17 września 2022

Recenzent w postępowaniu awansowym nie jest biegłym sądowym

 


Pomimo opublikowania przez przewodniczącego Rady Doskonałości Naukowej poradników dotyczących procedur w postępowaniach awansowych, niektórzy z recenzentów powołanych do przygotowania opinii o osiągnięciach naukowych doktorantów czy habilitantów nie wiedzą, że warto zapoznać się z poradnikiem RDN, który jest adresowany m.in. do nich, a nosi tytuł: RECENZJE W POSTĘPOWANIACH O AWANS NAUKOWY

Oczywiście, warto przeczytać także wcześniej wydany poradnik zatytułowany "Postępowania dotyczące nadawania stopnia doktora habilitowanego", ale w nim kwestia recenzji jest przedstawiona w węższym zakresie. Tymczasem w poradniku dotyczącym recenzowania szerzej omówiono kwestie dotyczące roli, statusu recenzentów oraz ich opinii.   

Niewątpliwie recenzenci pełnią jedną z najistotniejszych ról w postępowaniach o awans naukowy. Przyjęty w polskim systemie prawnym model awansów naukowych wiąże się z dokonywaniem eksperckiej oceny na każdym jego szczeblu – od postępowania w sprawie nadania stopnia doktora aż do postępowania w sprawie nadania tytułu profesora. To właśnie merytoryczna ocena, która dokonywana jest przez recenzentów, stanowi podstawowy materiał, który uwzględniany jest przez podmioty doktoryzujące oraz podmioty habilitujące, a także przez Radę Doskonałości Naukowej w ramach podejmowanych rozstrzygnięć (s.2)

Profesorowie czy doktorzy habilitowani, którzy zostali powołani do sporządzenia opinii (na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce), nie są jednak biegłymi w rozumieniu odpowiednio stosowanych przepisów ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego. Jak wynika z wykładni prawnej RDN:  

Podmioty przeprowadzające te postępowania nie powołują zatem biegłych na podstawie przepisów ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego, gdy po zebraniu całokształtu niezbędnego materiału w danej sprawie uznają, iż ustalenie określonych okoliczności faktycznych wymaga specjalistycznej oceny. Ponadto, zarówno w skład właściwych organów podmiotów doktoryzujących, podmiotów habilitujących, a także Rady Doskonałości Naukowej wchodzą reprezentanci określonych dyscyplin, wybrani w odpowiednich procedurach jako wybitni eksperci z zakresu danej dziedziny nauki lub sztuki. 

W tym kontekście nie sposób jest mówić o tym, że w postępowaniach o awans naukowy wymagane są wiadomości specjalne w rozumieniu art. 84 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego, a członkowie organów rozstrzygających w postępowaniach w sprawie nadania stopnia doktora, postępowaniach w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego oraz w postępowaniach w sprawie nadania tytułu profesora nie dysponują wiedzą szczególną, czy też doświadczeniem życiowym umożliwiającym dokonanie określonych ustaleń w danej sprawie

Mając powyższe na uwadze, zasadne jest stwierdzenie, że recenzenci nie są biegłymi w rozumieniu omawianych przepisów, zaś liczne przepisy prawne, wynikające z regulacji ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego, które to właśnie odnoszą się do biegłych, nie będą miały zastosowania (s.4).  

Zwracam na to uwagę, bo osoby dotknięte niepowodzeniem, (odmową nadania im stopnia doktora czy doktora habilitowanego), kierują się w odwołaniu do RDN przeświadczeniem, że wylosowany w ustawowym trybie recenzent nie był specjalistą w przedmiocie ich badań naukowych. Z tego powodu - ich zdaniem - nie miał prawa napisać negatywnej opinii o ich osiągnięciach naukowych. Tymczasem opinie recenzentów nie są dokumentem urzędowym w znaczeniu procesowym.

Recenzenci w postępowaniach o awans naukowy są niewątpliwie ekspertami z zakresu osiągnięć naukowych przedłożonych do oceny w danym postępowaniu o awans naukowy, ich opinie zaś należy uznać za wyraz osobistej oceny, o charakterze kwalifikacyjnym. Nie ulega przy tym wątpliwości, że opinie te stanowią dowód w rozpatrywanej sprawie. Nie są one natomiast dokumentem urzędowym w rozumieniu obowiązujących przepisów (tamże).  

Istotne jest kluczowe wyjaśnienie w powyższej sprawie, które dotyczy powoływania recenzentów w postępowaniu o nadanie stopnia doktora czy doktora habilitowanego: 

Ustawodawca nie wymaga przy tym bezwzględnie, by recenzent formalnie reprezentował dziedzinę lub dyscyplinę, w której dana osoba ubiega się o nadanie stopnia doktora. Dobór recenzentów winien być jednak niewątpliwie determinowany wiedzą osób mających pełnić tę funkcję, w tym poświadczoną poprzez dorobek naukowy w zakresie tematyki rozprawy doktorskiej. Innymi słowy, kryterium merytorycznego doboru recenzentów pozostaje najważniejszym czynnikiem, który winien być brany pod uwagę przez właściwe organy podmiotów doktoryzujących (s.7)

Dalej prawnicy stwierdzają: (...) mimo braku wymogu formalnego, by recenzent reprezentował dziedzinę lub dyscyplinę, w której dana osoba ubiega się o nadanie stopnia doktora habilitowanego, dobór recenzentów winien być podyktowany wiedzą osób mających pełnić tę funkcję, w tym poświadczoną poprzez dorobek naukowy, w zakresie tematyki zgłoszonych do oceny osiągnięć naukowych. 

Jednocześnie stwierdzenie, że poszczególni recenzenci posiadają aktualny dorobek naukowy lub artystyczny i uznaną renomę, w tym międzynarodową, przynależne jest kompetencji podmiotów, które dokonują ich wyznaczenia. Stwierdzenie to nie powinno być jednak gołosłowne, lecz winno być możliwe do obiektywnego wykazania (s.12). 

Powołany do przygotowania opinii recenzent musi sformułować jednoznacznie brzmiącą konkluzję pozytywną albo negatywną, biorąc pod uwagę analizę i ocenę wymienionych w ustawie wymagań w zakresie osiągnięć naukowych (uwaga:  liczba mnoga, a zatem nie może oceniać tylko rozprawy habilitacyjnej lub cyklu artykułów) wykazując zarazem, że stanowi ona (...) znaczący wkład w rozwój określonej dyscypliny (tamże). 


W przypadku wniosku habilitacyjnego nie można oprzeć opinii tylko i wyłącznie na jednym z wybranych przez siebie wymagań, a zdarza się, że jest nim najczęściej wskazana jako główne osiągnięcie rozprawa habilitacyjna lub cykl powiązanych tematycznie artykułów naukowych opublikowanych w czasopismach naukowych lub w recenzowanych materiałach z konferencji międzynarodowych, które w roku opublikowania artykułu w ostatecznej formie były ujęte w wykazie MEiN. Tak wybiórczo potraktowana analiza będzie unieważniona przez organ odpowiedzialny za przeprowadzenie postępowania w tej sprawie, zaś recenzent zostanie wykluczony z danej procedury.    

Nie wolno zatem pominąć w opinii pozostałych osiągnięć naukowych, jakimi są przedłożone przez habilitanta pozostałe publikacje. Nie można także wykraczać poza ustawowe wymagania, a niektórzy recenzenci nadal kierują się nieaktualnym już rozporządzeniem MNiSW z dnia 1 września 2011 r. w sprawie kryteriów oceny osiągnięć osoby ubiegającej się o nadanie stopnia doktora habilitowanego. Ono już nie obowiązuje. 

Brak jest natomiast podstaw, by recenzenci – formułując ostateczną konkluzję swoich opinii – mogli brać pod uwagę inne aspekty niż wyżej wskazane. W konsekwencji tego na przedmiotową opinię nie powinna wpływać ocena, czy osoba ubiegająca się o nadanie stopnia doktora habilitowanego wykazuje się istotną aktywnością naukową albo artystyczną realizowaną w więcej niż jednej uczelni, instytucji naukowej lub instytucji kultury, w szczególności zagranicznej, jak i ocena osiągnięć dydaktycznych, organizacyjnych, czy też popularyzujących naukę (s.13) 

Zdarza się, że recenzent osiągnięć naukowych pisze o dopuszczeniu kandydata do kolokwium habilitacyjnego, pamiętając zapewne własne postępowanie sprzed kilkunastu lat. To jest błąd, gdyż obecna procedura nie traktuje kolokwium jako jeszcze jednego wymagania, które będzie podlegało ocenie i rozstrzygnięciom ważącym w sprawie nadania stopnia naukowego.  Każdy habilitant jest zapraszany do udziału w kolokwium, które ma zupełnie inną rolę do spełnienia. Nie podlega ono ani dopuszczeniu, ani ocenie komisji habilitacyjnej czy później organu decydującego o nadaniu stopnia doktora habilitowanego.