OSOBISTY BLOG poświęcony PEDAGOGICE jako nauce humanistycznej i społecznej oraz o EDUKACJI. Treści chronione przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
10 listopada 2012
Kolejne polskie habilitacje z pedagogiki
W dn. 8 listopada 2012 r. miały miejsce kolejne w naszym kraju, a elitarne przewody habilitacyjne z pedagogiki. Pierwsza miała miejsce na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, a jej bohaterem okazał się Jacek Pyżalski - adiunkt Instytutu Medycyny Pracy - członek Zespołu Krajowego Centrum Promocji Zdrowia Medycyny Pracy w Łodzi. O jego znakomitych publikacjach i raportach badawczych pisałem w blogu wielokrotnie, gdyż każdy, kogo interesują problemy niedostosowania społecznego młodzieży doby ponowoczesnej popkultury czy szeroko pojmowane problemy klinicznych uwarunkowań profesji nauczycielskiej, nie może nie dostrzec i nie uwzględnić dorobku tego naukowca.
Dr hab. Jacek Pyżalski jest absolwentem magisterskich studiów pedagogicznych w zakresie resocjalizacji, które ukończył na Wydziale Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego w 1998 r. przygotowując pracę magisterską pt. Styl wyjaśniania zdarzeń pedagogów młodzieżowych ośrodków wychowawczych. Jego opiekunem naukowym w Uniwersytecie Łódzkim, kiedy przygotowywał swoją dysertację doktorską, był autorytet w pedagogice specjalnej - prof. dr hab. Jan Pańczyk. To właśnie pod kierunkiem tego profesora zdobywał pierwsze szlify naukowe, uzyskując stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki w 2002 r. na podstawie rozprawy doktorskiej p.t. „Wypalenie zawodowe pedagogów młodzieżowych ośrodków wychowawczych i jego wybrane korelaty”, którą obronił w macierzystym uniwersytecie.
Warto zwrócić uwagę na to, że dobór aż trzech recenzentów w tym przewodzie nie wynikał z jakichkolwiek wątpliwości, a byli nimi profesorowie: Henryka Kwiatkowska, Zygfryd Juczyński (psycholog) i Bronisław Urban, ale wprost przeciwnie. Niezwykle kompetentne podejście psychologiczno-pedeutologiczne z głębokim odniesieniem do resocjalizacji wymagało potwierdzenia wybitnych w tych dyscyplinach i subdyscyplinach wiedzy ekspertów, co też miało miejsce.
J. Pyżalski ma w swoim doświadczeniu zawodowym dwa niezwykle ważne, a nie tak powszechne w środowisku, okresy zatrudnienia, które zaowocowały znajomością rzeczywistości społecznej, wymagającej nie tylko diagnozy, poznania, ale i skutecznej oraz umiejętnej interwencji pedagogicznej. Jednym z tych środowisk jest Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Łodzi, w którym w latach 1998-2000 był wychowawcą. Tu kształtowała się niewątpliwie kultura pedagogicznego, a bliżej resocjalizacyjnego działania, której zakres i jakość jest rozpoznawalna we wszystkich jego publikacjach. Ma on bowiem dar nie tylko rozpoznawania kluczowych problemów naszej doby, ale i umiejętnego jej rozpoznawania i odczytywania sensów, które pozwalają na konstruowanie własnych modeli teoretycznych czy badawczych (np. narzędzi badawczych).
Drugą, niezwykle silnie rzutującą na jakość prowadzonych badań kandydata do samodzielności naukowej, jest jego współpraca z wybitnym pedagogiem specjalnym Janem Pańczykiem i wieloletnie, aż po dzień dzisiejszy zakorzenienie w interdyscyplinarnych zespołach badawczych naukowego Instytutu Medycyny Pracy im. prof. dra J. Nofera w Łodzi (IMP) Krajowego Centrum Promocji Zdrowia w Miejscu Pracy. Szczególnie ta ostatnia placówka, która należy do jednej z najlepszych w Polsce, stała się nie tylko źródłem interdyscyplinarnego podejścia do badania procesów socjalizacyjnych, do badań nad różnymi środowiskami pracy, ale i znaczących kontaktów międzynarodowych oraz wynikającego z tego doświadczenia poszerzania własnego warsztatu metodologicznego.
