatwo o zmianę w kształceniu

 

Akademicka dydaktyka w naukach humanistycznych i społecznych, a więc tych, które nie wymagają zajęć w specjalistycznych laboratoriach, będzie musiała ulec zmianie, jeśli zależy nam na czymś więcej niż na obecności studentów w salach uczelni. Zderzamy się bowiem z doświadczeniami studentów z czasu ich edukacji w szkole średniej, która oparta jest na stosowaniu przez nauczycieli przymusu fizycznej obecności osób uczących się, by mogli pobierać wynagrodzenie za sprawowanie nad nimi kontroli. 

W szkolnictwie średnim niektórzy nauczyciele są już tak przyzwyczajeni do pracy pozornej, że nie mają najmniejszego oporu, by w klasie szkolnej zredukować swoją aktywność do minimum. Skoro bowiem młodzież nie chce się uczyć, to i oni nie chcą zmieniać jej postaw wobec przedmiotu zajęć. 

Uważają, że jeśli młodzież nie chce się uczyć, to niech się nie uczy. Ważne, by była obecna w szkole. Nauczyciele są w pracy zgodnie z planem zajęć a tym samym są gotowi do świadczenia usługi nauczania innych czy pozorowania tej aktywności. To uczeń jako "klient" decyduje o tym, czy z niej skorzysta i w jakim zakresie. Niektórzy nauczyciele nie odpuszczają i zmuszają leniwych lub zaniedbanych do aktywności edukacyjnej za pomocą sankcji negatywnych lub/i pozytywnych (metoda kija i marchewki).


Roczniki maturalne generalnie uczą się samodzielnie, bo jednak większości zależy na tym, by przygotować się do matury i zdać ją jak najlepiej lub na poziomie minimalnym, ale wystarczającym do ubiegania się o przyjęcie na studia, czyli do szkoły wyższej.  Tę zaś wybiera się z różnych, ale wielu powodów, gdyż motywacja ma liczne uwarunkowania:

- rekrutacyjne - Czy spełniam wszystkie wymagania progowe, by zostać przyjętym na interesujący mnie lub jakikolwiek kierunek studiów? 

- geograficzne - Czy w rejonie miejsca zamieszkania jest pożądana uczelnia? 

- ekonomiczne - Czy będzie mnie stać na pokrycie (nie-)przewidywalnych kosztów studiowania? 

- osobiste - Czy posiadam wystarczającą wiedzę i zdolność do korzystania z niej, a więc do samokształcenia/autoedukacji oraz odporność psychiczną w sytuacjach trudnych, nieprzewidywalnych? Czy potrafię realizować zadania w zespole i z zespołem? Czy moja samoocena jest adekwatna do własnego poziomu wiedzy, umiejętności, sprawności i woli działania? 

itp.

Są w szkołach średnich znakomici nauczyciele i fantastyczni uczniowie, zaangażowani, z pasją, wysoką motywacją do kształcenia i uczenia się, o specjalistycznych i głębokich zainteresowaniach, silnej woli do aktywności poznawczej, (wy-)twórczej, otwarci na innych, prospołeczni. Dla nich szkoła jest okazją do własnego rozwoju. 




Wraz z końcem cyklu kształcenia ich nauczycielom towarzyszy żal rozstania, ale też satysfakcja z wspólnie realizowanych zadań. Nauczyciele z pasją są dumni ze swoich uczniów, kiedy dowiadują się o ich sukcesach na studiach i w pracy zawodowej. To ich absolwenci stają się współsprawcami zajęć akademickich i zmian w formach oraz metodach ich realizacji.

Jednak ok. 80 proc. uczniów szkół średnich (spoza pierwszej trójki regionalnego rankingu) oscyluje pomiędzy granicą wzrostu lub spadku indywidualnego rozwoju, toteż oni warunkują organizację i kulturę procesu uczenia się. W zależności od tego, których uczniów danej kategorii jest więcej lub mniej w danym oddziale szkolnym, to lekcje z nimi są albo czasoprzestrzennie wartością dodaną dla nich, obojętną albo ujemną. To do nich nauczyciele dostosowują swoje postawy i moc sprawczą, a więc albo starają się powiększać krąg zainteresowanych uczeniem się, albo współuczestniczą w pozorowaniu aktywności tak długo, jak to jest tylko możliwe.

Kiedy trafiają do szkół wyższych, ich pierwsze pytanie jest natury organizacyjnej , bowiem dotyczy tego, ile mogą mieć nieobecności oraz jakie będą wymagania na zaliczenie czy egzamin. To oni współtworzą tzw. "giełdę pytań, zadań egzaminacyjnych, kolokwialnych", by każdy kolejny rocznik mógł z niej skorzystać, bo przecież średnia kadr akademickich nie zmienia swoich sprawdzianów wiedzy z roku na rok. Załamanie pojawia się wówczas, kiedy prowadzący zajęcia jednak dokonują zmian w sposobach i narzędziach sprawdzania wiedzy. Reprodukcja kształcenia trwa w wielu szkołach średnich i wyższych. Na szczęście nie we wszystkich.