06 września 2018

Centralna Komisja m.in. "niedoskonałości naukowej" do 2020 r.


W związku z przyjętą przez Sejm w dn. 20 lipca 2018 r. ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, która - jak już zapowiedział to minister Jarosław Gowin będzie wkrótce nowelizowana (ad infiniutum), do końca 2020 r. działa Centralna Komisja Do Spraw Stopni i Tytułów w Warszawie.

W przyszłym roku powstanie Rada Doskonałości Naukowej, która rozpocznie swoje prace w październiku 2019 roku rozpatrując wnioski z nową obowiązująca już procedurą awansową w naukowym rozwoju najwybitniejszych polskich naukowców. Doktorzy niech się szykują do kolokwiów habilitacyjnych, jeśli chcą się habilitować, bo nie muszą. RDN będzie zajmować się doskonałością naukową, czego tylko możemy jej pozazdrościć, bowiem jeszcze przez dwa lata będziemy zajmować się NIEDOSKONAŁOŚCIĄ, z nadzieją, że będą też "okruchy" jakiejś i czyjejś doskonałości. W końcu o stopnie i tytuły naukowe będą ubiegać się już pozbawieni nalotów PRL nauczyciele akademiccy, międzynarodowej sławy młodzi uczeni, którzy już szlifują swoje dokonania w kraju i poza jego granicami.

Tymczasem Centralna Komisja będzie finalizować postępowania na stopnie naukowe i tytuł naukowy, które będą wszczynane na dotychczasowych zasadach i zgodnie z obecnymi procedurami. Do końca kwietnia 2019 r. każdy mniej lub bardziej doskonały naukowiec będzie mógł zmierzyć poziom własnych dokonań w ramach przewody doktorskiego, postępowania habilitacyjnego czy na tytuł naukowy profesora. Chcielibyśmy, żeby byli to primus inter pares, ale ... jak wynika z dotychczasowej praktyki prymusów jest coraz mniejszy odsetek.

Mamy zatem nadzieję, że kolejna re-forma w szkolnictwie wyeliminuje patologie indywidualne i instytucjonalne (administracyjne) w uczelniach państwowych oraz wzmocni motywację uczonych do jak najwyższych osiągnięć naukowych, których egzemplifikacja i weryfikacja nie nastręczy dyskomfortu członkom komisji i rad jednostek naukowych, a sprawi dużo satysfakcji poznawczej i komparatystycznej.

Sekcja Nauk Humanistycznych i Społecznych CK spodziewa się bowiem kolejnej fali wniosków, z których nie wszystkie będą nośnikiem wysokich wartości naukowych i etyki akademickiej ich autorów. Swoją drogą, warto będzie podsumować za dwa lata stan sukcesów i patologii w polskiej humanistyce i naukach społecznych, ale nie w kategoriach parametrycznych, bo te właśnie kryją fałsze, plagiaryzm, naruszanie dobrych obyczajów, niestaranność i nierzetelność aplikujących o awans, ale także osób odpowiadających za ten stan z racji pełnionych funkcji kierowniczych w uczelniach.


O zapowiadającym się wzroście zainteresowania awansem naukowym świadczy fakt, że w wrześniu Sekcja I Nauk Humanistycznych i Społecznych wyznaczyła recenzentów przewodzie habilitacyjnym dla 150 naukowców, zaś w postępowaniu o nadanie tytułu naukowego profesora - dla 40 kandydatów. Życzymy im pomyślnego finału, bo niemalże każda porażka skutkuje wielostopniowym procesem odwoławczym, który wszczynają nauczyciele akademiccy, którzy uzyskali 3 negatywne recenzje swoich osiągnięć naukowych. O patologiach piszę w swoich rozprawach. W odróżnieniu od innych dyscyplin naukowych pedagodzy nie "zamiatają ich pod dywan".