Imponująca organizacja XI Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego przez pracowników Wydziału
Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu, Komitet Programowy i Organizacyjny PTP wzbudziła zachwyt kilkuset uczestników z
całego kraju oraz delegacji członków Narodowej Akademii Nauk Pedagogicznych
Ukrainy.
Profesorowie Agnieszka Cybal-Michalska i Piotr Kostyło zatroszczyli się o to, by przebieg pierwszego dnia obrad był wydarzeniem naukowym, społecznym i artystycznym. Saksofonista Jan Adamczewski wzbogacał swoimi kompozycjami jazzowymi referaty plenarne Zjazdu,
zaś domknął to
wydarzenie fenomenalny występ Chóru Kameralnego UAM w Poznaniu, pod dyrekcją prof.
Krzysztofa Szydzisza. Mogliśmy dzięki nim zdystansować się do problemów
akademickiego kształcenia i badań naukowych.
Multinstrumentalista, a zarazem ojciec edukujący domowo swoje dzieci Tomasz Drozdek wprowadził nas w świat polskich i zagranicznych instrumentów muzycznych jak flety ludowe, instrumenty perkusyjne, okaryna, drumle, lira korbowa, węgierska citera czy tambura macedońska pokazując zarazem jak można grać niemalże na wszystkim, co nas otacza, wydobywać fantastyczne dźwięki z plastikowych słomek, części butli gazowej, garnków, metalowych naczyń itp.
W kuluarach XI Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego
rozmawiamy m.in. o kształceniu studentów i jakości badań naukowych. Jeden z uczestników pokazał w smartfonie, jak studenci prowadzą badania online, które pogłębiają patologię w szeroko
pojmowanych naukach społecznych. Czasami narzekamy na studentów pedagogiki,
tymczasem tuż przed obradami Zjazdu studentka psychologii na Uniwersytecie
Pedagogicznym im. Komisji Edukacji Narodowej zamieściła na Facebooku
kwestionariusz ankiety, za pomocą którego zamierza rozwiązać pseudoproblem
naukowy.
Jak pisze:
(...) jestem
studentką psychologii na Uniwersytecie Pedagogicznym w
Krakowie. Chciałabym prosić Państwa o wypełnienie poniższej ankiety,
dzięki której zgromadzę informacje potrzebne do przeprowadzenia dalszych badań
i napisania pracy magisterskiej".
Psychologia w tej
uczelni ma kategorię B, toteż nie ma uprawnień do nadawania stopnia naukowego
doktora z psychologii. Seminaria magisterskie prowadzą sami doktorzy. Nie ma
wśród opiekunów prac dyplomowych ani jednego profesora uczelnianego, a tym
bardziej tytularnego.
Dla poprawienia
samopoczucia pedagogów podaję fragmenty z narzędzia, które kompromituje jego
autorkę i promotorkę.
Ciekawe, że po pięciu
latach studiów magisterskich absolwentka nie zdaje sobie sprawy, że w
przygotowanym przez nią kwestionariuszu ankiety roi się od podstawowych błędów.
Poniżej podaję tylko kilka przykładów. Całość nadaje się do kosza od
śmieci: