16 listopada 2022

Ciąg dalszy problemów z nostryfikowaniem dyplomów ukończenia studiów wyższych przez osoby spoza krajów Unii Europejskiej

 



Do uczelnianych organów z kategorią ewaluacyjną dyscypliny naukowej A+, A lub B+ zgłaszają się osoby wykształcone w kraju spoza Unii Europejskiej. Niby kwestie przeprowadzenia nostryfikacji ich dyplomów zostały uwzględnione w Ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Niby, bowiem nie dotyczy to tzw. zawodów regulowanych, do jakich zaliczają się np. studia nauczycielskie. 

Ktoś po studiach z pedagogiki wczesnoszkolnej, a nawet z wieloletnią praktyką zawodową w przedszkolu czy w edukacji elementarnej w swoim kraju np. z Białorusi czy Ukrainy otrzymuje wprawdzie informację ogólną typu: 

 

Nostryfikacja dla obywateli Ukrainy – informacje ogólne, wskazówki – kroki, dokumenty, terminy. Procedurę nostryfikacyjną (czyli procedurę uznania dyplomu ukończenia studiów wyższych za granicą za równoważny polskiemu dyplomowi) reguluje art. 327 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce.

Uzyskanie nostryfikacji dyplomu oznacza, że dyplom zagraniczny jest w Polsce równoważny dyplomowi polskiemu. W wyniku nostryfikacji otrzymuje się zaświadczenie stwierdzające, że dyplom zagraniczny został uznany za równoważny z określonym polskim dyplomem i z określonym tytułem zawodowym (np. magistra prawa). Takiego zaświadczenia można następnie używać (wraz z dyplomem zagranicznym) przy ubieganiu się  o pracę, przyjęcie do szkoły doktorskiej, na aplikację itd. 

Wniosek o nostryfikację należy złożyć w uczelni, która posiada tzw. kategorię naukową A+, A albo B+ w dyscyplinie, której dotyczy wniosek. Wykaz dyscyplin określa rozporządzenie ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 20 września 2018 r. w sprawie dziedzin nauki i dyscyplin naukowych oraz dyscyplin artystycznych. Zgodnie z tym rozporządzeniem, są następujące dyscypliny (proszę zwrócić uwagę, że chodzi o dyscypliny, a nie dziedziny). 

Ba, komunikat dla osób z Ukrainy jest bardzo klarowny: 

Postępowanie nostryfikacyjne jest regulowane szczegółowo w rozporządzeniu ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 28 września 2018 r. w sprawie nostryfikacji dyplomów ukończenia studiów za granicą oraz potwierdzania ukończenia studiów na określonym poziomie.

Zgodnie z par. 2 tego rozporządzenia, do wniosku o nostryfikację dołącza się:

1) dyplom ukończenia studiów;

2) dokumenty umożliwiające ocenę przebiegu studiów, uzyskiwanych efektów uczenia się i czasu trwania studiów;

3) świadectwo, dyplom lub inny dokument, na podstawie którego wnioskodawca został przyjęty na studia;

4) oświadczenie wnioskodawcy o miejscu i dacie urodzenia.

Nie ma potrzeby składania tłumaczeń przysięgłych dokumentów, natomiast uczelnia nostryfikująca może zażądać (po sprawdzeniu formalnym dokumentów) złożenia ich tłumaczeń zwykłych.

Jeżeli badanie dokumentów wykaże różnice w programie studiów, uczelnia nostryfikująca może zobowiązać wnioskodawcę do złożenia określonych egzaminów lub odbycia praktyk zawodowych.

Termin na załatwienie sprawy wynosi 90 dni od daty złożenia kompletu dokumentów. Za postępowanie nostryfikacyjne uczelnia pobierze opłatę, która wynosi 3.205 złotych, ale można się ubiegać o zwolnienie z tej opłaty w całości albo w części. Regulacje dotyczące trybu i warunków zwolnienia z opłaty każda uczelnia ustala samodzielnie.

 

Jednak senaty większości uczelni nie podjęły uchwał, w których precyzyjnie zostałyby określone warunki nostryfikacji tak, jak ma to miejsce w przypadku określonych uchwałą procedur dotyczących postępowań o nadanie stopni naukowych doktora i doktora habilitowanego.  Problem bowiem wywołuje następujące stwierdzenie:

 

Jeżeli badanie dokumentów wykaże różnice w programie studiów, uczelnia nostryfikująca może zobowiązać wnioskodawcę do złożenia określonych egzaminów lub odbycia praktyk zawodowych.    

 

Otóż w przypadku wszystkich kierunków studiów, które są prowadzone w danej uczelni, należałoby określić, zdanie jakich egzaminów byłoby konieczne w ramach danego kierunku i jakiego rodzaju praktyki musieliby odbyć wnioskodawcy, żeby można było nostryfikować dyplom. Mało tego, są uczelnie, które pobierają opłatę za przystąpienie obcokrajowca do egzaminu w ramach wyrównywania różnic programowych, na co nie zezwala ani ustawa, ani rozporządzenie resortowego ministra.  

 

Mamy w kraju zawody regulowane, a zatem podlegające obowiązkowi uzyskania specjalnych kwalifikacji. Rzecz dotyczy np. zawodów nauczycielskich.  Co z tego, że ktoś uzyskał wykształcenie wyższe (minimum licencjackie) i ma wieloletnią praktykę pracy w szkole, skoro do pracy w przedszkolu czy szkole podstawowej musi mieć w naszym kraju wykształcenie magisterskie po 5-letnich jednolitych studiach, a tych nie prowadzi się dla tego typu placówek w ukraińskich uczelniach.       

 

Profesjonalnie rozwiązano tę kwestię Na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego, dla którego prof. UŚ dr hab. Alina Budniak przygotowała dokumenty ułatwiające pracę komisji nostryfikacyjnej. Otrzymałem zgodę na upublicznienie tego rozwiązania, bo pokazuje ono, z jak poważnym problemem natury nie tylko administracyjno-prawnej, ale także edukacyjnej zmagają się akademicy. Przyjęto tam bowiem w odniesieniu do kierunku pedagogika przedszkolna czy wczesnoszkolna następującą wykładnię dla sporządzenia stosownej uchwały:

 

            Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 28 września 2018 r (Dz. U. z dnia 2 października 2018, poz. 1881) wnioskodawczyni, p. …………, złożyła komplet wymaganych dokumentów i może się ubiegać o nostryfikację dyplomu specjalisty potwierdzającego ukończenie studiów wyższych za granicą za równoważny z dyplomem ukończenia uczelni w Polsce oraz potwierdzającego uzyskanie kwalifikacji zawodowych w specjalności …………. (bakałarz) i  magister ……………. .

