19 stycznia 2023

Socjologiczny portret falującej religijność młodzieży w czasach transformacji ustrojowej

 


Rzetelny  socjolog nie uzależnia metod i narzędzi badawczych od konieczności uzasadnienia wcześniej aprobowanej przez niego hipotezy, tylko docieka, jaki jest rzeczywiście stan postaw respondentów wobec określonych zdarzeń, procesów, instytucji czy osób.  Do takich zaliczam m.in. znakomitego socjologa religii i religijności młodzieży w Polsce ks. prof. dr. hab. Janusza Mariańskiego, który nie ukrywa przed czytelnikami (w odróżnieniu od wielu socjologów) własnego warsztatu badawczego. Wyniki diagnoz są przez niego natychmiast publikowane, ale - jak przyznał w czasie wykładu na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach - nie są one cytowane przez  socjologów.  

Wydaje się oczywiste, że w sytuacji światopoglądowego konfliktu między formacją polityczną, która sprawuje władzę w państwie a większościową częścią niepopierającego ją społeczeństwa, musi wojna kulturowa rzutować na postawy społeczne. W sytuacji patologicznej i niszczącej rolę Kościoła w polskim społeczeństwie polityce niejasnego łączenia podejrzanych interesów "tronu z Kościołem" nawet najbardziej lewoskrętni socjolodzy nie będą cytować wyników badań ks. Profesora na temat religijności młodzieży, które są bardzo rzetelne i wartościowe poznawczo dzięki prowadzeniu ich z wnętrza chrześcijańskiej kultury i metodologii badań społecznych, bo byłoby to osłabieniem własnej narracji, mającej służyć przede wszystkim dynamizowaniu procesów sekularyzacyjnych w naszym społeczeństwie.         

Tymczasem rolą uczonych, bez względu na to, czy są w habicie czy osobami świeckimi, rolą prowadzonych przez nich badań społecznych musi być dociekanie prawdy, a nie jej kreowanie przez zainteresowanych jej wypaczeniem jakichś grup interesów. Z tego też powodu skorzystałem z linku dostępu do otwartego (dostępnego równocześnie w YouTube) wykładu socjologa badań nad młodzieżą ks. prof. Janusza Mariańskiego, by posłuchać nie tylko znakomitego eksperta, uczonego, także duszpasterza, ale i uczestniczących w tym wydarzeniu socjologów, katechetów, teologów i studentów Uniwersytetu Śląskiego z nadzieją, że podzielą się swoją recepcją wyników badań naukowych jak i własnymi hipotezami czy poglądami na poruszany problem.


(PrintScreen toczącej się dyskusji po wykłądzie -  prof. UŚ Marek Rembierz)

Nie żałuję tego czasu, bo z jednej strony mogłem wysłuchać precyzyjnego, perfekcyjnie przygotowanego wykładu prof. J. Mariańskiego o uwzględnianiu w badaniach naukowych różnych wskaźników socjologicznego diagnozowania religijności młodzieży od końca PRL do 2022 roku oraz jakie wynikają z nich wnioski i perspektywy na przyszłość. Niczego tu nie cenzurowano, nie ukrywano. Wprost odwrotnie - z najwyższą rzetelnością badacza ks. Profesor przytaczał wyniki badań z różnych lat, by przekonać słuchaczy, że zjawiska społeczne, w tym religijne, nie podlegają żadnemu determinizmowi, ale mają charakter falujący.       


(PrintScreen z wykładu ks. prof. Janusza Mariańskiego) 

Każdy zainteresowany może zajrzeć na stronę zarejestrowanego wykładu i przebieg dyskusji, gdyż są dostępne w Internecie, toteż nie będę jego streszczał w tym miejscu. Przymierzamy się  w redakcji "Studia z Teorii Wychowania" do tego, by w 2024 roku poświęcić jeden z numerów właśnie debacie naukowej na temat roli religii w polskiej edukacji szkolnej. 

Nie ulega wątpliwości, że zwiększająca się z każdym rokiem liczba uczniów szkół ponadpodstawowych rezygnujacych z lekcji religii wzbudza niepokój ze strony Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce, ale i najsilniejsze spory na ten temat w naszym społeczeństwie w okresach poprzedzających wybory parlamentarne i samorządowe.  

