15 lipca 2014

Czas wakacji - urlopu, także od Śliwerskiego


Na fb ktoś napisał: "Urlop to czas, w którym przeszłość należy utopić w promieniach słońca".



Szanowni Czytelnicy – sojusznicy, pasjonaci pedagogiki i jej antagoniści, ciekawi reform oświatowych oraz w szkolnictwie wyższym i demistyfikatorzy ich pozorów, antypatycy, zawistnicy, przyjaciele i wrogowie!

Nadchodzi dla mnie – jak sądzę - zasłużony czas wakacji, urlopu. Niektórzy zapewne odetchną z ulgą, jeśli nie będą musieli sprawdzać, czy czasami nie napisałem o problemach lub wydarzeniach, które być może (nie-)słusznie łączą ze sobą.

O tych, którzy z życzliwością i cierpliwością czytali moje wpisy, będę pamiętał i gromadził kolejne refleksje, recenzje, relacje czy spostrzeżenia, by podzielić się nimi po powrocie, a nastąpi to - mam nadzieję - z dniem 1 września.

Dla niektórych z nas będzie to początek kolejnego roku przedszkolnego i/lub szkolnego. Dla innych zacznie się okres przygotowań do nowego roku akademickiego. Ufam, że tegoroczni kandydaci nie dadzą się nabrać na pseudooferty, lipne promocje i o wątpliwej gwarancji jakości niektórych wyższych szkół prywatnych. Z wielu z nich już odchodzą kolejni profesorowie a z niektórymi właściciele pseudoakademickiego biznesu sami rozwiązują umowy, by ratować resztki własnych zysków lub nabrać kolejnych naiwnych na oferty, które nie zostaną spełnione.


W uczelniach publicznych i nielicznych wyższych szkołach prywatnych z uprawnieniami do nadawania stopni naukowych (DSW we Wrocławiu, Ignatianum w Krakowie i Pedagogium w Warszawie) będzie czas na przygotowanie atrakcyjnych programów kształcenia, ich aktualizację, opracowywanie kolejnych wniosków badawczych i związanych z podnoszeniem jakości kształcenia, a przede wszystkim nastąpi wyjątkowa seria posiedzeń rad wydziałów i komisji w sprawach awansów naukowych, by część kadr akademickich z różnych typów szkół wyższych mogła przeprowadzić postępowanie habilitacyjne czy profesorskie na starych jeszcze zasadach. Nie po raz pierwszy i nie tylko w tej kwestii okazuje się, że to co odchodzi, jest lepsze od tego, co przychodzi.

Możemy spodziewać się w okresie wakacyjnym nowelizacji ustaw o systemie oświaty, Karty nauczyciela, o szkolnictwie wyższym oraz o stopniach i tytułach naukowych. Pojawią się też rozporządzenia, bo przebywający na urlopach nauczyciele, także akademiccy nie będą protestować, nawet nie będą śledzić na bieżąco zmian, które zostaną zapisane w aktach prawa. Część niewątpliwie będzie słuszna, wartościowa, pożądana, ale część jest wynikiem działań nieznanych nam lobbystów o nie zawsze czystych intencjach, załatwiających przy okazji swoje własne interesy. Nadal są dziesiątki nierozwiązanych problemów lub spraw patologicznych, a chowanych pod dywan interesów rządzącej koalicji.

Mam nadzieję, że nie będę musiał przerywać urlopu, by zarejestrować zdarzenia, które są dla nas zawsze najbardziej bolesne czy toksyczne.


Życzę Państwu dużo radości, umiarkowanego słońca i deszczu, ciekawych spotkań i atrakcyjnych wydarzeń, ruchu i uzasadnionego relaksu, wzbogacania siebie i innych o nowe wartości czy pogłębiania tego, czemu na co dzień nie zawsze możemy lub chcemy poświęcić więcej czasu. A zatem trawestując tekst piosenki harcerskiej, zanucę dziś wieczorem:

Nie zgaśnie blogowania moc,
co połączyła nas,
przy innym wpisie, w inną noc
do zobaczenia znów…


Ps.
Oczywiście, wszelkie komentarze, które ktoś będzie chciał zamieścić pod dotychczasowymi wpisami (bez względu na datę ich ukazania się), będą na bieżąco moderowane. Zapraszam do dzielenia się wiedzą i opiniami, komentarzami czy propozycjami problemów, jakimi warto byłoby się zająć z nowym rokiem szkolnym i akademickim.