            Przygotowanie do zawodu nauczyciela przedszkola i klas początkowych od 25 lipca 2019 r. normuje rozporządzenie w sprawie standardów kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu nauczyciela (Dz. U. z 2 sierpnia 2019 r., poz. 1450), którego załącznik nr 2 precyzuje wymagania dotyczące kształcenia nauczycieli przedszkola i edukacji wczesnoszkolnej. Po analizie obowiązujących unormowań prawnych i zapisów w złożonych przez wnioskodawczynię dokumentach można zauważyć:

1.      Przedłożone dyplomy ukończenia studiów w ……………….. (Ukraina): bakałarza ………. nr …. wraz z suplementem nr ……  oraz dyplomu magistra ….. nr ………. wraz z suplementem nr …….. pozwalają poznać nabyte kompetencje, przedmioty kształcenia, liczbę realizowanych godzin (tylko dyplom bakałarza) oraz oceny zaliczeń i egzaminów, przypisane im punkty ECTS, jednak zrealizowane przedmioty, ilość godzin odbiegają od wymagań wyznaczonych zawodowi nauczyciela edukacji wczesnoszkolnej przez rozporządzenie w sprawie standardów kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu nauczyciela (Dz. U. z 2 sierpnia 2019 r., poz. 1450), załącznik 2, który dokładnie precyzuje zarówno obowiązujące moduły/przedmioty, efekty ich uczenia się, wymaganą liczbę godzin, jak i przypisaną im liczbę punktów ECTS.  

       Jako, że zawód nauczyciela przedszkola i klas początkowych jest zawodem regulowanym, do którego przygotowanie jest ściśle określone, dlatego można stwierdzić, iż przedłożone dyplomy wraz suplementami nie zawierają wymaganych efektów uczenia się, koniecznych modułów/przedmiotów, wymaganej liczby godzin i liczby punktów ECTS.

2.      Programy studiów p. ……… zawierały wiele przedmiotów dotyczących rodzimego środowiska społecznego, kulturalnego i gospodarczego (np. Etnopedagogika, Etnopsychologia, Historia Ukrainy, Historia kultury ukraińskiej, Język ukraiński) z terminologią zawodową, a przygotowanie do zawodu pedagoga socjalnego oraz magistra pedagogiki, nauki wczesnoszkolnej i nauki przedszkolnej - co potwierdziły zdane egzaminy państwowe - nie zawierało natomiast zagadnień dotyczących przygotowania merytorycznego do integracji treści nauczania, co wyznacza polski model edukacji wczesnoszkolnej. Brak również zagadnień związanych z pedagogiką wczesnoszkolną, koniecznych do przygotowania nauczyciela przedszkola i klas początkowych, zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem ministerialnym.

3.      Kształcenie dzieci w wieku przedszkolnym i młodszym szkolnym opiera się na ojczystej mowie - stąd standard kształcenia sugeruje realizację znacznej liczby godzin zajęć z zakresu języka polskiego, zarówno w zakresie przygotowania merytorycznego (minimum 60 godzin zajęć), metodyki edukacji polonistycznej (min. 60 godzin zajęć), jak i kultury języka (w takim samym wymiarze godzin) - studia ukończone przez p. ………….. takich kompetencji nie rozwinęły.

4.      Przygotowanie do zawodu nauczyciela przedszkola i klas początkowych, to także znajomość systemu oświaty i organizacji pracy przedszkola i szkoły, prawa oświatowego, możliwości wspierania dzieci/uczniów ze specjalnymi potrzebami rozwojowymi i edukacyjnymi, a nade wszystko praktyki zawodowe w placówkach przedszkolnych i szkolnych, umożliwiające praktyczne wykorzystanie zdobytej wiedzy teoretycznej - tych kompetencji w odniesieniu do polskiego systemu oświaty wnioskodawczyni na studiach nie uzyskała.

5.      Znajomość języka ukraińskiego i metodyki jego nauczania, ukraińskiej literatury, kultury wymowy mogą stanowić przygotowanie do nauczania języka obcego dzieci młodszych, zawarte także w przepisach standardu kształcenia nauczycieli przedszkoli i klas początkowych, jednak musiałyby być uzupełnione o psychologiczne i pedagogiczne podstawy oraz metodykę nauczania dzieci języka obcego.


            Jak radzą sobie z tym problemem inne uczelnie?  


15 listopada 2022

Lekceważenie w domach pomocy społecznej osób niedowidzących i niewidomych

 


Sekcja Pedagogiki Specjalnej Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN wystosowała do Pełnomocnika  do spraw Osób Niepełnosprawnych w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej prośbę o interwencję w związku z bardzo trudną sytuacją osób z niepełnosprawnościami, szczególnie z niepełnosprawnością wzrokową, ruchową, intelektualną, które przebywają w domach pomocy społecznej (DPS-ach). 

Pedagogów specjalnych zaniepokoiły złe warunki życia osób niepełnosprawnych w DPS w związku z niedostosowaniem udzielanej im pomocy i brakiem należytego wsparcia ich indywidualnych potrzeb, ale także z niewłaściwym przygotowaniem kadr, począwszy od najniższego szczebla pracowników obsługi po pracowników socjalnych czy pracowników służb medycznych. 