Natomiast w mniejszym stopniu znamy stan i przyczyny  postępującej sekularyzacji, "odkościelnienia", "zaćmienia sacrum", rzeczywistych powodów rezygnowania uczniów z uczęszczania na lekcje religii, które zapewne są pochodną bylejakości kształcenia w ramach lekcji szkolnych z tego przedmiotu, a także coraz silniejszego odstępowania dorosłych od praktykowania religijności.       

Już teraz zapowiadam tę problematykę, bo będziemy po wyborach parlamentarnych i samorządowych, toteż przyda się względnie obiektywne podejście naukowców z różnych uczelni państwowych i niepaństwowych wobec powyższej kwestii. 

Ostatnio wydane prace z socjologii młodzieży i socjologii religii ks. prof. Janusza Mariańskiego: 



 

17 stycznia 2023

Słowa ratujące życie

 


W 2015 roku ukraiński poeta Dmytro Linartowycz napisał wiersz, który czekał na opublikowanie z nadzieją, że wojna naprawdę się skończyła. Od lutego ubiegłego roku wiemy, że tak się nie stało. Na Ukrainie nadal trwały walki na zagrabionych przez Rosjan terenach. Broniący swojej ojczyzny żołnierze ginęli w okopach, w zaciszu porzygranicznych walk oraz dominującego przeświadczenia mieszkańców Europy, że nastał tam (s)pokój. Rosjanie tymczasem dalej zabijali i gromadzili środki na ostateczne przejęcie całego kraju, a zafascynowany możliwością zakupu u agresora produktów świat Zachodu cieszył się z rzekomych korzyści gospodarczej "współpracy". 

Okrutne mordowanie przez agresora ludności cywilnej Ukrainy trwa w odrażającym zakresie i wymiarze. Ratujmy i pomagajmy ratować tych, którzy tak, jak Polska pod okupacją niemiecką, tracą życie. Zespół pod redakcją dr. Michała Palucha z UKSW w Warszawie przygotował już kolejną publikację ("SŁOWNIK WYRAZÓW RATUJĄCYCH ŻYCIE"), która ukaże się z końcem lutego br. jako dar serc i umysłów uczonych, nauczycieli, służb medycznych, psychologicznych, socjalnych i wojskowych z przesłaniem dla uciemiężonego narodu, jego matek i dzieci przebywających w naszym kraju dzięki spolegliwej, altruistycznej pomocy polskich rodzin, środowisk społecznych i wyznaniowych, instytucji i osób prywatnych. Ma w tym swój udział także wspierające ów projekt MEiN, finansując redakcyjne prace nad publikacją, która będzie dostępna online.            

Prof. APS dr hab. Irena Androszczuk przetłumaczyła piękny wiersz  Dmytro Linartowicza, który tu upowszechniam. Nasze pielęgniarki - wolontariuszki, nasi ratownicy medyczni, lekarze pomagają rannym i cierpiącym w wyniku niemalże codziennych bombardowań obiektów cywilnych, mieszkalnych, narażając własne zdrowie i życie. Niech wiedzą, jak wiele DOBRA zawdzięczają dzięki ich poświęceniu ofiary okrutnej wojny.  

 Pielęgniarka

Cóż, wojna się skończyła.

Lekarze zszywają ciało.

Pielęgniarka daje zastrzyk.

Suchary leżą na tacy.

Chciałbym usłyszeć śpiew ptaków.

I zobaczyć promień słońca.

Bez wystrzałów słów.

I wesołe przyjaciół gwary.

Szpital jest placówką tymczasową.

Uczę się żyć w nowy sposób.

Istnieje świadomy sposób na kształtowanie własnego charakteru.

Troskliwe spojrzenie – obok mnie pielęgniarka.

Uwielbiam twoje badania.

Jesteś dla mnie jak wczesna wiosna.

Ona jest z Czerwonego Krzyża.

A ja jestem z niego zdjęty.

Gdy wyzwalałem miasta,

Ponieważ jestem z natury zacięty.

Wkrótce rozpoczną się procedury.

Białe fartuchy leczą.

Dla mnie to są tortury

Dlatego słyszą moje warczenie.

Tylko wyrozumiałość i miłość uzdrawiają moją duszę.

I krew się ponawia.

Więc odnowić się muszę.

Troskliwe spojrzenie.

Obok mnie pielęgniarka.

Uwielbiam twoje badania.

Jesteś dla mnie jak wczesna wiosna.

Oto znowu nadchodzi.

Moje wnętrzności ożywają.

Mnie dzikusa to podnosi ,

Aż grdykę się zaciska.