Przy licznych formach swojego dodatkowego zatrudnienia Jacek Pyżalski nie traktował ich jako dodatkowego źródła zarobkowania, ale jako jeszcze jedno z miejsc do samorealizacji akademickiej i badawczej. Jest to widoczne w wytworach jego pracy naukowej, dokonaniach dydaktycznych, oświatowych i we współpracy międzynarodowej.
W dorobku naukowo-badawczym, ale i oświatowym, edukatorskim widoczne są trzy obszary zainteresowań:
1) stres i wypalenie zawodowe nauczycieli i pracowników innych profesji pomocowych oraz promocja zdrowia,
2) kompetencje nauczycieli w sytuacjach trudnych wychowawczo (agresja i dyscyplina w szkole),
3) elektroniczna agresja - (cyberbullying).
Przez pryzmat tych trzech pól badawczo-pedagogicznych można oceniać dotychczasowe osiągnięcia dra hab. Jacka Pyżalskiego, które uzyskał dzięki własnej pracy twórczej, niezwykle cenionemu przez oświatowców talentowi dydaktycznemu w upowszechnianiu wiedzy i dzieleniu się własnymi umiejętnościami, nawiązywaniu i prowadzeniu współpracy międzynarodowej z wybitnymi badaczami na świecie, organizowaniu konferencji naukowych i tworzeniu oraz współuczestniczeniu w sieciach badawczych na świecie.
Niewątpliwie, można dostrzec w nim przedstawiciela nowej generacji badaczy, który właściwie i z pożytkiem dla nauki oraz praktyki (re-)socjalizacyjnej wykorzystał dar wolności i nowego ustroju Polski do prowadzenia badań i zajęć organizacyjno-dydaktycznych na najwyższym poziomie. Sztuką jest nietrwonienie czasu na sprawy błahe, pozornie ważne, ale modne publicystycznie, na pozorowanie pracy akademickiej, ale korzystanie z bogactwa różnych środowisk naukowych i resocjalizacyjnych w kraju i poza granicami, dzięki którym lepiej je poznawał, doskonalił dzięki nim własne metody i techniki pracy oraz opanował tak ważną dzisiaj, w świecie rywalizacji, kompetencję pracy w interdyscyplinarnych zespołach badawczych. W nich bowiem nabywa się mistrzostwa diagnostycznego, ale i pokory wobec badanego świata i samego siebie, umiejętności odczytywania znaczeń z zgromadzonych faktów empirycznych i sposobów ich interpretowania na poziomie wyższym, niż tylko obliczanie średniej statystycznej.
Nie bez powodu zwracam uwagę na tę zdolność J. Pyżalskiego do konstruowania projektów badawczych z właściwym ich osadzeniem w teoriach i modelach poznawczych, zespołowe realizowanie zadań badawczych w konsorcjach czy sieciach naukowych badaczy tego samego fenomenu z różnych krajów świata oraz profesjonalne wykorzystywanie do analizy ilościowo-jakościowej najbardziej wyrafinowanych metod statystycznych. Jest on bowiem badaczem w paradygmacie ilościowym współczesnej pedagogiki empirycznej (tzw. twardej empirii), a przy tym zachowującym, dzięki własnemu doświadczeniu zawodowemu w ośrodku wychowawczym z młodzieżą, umiar i trafność ich interpretowania i prognozowania potencjalnych zmian w diagnozowanym środowisku.
W moim przekonaniu znaczącym wkładem dra hab. Jacka Pyżalskiego w rozwój metodologii badań nauk pedagogicznych jest stworzenie wraz z drem Piotrem Plichtą w okresie ich współpracy w Uniwersytecie Łódzkim - psychometrycznego narzędzia badawczego do diagnozy obciążeń zawodowych pedagoga. Jest to narzędzie wystandaryzowane na takim samym poziomie, jak czynią to psycholodzy, a zatem odradza się polska szkoła pedagogiki empirycznej, w której nie prowadzi się badań tylko i wyłącznie na podstawie „z sufitu” konstruowanych ankietek, co niestety zdarza się wielu uczonym z renomowanych uniwersytetów, tylko w oparciu o narzędzia diagnostyczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Tymczasem powyższe narzędzie zostało zakwalifikowane do europejskiej bazy instrumentów diagnostycznych do promocji zdrowia Promenpol oraz przedstawione jako przykład dobrej praktyki w europejskim podręczniku promocji zdrowia wydanym przez Europejską Sieć Promocji Zdrowia w Miejscu Pracy.
