16 lutego 2017

MEN promuje absolwentów szkół zawodowych z kadencji Romana Giertycha


W Ministerstwie Edukacji Narodowej mamy "dobrą zmianę". Właśnie ruszyła ogólnopolska kampania informacyjna pod hasłem: "Pokolenie Dobrej szkoły".

Komunikat traktuję jako uzasadnienie do wydania pieniędzy publicznych na coś, co nie ma nic wspólnego z polityką oświatową pod kierunkiem Anny Zalewskiej, skoro jeszcze nie ma szkół branżowych. Brzmi on bowiem następująco:

Dziś o godz. 13.00 zostały wyemitowane spoty dotyczące reformy edukacji, które oficjalnie zainaugurowały kampanię informacyjną przygotowaną przez Ministerstwo Edukacji Narodowej na temat zmian w systemie oświaty.

– Dzięki branżowej szkole, jestem dziś stylistą wnętrz aut luksusowych. Dzięki podstawom programowania w szkole, jestem dziś właścicielem międzynarodowej firmy informatycznej, która tworzy rozwiązania dla całego świata i zmienia go na lepsze – słyszymy w spocie informacyjnym przygotowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.


Konwencja spotów przenosi uczniów do roku 2040, w którym już jako dorośli ludzie opowiadają o swoich sukcesach życiowych za sprawą zmian dokonanych w systemie edukacji.


Zastanawiam się, kto da się nabrać na dobrą zmianę w sytuacji, gdy o niej mówi się, zanim ona w ogóle nastąpiła? Nadal mamy zasadnicze szkoły zawodowe i technika, zaś poprzedzenie wypowiedzi młodych - dorosłych adnotacją, że są z rocznika uczniowskiego 2006 czy 2007 jest przeciwskuteczny.

Czy ktoś uwierzy, że w okresie, kiedy ministrem edukacji był naonaczas kontestowany przez młodzież, a dzisiaj przez PIS - minister edukacji Roman Giertych, były szkoły branżowe? Czy pani minister Anna Zalewska planuje kierowanie resortem do 2040 r.?

Kim są aktorzy w tych spotach? Czy są to przedsiębiorcy, innowatorzy, którzy uzyskali wyksztalcenie w okresie niedoszłej do sfinalizowania IV RP czy aktorami? Mnie ta kampania nie przekonała. Na szczęście nie jest adresowana do mojego pokolenia. Może to młodsze da się nabrać...