Nie jestem jedyną osobą, którą trzeba załatać.

Jest uważna na mnie i umie strony księgi mojego życia przewracać.

Wyostrzoną percepcję próbuje uspokoić.

Uśmiecham się do niej i chcę przyspieszyć proces uzdrowienia.

Troskliwe spojrzenie.

Obok mnie pielęgniarka.

Uwielbiam twoje badania.

Jesteś dla mnie jak wczesna wiosna.

                               (Rok 2015)

 

 

Медсестра

Ну от, закінчилася війна.

Зшивають тіло лікарі.

Заштрик дарує медсестра.

Лежать на таці сухарі.

Мені би пташиний спів.

І сонячного світла промінь.

Без стрілянини слів.

Й веселий друзів гомін.

Шпиталь – пункт тимчасовий.

Вчусь по новому жити.

Є спосіб свідомий – стрижень у собі зростити.

Турботливий погляд – поруч зі мною медсестра.

Обожнюю твій медогляд.

Ти для мене як рання весна.

Вона з Червоного хреста.

А я з нього знятий.

Коли визволяв міста,

Бо за характером затятий.

Скоро почнуться процедури.

Білі халати лікують.

Для мене це тортури,

Тому моє гарчання чують.

Лиш розуміння і любов зціляють мою душу.

І оновлюється кров.

Отже, поновитись мушу.

Турботливий погляд.

Поруч зі мною медсестра.

Обожнюю твій медогляд.

Ти для мене як рання весна.

Ось вона знову заходить.

Моє нутро оживає.

Мене дикуна це хвилює,

Що аж кадик стискає.

Я не один такий у неї, якого треба латати.

Вона уважна до мене і вміє мої сторінки життя гортати.

Загострене сприйняття намагається заспокоїти.

Я усміхаюсь їй і хочу процес одужання прискорити.

Турботливий погляд.

Поруч зі мною сидить медсестра.

Обожнюю твій медогляд.

Ти для мене як рання весна.

(2015 рік)


16 stycznia 2023

UNESCO CHAIR JOURNAL "LIFELONG PROFESSIONAL EDUCATION IN THE XXI CENTURY"

 


Ukazał się niezwykle ważny numer periodyku Katedry UNESCO Narodowej Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy, którego autorzy poruszają problemy oświaty w warunkach toczącej się wojny. Informację wraz z  linkiem dostępu do treści czasopisma przekazała Sekretarz  Generalna Akademii prof. Nellia Nyczkało: 


Шановний Пане Професоре,

почесний доктор (HONORIS CAUSA) НАПН України

Богуслав Сліверські!

Надсилаємо Вам журнал кафедри ЮНЕСКО, в якому опубліковано Вашу статтю.

Дуже дякуємо Вам за підготовку такої важливої публікації, а також за конкретну і плідну співпрацю з Національною академією педагогічних наук України та підтримку українського народу в умовах жорстокої російської агресії проти України.

Бажаємо Вам і надалі бути взірцем у науково-педагогічній діяльності для творчих педагогів Польщі та України.

 

З глибокою повагою і вдячністю

Професор Нелля Ничкало


Опубліковано Випуск 5 (спецвипуск) Вісника Кафедри ЮНЕСКО "Неперервна професійна освіта ХХІ століття" за 2022 рік.


14 stycznia 2023

Jak docenia się innowacyjne szkoły w Niemczech i kto o tym rozstrzyga?

 


W Niemczech nie prowadzi się rankingów czy konkursów mających wyłonić szkoły o najwyższych osiągnięciach uczniów (np. liczba sukcesów w olimpiadach przedmiotowych). Od 2006 roku organizowany jest na zasadach pełnej dobrowolności konkurs dla szkół, które chcą poddać się sprawdzianowi przez ekspertów od pedagogiki szkolnej w zakresie realizowanej innowacji pedagogicznej. Dotyczy on zatem kategorii "Szkoła Roku...." (Schulpreis), ale ... . No właśnie, jakże istotne jest to "ale", bo to ono czyni różnicę:   

Po pierwsze, w tym konkursie, można uczestniczyć dobrowolnie, raz na trzy lata, a zatem nie corocznie. Dzięki temu także inne szkoły mogą odsłonić swój potencjał pedagogiczny w zakresie rozwijania jakiejś kluczowej kompetencji uczniów, nauczycieli czy sił społecznych, a nie skumulowanego zestawu wymagań, bez względu na to, z jakich środowisk domowych pochodzą uczniowie, jakich są wyznań, narodowości, itp.  