Nie bez powodu dzisiaj, kiedy podległy MEN Instytut Badań Edukacyjnych prowadzi badania nad zawodem nauczyciela w naszym kraju zwrócono się do niego właśnie z prośbą o konsultacje metodologiczne i ewaluacyjne tego, czym zajmują się w nim profesorowie (głównie socjologii i psychologii). Z wyników jego badań z obszaru stresu zawodowego i promocji zdrowia korzystają instytucje i organizacje działające na rzecz oświaty, jak np. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty, Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Solidarność Nauczycielska czy Związek Nauczycielstwa Polskiego.
To właśnie dorobek empiryczny, badawczy dra hab. J. Pyżalskiego sprawił, że minister nauki i szkolnictwa wyższego nominowała go na mój wniosek, jako przedstawiciela Polski, do zarządzanej przez Europejską Fundację Nauki Akcji COST IS0801 międzynarodowej sieci badawczej zjawiska cyberbullyingu (Cyberbullying: coping with negative and enhancing positive uses of new technologies, in relationships in educational settings). To przedsięwzięcie naukowo-badawcze i aplikacyjne zarazem jest kontynuowane w świecie, a J. Pyżalski współkieruje kolejnymi inicjatywami w tym zakresie w ramach współpracy z czołowymi naukowcami z 28 krajów, którzy zajmują się najbardziej dzisiaj groźnym zjawiskiem społecznym, jakim jest agresja elektroniczna.
Ma on dzięki temu bezpośredni dostęp do najnowszych wyników badań i modeli teoretycznych oraz może wprowadzać wyniki polskich badaczy w obieg światowej sieci, czego najlepszym wskaźnikiem jest nie tylko zorganizowanie przez niego w 2009 r. międzynarodowej konferencji pt. Agresja elektroniczna – nowa odsłona starego zjawiska, w której wzięli czynny udział czołowi badacze bullyingu i cyberbullyingu z 21 krajów świata oraz znaczący przedstawiciele polskiego środowiska naukowego, ale także stał się redaktorem jednego z numerów tematycznych polskiego czasopisma z listy ERIH, jakim jest „Kwartalnik Pedagogiczny” wydawany przez Uniwersytet Warszawski!
Jego zaangażowanie badawcze w sieci COST IS0801 owocuje po dzień dzisiejszy kolejnymi projektami naukowymi, które są realizowane we współpracy z europejskimi ośrodkami akademickimi (np. projekt ECIP (European Cyberbullying Intervention Project w ramach grantu europejskiego programu DAPHNE III, nastawionego na zapobieganie i zwalczanie przemocy wobec dzieci, młodzieży i kobiet oraz ochronę ofiar i grup ryzyka). Co ważne, jego badania mają dzięki temu charakter komparatywny, bowiem zastosowana jest w nich uzgodniona w sieci i ujednolicona metodologia badań w cyberbullyingu. W tym właśnie projekcie kierował on polską częścią procesu badawczego.
Jak wynika z imponującego badawczo dorobku młodego naukowca zaprojektował on badania dla interdyscyplinarnego zespołu i uzyskał na nie niebanalne środki finansowe z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, dzięki którym mógł przeprowadzić badania na reprezentatywnej próbie polskich nauczycieli a dotyczące psychospołecznych warunków ich pracy. Są one powszechnie dostępne na stronie Instytutu Medycyny Pracy, a tak naukowcy, jak i publicyści nieustannie odwołują się do ich wyników. Dzięki tej diagnozie dysponujemy dzisiaj całościową, niezwykle rzetelną i aktualną diagnozą występowania w środowisku nauczycielskim takich zjawisk, jak wypalenie zawodowe, mobbing, trudności wychowawcze, wsparcie społeczne ze strony przełożonego i współpracowników z rady pedagogicznej itd.