Podano w interwencyjnym piśmie przykłady rzeczywistej sytuacji osób z niepełnosprawnością wzroku, które codzienne narażone są na sytuacje zagrażające ich bezpieczeństwu i zdrowiu: 

- po umyciu płytek znajdujących się na korytarzach pozostawiany jest na środku drogi komunikacyjnej trójkąt z informacją o umytych, śliskich płytkach, 

- pozostawianie wózków ze środkami chemicznymi przez osoby sprzątające przy ścianie, na której znajdują się poręcze umożliwiające osobom niewidzącym przemieszczania się; nikt tego nie nadzoruje przez dłuższy czas, 

- wchodzenie do pokoju osób z obsługi (często posiadających dodatkowy, własny klucz) bez pukania czy zasygnalizowania takiego działania, 

- przynoszenie do pokoju pensjonariusza posiłku (śniadania, obiadu, kolacji) bez poinformowania, że jest on przyniesiony i pozostawiony na stole, 

- analogicznie, przynoszenie leków pensjonariuszom do ich pokoi bez informowania ich o tym, 

- notoryczne przestawianie w łazience na inne miejsca osobistych kosmetyków, rzeczy w szafkach i szafie, 

- nieuprawnione, bez przyzwolenia i obecności pensjonariuszy w ich pokojach sprawdzanie oraz przeszukiwanie ich szafek, szuflad, 

- straszenie pensjonariuszy wezwaniem policji lub umieszczeniem w szpitalu psychiatrycznym za ich nadmiernie emocjonalne zachowanie, które w istocie jest następstwem ich bezsilności wobec powyższych naruszeń ich godności, 

- oznakowanie zakazujące wprowadzanie do ośrodka psów, mimo że są one potrzebne przebywającym w DPS osobom niewidzącym. 

Jak pisze przewodnicząca Sekcji KNP PAN - prof. Marzenna ZaorskaW taki oto sposób łamane są prawa człowieka, prawa osób z niepełnosprawnościami do autonomicznego funkcjonowania, samostanowienia, a nawet intymności. W załączeniu kilka zdjęć ilustrujących opisaną sytuację. Liczymy na współpracę i pomoc w kwestii uczynienia życia osób z niepełnosprawnościami przebywających w domach pomocy społecznej bardziej godnym, podmiotowym, wspieranym adekwatnie do spersonalizowanych potrzeb i zindywidualizowanych możliwości.  

Jest reakcja ministerstwa, którego  Dyrektor Departamentu Pomocy i Integracji Społecznej Justyna Pawlak  pisze m.in.:

Kwestia zapewnienia bezpieczeństwa oraz odpowiedniej jakości usług są istotnym elementem funkcjonowania każdej jednostki zapewniającej całodobowy pobyt. Niezależnie od typu domu, ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej oraz rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 23 sierpnia 2012 r. w sprawie domów pomocy społecznej określają standardy, które muszą być spełnione przez wszystkie placówki. Przepisy obligują również domy do uwzględniania indywidualnych potrzeb mieszkańców, a także wolności, intymności, godności i poczucia bezpieczeństwa oraz stopnia fizycznej i psychicznej sprawności. 

W przedmiotowym piśmie przywołane zostały przykłady utrudnień z jakimi spotykają się mieszkańcy domów pomocy społecznej, które wpływają na codzienne funkcjonowanie w nich osób z niepełnosprawnościami. Przy czym wskazane w piśmie przykłady w głównej mierze odnoszą się nie tylko do spełniania prawnych wymogów dotyczących dostępności budynków i przystosowania do potrzeb osób niepełnosprawnych, ale przede wszystkim do utrudnień wynikających ze sposobu użytkowania przestrzeni domów pomocy społecznej, w której na co dzień przebywają osoby niepełnosprawne oraz do jakości 2 udzielanego osobom niepełnosprawnym wsparcia, na co bezpośredni wpływ mają pracownicy zatrudnieni w tych podmiotach. 

Bezpośredni nadzór nad domami pomocy społecznej sprawują organy prowadzące tj. powiat bądź gmina. Dodatkowo nadzór nad działalnością domów pomocy społecznej, w tym spełnianiem standardów oraz jakości świadczonych przez dom usług leży w kompetencjach wojewody. Tryb przeprowadzania kontroli określa rozporządzenie z dnia 9 grudnia 2020 r Ministra Rodziny i Polityki Społecznej w sprawie nadzoru i kontroli w pomocy społecznej. Mając na względzie nadzór wojewody nad domami pomocy społecznej wynikający z art. 22 pkt 8 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej przedmiotowe pismo zostało przekazane do wydziałów polityki społecznej urzędów wojewódzkich, do stosownego wykorzystania w bieżącej współpracy i działaniach nadzorczych nad domami pomocy społecznej. 

Jednocześnie wskazano, aby w ramach przeprowadzanych w domach pomocy społecznej kontroli, kwestie związane z zapewnieniem odpowiednich warunków oraz poszanowania praw niepełnosprawnych mieszkańców domów pomocy społecznej o jakich mowa w piśmie, były istotnym elementem zakresu kontroli. 

Przywołuję tę kwestię, by zainteresować problemami pensjonariuszy Domów Pomocy Społecznej studentów kierunku praca socjalna i pedagogika społeczna, wolontariuszy oraz dziennikarzy, którzy mogą zweryfikować podjęcie przez wojewodów stosowanych działań kontrolnych i egzekwujących przestrzeganie obowiązujacych pracowników DPS standardów.    


--- 

(źródło: Pismo KNP PAN z dnia 11.10.2022 roku i odpowiedź MRiPS  - LINK). 

14 listopada 2022

To nie jest spór o jakość edukacji domowej




W minionym tygodniu dziennikarze zainteresowali się opinią osób prowadzących w różnych formach edukację domową, czy czują się zagrożone nowelizacją ustawy "Prawo oświatowe". "Prace" w Sejmie pogłębiały zdawkowe, ale ostre wypowiedzi ministra Przemysława Czarnka o powodach ich powtórnego przemycenia z pominięciem konsultacji społecznych. Oczywiście, większość sejmowa poparła ową nowelizację, do czego przyczynili się także posłowie rzekomej opozycji parlamentarnej swoją nieobecnością w czasie obrad Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. 

EDUKACJA DOMOWA została dociśnięta politycznym gorsetem przez stronę rządzącą, gdyż stanowi od kilku lat realny wzrost wymykania się coraz liczniejszej części rodziców i ich dzieci spod centralistycznego nadzoru administracyjno-ideologicznego ze strony partii władzy.  Być może, gdyby edukacja domowa była realizowana w formie sprzed ponad stu lat, a więc w domach, z udziałem nianiek, wolnorynkowych korepetytorów, jednego z bezrobotnych rodziców, najlepiej w duchu religijno-patriotycznym, to nie byłoby żadnego problemu.  

Niechby sobie taka edukacja istniała, bo wiadomo, że nie przekroczyłaby dopuszczalnego przez etatystyczną władzę poziomu wzrostu. Jednak kiedy osiąga stan kilkudziesięciu już tysięcy rodzin, na domiar jeszcze z przyzwoleniem rządzącej koalicji na odejście od rejonizacji, a więc rejestrowanie dziecka w dowolnym miejscu kraju,  a nawet w opanowanym już instytucjonalnie wirtualnym świecie sprawia, że minister traci już nad nimi władzę. Ta zaś jest najważniejsza dla polityka zarządzającego niemerytorycznie, pozanaukowo, populistycznie polityką oświatową. 

To szkolnictwo ma służyć władzy, a nie na odwrót. Dzięki temu minister oraz dopuszczana przez niego świta (np. wiceminister, który był ministrem), może częściej być w mediach, rozdawać na prawo lub - jak za poprzednich rządów - na lewo publiczne środki przede wszystkim tym podmiotom niepublicznym, które okażą wyborczą wdzięczność za wsparcie. Określając to metaforycznie, politycy postępują zgodnie z regułami handlu w gospodarce wolnorynkowej, czego doświadczamy na przykład w hipermarkecie, w którym są rozdawane przez przedstawicielki producentów kąski sera, wędlin, pasztecików, pierożków, itp., by klient poczuł się zobowiązany do ich zakupienia. Zjadłeś? Wypiłeś za darmo? To nie bądź kiep i kup, chociaż 10 dkg.

Dostałeś subwencję, dotację, grant, ekstra fundusz z budżetu państwa, to pamiętaj, kto był darczyńcą. Nie ma to znaczenia, że skarbonkę wypełnili wszyscy podatnicy, bo kto będzie zastanawiał się nad tym, że wyjmuje z niej kasę ten, kto ma do niej kluczyk. Minister niczego nie rozdaje z własnej kieszeni, a jeśli to czyni, to odpisuje od sumy koniecznych do oddania skarbowi państwa podatków. Jaki to ma związek z edukacją domową? Cytuję wypowiedzi ministra za Agnieszką Gorczycą z „Gazety Prawnej”:  

Te przepisy są po to, aby uszczelnić system. Wówczas, kiedy uchwaliliśmy przepisy, zgodnie z którymi podnosimy finansowanie edukacji domowej do 80 procent wskaźnika z 0,8 do 0,6, znieśliśmy także rejonizację. Spowodowało to (zwiększenie liczby - red.) szkół w chmurze, które mają po kilkanaście tysięcy uczniów, przy czym nie ma to nic wspólnego z edukacją domową, ponieważ egzaminy prowadzone są w sposób zdalny, bez kontroli kuratora. (…) edukacja domowa jest edukacją, którą rodzice mogą sobie wybrać i to ma być edukacja domowa, a nie edukacja stadionowa". "Jak słyszę, że egzaminy takiej szkoły w chmurze mają być na stadionie narodowym, to co to ma wspólnego z edukacją domową? Nie róbmy sobie żartów ze szkoły. 

Co zapisano w nowelizacji ustawy?

Między innymi są nowe zasady udzielania zezwolenia na prowadzenie edukacji domowej, w tym m.in. 

* przywrócenie funkcjonującego wcześniej rozwiązania dotyczącego możliwości wydawania zezwolenia na edukację domową pod warunkiem, że szkoła lub placówka, do której dziecko zostało zarejestrowane w tej formie kształcenia, znajduje się na terenie województwa, w którym dziecko mieszka (powrót do rejonizacji) oraz 

* zmiana zasad złożenia przez rodziców dziecka wniosku o edukację domową (między 1 lipca a 21 września roku szkolnego, w którym dziecko ma rozpocząć spełnianie obowiązku szkolnego). Zezwolenie będzie wydawane w terminie 7 dni od dnia otrzymania wniosku. 

zmiana przepisu dotyczącego miejsca przeprowadzania egzaminów klasyfikacyjnych zdawanych przez dzieci realizujące obowiązek w formie edukacji domowej, o którym decydować będzie dyrektor szkoły "rejonowej" (w danym województwie).

* od 1 września 2023 roku wejdzie w życie obowiązek posiadania warunków do zapewnienia realizacji obowiązku edukacyjnego w przedszkolu lub szkole w razie cofnięcia zezwolenia; 

* od 1 września 2023 roku z możliwości realizacji edukacji domowej będzie mogło skorzystać maksymalnie 50% uczniów danej placówki. Tym samym jest to zablokowanie tych szkół, które dotychczas prowadziły tylko edukację domową np. Szkoła w Chmurze. 

Czy Prezydent podpisze tę nowelizacje? Przypuszczam, że tak, bo sam - pozornie jedynie odrzucając pierwsze podejście do wprowadzenia go w życie - zapowiadał, że trzeba będzie dalej pracować nad słusznymi rozwiązaniami edukacyjnymi, czyli zgodnymi z polityką partii władzy. Nie bez powodu nowela ustawy została wprowadzona z inicjatywy jej posłów. 

Czy jestem ZA czy PRZECIW rozwiązaniom MEiN? 

Odpowiem jako pedagog i rodzic, że jestem im przeciwny, gdyż to właśnie edukacja alternatywna jest forpocztą zmian, "rewolucji" w uczeniu się, której zalety dostrzega się zbyt późno, często dopiero po kilkudziesięciu latach od jej rozwiązań. Tak administracyjne, a w tle, populistyczne jej dewastowanie, podobnie jak ma to miejsce w quasi publicznym ustroju szkolnym, opóźnia konieczność reform, do których i tak musi dojść.  

Zamiast zatem uczyć się od tych, którzy - być może nawet popełniają jakieś błędy, są w czymś niedoskonali, ale kierują się (oprócz własnego interesu finansowego) przede wszystkim prospektywnymi rozwiązaniami w procesie kształcenia i wzmacniania jakości wychowania w środowiskach pierwotnej socjalizacji - to godzimy się na marnotrawstwo także publicznych pieniędzy, wygaszanie nowatorstwa pedagogicznego, w tym pozbawiamy szans rozwojowych młodą generację. Ta zaś nie podda się konserwatyzmowi szkolno-indoktrynacyjnemu, z czego doskonale zdają sobie sprawę także rządzący, ale dla nich ważniejsze są inne cele.    

 

Piszą o edukacji domowej w minionym tygodniu: 

* Joanna Cieśla, Parasole i chmury, Polityka nr 46/2022, s. 30-32.