Po drugie, kryterium oceny windującym do nagrody Szkoła Roku nie są oceny szkolne uczniów, ich zwycięskie olimpiady, ale mocna strona jakości kształcenia w ramach jednej z siedmiu kategorii, która będzie weryfikowana naukowymi metodami. Bierze się zatem pod uwagę np. innowacyjny potencjał i zaangażowanie nauczycieli w alternatywne rozwiązanie dydaktyczne albo rozwijanie innowacyjnego potencjału uczniów, ich środowisk codziennego życia, itp. 

Eksperci przyjęli do oceny za 2021 rok następujące problemy, które wymagają pilnych i nowatorskich rozwiązań. Zgłaszające się do konkursu szkoły dokonują wyboru jednego z nich, by w swojej autoprezentacji wykazać oryginalność własnych rozwiązań: 

1.     - wspieranie indywidualnego rozwoju uczniów; 

2.     - współkształtowanie relacji międzyludzkich; 

3.     - wzmacnianie szans edukacyjnych uczniów; 

4.     - implementowanie digitalnych form i metod uczenia się w toku zajęć;

5.     - umożliwianie uczniom samodzielnego zarządzania własnym procesem uczenia się; 

6.     - rozwijanie umiejętności tworzenia sieci społecznych; 

7.     - wzmacnianie współpracy w grupie, zespole. 

       Do 2020 roku szkoły nominowane były tylko w 5 kategoriach. Jak widać, czas pandemii Covid-19 spowodował konieczność uwzględnienia  jeszcze  dwóch problemów dydaktycznych. 

Kapitułę konkursu tworzy, w zależności od liczby zgłoszonych szkół, gremium 50-60 ekspertów spośród najwybitniejszych naukowców z całego kraju, którzy prowadzą badania naukowe w zakresie pedagogiki szkolnej oraz z osobowości nauczycielskich (ok. 10 praktyków, refleksyjnych nauczycieli, autorów książek, ale niekoniecznie podręczników szkolnych). Są oni powołani przez dwie fundacje, będące organizatorem i fundatorem nagrody - Fundacja Roberta Boscha i Fundacja Heidehof.

To kapituła tego projektu ustala narzędzia diagnozy, dzięki którym będzie można wyłonić innowacyjne szkoły roku w ramach jednej z w/w kategorii. Nie chodzi tu zatem o to, by tworzyć jakąś hierarchiczną strukturę windującą jedne szkoły kosztem innych, tylko dokonuje się wyboru najlepszych 15 szkół, by docenić ich oryginalne rozwiązania oraz wyróżnić je odpowiedniej wysokości nagrodą finansową przyznając im zaszczytny tytuł. Tym samym szkoły nie rywalizują między sobą ze względu na spełnienie w najwyższym stopniu jakichś eksperckich kryteriów, bo jest to niemożliwe ze względu na zróżnicowanie środowisk szkolnych, zasobów kadrowych wśród nauczycieli, kapitału kulturowego uczniów, wielkości placówek, miejsca ich działalności, wyposażenia, tradycji itp. 

 Proces wyłaniania alternatywnych spośród innowacyjnych odbywa się w kilku etapach, ale nie na podstawie wypełnienia przez kierownictwo szkół jakiegoś formularza z danymi statystycznymi, bo papier wszystko przyjmie. Tu procedura jest bardzo złożona, by wyłonienie realizacji najciekawszych koncepcji innowacyjnych rozwiązań pedagogicznych w szkole było rzetelne, sprawiedliwe i przekonujące dla opinii publicznej oraz specjalistów.    

W czerwcu roku poprzedzającego wyłonienie „szkół roku" eksperci ustalają, co ma być przedmiotem oceny, by uwzględniała ona aktualną sytuację w kraju, kluczowe dla życia i rozwoju młodych pokoleń problemy, oczekiwania, potrzeby. 

W październiku szkoły (grono pedagogiczne wraz z młodzieżą szkolną i jej rodzicami) przygotowują raport autoewaluacyjny, w którym dokumentują oryginalność rozwiązań dydaktycznych i wychowawczych świadczących o innowacyjnym charakterze rozwiązań wskazanej przez nich jednej z siedmiu sfer innowacyjnych rozwiązań oraz deklarują gotowość poddania się ocenie eksperckiej. 