W latach 2009-2010 był członkiem zespołu badawczego macierzystego Instytutu Medycyny Pracy realizującego kolejny grant Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, a dotyczący stresu zawodowego pracowników socjalnych, w którym wykorzystano między innymi itemy z narzędzia Kwestionariusz Obciążeń Zawodowych Pracownika Socjalnego. Warto tu odnotować międzynarodowy grant, który koordynowany był przez Instytut Medycyny Pracy w Łodzi, pt. "Development of Structures for Dissemination of Good Practice in the Field of Workplace Health Promotion in the Acceding and the Applicant Countries" - "Dragon Fly", w którego realizacji brał udział dr hab. J. Pyżalski wraz z zespołem kierowanym przez dr Elżbietę Korzeniowską. Miał tu za zadanie analizowanie rozwiązań w zakresie promocji zdrowia w miejscu pracy w krajach Unii Europejskiej, co zostało następnie opublikowane w monografii pt. Workplace Health Promotion in Enlarging Europe. Podobny charakter miał koordynowany przez IMP w Łodzi międzynarodowy projekt, pt. Strenghtening transversal competences of low educated employees concerning their health choices in the context of changing labour market – LEECH w ramach grantu, w którego realizacji wydatnie uczestniczył J. Pyżalski jako członek zespołu badawczego odpowiedzialny za analizę praktyk w zakresie edukacji zdrowotnej stosowanych w odniesieniu do osób o niskim statusie wykształcenia.
O rozprawach badawczych w ramach grantów można by pisać bardzo wiele, a J. Pyżalski mógłby obdzielić nimi kilka jednostek naukowych w kraju, a przecież równolegle do ich wykonywania prowadził zajęcia dydaktyczne w różnych uczelniach i wyższych szkołach zawodowych, uczestniczył w konferencjach krajowych i międzynarodowych oraz przeprowadził kursy, szkolenia, warsztaty dla nauczycieli, pedagogów, naukowców w ramach własnych kompetencji i zainteresowań naukowo-badawczych. Nic dziwnego, że jest zapraszany z referatami przez renomowane uniwersytety w kraju i poza granicami, rozchwytywany przez ośrodki doskonalenia nauczycieli jako znakomity prelegent i edukator oraz zapraszany przez Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego do udziału w Zjazdach Pedagogicznych.
Bogactwo zaangażowania J. Pyżalskiego w różnych sferach edukacji, oświaty, resocjalizacji i diagnostyki pedagogicznej starczyłoby na kilka przewodów habilitacyjnych. W tym sensie muszę powiedzieć, że jak ktoś chce i potrafi, to może wiele osiągnąć. Jacek Pyżalski jest typem „rasowego” naukowca, osobą-instytucją, o pasji działania w każdym z obszarów nauk społecznych, w tym pedagogicznych, które uczynił przedmiotem swoich zainteresowań poznawczych i praktycznych. W ostatnim czasie wydał dwie pasjonujące rozprawy: Agresja elektroniczna wśród dzieci i młodzieży (GWP: Sopot 2011) oraz dysertację habilitacyjną p.t.: Agresja elektroniczna i cyberbullying jako nowe ryzykowne zachowania młodzieży (IMPULS, Kraków 2012)
----
Dowiedziałem się, że w tym samym dniu na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego odbyło się kolokwium habilitacyjne z pedagogiki pani dr Elżbiety Magiery, które zakończyło się pozytywną uchwałą. Nie znam tak dobrze dorobku nowej doktor habilitowanej, gdyż reprezentuje ona inną od moich zainteresowań badawczych subdyscyplinę nauk pedagogicznych, a mianowicie historię wychowania. Może ktoś prześle więcej informacji, żebym mógł szerzej opisać Jej wizerunek w tym miejscu. W obszarze zainteresowań badawczych adiunkt Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Szczecińskiego są takie zagadnienia badawcze, jak dzieje szkolnictwa i myśli pedagogicznej w Europie i w Polsce od XVI do końca XX wieku. Interesuje się także historię szkolnictwa, poglądami pedagogicznymi i tworzeniem pedagogiki i jej subdyscyplin w różnych epokach historycznych ze szczególnym uwzględnieniem epoki Oświecenia, XIX wieku, okresu zaborów, Drugiej Rzeczypospolitej i okresu Polski po drugiej wojnie światowej.