* Paulina Nowosielska, Jesteśmy w stanie zimnej wojny. Wywiad z Karoliną Cieślik- Dzięciołowską."Gazeta Prawna" nr 2018/2022, s. A18-A19.


Naukowcy, pedagodzy podejmujący  kwestie edukacji domowej:

 Alternatywy myślenia o/dla edukacji. Wybór tekstów pod red. Z. Kwiecińskiego, IBE, Warszawa 2000

Birkenbihl V.F., Szkoła bez stresu, Dom Wydawniczo-Księgarski „KOS”, Katowice 1999

Budajczak M., Edukacja domowa. GWP, Gdańsk 2004 

Budajczak M., Fińskie Sampo – o łamaniu kodu edukacyjnego słów kilka, Forum Oświatowe  2009 nr 2

Budajczak M., O naukowym podejściu do edukacji domowej, Problemy Wczesnej Edukacji  2010 nr 1.

Budajczak M., O kondycji polskiej edukacji domowej jako społecznego „subimago” (albo o niebezpieczeństwach metaforyzacji), Kultura-Społeczeństwo -Edukacja 2012 nr 2.

Buehl D.: Strategie aktywnego nauczania, czyli jak efektywnie nauczać i skutecznie uczyć się. - (tłum. z jęz. ang. Piątek B.). - Kraków: Wydawnictwo Edukacyjne, 2004

Chłodna I., Edukacja amerykańska. Drogi i bezdroża, Lublin: Wydawnictwo KUL 2008

Edukacja domowa w Polsce. Teoria i praktyka, red. M. i P. Zakrzewscy, Warszawa: Oficyna Wydawniczo-Poligraficzna „Adam” 2009.

Edukacja Elementarna 2013 nr 4

Egan G., Kompetentne pomaganie. Model pomocy oparty na procesie rozwiązywania problemów, przekład J. Gilewicz i E. Lipska, Wydawnictwo  Zysk i S-ka, Poznań 2002

Fijałkowski A., Z dziejów myślenia o tutoringu – krótki zarys historii indywidualnego kształcenia i wychowania, „Kwartalnik Pedagogiczny" 2009, nr 2 (212), s. 5-33.

Gribble D., Edukacja w wolności, W poszukiwaniu idealnego systemu kształcenia, Kraków: Oficyna Wydawnicza „Impuls”  2005

Gutek G.L., Filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji, GWP, Gdańsk 2003

Hartkamp P., Zamiast edukacji przymusowej. Apel o przestrzeganie praw dziecka w edukacji,  przeł. Martyna Mentel, Gliwice: Wydawnictwo Element 2017

Holt J., Zamiast edukacji. Warunki do uczenia się przez działanie, tłum. Dorota Konowrocka, wprowadzenie Bogusław Śliwerski, Kraków: Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2007.

Illich I., Odszkolnić społeczeństwo, tłum. Łukasz Mojsak, Warszawa: Wydawnictwo bęc zmiana 2010

Kupisiewicz  Cz., Koncepcje reform szkolnych w wybranych krajach świata na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, Wyd. Żak, Warszawa 1995.

Kupisiewicz Cz., Koncepcje reform szkolnych w latach osiemdziesiątych, Warszawa: WN PWN 1991.

Kupisiewicz Cz., O reformach szkolnych. Wybór rozpraw i artykułów z lat 1977 – 1999, red. naukowa Adam Knap, Alicja Siemak-Tylikowska, Mirosław S. Szymański, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 1999

Kwieciński Z., Tropy-ślady – próby. Studia i szkice z pedagogiki pogranicza, Wyd. Edytor, Poznań-Toruń 2000

Mazurek E., (2020).Ewaluacja w edukacji domowej, „Kwartalnik Pedagogiczny” nr 1(225), s. 65-64

Mazurek Emilia, (Nie)Zaufanie społeczne względem samodzielności edukacyjnej rodziców w homeschoolingu, Przegląd Pedagogiczny 2016 nr 2, s. 88-104

Mendel M., Edukacja społeczna. Partnerstwo rodziny, szkoły i gminy w perspektywie amerykańskiej, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2001

Nawrot – Borowska M., Nauczanie domowe na ziemiach polskich w II połowie XIX i początkach XX wieku – zapatrywania teoretyczne i praktyka, Bydgoszcz: WN UKW 2011.

Orwat K.W. , Jak zacząć edukację domową i nie zwariować? e-book. 

Orwat K.W., Jak być mamą w edukacji domowej i nie (dać się) zwariować? e-book. 

Przyborowska B., Struktury innowacyjne w edukacji. Teoria. Praktyka. Rozwój, Wyd. UMK, Toruń 2003

Schulz R., Studia z innowatyki pedagogicznej, Toruń UMK 1996.

Szkoła polska od średniowiecza do XX wieku między tradycją a innowacją, pod red. Ireny Szybiak, Adama Fijałkowskiego, Janiny Kamińskiej, przy współpracy Katarzyny Buczek, Warszawa: Uniwersytet Warszawski, 2010.

Szkoła polska od średniowiecza do XX wieku między tradycją a innowacją, pod red. Ireny Szybiak, Adama Fijałkowskiego, Janiny Kamińskiej, przy współpracy Katarzyny Buczek, Warszawa: Uniwersytet Warszawski, 2010.

Śliwerski B., Wyspy oporu edukacyjnego, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 1993  (II wyd. 2009)


Teoretyczne podstawy edukacji alternatywnej, red. Bogusław Śliwerski, Kraków: Oficyna Wydawnicza „Impuls” 2009. 



W blogu: 

(2013). 

(2016a)(2016b)(2016c) (2016d).  

(2020a)(2020b).

(2021a)(2021b)  

(2022)   


(źróło ilustracji: paradaopornych.pl - zakupiona przez Oficynę Wydawniczą "Impuls" dla potrzeb blogera)  

13 listopada 2022

Muzyka łagodzi obyczaje

 


Ucieszyła mnie informacja o organizowanej w Uniwersytecie Rzeszowskim konferencji studentów i doktorantów na temat: Teoretyczne i praktyczne inspiracje dla edukacji muzycznej. Nie wiedziałem o tej inicjatywie, bo mógłbym zachęcić moją seminarzystkę do udziału w tej debacie. W minionym roku akademickim pisała bowiem pod moim kierunkiem pracę magisterską studentka pedagogiki, która  poświęciła ją właśnie roli muzyki w rozwoju dziecka na przykładzie Orkiestry Dętej OSP Kłomnice. Studiując pedagogikę postanowiła w ramach seminarium magisterskiego zbadać, czy jej dotychczasowe doznania, doświadczenia jako członkini tej orkiestry potwierdzają istotną rolę nie tylko w jej życiu i rozwoju, ale także pozostałych muzykantów. Czy może tylko złudne jest przeświadczenie, że muzyka w postaci gry na instrumencie dętym może mieć znaczenie w rozwoju dziecka? 