W Niemczech jest 16 krajów związkowych, które mają własne, a więc autonomiczne systemy szkolne oraz szkoły międzynarodowe, które są prowadzone przez podmioty prywatne. Szkoły publiczne mają autonomię pedagogiczną do realizacji przyjętego w kraju curriculum. 

W listopadzie rozpoczyna się proces weryfikacji eksperckiej nadesłanych zgłoszeń. Każdego roku liczba ta mieści się między 250-350 szkół. Właśnie dlatego jest tak liczny skład jury, żeby można było podzielić się na zespoły oceniające szkoły w ramach wskazanej przez nie kategorii celów, a także, żeby możliwe było dokonanie terenowej diagnozy. Rozpoczyna ją wywiad telefoniczny lub wideokonferencja z przedstawicielami różnych podmiotów szkolnych i pozaszkolnych, by ustalić, nie tyle zgodność zapisów z tym, co w placówkach ma miejsce, gdyż nie są to wizytacje inspektorów szkolnych, ile by porozmawiać o tym, dlaczego ich zajęcia wyglądają tak, a nie inaczej, jakie przyjęto założenia, co one nowego dają uczniom, biorąc pod uwagę przyszłość młodych pokoleń itp.  

W grudniu eksperci udają się do szkół, by przeprowadzić w nich trzydniową wizytację na podstawie otrzymanych z kraju zgłoszeń i już przeprowadzonych wywiadów (w 2021 roku dotyczyło to 121 placówek z ponad 330).  Diagnoza terenowa kończy się zaproszeniem wszystkich placówek na trzydniowe zajęcia w formie zdalnej (digitalnej) z końcem lutego następnego roku. Przebywając w szkołach eksperci nie interesują się zgodnością planów i programów kształcenia (curriculum) z tym, co jest realizowane w trakcie zajęć dydaktycznych, ale biorą pod uwagę w trakcie obserwacji oryginalność ich realizacji, efekty, radzenie sobie z różnicami indywidualnymi uczniów, kwestię odpowiedzialności, klimat szkoły/życia szkolnego i relacje z partnerami spoza placówki oraz to, w jakim stopniu szkoła jest rzeczywiście uczącą się instytucją. 

Natomiast w trakcie trzydniowego zgrupowania przedstawiciele 121 szkół prezentują swoje dokonania w jednolitych grupach problemowych/tematycznych. W ramach warsztatów (Workshops) przedstawiają swoją koncepcję, by poddać ją pod dyskusję. Przekonują się w toku tych spotkań, jakie warunki powinny być spełnione, żeby ich koncepcja mogła być upowszechniona. Uczestniczące w takim zgrupowaniu online gremium eksperckie podejmuje ostateczną decyzję, które szkoły powinny być rekomendowane do dalszego etapu.  

Przykładowo, jeśli jakaś szkoła nie przywiązuje szczególnego znaczenia do wykorzystywania w edukacji mediów cyfrowych, to jej w żadnej mierze nie wyklucza z konkursu. Ważne jest, by przekonała ekspertów o tym, dlaczego preferuje inne podejście do kształcenia i wychowania. Startują bowiem w tym "konkursie" np. szkoły leśne czy wykorzystujące inne techniki kształcenia, by uczynić proces uczenia się bardziej interesującym, znaczącym dla uczniów. Muszą jednak przekonać ekspertów o wartości własnej koncepcji edukacji i ich szkoły.  

W marcu następnego roku kapituła dokonuje finalnej nominacji 20 szkół, które będą podlegać jeszcze wirtualnej, wielogodzinnej hospitacji. W jej trakcie eksperci przeprowadzą rozmowy z nauczycielami, rodzicami, uczennicami i uczniami oraz z pozaszkolnymi partnerami tych placówek. Jury rozstrzygnie w trakcie swojego trzeciego posiedzenia pod koniec marca, które z tych szkół otrzymają nagrodę. Tytuł "Szkoły Roku" otrzymają po dwie najlepsze placówki w ramach zadeklarowanej i potwierdzonej przez ekspertów jednej z siedmiu w/w kategorii.  

W I połowie maja następuje wirtualne spotkanie z Kanclerzem Niemiec, który poinformuje o przyznaniu tytułu "Szkoły Roku" oraz o możliwości odebrania nagrody. Na podium może znaleźć się tylko piętnaście szkół, przy czym główna nagroda dla "Szkoły Roku" w jednej z siedmiu kategorii wynosi 100.000 Euro, zaś osiem pozostałych otrzyma po 30.000 Euro. Każda z nominowanych 20 szkół, która nie znajdzie się na finałowej liście 15 placówek, dostanie 5.000 Euro i certyfikat bycia nominowaną do głównej nagrody. 

