Szkolnictwo
wyższe ma do spełnienia funkcję kształcącą, niezależnie od tego, czy prowadzi
kształcenie na danym kierunku uwzględniając poziom i profil studiów -
praktyczny (zawodowym) lub ogólnoakademicki. Można zajrzeć na stronę Polskiej
Komisji Akredytacyjnej, by zobaczyć, w ilu jednostkach akademickich
przeprowadzono już ocenę jakości kształcenia na kierunku pedagogika oraz jaki
był tego efekt. Może ona zakończyć się przyznaniem uczelni kształcącej na danym
kierunku jednej z czterech ocen: wyróżniającą, pozytywną, warunkową lub
negatywną.
Na
100 jednostek akademickich prowadzących kształcenie na kierunku pedagogika
ocenę negatywną otrzymało w ciągu dwóch ostatnich kadencji PKA
aż/zaledwie/tylko - CZTERY szkoły wyższe, wszystkie rzecz jasna -
prywatne. Znakomicie natomiast radzą sobie z edukacją państwowe uniwersytety,
akademie i wyższe szkoły zawodowe. Można zatem powiedzieć, że KSZTAŁCENIE
NA PEDAGOGICE ma się bardzo dobrze, skoro tylko 4 proc. szkół wyższych nie
spełnia obowiązujących w naszym kraju wymagań.
W
negatywnie ocenionej jakości kształcenia na kierunku pedagogika w
niepublicznych szkołach wyższych eksperci PKA zwrócili uwagę na dwa -
moim zdaniem - niepokojące zjawiska. Pierwszym jest obiecywanie kandydatom na
studia na pedagogikę praktyczną, że uzyskają w ich toku przygotowanie do zawodu
nauczycielskiego, podczas gdy tak nie jest. Wprowadzeni w błąd kandydaci
przesyłają po ukończeniu studiów rozpaczliwe listy z zapytaniem, jak to jest
możliwe, że nie posiadają kwalifikacji pedagogicznych do pracy w szkole.
Gdyby
przed wyborem uczelni zajrzeli na stronę PKA i wpisali w dziale "Baza ocen" nazwę wybranej przez siebie szkoły wyższej oraz pedagogikę jako
kierunek studiów, to mogliby przeczytać, co zdaniem ekspertów zasługuje na
pozytywną ocenę a co na negatywną. Warto być ostrożnym w dokonywaniu wyboru
omijając nie tylko tę szkołę wyższą, która otrzymała ocenę negatywną a mimo to
dalej prowadzi na tak ocenionym kierunku kształcenie, ale i tę z oceną
warunkową. Jak się okazuje, władze uczelni mogą nie spełnić sformułowanych w
raporcie oceny warunków, które powinny ulec poprawie i przy najbliższej
akredytacji mogą otrzymać dla danego kierunku studiów ocenę negatywną.
Drugim
rozwiązaniem patologicznym, bo skutkujących odmową przyznania pozytywnej oceny,
jest utrzymywanie czy nawet rozwijanie kształcenia na kierunku pedagogika tylko
i wyłącznie w formie zdalnej. Jak czytam w uzasadnieniu negatywnej dla jednej z
tych szkół uchwały PKA:
W kwestii dotyczącej zajęć online Uczelnia przyznaje,
że studenci przyzwyczaili się do zajęć online, a stosuje je, ponieważ „model ten jest szeroko stosowany przez uczelnie publiczne i
konkurencję”. Tymczasem efekty uczenia się nie uwzględniają uwarunkowań
i konsekwencji zastosowania metod i technik kształcenia na odległość,
szczególnie w zakresie kształtowania kompetencji praktycznych studentów, którzy
przygotowują się do pracy w zawodzie. Uczelnia deklaruje realizację zajęć
dydaktycznych w formie hybrydowej, jednak są one realizowane na platformie
internetowej w formie videokonferencji, także w formie asynchronicznej, co
utrudnia lub uniemożliwia kształtowanie umiejętności praktycznych.
Uczelnia nie ma zamiaru rezygnować z tej formy prowadzenia zajęć, bowiem to niesie ryzyko utraty studentów mimo, iż kształcenie zgodnie ze standardem kształcenia nauczycieli zakłada m.in., że jedynie 25% zajęć może odbywać się z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Na stronie www uczelni w zakładce aktualności widnieje komunikat: „Przyjmujemy zapisy na studia ON-LINE rozpoczynające się w października na Roku Akademickim 2023/2024. W przyszłym roku akademickim wszystkie nasze zajęcia będą dostępne w sposób zdalny”, co potwierdza, że Uczelnia nie wykazuje woli dokonania działań naprawczych.
(źróło ilustracji: paradaopornych.pl - zakupiona przez Oficynę Wydawniczą "Impuls" dla potrzeb blogera)