06 listopada 2024

Niekompetentni metarecenzenci

 



Coraz częściej doświadczamy sytuacji, w których osoba oceniana uważa, że ma kompetencje do oceniania swoich recenzentów. Jakoś dziwnym trafem, osoby takie nie podważają powołanych do oceny ich osiągnięć naukowych doktorów habilitowanych czy profesorów dopóty, dopóki nie okaże się, że ośmielili się oni napisać recenzję z konkluzją negatywną. Wówczas okazuje się, że oceniani przypisują sobie rolę recenzentów recenzentów, a więc metarecenzentów. 

To tak, jakby pacjent miał lepiej wiedzieć od doktora, jak ma być leczony, operowany itp., bo przecież on wie lepiej, niż ktoś, kto uzyskał nie tylko odpowiednie wykształcenie, ale jeszcze ma za sobą lata praktyki i - co także jest coraz częstsze - także stopień naukowy lub tytuł profesora.  Zastanawiam się nad tym, jak długo jeszcze będą w Polsce tolerowane - ignorancja, populizm, pseudonaukowe komentarze, wypowiedzi, opinie? 

Rozumiem, że ktoś musi wylać swoją frustrację, bo ktoś go wcześniej wprowadził w błąd, gdyż uznał, że wytwory jego pracy spełniają wymogi naukowe. Jednak, czy nie było lub nie jest tak, że ów kierujący do oceny wydawniczej własną pracę zatroszczył się o to, by uzyskała ona pozytywną rekomendację? Jeśli tak, to niech się nie dziwi, że wykształcony naukowo recenzent podważy czyjąś rzekomo naukową recenzję wydawniczą, na skutek której ukazała się rozprawa zawierająca fundamentalne błędy merytoryczne i/czy metodologiczne.

Od tego są gremia naukowe, by nawet w takich sytuacjach zająć odpowiednie stanowisko w postępowaniu na stopień naukowy czy tytuł profesora, niezależnie od czyichś pozanaukowych interesów, motywacji czy działań. Najważniejsza powinna być nauka a nie zasada "bliższa ciału koszula", by nie naruszyć nie tylko własnego imienia, ale także uczelni, którą się reprezentuje. Autorytet środowiska naukowego budowany jest przez lata, przez tych, którzy postępują zgodnie z najwyższymi standardami naukowymi. 

Traci się go jednak bardzo szybko wówczas, kiedy dopuszcza się do pseudo- czy pozanaukowych postaw, motywacji i lekceważy się ich potencjalne następstwa.