Do tytułu „Szkoła Roku 2022” nominowane są następujące szkoły (lista alfabetyczna):

  1. Deutsche Europäische Schule Singapur
  2. Evangelisches Lichtenstern-Gymnasium Sachsenheim, Baden-Württemberg
  3. Ganztagsgemeinschaftsschule G. E. Lessing, Salzwedel, Sachsen-Anhalt
  4. Ganztagsgrundschule Saarbrücken-Scheidt, Saarland
  5. Gemeinschaftsschule Harksheide, Norderstedt, Schleswig-Holstein
  6. Gesamtschule Höhscheid, Solingen, Nordrhein-Westfalen
  7. Geschwister-Scholl-Schule, Solingen, Nordrhein-Westfalen
  8. Grundschule Bogenstraße, Solingen, Nordrhein-Westfalen
  9. Grund- und Werkrealschule Villingendorf, Baden-Württemberg
  10. Hans-Jonas-Gesamtschule Neuwerk der Stadt Mönchengladbach, Nordrhein-Westfalen
  11. Hans-Thoma-Schule Laufenburg, Baden-Württemberg
  12. Havelmüller-Grundschule, Berlin
  13. Heinrich-Lübke-Schule, Brilon, Nordrhein-Westfalen
  14. IGS Buchholz, Niedersachsen
  15. Ludwig-Uhland-Schule Gießen, Hessen
  16. Montessori Zentrum Angell Freiburg, Baden- Württemberg
  17. Otto-Nagel-Gymnasium, Berlin
  18. Paula-Modersohn-Schule, Bremerhaven, Bremen
  19. Placida-Viel-Berufskolleg, Menden, Nordrhein-Westfalen
  20. Regionales Berufliches Bildungszentrum Müritz, Waren, Mecklenburg-Vorpommern
Która z tych placówek uzyska najwyższe wyróżnienie? Jeszcze nie wiemy, gdyż wyżej opisana procedura właśnie trwa od ub. roku. 

Natomiast tytuł “Szkoła Roku 2021” został przyznany w 2022 roku siedmiu szkołom w ramach poszczególnych kategorii (hipoerłącze pozwala na zajrzenie do szkoły via YouTube):

  1. wspieranie indywidualnego rozwoju uczniów -  Evangelisches Gymnasium Nordhorn, Niedersachsen
  2. współkształtowanie relacji międzyludzkich - Grundschule am Dichterviertel, Mülheim an der Ruhr, Nordrhein- Westfalen
  3. wzmacnianie szans edukacyjnych uczniów - Grund- und Stadtteilschule Alter Teichweg, Hamburg
  4. implementowanie digitalnych form i metod uczenia się w toku zajęć - IGS Lengede, Integrierte Gesamtschule, Niedersachsen
  5. umożliwianie uczniom samodzielnego zarządzania własnym procesem uczenia się -  Mosaikschule Marburg, Förderschule, Hessen
  6. rozwijanie umiejętności tworzenia sieci społecznych - Städtische Gesamtschule Körnerplatz, Duisburg, Nordrhein-Westfalen
  7. wzmacnianie współpracy w grupie - Städtische Gesamtschule Münster-Mitte, Nordrhein-Westfalen.
W blogu publikowałem już charakterystyki nominowanych Szkół Roku 2019 w cyklu artykułów: 

Czym wyróżniają się najlepsze szkoły w niemieckich Landach

Wyjątkowe szkoły za zachodnią granicą Polski 

Alternatywne szkoły publiczne w Niemczech  

Jak Niemcy zmienili edukację szkolną.  

 

13 stycznia 2023

Rankingi szkół ponadpodstawowych są fałszowaniem świadomości społecznej

 



Rozumiem presję na zysk, która jest podtrzymywana przez atrakcyjne medialnie tematy, do jakich należy m.in. PRASOWY RANKING SZKÓŁ PONADPODSTAWOWYCH. Oba systemy, a więc medialny i szkolny są od siebie zależne. Szkoły tzw. szczytu rankingowego czynią wszystko, by z niego nie spaść. Dyrekcje od lat ustanawiają jako warunek przyjęcia najwyższy próg punktowy po egzaminie ósmoklasisty (dawniej po egzaminie gimnazjalnym), by kandydaci ubiegający się o ograniczoną liczbę miejsc w oddziałach klasowych mieli szanse na dostanie się do upragnionej szkoły. 

