Po raz drugi dr Joanna Gruba przedłożyła naukowym gremiom wniosek o nadanie jej stopnia doktora habilitowanego na podstawie "osiągnięć naukowych". Specjaliści w zakresie pedagogiki specjalnej, w tym logopedii, psychologii i pedagogiki specjalnej oraz pedagogiki wczesnej edukacji po raz kolejny potwierdzili w swoich recenzjach, że wnioskodawczyni nie tylko nie spełniła podstawowych wymagań naukowych, ale nawet może szkodzić swoją działalnością diagnostyczną.
Habilitantka wskazała jako najważniejsze osiągnięcie
naukowe Testy do diagnozy wybranych aspektów rozwoju dziecka (Karta
Oceny Logopedycznej Dziecka - KOLD; Karta Oceny słuchu
Fonemowego -KOSF; Karta Oceny Gotowości Szkolnej - KOGS -
współautor B. Gubała i Karta Oceny Rozwoju Psychoruchowego - KOMLOGO
- współautor E. Bogacz, A. Rybczak ) wydane w latach 2014-2017.
WSZYSTKIE NEGATYWNE RECENZJE napisane przez
profesorów-wybitnych ekspertów, wskazują na ułomności, błędy w konstruowaniu
przez J. Gruby powyższych narzędzi. Sygnalizują zatem, że w/w testy nie
powinny być stosowane w praktyce.
Każdy może zapoznać się z szczegółowymi uwagami
krytycznymi, gdyż są one - na całe szczęście dla potencjalnych aplikantów -
opublikowane na stronie Wydziału Nauk Pedagogicznych UMK w Toruniu oraz BIP
Uniwersytetu Szczecińskiego. Komu zależy na naukowym, a nie - jak stwierdzili
rzeczoznawcy - pseudonaukowym testowaniu dzieci, powinien zdawać sobie sprawę z
tego, że w pedagogice i terapii, podobnie jak w medycynie, obowiązuje
zasada Primum non nocere! (Przede wszystkim - nie szkodzić!).
Dzięki dostępie do recenzji takich wniosków
młode pokolenie doktorantów i habilitantów może uczyć się na błędach, by ich
nie popełnić. Szkoda, że pani dr J. Gruba nie uwzględniła negatywnych recenzji
z poprzedniego Jej postępowania habilitacyjnego, sugerując w swoich licznych
wypowiedziach nierzetelność oceniających i niesprawiedliwość recenzentów. Są w
środowisku akademickim i oświatowym habilitanci, którzy po porażce poprawili
swój warsztat metodologiczny, by po właściwym przeprowadzeniu badań naukowych przedłożyć
co swoje rozprawy.
W nauce ważne są: wiedza, kompetencje i pokora,
samokrytycyzm bazujący na adekwatnej samoocenie. Jeśli są one lekceważone przez
kogoś, to może on ustawicznie wmawiać swojemu otoczeniu, że został skrzywdzony,
podczas gdy tak naprawdę sam wprowadza w błąd innych swoimi pseudonaukowymi
publikacjami.
Osoba doświadczająca porażki w procesie awansowym może
mieć pretensje przede wszystkim do siebie i do recenzentów wydawniczych, bo ci,
nie dostrzegając poważnych błędów, ułomności, dopuścili jej tekst do druku. Tym
samym zdradzili autora pracy.
Zachęcam do przeczytania treści recenzji z pierwszego
i drugiego postępowania tej Habilitantki, by porównać ich treść ze sobą i
zobaczyć, jakie są tego negatywne skutki, nie tylko dla Niej, ale i dla
odbiorców Jej prac. Nikt przecież nie odbiera Autorce włożonego wysiłku,
poświęconego czasu i nakładów, ale wartość tych czynników musi odpowiadać
naukowym standardom.
Jeśli tego nie ma, to wszystkim musi być przykro,
także recenzentom i członkom rady wydziału czy instytutowej dyscypliny
naukowej, bo chyba nikt nie wątpi, że ktokolwiek mógłby mieć z tego powodu
jakąkolwiek satysfakcję. Uczmy się zatem na błędach i wyciągajmy z nich
pozytywne wnioski do pracy nad sobą.
I Postępowanie habilitacyjne dr J. Gruby na Wydziale
Nauk Pedagogicznych UMK w Toruniu (2014)
RECENZJE:
1. prof. Bogdan Szczepankowski z UKSW w
Warszawie
2. dr hab. Grażyna Dryżałowska z UW
3. dr hab. Jacek Błeszyński z UMK w Toruniu
II Postępowanie habilitacyjne na
Uniwersytecie Szczecińskim (2021):
1. prof. dr hab. Dorota
Klus-Stańska (Uniwersytet Gdański)
2. dr hab. Dorota Podgórska
- Jachnik Uniwersytet Łódzki
3. prof. dr hab. Ewa
Filipiak - Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
Jak wynika z uchwały Rady Naukowej Instytutu
Pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego - powyższe prace: (...) naruszają
podstawowe standardy pracy naukowej oraz cechują je (...) liczne
uchybienia metodologiczne.
Rada Naukowa podkreśla, że narzędzia diagnostyczne
pani dr J. Gruby rodzą poważne wątpliwości natury społecznej, bowiem stosowanie
ich w praktyce skutkuje (...) błędną diagnozą rozwoju dzieci zwłaszcza na
wczesnym etapie życia. Bagatelizowanie wadliwości praktyk diagnostycznych może
skutkować całożyciowymi konsekwencjami dla dziecka!
Czy będzie reakcja Zespołu
Pedagogiki Specjalnej, którym kieruje przy Komitecie Nauk Pedagogicznych
PAN, a nie w PAN (jak błędnie o tym komunikuje PZL) - prof. Marzenna
Zaorska na powyższe zagrożenia społeczne? Troska bowiem tego Zespołu o
tworzenie jeszcze jednej dyscypliny naukowej, jaką miałaby być logopedia, jest
we współczesnej dobie poważnym nieporozumieniem. Nie wszyscy rozumieją zmiany w
naukach społecznych na świecie. Może czas przyjrzeć się temu, z jakimi
problemami nie radzą sobie niektórzy "pedagodzy".