Temat jej pracy został zainspirowany wydarzeniami biograficznymi oraz osobistymi przeżyciami związanymi z członkostwem w Orkiestrze Dętej i grą na instrumencie. Ma za sobą tysiące godzin poświęconych grze na instrumencie, ale i uczestnictwu w różnego rodzaju wyjazdach na koncerty czy udziałowi w konkursach orkiestr, które sprzyjały doświadczaniu niezwykłej atmosfery współpracy oraz służyły silnej integracji z zespołami, które nigdy wcześniej się nie widziały i nie słyszały. 

Jak pisze Ewa Katarzyna Woszczyńska-Depta we wstępie do swojej dysertacji dyplomowej: Muzyka jest uniwersalnym językiem komunikacji między ludźmi. Wielu z nas wykorzystuje muzykę na różne sposoby, by złagodzić ból, stres, ułatwić sobie zasypianie lub po prostu się zrelaksować. Jako dorośli często wiemy, kiedy i czego posłuchać, aby poprawić sobie humor. Jednak czy jako dzieci też mieliśmy tę umiejętność? Czy możliwe jest, aby muzyka wpływała na nas już dużo wcześniej niż nam się wydawało? 

Do naukowego rozpoznania roli muzyki w rozwoju dziecka Magistrantka dokonała analizy teoretycznych podstaw pedagogiki kultury oraz edukacji artystycznej. Poznała zatem historię powstania tej subdyscypliny nauk pedagogicznych i jej praktycznej aplikacji w postaci edukacji artystycznej oraz dociekała znaczenia tych nauk w rozwoju edukacji muzycznej i rozwoju artystycznym umiejętności dziecka. 

Przytoczę zatem chociaż fragment danych o objętej badaniami Orkiestrze, bo może wynikami swoich badań absolwentka studiów podzieli się z czytelnikami wybranego przez siebie czasopisma pedagogicznego, do czego będę zachęcał. 

Orkiestra Dęta Kłomnice, czy inaczej: Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP Kłomnice, jest zespołem muzycznym zrzeszającym ludzi w każdym wieku – od dzieci, przez młodzież aż po osoby dorosłe. Orkiestra istnieje w obecnej formie od 1994 roku, a jej kapelmistrzem od 2007 roku jest Pan Marcin Gała. Na Orkiestrę składają się dwie grupy – tzw. Mała Orkiestra oraz Duża Orkiestra. 

Mała Orkiestra jest mniejszym zespołem, w którym grają mniej doświadczeni, dopiero uczący się grać członkowie, którzy grają już na tyle sprawnie na swoim instrumencie, że próbują swoich sił w zespole na poziomie podstawowym, mniej zaawansowanym – zespół ten pracuje na łatwiejszych utworach, prostszych nutach, aby powoli, ale sukcesywnie się rozwijać. Obecnie zespół ten liczy 20 członków. Gdy członek Małej Orkiestry gra już wystarczająco dobrze na swoim instrumencie, staje się członkiem Dużej Orkiestry. 

Duża Orkiestra jest zespołem zaawansowanym, w którym grają osoby z większym doświadczeniem – grają bardziej zaawansowane, wymagające utwory, w trudniejszym zapisie nutowym. Ponadto zespół ten bierze udział w różnego rodzaju występach, konkursach oraz festiwalach orkiestr – zarówno krajowych jak i międzynarodowych. Duża Orkiestra obecnie liczy 42 członków, jednak wciąż się rozwija – obecnie w trakcie nauki gry na instrumencie jest 8 kursantów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę, nie grają jeszcze w Małej Orkiestrze. 

Nad ciągłą pracą i rozwojem członków orkiestry czuwają instruktorzy – profesjonaliści, którzy prowadzą zajęcia indywidualne oraz sekcyjne, na których uczą kursantów gry na instrumencie od podstaw. Ponadto Orkiestra regularnie ogłasza nabory, w trakcie których wydelegowani członkowie Orkiestry wraz z instruktorami i kapelmistrzem prezentują na spotkaniach z dziećmi instrumenty na żywo, aby zachęcić je do wstąpienia w swoje szeregi. Dzieci mogą podczas takiej prezentacji zobaczyć, dotknąć, posłuchać brzmienia instrumentu oraz spróbować na nim zagrać. Orkiestra posiada swój oficjalny fanpage na portalu społecznościowym, gdzie można na bieżąco śledzić ich sukcesy oraz działania.   

Orkiestra ma na Facebooku oficjalny fanpage. Muzyka łagodzi obyczaje, przynajmniej w dziecięcym świecie artystycznego życia. 

(źódło fotografii: wskazany w tekście fanpage Fb)

12 listopada 2022

Czemu i komu służą komunikaty o spotkaniach polityków z naukowcami?

 


Zastanawiam się nad tym, czemu i komu mają służyć na portalu Ministerstwa Edukacji i Nauki komunikaty, które nie zawierają istotnej treści? Co ma wynikać z poniższego ogłoszenia dla opinii publicznej, ale przede wszystkim dla akademickiego środowiska?  

Minister Przemysław Czarnek oraz wiceminister Wojciech Murdzek uczestniczyli w spotkaniu z przedstawicielami nauki i szkolnictwa wyższego, które odbyło się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Rozmowom przewodniczył premier Mateusz Morawiecki. Główne tematy dyskusji dotyczyły bieżących wyzwań, z jakimi mierzą się uczelnie oraz instytucje naukowe w obliczu bieżącej sytuacji gospodarczej, wojny w Ukrainie i wzrostu kosztów funkcjonowania. 

Może jest to nekrolog pozbawiony słów pożegnania, wyrażenia ubolewania nad nekrofilną polityką wobec szkolnictwa wyższego i nauką? Wypili kawę/herbatę/wodę mineralną/soki i przegryźli to suszem konferencyjnym (słonymi paluszkami)? 

