Kolega
przesłał mi kilkanaście dni temu zrzut ekranu, by poinformować mnie, że nie
istnieję w nauce polskiej. Nawet mnie to nie zaskoczyło, bo w końcu polowanie
na profesora trwa. Jednak nadawca listu nie przeczytał uważnie komunikatu, jaki
został opublikowany na portalu Nauki Polskiej:
"Od 30 stycznia baza wiedzy Nauka
Polska będzie dla Państwa dostępna jedynie jako archiwum. Zamieścimy je pod
adresem archiwum.nauka-polska.pl.
Od tego dnia funkcję bazy Nauka Polska przejmie portal Ludzie Nauki, który docelowo zaoferuje Państwu
więcej możliwości. To oznacza, że przenoszenie danych z bazy Nauka Polska do portalu Ludzie Nauki – o którym informowaliśmy
Państwa w ubiegłym roku – dobiega końca. (...) Portal Ludzie Nauki to: niemal 100 tysięcy profili
polskich naukowców, sprawdzone dane publikacji,
projektów badawczych i osiągnięć ludzi nauki; dane pochodzą z systemów nauki
i szkolnictwa wyższego – przede wszystkim z systemu POL-on i Polskiej Bibliografii Naukowej, nowoczesny, łatwy w obsłudze interfejs. (...) Nieustannie pracujemy nad
rozwojem portalu Ludzie Nauki. Portal rozwijamy tak, aby odciążał
Państwa w pracach administracyjnych. Będzie on także platformą współpracy
naukowców, przedsiębiorców i popularyzatorów nauki. O rozwoju portalu
będziemy informować Państwa na bieżąco". Tak więc, mogę uspokoić osoby zainteresowane kontaktem ze mną czy moimi publikacjami. Jeszcze jestem, pracuję naukowo, prowadzę badania, recenzuję, więc hejterzy i pseudonakowcy muszą się douczyć, mimo wszystko.. |