To nie są najlepsze szkoły, tylko są to placówki, które zbierają z rynku uczniowską "śmietankę", a więc najzdolniejszą młodzież, o najwyższym wskaźniku inteligencji i aspiracji akademickich. Nie jest to wystarczający warunek, by dostać się do tych szkół. Trzeba jeszcze mieć wsparcie w środowisku rodzinnym, które jest czynnikiem numer 1 wśród wszystkich rozstrzygających o uczniowskich sukcesach. Do tych szkół kierują swoją młodzież rodzice z górnej strefy klasy średniej, ponieważ stać ich na korepetycje i na inwestowanie w indywidualny rozwój dzieci, także ich pasji i zainteresowań pozaszkolnych, które nie są bez znaczenia dla osiąganych wyników.

Piszę o tym w swojej książce, której okładka ilustruje poniżej temat dzisiejszego wpisu. 

 Ranking to sytuacja jednej drabiny, po której wspinają się konkurenci, spychając z kolejnych szczebli konkurentów. Może więc warto byłoby opracować wizję bardziej optymistyczną – przestrzeni z wieloma drabinami, spośród których można sobie wybrać jedną i na nią się wspinać? W takiej sytuacji nawet spadnięcie z jednej nie musi powodować katastrofy życiowej, bo można znaleźć następną drabinę. 



Powstające w wyniku rankingów ligi szkolne są efektem jednorazowego pomiaru pracy szkół na wyłącznej podstawie średnich wyników końcowych egzaminów państwowych, a więc pomijają osiągnięcia, z jakimi uczniowie przyszli do tych placówek, by rozpocząć w nich swoją edukację. Nie da się zatem na tej podstawie stwierdzić, jaka zmiana dokonała się w uczniach w toku procesu kształcenia w poszczególnych szkołach. 

Można zapytać, dlaczego uporczywie bierzemy udział w tej mistyfikacji? Niektórzy uważają, że jest tylko jedna wielka drabina, po której wspinają się ci, którzy chcą w tym świecie naprawdę znaczyć, zawłaszczając takie czynniki, jak: pieniądze, władzę, wpływ, prestiż. Na małych drabinkach są natomiast zarówno ci, którzy świadomie zrezygnowali ze wspinaczki po głównej drabinie, jak i ci, którzy bardzo by na niej chcieli być, ale z różnych powodów nie są w stanie albo po prostu z niej spadli. 

Po co tworzyć ranking szkół skoro: 

– nie wszystkie szkoły istniejące na rynku są w zasięgu wyboru rodziców i ich dzieci ze względu na ich położenie, możliwości dojazdu, finanse itp.; 

– nie wszyscy rodzice dokonują wyboru szkoły ponadpodstawowej (jeszcze niedawno  - ponadgimnazjalnej) dla swojego dziecka, a absolwenci gimnazjów nie są zainteresowani analizą jakości pracy tych szkół; 

– nie wszyscy uczniowie i ich rodzice opierają swój wybór szkoły na rankingu, bez względu na to, na jakich źródłach i kryteriach został on zbudowany.

Po co? Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że o pieniądze, ale nie dla szkół, nie dla uczniów, tylko dla redaktorów i wydawców, no i dla korepetytorów.  

 W czasie publikowania wyników rankingu zapomina się o uwarunkowaniach genetycznych, wybitnych zdolnościach, własnej aktywności zdolnego ucznia i jego wsparciu w środowisku rodzinnym. Nauczyciele zapewne też mają swój udział w osiągnieciach uczniów, ale tylko ci, którym rzeczywiście na nich zależy, a nie przerzucają odpowiedzialności za wyniki na samodzielną pracę uczniów. 

Tak więc nie są oni jedynym czy głównym czynnikiem uczniowskich sukcesów. Nie ma też powodu, by jakość szkoły mierzyć odsetkiem uczniów, którzy zdobyli cenne trofea w konkursach, zawodach czy olimpiadach, skazując tym samym na niełaskę opinii publicznej szkoły bez naturalnego potencjału mistrzów.

O tym, jak wyłania się nie "najlepsze" szkoły, ale "Szkoły Roku...." w Niemczech, napiszę w kolejnym poście.