Może zatem uczestnicy tego wyjątkowego spotkania ujawnią rąbka tajemnicy. Czemu i komu miało ono służyć?   

Ps.

Na zamieszczonych na portalu MEiN fotografiach (warto je zobaczyć) wszyscy uczestnicy spoza partii władzy są ujęci od tyłu. Nie widać "listy obecności". Minister wstydzi się profesorów, którzy podzielili się swoją opinią na temat jego posunięć politycznych czy może uczestnicy nie chcieli być ujawnieni, bo byłoby to dla nich mocno krępujące? A może fotograf miał przygotować serię zdjęć z ekspozycją tylko polityków? Co tam profesorowie... 


(źródło fotografii

11 listopada 2022

Żegnam wybitnego Uczonego-Humanistę- Profesora Karola Poznańskiego

 

Przewodnicząc pięć lat temu Komitetowi Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk miałem zaszczyt wręczyć Profesorowi Karolowi Poznańskiemu  Medal „Za Zasługi dla Rozwoju Polskiej Pedagogiki”. W tak symbolicznym wymiarze uczestniczący w dn. 11.12.2017 r. w Warszawie w obradach Komitetu profesorowie wyrazili swoją wdzięczność już wówczas emerytowanemu, ale nadal aktywnemu badawczo, historykowi oświaty za Jego wybitne osiągnięcia naukowe w dyscyplinie PEDAGOGIKA.

Prof. dr hab. Karol Poznański (ur. 14.02.1931- zm. 10.11.2022) zapisał się w dziejach polskiej nauki jako historyk oświaty i wychowania odchodzącego już pokolenia najwyższej klasy intelektualistów. W 1955 roku ukończył studia magisterskie z pedagogiki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tytuł profesora nauk humanistycznych otrzymał w 1986 roku. 

Zatrudniony na Wydziale Nauk Pedagogicznych Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie dzielił się z młodszym pokoleniem swoim warsztatem metodologicznym, wiedzą i osobistym doświadczeniem. Odszedł w wieku 91 lat wybitny uczony, przedstawiciel uniwersyteckiego modelu humboldtowskiego jako przewodnik po świecie nauki i oświaty. Wypromował 12 doktorów nauk humanistycznych/społecznych w dyscyplinie pedagogika. Pierwszym doktorem "spod ręki" Profesora był Jacek Kulbaka - dzisiaj już profesor APS, zaś pierwszą Habilitantką, której osiągnięcia recenzował w procedurze o nadanie stopnia doktora habilitowanego była Katarzyna Buczek - dzisiaj już prof. Uniwersytetu Warszawskiego.  


Profesor Karol Poznański był i pozostanie w naszej pamięci jako niekwestionowany Autorytet w naukach o wychowaniu, autor ponadczasowych dzieł, które weszły na stałe do kanonu lektur studiujących pedagogikę i historię. W latach 70. XX wieku współtworzył na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie Wydział Pedagogiki i Psychologii. Był rektorem tej uczelni, a następnie kierował w tej roli Akademią Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Wykładał w uniwersytetach i akademiach od 1956 r.! wprowadzając studentów w tajemnice polityki oświatowej w XIX i XX wieku, której pozytywne rozwiązania i częściowo negatywne skutki nie są brane pod uwagę przez rządzących w III RP.  W latach 1998–2002 kierował Zakładem Historii Kultury Fizycznej w Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie.

Profesor Karol Poznański specjalizował się w historii organizacji szkolnictwa polskiego od Oświecenia do okresu międzywojennego. Badał myśl pedagogów okresu rozbiorowego oraz szkolnictwa w okresie Królestwa Polskiego 1815-1919. Opublikował m.in. tak znakomite rozprawy jak:

* Reforma szkolna w Królestwie Polskim w 1862 r. (Wrocław 1968);
* Szkoły handlowe im. A. i J. Vetterów w Lublinie (1902-1974), Lublin 1985;
* Walka caratu ze szkołą polską w Królestwie Polskim w latach 1831-1870, Warszawa 1993;

* Oświata, szkolnictwo i wychowanie w okresie II Rzeczypospolitej, Lublin 1991;
* Natalia Han-Ilgiewicz. Pisma, szkice, artykuły, rozprawy. Zebrał i wstępem opatrzył, Warszawa 1995;

* Pierwsze lata Państwowego Gimnazjum i Liceum Koedukacyjnego im. Tadeusza Kościuszki w Żarkach ((1945-1949), Żarki 2000;
* Oświata i szkolnictwo w Królestwie Polskim (1831-1869). Lata zmagań i nadziei, Warszawa 2001.

* Wybrane zagadnienia z historii wychowania, tom 2, Warszawa: 2009. 



* współred. H. Markiewicz,. J. Kulbaka, Sami tworzyliśmy tę historię. Księga pamiątkowa z okazji 90.rocznicy powstania Akademii Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej, Warszawa: 2012.  

 


W ostatnich latach pracował nad monumentalnym zbiorem źródeł do historii wychowania z lat 1815-1867, który ma się ukazać nakładem Wydawnictwa APS w Warszawie.  Za swoją działalność i twórczość naukowo-dydaktyczną oraz organizacyjną Profesor otrzymał m.in.  Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski i Medal Komisji Edukacji Narodowej. Za swoje rozprawy był też wielokrotnie nagradzany przez ministrów edukacji.  

 

Odszedł wybitny Uczony, nie tylko świadek historii polskiej oświaty trzech ustrojów, prowadzący badania naukowe i kształcący studentów oraz kadry akademickie, ale także wspaniały Człowiek, pedagog wielkiego serca, troski o jakość edukacji i jej użytkowników. Straciliśmy wyjątkowej klasy Humanistę „Homo Amans”, Recenzenta, Mistrza Polskiej Myśli i Praktyki Pedagogicznej. Wielka i jakże symboliczna jest to strata w przededniu narodowego święta, a przy tym bolesna w szczególnym wymiarze dla akademickiej pedagogiki, bo są Uczeni niezastąpieni.       



