16 stycznia 2017

Gra ludzkich serc


Nie przypuszczałem, że Jubileuszowa - 25 Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy będzie przedmiotem tak silnej nienawiści, agresji, hejtowania przez tych, którzy mienią się chrześcijanami, w tym katolikami. Jak ktoś nie chce popierać tej Akcji Jurka Owsiaka, to lepiej niech milczy, zachowa to w swojej prywatności.

Czas najwyższy skończyć z tym instrumentalizowaniem przemocy politycznej w naszym kraju. Jak długo jeszcze będziemy tak manipulowani przez jedną czy drugą formację polityczną, byle tylko każda z nich mogła rządzić w swoim czasie, który miejscami rozmija się z dobrem wspólnym?


Czy naprawdę mamy godzić się na to, by ktoś w imię ideologicznej wojny dyktował nam, co mamy czynić z własnymi pieniędzmi? Politycy centrum, nowego establishmentu postanowili zohydzić Polakom to, co przez tyle lat łączyło ich w społecznym działaniu na rzecz innych, słabszych, chorych, niepełnosprawnych, starszych. Włączyli się do tego poprawni politycznie aktywiści, którzy jeszcze tak niedawno mówili o zniewalaniu Polaków przez poprzednią władzę.

Przed moim Kościołem czekali młodzi wolontariusze, uczniowie lokalnego gimnazjum, tak zdewastowanego politycznie elementu ustroju szkolnego. Jak twierdzi minister edukacji Anna Zalewska - ponoć to źle wychowana młodzież, zdemoralizowana, a tu jeszcze pojawia się kolejny wskaźnik jej deprawacji, jakim jest udział w WOŚP 2017. Tylko patrzeć, jak szpicle doniosą komu trzeba, kto kwestował, kto wrzucał, kto popierał i kto zachęcał. Był ksiądz, który w czasie niedzielnej mszy straszył WOŚP jako organizacją sekciarską, służącą eutanazji oraz aboracji.

Są też ojcowie w Kościele Katolickim, którzy w przestrzeni publicznej podtrzymywali zarzewie ruchu młodych serc na rzecz pozyskiwania środków potrzebnych na zakup sprzętu medycznego. Wszystko to czynili zgodnie z nauką społeczną Kościoła.


Czytam na twitterze, jak to przedstawiciele partii odwołującej się do chrześcijańskich korzeni i wartości postarali się o to, by zmniejszyć udział wsparcia instytucji publicznych czy opanowanych przez partię władzy spółek Skarbu Państwa. Kto ośmielił się udostępnić miejsce publiczne tych instytucji lub ich podmiotów kwestującym dla WOŚP, ma liczyć się z surowymi karami. Cóż za piękny wzór wychowawczy dla młodych pokoleń.

Nawet nie dociekam, czy ministrzyca edukacji wsparła WOŚP, bo przecież chce w rzekomo nowym, czyli starym kodzie kulturowym wychowywać młode pokolenie. Opublikowała za to List do rodziców, podobnie jak czyniły to ministrzyce Platformy Obywatelskiej. Szkoda, że nie spotkała się z rodzicami gimnazjalistów w świetle kamer TVP1. Naczelny szef tej teletuby łaskawie zezwolił wczoraj redaktorowi Wiadomości o 19.30 na krótką informację o WOŚP. Tym razem bez wizualizacji. Wystarczyła nam twarz przerażonego spikera.


Oto władza państwowa - jak w minionym ustroju - ustanawia i ogłasza, co Polakom wolno, a czego nie wolno, które terytorium jest przestrzenią dla wspomagania nędzy polskiej służby zdrowia a które ma ją podtrzymywać. Co, nie macie w rodzinach osób chorych, którym przysługuje prawo do specjalistycznej opieki w najbliższym z możliwych terminów, czyli ... w 2020 roku?! Kto korzysta z publicznej służby zdrowia to wie, na jakim kłamstwie budowana jest jej rzekoma reforma. Dobrze, że chociaż marszałek Sejmu wyraził swoją aprobatę dla ruchu wolontariackiego.


Moje dzieci i wnuki już korzystały ze sprzętu WOŚP, więc mam dług wdzięczności, niezależnie od harcerskiego prawa, by służyć bliźnim. Każdego dnia harcerze powinni spełnić jeden dobry uczynek. Nie jest nim hejtowanie tych, którzy takiego uczynku chcą dokonać, bo jest to ich wolna wola, ich prawo naturalne i społeczne oraz ich osobisty kapitał.

Pięknie, że po raz dwudziesty piąty zagrała ORKIESTRA LUDZKICH SERC. Cieszę się, że poparł ją Prezydent III RP.