19 listopada 2024

Podróż z Romanem Leppertem dialogowymi śladami nie tylko jego aktywności publicznej

 



Joanna Czerska-Thomas i Roman Leppert wydali książkę utrwalającą pamięć o zmarłej przedwcześnie dziennikarce Aleksandrze Lewińskiej. Wrażliwa na sprawy publiczne Redaktorka odeszła w młodym wieku pełnym dokonań i możliwości twórczych, które wynikały z jej profesjonalnej służby społeczeństwu. Tak piszą autorzy we wstępie do książki „NIE ROZUMIEM. Pamięci Aleksandry Lewińskiej” o potrzebie upowszechnienia w tej formie choć części Jej dziennikarskiej twórczości:

"Aleksandra była dziennikarką pełną pasji, wnikliwości i nieustającego dążenia do prawdy. Wielu z nas pamięta ją z licznych tekstów na rozmaite tematy, które publikowała w „Wyborczej”, ale tym, co wyróżniało ją na tle innych, był sposób, w jaki prowadziła rozmowy. Nie były zwykłymi wywiadami. Były prawdziwymi dialogami z drugim człowiekiem – pełnymi szacunku, empatii i głębokiego zrozumienia. I tej najprostszej ciekawości rozmówcy".

Otrzymaliśmy zatem poruszający tom dwóch gatunków dziennikarskich, które są przypomnieniem tekstów red. A. Lewińskiej. Nie znałem Jej artykułów, ale co jakiś czas docierały do  mnie treści wywiadów z R. Leppertem, dlatego połączenie dwóch odmiennych narracji jest czymś wyjątkowym, także z punktu widzenia troski o kontynuowanie pięknej misji pani Aleksandry Lewińskiej, o czym piszę pod koniec tego wpisu.  

Cenne jest ukazanie zaangażowania naukowca-pedagoga w komentowanie bieżących "zmian" oświatowych i akademickich. Dla badaczy-biografistów pedagogicznych czy historyków oświaty będzie to niewątpliwie jedno z źródeł wiedzy osobistej R. Lepperta, do której odwoływała się dziennikarka w latach 2015-2023 zwracając się do niego jako eksperta, profesora UKW w Bydgoszczy albo jako aktora  ważnych społecznie wydarzeń w środowisku akademickim.

Czytelnicy znajdą zatem w tym zbiorze odpowiedź na pytanie, po czyjej i po jakiej stronie profesor zabierał głos, jakim systemem wartości dzielił się z czytelnikami, w jakim stopniu odsłaniał własne postawy, odczucia, światopogląd, stosunek do cech kierunkowych osób czy ról, które przypadło mu komentować. Dzięki temu osoby, które chciałyby przypisać mu jakąś "łatkę", zostają pozbawione możliwości generalizowania swoich opinii, bo przekonają się, że interlokutor "nie wypadł sroce spod ogona", tylko wyrażał sądy o istotnych kwestiach, dzielił się wiedzą i informacjami w takim samym stopniu wiarygodności kiedyś, jak i czyni to dzisiaj. 

Cenię R. Lepperta właśnie za szczerość i zaangażowanie, w wielu zdarzeniach o bezinteresownym charakterze, co w "zbójeckich czasach" (McLaren) wcale nie jest tak powszechne. Są uczeni, którzy potrafią zawiesić status akademicki lub soją partyjną przynależność na jakiś moment, by wziąć udział w wydarzeniu, rozmowie, dialogu, które nie dają się przeliczyć na akademickie korzyści. Nie podlegają ocenie parametrycznej. Jeśli już, to raczej doświadczyć mogą strat lub korzyści. Leppert ma wyrazistą osobowość, toteż nie ma się co dziwić, że są wielbiciele i wrogowie jego zaangażowania, ale na szczęście tych pierwszych jest więcej dlatego, że znakomicie łączy on osobistą szczerość z troską o pedagogikę jako jednak naukę. Nie każdemu to odpowiada, ale tym się nasz pedagog nie musi przejmować.    

 Na Facebooku skierował do nas następujący apel:

Roman Leppert

Ulubione  · 3 godz.  · 

"Wczoraj - wspólnie z Joanna Czerska-Thomas - podczas spotkania w rozmiarze LX ogłosiliśmy utworzenie stypendium im. Aleksandry Lewińskiej, adresowane do próbujących swoich sił w dziennikarstwie nastolatek i nastolatków. W najbliższych tygodniach ogłosimy szczegóły tego projektu.
Możesz dołożyć swoją cegiełkę wpłacając na numer konta Fundacji DiversityPL:

48 1140 2004 0000 3902 8357 2447

z dopiskiem: stypendium im. Aleksandry Lewińskiej.

Środki te zostaną przekazane na stypendium im. Aleksandry Lewińskiej, wspierające młode dziennikarki i dziennikarzy”.

Joasia przygotowała również powiększoną okładkę książki, którą wydaliśmy oraz informację o Oli, z myślą o tych, którzy nie mieli okazji Jej wcześniej poznać. Książka na razie dostępna jest w wersji papierowej, w najbliższym czasie również jako pdf i ebook".

Mam nadzieję, że zarówno środowisko dziennikarskie, jak i pedagogiczne podejmie tak ważną inicjatywę na rzecz wsparcia utalentowanych nastolatków, którzy mogliby kontynuować profesjonalny testament Aleksandry Lewińskiej. Ja też włączę się w ten proces.