10 listopada 2022

Czas wolny nastolatków

 




Sfera odpoczynku przynależy do czasu wolnego każdego z nas, w tym także naszych dzieci czy podopiecznych. Czas wolny jest jedną z podstawowych kategorii pojęciowych w pedagogice społecznej, określając zakres i jakość spożytkowania przez osobę czasu, jaki ma ona do wyłącznej dyspozycji. To wyodrębniony okres w codziennym życiu jednostki, w którym może ona zajmować się tym wszystkim, co wynika z jej pragnień i wolnej woli. 

Jest to zatem czas, jaki pozostaje komuś do swobodnej decyzji po wykonaniu przez nią czynności czy zadań koniecznych, obowiązkowych, związanych z zaspokajaniem swoich potrzeb biologicznych i higienicznych, przemieszczaniem się w przestrzeni, oczekiwaniem na coś lub na kogoś oraz wykonywaniem podstawowych obowiązków typu uczenie się, praca, czynności samoobsługowe czy pielęgnacja kogoś/czegoś. Czas wolny jest tą jednostką temporalną w życiu każdego człowieka, którą może przeznaczyć na odpoczynek psychiczny bądź fizyczny, na rozrywkę, bezinteresowną działalność społeczną, rozwój własnych zainteresowań, pasji, hobby, uzdolnień czy na pracę nad sobą (np. autotrening), samokształcenie.

Pedagodzy niemieccy wyróżniają zjawisko czasu na wpół wolnego (Halbfreizeit), które odnosi się do tego okresu, jaki pozostaje jednostce pomiędzy czasem pracy, gdzie w przypadku młodzieży dotyczy to wykonywanych przez nią obowiązków szkolnych, a czasem wolnym, jak np. robienie zakupów, wykonywanie prac na działce, domowych, sprawowanie opieki nad rodzeństwem, uczestniczenie w zajęciach pozaszkolnych czy pozalekcyjnych, uczestniczenie w obrzędach religijnych, aktywność w organizacji młodzieżowej itp. Czas wolny można także różnicować na bloki czasu wieczornego, po codziennej nauce lub po koloniach; na blok czasu weekendowego, wakacyjnego, szkoleniowego, leczniczego czy wynikające ze stanu własnej choroby lub inwalidztwa.         

Czas wolny osoby niepełnoletniej jest związany z odpowiedzialnością dorosłych za to, jak zostanie on spożytkowany przez dziecko. W trakcie roku szkolnego warunkuje jego ograniczenie obowiązek szkolny. Szkoła nie jest dla dzieci ich czasem wolnym, podobnie jak formy zbiorowego wypoczynku (wycieczka, biwak, kolonia itp.). W szkole uczniowie mają wyznaczone ramy czasu wolnego, który jest nadzorowany przez nauczycieli, a realizowany w czasie krótkich przerw między lekcjami. 

Są szkoły, w których nawet czas wolny regulowany jest odpowiednimi zapisami w statucie szkoły czy w zasadach pracy nauczycieli. Niestety, w niektórych szkołach wygląda to tak, jak w więzieniu, bowiem uczniom nie wolno w czasie przerw międzylekcyjnych biegać, swobodnie przemieszczać się między piętrami, po korytarzu, tylko należy iść zgodnie z wyznaczonym strzałkami kierunkiem, wzdłuż korytarza, nie wolno rozmawiać, krzyczeć, zbyt głośno wyrażać swoich emocji, rozmawiać przez telefon komórkowy  itp., itd.  

Z analizy wielu badań sondażowych wynika, że młodzi ludzie bardzo chętnie w czasie trwania pandemii COVID-19 korzystali z możliwości, jakie stwarzała dostępność do internetu, by przeglądać zasoby YouTube’a, oglądać w telewizji internetowej filmy, seriale, słuchać muzyki za pomocą serwisów streamingowych, kontaktować się ze znajomymi przez komunikatory, korzysta z serwisów społecznościowych. Ponadto korzystają z aplikacji mobilnych służących do monitorowania aktywności fizycznej czy w trakcie wyjazdów turystycznych, a także uczą się online ...  dla przyjemności lub  poszukując  "lepszych" od własnych nauczycieli, którzy potrafią wytłumaczyć jakiś problem (najczęściej z nauk ścisłych).

W wyniku czasu spędzanego w domu większą popularnością zaczęły cieszyć się ćwiczenia z instruktorami online, uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych online, czytanie e-booków, słuchanie audiobooków, granie w gry komputerowe, a także wirtualne podróże i zwiedzanie. 

Jedna z moich magistrantek postanowiła dowiedzieć się, w jaki sposób spędzali swój czas wolny uczniowie szkoły podstawowej w okresie zdalnej edukacji. Internet niemal od początku powszechnego dostępu stał się przestrzenią, w której można w różnorodny sposób zagospodarować czas, niezależnie od miejsca i sytuacji, w jakiej ktoś się znajduje. Niecodzienna sytuacja, jaką był przymusowy lockdown zintensyfikowała korzystanie z internetu w czasie wolnym.  

Zdecydowana większość uczniów jednej ze szkół podstawowych w Łodzi, bo aż 68% przyznała, że najbardziej lubiła spędzać czas grając w gry, oglądając telewizję, korzystając z internetu; 19% lubiła spędzać czas z przyjaciółmi, 12% wychodziła do parku, kina, restauracji, a 1% spędzał czas z rodzinąKorzystanie z internetu jest już stałą aktywnością nastolatków gdyż każdy posiada smartfon. Dzięki temu są online niemalże przez całą dobę. Biorąc pod uwagę wiek sondowanej opinii młodzieży z wybranej szkoły zarejestrowała, że ponad połowa 57% dwunastolatków, większość 73% trzynastolatków oraz 69 % czternastolatków podała jako ulubiony sposób spędzania wolnego czasu granie, oglądanie tv i korzystanie z internetu. 

Nie zaskoczyły mnie te dane. Młodzież, jaka jest, każdy widzi – wrażliwa, aktywna, mądra, krytyczna, altruistyczna, pomocna, kreatywna itd., ale i niepokorna, leniwa, egoistyczna, obojętna, bezmyślna, uległa, itd., a zatem są osoby, które mają przewagę pozytywnych stron osobowości nad wadami i na odwrót. Jak mówi prezes NBP - "Jak coś rośnie, to potem spada, a jak spada, to potem rośnie". 

Jak dzisiaj nastolatkowie spędzają swój czas wolny? Czy i ile go posiadają, skoro codziennie są sprawdziany i  klasówki?