02 października 2013

Ciekawostki z łódzkich wyższych szkół prywatnych




















Rozpoczyna się nowy rok akademicki 2013/2014, to z mojego regionu dedykuję kilka ciekawostek związanych z tym obszarem polskiej edukacji.

Nie miała miejsca kampania medialnego zachwytu związana ze zmianą na funkcji rektora WSP w Łodzi. Zapewne dlatego, że objął ją dotychczasowy prorektor - dr hab. Sławomir Sztobryn prof. WSP, a były profesor UŁ, ChAT w Warszawie i WSzK w Łodzi. Po ubiegłorocznej wizytacji Polskiej Komisji Akredytacyjnej w tej szkole, za jego kadencji doszło do znaczącej "poprawy" jakości kształcenia na kierunku "pedagogika", skoro otrzymał on ocenę... warunkową. Zniknął też z oferty kierunek "socjologia", natomiast pojawił się nowy - "marketing z grafiką reklamową i multimediami". Szkoła wydawała kiedyś gazetę, ale jak w tym roku w wakacje zwolniono jej redaktora naczelnego, to wisi w wirtualnej sferze ze słowami jego pożegnania. No cóż, i szkoda i nie szkoda, bowiem bywały w niej ciekawe artykuły, ale także kiczowate tekścidła ze smalcem. Gratuluję zatem dobrego samopoczucia i doświadczenia, szczególnie marketingowego, z "podziwem" odnotowując, że na stronie internetowej szkoły ma miejsce informacja o pozytywnej ocenie jakości kształcenia mimo, iż jest inaczej. Jakoś, dziwnym trafem, nie została ona opatrzona skanem uchwały PKA w tym względzie, co zalicza się przecież do jednej z technik wiarygodnego marketingu. No cóż, nie jest to najlepsza wizytówka dla szkoły i jej rektora, jeśli w ten sposób komunikuje się z opinią publiczną.


Wyższa Szkoła Kupiecka w Łodzi, która była jedną z pierwszych niepaństwowych uczelni w województwie łódzkim, znacznie wcześniej od WSP w Łodzi kształciła na kierunku pedagogika. Od tego roku już tego nie czyni. Pedagogika wypadła z jej oferty edukacyjnej podobnie, jak wcześniej - socjologia, stając się przeszłością szkoły. Prezydentem tej placówki jest pan, który nieustannie podpisuje się jako doktor mimo udowodnionego mu w procesie faktu plagiatu rozprawy doktorskiej. Jak informowały media w 2006 r.: "Rada Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego uznała, że Rektor Wyższej Szkoły Kupieckiej w Łodzi popełnił jedno z najcięższych przestępstw akademickich – plagiat. Dwa tygodnie temu Rada odebrała mu stopień doktora, który przyznała mu sześć lat wcześniej." Być może jest jednak inaczej? Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera. Na stronie internetowej WSzK znajdujemy komunikat, że oferuje się tu studia na kierunkach: zarządzanie i administracja. Natomiast na stronie głównej szkoły widnieje z prawej strony odnośnik do takich kierunków, jak: pedagogika, socjologia i grafika. Nie rozumiem, czy to jest sposób na wykazywanie bogactwa ofert w socjalistycznym stylu, tzn. niby coś jest, ale tego nie ma?


Wyższa Szkoła Biznesu i Nauk o Zdrowiu w Łodzi w linku "Opinie o Uczelni" prezentuje same pozytywne wypowiedzi studentek i absolwentek kierunku "kosmetologia", natomiast ani jednej z kierunku "pedagogika". Studentki jednak nie ujawniły swojego wizerunku na stronie szkoły, toteż możemy podziwiać wartość studiów na "kosmetologii" po wypowiedziach i zdjęciach jedynie absolwentek.


Wyższa Szkoła COSINUS w Łodzi - gdy zajrzymy na stronę informującą o uczelni - prowadzi kształcenie na kierunkach: administracja, socjologia i pedagogika, natomiast gdy zajrzymy na stronę dotyczącą studiów, to pojawia się na niej jeszcze jeden kierunek, jakim jest politologia. Na innej jeszcze stronie - poświęconej profilom kształcenia - mowa jest o tym, że kształci się tu na administracji, socjologii i pedagogice. Tak więc, coś znika, a coś się pojawia. Jako jedna z nielicznych szkół tego miasta nie informuje publicznie na swojej stronie o tym, jakich zatrudnia wykładowców do kształcenia na danym kierunku. Tu stosuje się w ramach rekrutacji podjazdowy marketing, bowiem ma miejsce promocja za przeniesienie się na studia z innej szkoły wyższej. No, jeśli jeszcze dodamy, że rekrutacja trwa tu do 11 października, to oznacza, że szkoła ma odmienny od większości w naszym kraju tryb rekrutowania na studia. Niektórzy specjaliści od akademickiego marketingu przypominają, że jak studenci socjologii przeszli z WSzK do WSP po promocyjnej cenie, to nie ma tego kierunku już ani tu, ani tam.

