18 stycznia 2023

Komisja Tajnej Ewaluacji Nauki




Po udzielonym prasie wywiadzie przez wiceministra edukacji i nauki Włodzimierza Bernackiego na temat m.in. ewaluacji działalności naukowej w myśl ustawy 2.0, postanowiłem zajrzeć na stronę tejże Komisji Ewaluacji Naukowej, skoro politykę instytucji publicznych w III RP powinna cechować transparentność. Jak komunikuje MEiN: 

Do podstawowych zadań Komisji Ewaluacji Nauki należy przeprowadzanie ewaluacji jakości działalności naukowej, przygotowanie projektów wykazu wydawnictw publikujących recenzowane monografie naukowe oraz wykazu czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych; przedstawianie ministrowi propozycji kategorii naukowych dla podmiotów poddanych ewaluacji; sporządzanie opinii i ocen w sprawach określonych przez ministra lub z własnej inicjatywy; ewaluacja jakości kształcenia w szkole doktorskiej; sporządzanie analiz w zakresie ewaluacji jakości działalności naukowej i jakości kształcenia w szkołach doktorskich, a także współpraca z krajowymi i międzynarodowymi instytucjami zajmującymi się ewaluacją jakości działalności naukowej.

Zdaniem wiceministra ponoć ma nastąpić korekta w kwestii liczby slotów, które będą brane pod uwagę w ewaluacji działalności naukowej za lata 2022-2025, skoro uwzględnianie jedynie czterech slotów (...)  prowadzi do uśrednienia oceny dla tych dyscyplin, które posiadają dwie, trzy gwiazdy i na te gwiazdy - oczywiście w pozytywnym, naukowym, sensie pracują całe zespoły badawcze. Dorobek tych wybitnych osobowości powinien być uwzględniony w szerszym zakresie

Uczelnie odwoływały się od wyników ostatniej ewaluacji, co tylko potwierdza, że była ona nie tylko formalnie wadliwie przeprowadzona, ale i merytorycznie. Wpłynęło bowiem do KEN aż 520 odwołań. Wiceminister zdradza, że do połowy stycznia powinny te podmioty otrzymać ostateczną decyzję. 

Płynące z MEiN komunikaty są wewnętrznie sprzeczne, bowiem min. Przemysław Czarnek mówił miesiąc temu, że większość wniosków zostanie rozpatrzona pozytywnie, tymczasem jego zastępca już wie, że tak się nie stanie. W wielu wypadkach komisja uznała wnioski za uzasadnione. Natomiast dużej części nie uwzględniono, zespół funkcjonujący w ministerstwie zasugerował w części tych przypadków podniesienie oceny

Wiceminister sądził, że środowiska akademickie skierują do resortu ostrą krytykę dotychczasowej ewaluacji, a tak się nie stało. Czyżby zatem uznano, że obowiązujące kryteria i sposób ich weryfikowania są właściwe? Jak widać, chyba tak. Polityka podporządkowania nauki komercjalizacji, pseudo umiędzynarodowieniu i korporacyjnym mechanizmom zarządzania ma się dobrze. Kto na tym zyskuje? 

Sięgnijmy zatem na stronę KEN, do której przekierowuje MEiN. Jest tam adres: Protokoły z posiedzeń Komisji Ewaluacji Nauki.

WOW. ESSA. Może wreszcie dowiemy się, jakie decyzje podejmowała KEN i jak je uzasadniała? Być może poznanym analizy, za które płaci się członkom KEN? Nic z tych rzeczy. Szybko przekonamy się, że ten adres jest totalną lipą, pozoranctwem.  

Nie traćcie zatem czasu. Są wprawdzie zamieszczone dwa pseudoprotokoły z ... 2021 roku!!! 

Protokół nr 3/2021Protokół nr 1/2021

     Pomijam ich zawartość, bo jest merytorycznie zerowa. Gdybyśmy mieli załączać tej treści protokoły w postępowaniach awansowych, to władze uczelni nie wychodziłyby z sal sądowych, bo byłyby oskarżane o brak uzasadnień. Zapewne jest treść protokołów z tych posiedzeń, tylko ukryta przed społeczeństwem i naukowcami. Dzięki temu niektórzy jej członkowie mogą publikować artykuły, w których krytykują wyniki własnej pracy i jej różne wymiary, także autodestrukcyjne. 

Najciekawsze jednak jest to, że z roku 2021 zniknął pseudo protokół nr 2, a w roku 2022 nie było już żadnego. Ciekawe, po co utrzymujemy z pieniędzy publicznych urzędników, także ze stopniami i tytułami naukowymi, skoro tak wyglądają efekty ich pracy?

Z jednym poglądem wiceministra mogę się zgodzić, że (...) uniwersytety, szkoły wyższe czy instytuty badawcze powinny skoncentrować się na prowadzeniu badań naukowych i prowadzeniu polityki naukowej, a nie na działaniach ukierunkowanych na uzyskanie maksymalnej oceny w procesie ewaluacji.

W polityce każdy sobie rzepkę skrobie. 


(Foto: rzeźba absolweta APS)