Witamy w elitarnym, polskim klubie doktorów habilitowanych nauk społecznych w dyscyplinie pedagogika.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 komentarzy:
Brawo! Bardzo się cieszę i gratuluję!
Człowiek-instytucja!
Serdeczne gratulacje dla Pana Jacka!
Serdeczne gratulacje po raz n-ty! :)
Wspaniała pracy wielu lat została odpowiednio nagrodzona :)
Kolokwium - jednogłośnie, świetny styl :)))
Jacku, powodzenia, wciąż chęci zgłębiania kolejnych problemów, szukania rozwiązania i podpowiedzi rozwiązań :)
Wspaniale, że Prof. Śliwerski zrobił taką notkę, bo mało mówi się o takich sukcesach, a dużo więcej o pozorach nauki.
Pozdrawiam serdecznie :)
Gratuluję. Choć w głowę zachodzę dlaczego te przewody są "elitarne". Bo w Polsce?
To jest własnie przykład osoby - wzór kandydata na habilitowanego z pedagogiki. Jego dorobek mówi sam za siebie. Nie trzeba wtedy pytać, która droga do habilitacji jest lepsza, każda będzie dobra jeśli ma się rzeczywiste, naukowe (a nie felietonistyczne) dokonania. Tacy ludzie wespół z Panem Panie Profesorze są w stanie tworzyć nowoczesną pedagogikę (w dorobku Jacka jest i praca zepsołowa, i staże zagraniczne itd.), pedagogikę na miarę XXI wieku, ludzie, którzy wiedzą na czym polega istota wpsólczesnej nauki, ludzie, którzy nie boją się pracy i nie szukają "objazdów":)
Dlaczego elitarne? Proszę przeczytać wpis prof. Śliwerskiego z opisem dokonań dr hab. J. Pyżalskiego. Chyba więcej nie trzeba dodawać skąd elitarność. Gdyby każdy habilitowany miał taki dorobek :)
Po takim wpisie, łatwiej będzie mi żyć ze świadomością, że jestem absolwentem "tylko" pedagogiki.
Wpis Pana Profesora pozwala mi wierzyć, że będąc pedagogiem też można wyjść na ludzi...
gratulacje - pan Jacek to nasz stały gość konferencyjny
Książka Pana Jacka "Agresja elektroniczna..." to jedna z najlepszych pozycji w swoim temacie w naszym kraju. Wbrew tytułowi nie są to "lamenty" i "jęki" o tym jak to niedobry jest internet itp. co jest charakterystyczne dla zdecydowanej większości prac pedagogów badających tzw. "nowe media", lecz zrównoważona i krytyczna refleksja. Tym bardziej, zatem cieszy habilitacja Pana Jacka, który wreszcie jak nikt inny ma szanse odmitologizować polską refleksję pedagogiczną w kontekście mediów cyfrowych. GRATULACJE PO STOKORĆ
Dołączam się do wszystkich gratulacji, bowiem Pan Jacek (i gwarantuje, że tak wolałby aby o nim mówić) aniżeli PROF. To niezwykle ambitny, inteligentny, wrażliwy i przede wszystkim skromny człowiek. Wielokrotnie miałem okazję rozmawiać z Panem dr.hab.:) i proszę mi wierzyć, że niejeden "nadęty" profesor (a jeden taki już tu się wypowiadał kiedyś...autor iluś tam jakichś tam publikacji) zawstydziłby się, gdyby widział w jaki sposób i z jaką skromnością można rozmawiać z ludźmi, nawet wówczas gdy ma się inne zdanie. Tacy ludzie jak Pan Jacek mnie inspirują i świecą przykładem.