Była kiedyś w Łodzi Wyższa Szkoła Humanistyczna "Wschód-Zachód", ale - jak klikniemy na adres: http://www.wshwz.edu.pl - to znajdziemy jakiś dziwny portal zatytułowany "Reforma szkolnictwa". Może w ramach tej reformy ta szkoła zniknęła?

Wyższa Szkoła Informatyki i Umiejętności w Łodzi też odnotowuje zmiany na kierunku "pedagogika". W tym roku poinformowano absolwentów Wydziału Pedagogiki i Promocji Zdrowia, że "... ze względów organizacyjnych zakończenie roku akademickiego ograniczono do wydania dyplomów w dziekanacie". Najważniejsze, że je wydano, a pewnie niektórzy żałują, że nie w tak uroczystej formie, jaka miała miejsce w poprzednich latach. Pewnie ma na to wpływ europejski kryzys, albo zmiana na funkcji prorektora, której już nie pełni dr hab. Wiesława Leżańska, prof. UŁ, "powróciwszy" na łono macierzystej Alma Mater. Na stronie poświęconej kierunkowi "pedagogika" mowa jest o tym, że: "Pedagogika w Wyższej Szkole Informatyki i Umiejętności otrzymała najwyższą ocenę Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Ocena ta potwierdza wysoki poziom nauczania na tym kierunku." Chyba jednak władze tej uczelni nie znają pełnej skali ocen, gdyż najwyższą jest ocena "wyróżniająca", a o tym ani widu ani słychu. Katedry Wyższej Szkoły Informatyki i Umiejętności w Łodzi też są in statu nascendi.

Wyższa Szkoła Edukacji Zdrowotnej i Nauk Społecznych w Łodzi też prowadzi kształcenie na kierunku "pedagogika". Jak chwalą się władze tej uczelni, jest ona ponoć "...jedną z pierwszych polskich uczelni, które rozwijają w Polsce nowoczesną formę edukacji wspomaganą kształceniem e-learningowym'." Nie znamy opracowania historyczno-problemowego tego zagadnienia, toteż trudno jest stwierdzić, na czym polega wspomniane tu "pierwszeństwo", ale niewątpliwie zapis robi wrażenie, skoro z tej oferty skorzystało już ponad 1,12 tys. osób. Tu także jest informacja, że zapewnia się w szkole: "Wysoką jakość kształcenia wielokrotnie potwierdzoną przez decyzje Państwowej Komisji Akredytacyjnej". Warto zatem podać konkretną ocenę jakości kształcenia, która przecież wynika z treści uchwały PKA. Z informacji Biura PKA "pedagogika" uzyskała ocenę pozytywną, a więc nie ma się czego wstydzić. Szkoła zamieszcza skan Uchwały PKA, co czyni ów komunikat definitywnie wiarygodnym. W tej szkole, podobnie jak w wielu innych, też jest system promocji i czegoś na wzór kart stałego klienta. Można gromadzić punkty, a także wykorzystać je samemu lub podarować znajomemu. Osoby, które student polecił uczelni, też dostaną kupon zniżkowy. Czujemy się, jak np. na stacji benzynowej czy w MPiK-u. Ciekawe, że w zakładce "Historia" nie ma mowy o poprzednich rektorach tej szkoły. Czyżby nastąpił renesans "białych plam" historii? Rektorem Uczelni jest prof. zw. dr hab. Adam Kołątaj - biolog. To ja odnotuję do kroniki szkoły, że poprzednim jej rektorem był prof. dr hab. Alfred Juczyński - psycholog.


Salezjańska Wyższa Szkoła Ekonomii i Zarządzania w Łodzi ma w ofercie kierunek "pedagogika", który zawiera rzadko spotykane w innych szkołach specjalności, jak: Pedagogika opiekuńczo - prewencyjna; Pedagogika małżeństwa i rodziny z elementami wsparcia społecznego czy Pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna z elementami metody Marii Montessori. Wyjątkową wartością jest fakt, że w tej szkole nie prowadzi się zajęć dydaktycznych w niedziele. Znakomicie. Nareszcie ktoś pomyślał o rodzinach studentów i ich bliskich.



Zniknęła z mapy miasta Szkoła Wyższa im. R. Kudlińskiego - Wydział Zamiejscowy w Łodzi. Można o tym przeczytać na stronie: Upadające uczelnie w Polsce. Informacje i statystyki. Jak piszą twórcy tego portalu: Ilość upadających uczelni w ostatnich latach rośnie. Powoduje to spore kłopoty wśród studentów oraz absolwentów likwidowanych uczelni wyższych. Ministerstwo Nauki szacuje, że do 2015 roku upadnie około 200 uczelni wyższych.




Oj, coś z tymi reklamami-samochwałami jest w niektórych - łódzkich szkołach wyższych nie tak.