18 grudnia 2013

Wolne, czyli zajęte

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego utworzyło zakładkę, która jest słupem ogłoszeniowym. Tylko po co, skoro w wielu przypadkach wiadomo, że nadesłana oferta jest POZOREM.

Intencją utworzenia takiej tablicy ogłoszeniowej było zapewnienie równego dostępu zainteresowanych danym stanowiskiem pracy w szkolnictwie publicznym oraz w sferze zarządzania nauką w Polsce. Wpisujemy adres: http://www.bazaogloszen.nauka.gov.pl a następnie podajemy, w jakim województwie poszukujemy pracy akademickiej, w jakim typie uczelni, nawet w jakim mieście, by doprecyzować jeszcze, jakim stanowiskiem jesteśmy zainteresowani (asystent, adiunkt, profesor, instruktor, wykładowca, kierownik, profesor adiunkt, adiunkt asystent, asystent profesora itp.). Musimy też podać, w jakiej dziedzinie nauki poszukujemy zatrudnienia oraz w jakiej dyscyplinie czy zakresie.

Zainteresowany jedną z ofert pracy wpisał słowo: "pedagog", "adiunkt", "województwo X" i ... okazało się, że jest! Jest oferta pracy w uniwersytecie X, która zawierała nie tylko datę jej zamieszczenia, ale i jej wygaśnięcia, co oznaczało, że ma jeszcze kilkanaście dni na złożenie własnej aplikacji. Do niej został załączony plik "załącznik nr 1.pdf", który zawierał wymagania dla kandydatów, w tym m.in.:

SŁOWA KLUCZOWE: pedagogika .... (tu: nazwa subdyscypliny), praca ... (tu: obszar poznawczy), pedagogika... , po....

OPIS (tematyka, oczekiwania, uwagi):
Oczekuje się, że kandydat:
1. Posiada stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki. (trochę to dziwne, bo przecież pedagogika jest w dziedzinie nauk społecznych);

2. Posiada dorobek naukowy w zakresie ...(tu: pada dokładny obszar problemowy) w tym .... (tu: jeszcze bardziej zawężony) ... potwierdzony wykazem publikacji.

3. Udokumentuje aktywny udział w konferencjach naukowych krajowych i międzynarodowych (jako referent, organizator, członek komitetu naukowego, itd.).

4. Przedstawi zainteresowania naukowe w zakresie pedagogiki ... (ze szczególnym uwzględnieniem pracy ..., pedagogiki .... i .... po...).

5. Posiada doświadczenie w pracy dydaktycznej oraz w prowadzeniu badań naukowych, szczególnie jakościowych.

6. Posiada doświadczenie zawodowe w zakresie po.... .

7. Posiada doświadczenie zawodowe w zakresie diagnostyki .... .

8. Współpracuje z instytucjami .... oraz instytucjami z zakresu .... .

9. Posiada doświadczenie w pracy dydaktycznej w szkole wyższej.

10. Wykaże się znajomością języka angielskiego lub języka niemieckiego, w stopniu pozwalającym na prowadzenie w nim zajęć dydaktycznych (poziom biegłości B2 wg europejskiego systemu opisu kształcenia) potwierdzoną certyfikatem lub egzaminem przed Uczelnianą Komisją Egzaminacyjną.

11. Przedstawi sprecyzowane plany dalszego rozwoju zawodowego i naukowego.

Spełnienie wyżej wymienionych warunków należy potwierdzić dokumentami w sekretariacie Dziekana Wydziału .... Uniwersytetu .....

Kandydaci, których oferty nie zostaną przyjęte, otrzymają zwrot dokumentów.



Kiedy wspomniany kandydat zaczął analizować, w jakim stopniu jego wykształcenie, kwalifikacje i osiągnięcia odpowiadają powyższym wymogom, zamknął ów plik i dostrzegł, że... jest on zatytułowany inicjałem imienia i nazwiskiem kandydata, pod którego ów konkurs został rozpisany. Zapewne dziekan wydziału poprosił swojego o to, by przygotował mu wytyczne do oferty w takim zakresie, aby nie znalazł się kontrkandydat w kraju na wolne stanowisko, a ten - jak widać mocno rozgarnięty - przesłał plik zatytułowany swoim nazwiskiem. Dziekan zaś nawet na to nie spojrzał, tylko automatycznie przekierował na stronę MNiSW. W ten oto sposób "król okazał się nagi". Nie startujcie, bo to stanowisko i tak nie jest dla was.