ŚWIECIE PEDAGOGIKI ZASŁUŻ NA TO
A ja uważam,że habilitacje z pedagogiki nie mają żadnego znaczenia dla poprawy funkcjonowania naszej nauki. Szczęśliwie ich ilość jest mikroskopijna i ludzie ci nie zdążą zarazić zbyt wielu chętnych, którzy wyprodukują kolejnych bezrobotnych w naszym kraju. Dopóki nie wzrośnie ilość habilitacji z nauk technicznych nie ma na to szans. Takie habilitacje są teraz w cenie i jeśli pedagogika ma w ogóle się rozwijać módlcie się by było ich jak najwięcej.
Bardzo dziękuję pani dr hab. Elżbiecie Magierze za przesłanie informacji o sobie w związku z moją adnotacją o jej pozytwynie przeprowadzonym przewodzie habilitacyjnym. Z przyjemnością podaję fragment z autoreferatu, w którym tak pisze o sobie:
"Moje zainteresowania naukowo-badawcze wykrystalizowały się w okresie studiów na Uniwersytecie Szczecińskim podjętych w trybie niestacjonarnym w latach 1987-1990 na kierunku pedagogika wczesnoszkolna. Szczególną rolę odegrało seminarium magisterskie z zakresu historii wychowania prowadzone przez panią prof. zw. dr hab. Danutę Koźmian, na którym zapoznałam się z metodologią badań historyczno-pedagogicznych. Sprecyzowanie tematu pracy magisterskiej, dotyczącej okresu międzywojennego, moje pierwsze badania źródłowe prowadzone nie tylko w bibliotekach szczecińskich, ale również w Bibliotece Narodowej w Warszawie, wpłynęły na rozwój zainteresowań dorobkiem oświatowo-wychowawczym Drugiej Rzeczypospolitej. Seminarium zakończyłam zredagowaniem pracy magisterskiej zatytułowanej Wychowanie obywatelskie i samorząd uczniowski w założeniach pedagogiki państwowej Drugiej Rzeczypospolitej. 2 lipca 1990 roku zdałam egzamin magisterski i otrzymałam dyplom ukończenia Uniwersytetu Szczecińskiego z oceną bardzo dobrą z wyróżnieniem.
W 1993 po utworzeniu Zakładu Historii Wychowania w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego roku Pani prof. Danuta Koźmian zaproponowała mi pracę pod Jej kierownictwem, którą z chęcią przyjęłam. Wkrótce stanęłam przed wyborem tematu pracy doktorskiej, z którym również pozostałam w okresie międzywojennym. Lata 1993-2000 były okresem mojej asystentury w Zakładzie Historii Wychowania, w czasie której nie tylko zdobywałam doświadczenia związane z wykonywaniem zawodu nauczyciela akademickiego, ale również rozwijałam się naukowo i metodologicznie na systematycznie prowadzonych przez panią Profesor D. Koźmian seminariach doktorskich. W tym okresie aktywnie uczestniczyłam w konferencjach naukowych, na których poznałam środowisko polskich historyków wychowania oraz specyfikę badań historyczno-pedagogicznych w poszczególnych ośrodkach naukowych w Polsce. (...)
W 1995 roku, po dwóch latach pracy otworzyłam przewód doktorski, który został sfinalizowany w maju 2000 roku obroną pracy doktorskiej zatytułowanej Wychowanie państwowe i jego realizacja w szkolnictwie powszechnym Drugiej Rzeczypospolitej napisanej pod opieką naukową Profesor Danuty Koźmian, której jestem wychowanką. Moja praca doktorska wymagała pogłębionych badań źródłowych, która prowadziłam w archiwach i bibliotekach centralnych. Te cenne doświadczenia były doskonałą szkołą metodologiczną i merytoryczną w zakresie tworzenia własnego warsztatu badawczego. Po obronie doktoratu poszukiwałam obszaru badań do kolejnej pracy awansowej. Zainspirowana dyskusjami z prof. D. Koźmian zainteresowałam się spółdzielczością uczniowską i edukacją spółdzielczą w latach międzywojennych, która stała się przedmiotem moich badań opracowanych i przedstawionych w rozprawie habilitacyjnej.
cdn.
