18 lutego 2023

Globalizacja Zachodu, Wschodu czy wojen?

 



Andrzej Paradysz pisze książkę o globalizacji, więc postanowiłem podsunąć mu publikację, która ukazała się w przekładzie na język czeski w 2012 roku, a jest autorstwa francuskich humanistów: parlamentarzysty - Hervé Juvin'a i filozofa Gilles Lipovetsky'ego, którzy opublikowali ją dwa lata wcześniej. Tytuł książki brzmi: "Globalizovaný  Západ. Polemika o planetární kultuře" (Praha: Prostor 2012 - Zglobalizowany Zachód. Polemika o planetarnej kulturze). Autorzy prowadzili między sobą na kartach książki spór na temat globalizacji.    

Nie da się w ponowoczesnym świecie uciec od uwarunkowań globalnych systemów kształcenia i wychowania, które jednoznacznie odsłaniają toczące się od wieków wojny między cywilizacjami Wschodu i Zachodu, Północy i Południa, ustrojów totalitarnych z demokratycznymi, wyznaniowych ze świeckimi. Każda z cywilizacji – jak pisał już o tym nie Samuel P. Huntington czy …… , ale Oswald Spengler już w 1917 r. - przechodzi przez trzy cyklicznie powtarzające się fazy: narodzin, rozwoju i śmierci.  Jedyną możliwą relacją między nimi jest walka – bez miłości i bez dialogu (s.9).



Globalizacja staje się zatem  tzw. ponadnarodową hiperedukacją, edukacją „trzeciego typu”, która wprawdzie nie jest, a w każdym razie nie powinna być dla narodowych systemów oświatowych żadną strukturą nadrzędną, ale niewątpliwie tworzy ona kontekst i wyzwala przenikanie procesów, danych czy doświadczeń wymykających się kontroli (cenzurze) poszczególnych państw, społeczeństw. To właśnie ten proces wprowadza do naszej świadomości dezorganizację, dysonans, nawet chaos, ale i świadomość różnic czy brak koniecznych rozwiązań we własnym środowisku. 

Znajdujemy się w erze, w której wszystkie dotychczasowe elementy naszego życia wchodzą w kryzys, stają się niestabilne i tracą własne sprawstwo. Ani w Kościele, rodzinie, ideologiach, polityce, relacjach międzypłciowych, ani w konsumenckim stylu życia, sztuce, kształceniu nie znajdziemy chociaż jednej z tych dziedzin, która nie wymykałby się systematycznemu rozkładowi narodowej jedności i stracie jasnej orientacji. Zanikają granice między „my” a „oni”, między wojną a pokojem, bliskimi a dalekimi (…) (s.15).  

Globalizacja jest typem kultury „trzeciego typu”, ponadnarodową hiperkulturą, która nie jest już znakiem jakiejś duchowej nadbudowy, gdyż wszystkie produkty  świata mody, środowiska życia, reklamy stają się kulturą o estetycznym i semiotycznym zabarwieniu. Rozwój globalnej gospodarki wpływa nie tylko na zmiany w kulturze, które nabierają charakteru sprzecznego z naturalnym środowiskiem życia oraz człowiekiem, co kłoci się z ideą zrównoważonego rozwoju

Czy młode pokolenie jest w stanie uświadomić sobie, że dorośli, politycy, sprawujacy władzę osłabiają nadzieję na życie w zdrowym i bezpiecznym środowisku?  Za wschodnią granicą Polski toczy się potworna wojna, która coraz bardziej uświadamia nam zacieranie się granic między nią a pokojem, między nekrofilią a biofilią. Czy rzeczywiście możemy jeszcze mówić o globalizacji Zachodu? A może jest już globalizacja Wschodu i globalizacja wojen?