cz.2
Jestem autorką kilkudziesięciu artykułów opublikowanych w monografiach i czasopismach oraz trzech prac zwartych i czterech książek pod redakcją lub współredakcją. Do mojego dorobku można zaliczyć następujące prace zwarte: Wychowanie państwowe w szkolnictwie powszechnym Drugiej Rzeczypospolitej, Szczecin 2003, Wydawnictwa Naukowego Uniwersytetu Szczecińskiego, ss. 227; Andrzej Sobczak (1905-1979). Nauczyciel i księgarz, Szczecin 2005, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, ss. 170; Spółdzielczość jako forma wychowania w szkolnictwie polskim Drugiej Rzeczypospolitej (1918-1939), Szczecin 2011, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, ss. 574. (rozprawa habilitacyjna dofinansowana ze środków na naukę w latach 2009-2011). Moja rozprawa habilitacyjna zdobyła w 2011 roku Nagrodę I Stopnia VII edycji Konkursu Krajowej Rady Spółdzielczej na Najlepsze Prace Badawcze z Zakresu Spółdzielczości.
Ponadto jestem redaktorem lub współredaktorem czterech książek: Z dziejów oświaty polskiej. Księga Jubileuszowa dedykowana Profesor Danucie Koźmian, red I. Kość, E. Magiera, Szczecin 2007, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, ss. 372; Polityka oświatowa wobec szkolnictwa powszechnego w okresie międzywojennym, w: Polityka oświatowa w Polsce w XX wieku. Historyczne tradycje i współczesne odniesienia, red. I. Kość, E. Magiera, Szczecin 2008, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, ss. 183; Szkice z teorii i praktyki wychowania w Polsce i w Norwegii w XX wieku, red. E. Magiera, Toruń 2010, Wydawnictwo Adam Marszałek, ss. 243; Wokół wybranych twórców idei pedagogicznych u zarania i w Drugiej Rzeczypospolitej, red. W. Andrukowicz, E. Magiera, Szczecin 2012, Wydawnictwo „Zapol” , ss. 202.".
W 2009 roku w ramach programu LLP/Erasmus odbyłam krótki pobyt dydaktyczny STA w Nesna University College, Norwegia z wykładami nt. Wybrane problemy historii edukacji w Polsce i Europie. Tam powstała idea badań, która zaowocowała wydaniem książki „Szkice z teorii i praktyki wychowania w Polsce i w Norwegii w XIX wieku”, red. E. Magiera, Wydawnictwo Adam Marszałek, ss. 243. Również w 2009 roku włączyłam się w badania międzynarodowe prowadzone pod kierunkiem prof. US dr. hab. Elżbiety Perzyckiej, których wyniki opublikowano w pracy: Towards a better school (International perspectives)-, ed. E. Perzycka, Boise 2010, ss. 197. W 2010 roku wraz z przedstawicielem Państwowego Archiwum w Szczecinie byłam w Archiwum Opplandsarkivet adv. Maihaugen w Lillehammer w Norwegii w celu nawiązania współpracy i omówienia podjęcia wspólnego projektu nt. „Zdigitalizowane zasoby archiwalne w edukacji regionalnej. Budowanie tożsamości lokalnej z wykorzystaniem digital story”. Przygotowano wniosek aplikacyjny projektu, który złożono do Funduszu Wymiany Kulturalnej w ramach Mechanizmu Finansowego EOD oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Brałam udział w Międzynarodowych Konferencjach Naukowych organizowanych przez Krajową Radę Spółdzielczą, które pozwoliły na zapoznanie się ze spółdzielczością uczniowską w niektórych krajach Europy.
Istotnie, piękny dorobek naukowy. Raz jeszcze gratuluję.
W dzieisjszym systemie szkolnictwa wyższego zapanował kult ilościowy. Liczy się długa lista publikacji śmieciowych, które zalegają regały biblioteczne. Brak jest dzieł, które nie tracą swojej wartości, bo przecież człowiek zawsze taki sam. O tym świadczy fakt ,że dziś doskonale przecież rozumiemy bohaterów homeryckich.
Oczywiście, nie rozumiem czego ma się młodzież nauczyć z obecnej literatury, oczywiście są niektóre książki ktore zaskakują ale jest ich stosunkowo za mało.
Prześlij komentarz