02 kwietnia 2010

Wielkanoc 2010


Na tym wzgórzu,
Na którym wznosi się krzyż
Postawmy stół Wielkanocny
A na nim złóżmy nasze ….
… serca, żądze oraz myśli.
I pozwólmy innym
…. kosztować siebie!

(Mariusz Dembiński)




Zbliżają się Święta Wielkiej Nocy, okres dla wielu z nas szczególnego rodzaju spotkań z Źródłem Istnienia, z Stwórczą Siłą, ale i z Bliskimi, dzięki którym budujemy DOBRO naszego życia. Może właśnie w tych dniach uświadomimy sobie, jak bardzo jesteśmy naznaczeni Tym, który choć jest Wielkim Nieobecnym, to jednak wraca do nas mocą radości i wartości życia. Życzę zdrowych, spokojnych i pełnych nowych doznań Świąt Zmartwychwstania Pańskiego!

Niech wiosenna aura sprzyja bliskim naszym sercom spotkaniom, a dzieląc się świątecznym jajkiem życzmy sobie tego, co ono symbolizuje od dawien dawna, a mianowicie nadzieję na lepsze, być może także inne wartości, które wpiszą w nasze życie żywotność, nową energię, siłę, początek i nieśmiertelność. Radości, szczęścia i spokoju oraz słonecznej aury na wszystkie następne dni.
Wesołego Alleluja!

Prima dies Aprilis

to – jak podaje Wikipedia - dzień żartów, wpisujacy się w obyczaj związany z pierwszym dniem kwietnia. Został on zapoczątkowany mniej więcej w połowie XIII wieku. Zdaniem etnografa Damiana Drąga tradycja ta przywędrowała do nas wraz z chrześcijaństwem z Cesarstwa Rzymskiego, gdzie 1 kwietnia był dniem robienia sobie psikusów, pozwalania na drobne kłamstewka, a nawet na wzajemnie parodiowanie się. Tradycja ta ma także miejsce w naszym kraju. Tego właśnie dnia ludzie robią sobie żarty, celowo wprowadzają się w błąd, a zarazem konkurują między sobą o to, komu uda się więcej razy kogoś oszukać lub jak najwięcej osób wprowadzić w błąd, sprawić, by inni uwierzyli w coś nieprawdziwego.

Moja córka wprowadziła mnie w błąd, kiedy zaproponowała, że zrobi mi herbatę. Nie podejrzewałem w tym niczego, co miałoby mnie zaskoczyć, ale prawdą też jest moja zupełna nieświadomość tego, że to jest 1 kwietnia. Kiedy więc z wielką ufnością i zadowoleniem zanurzyłem usta w filiżance z herbatą okazało się, że zamiast cukru była w niej sól. Moja córka promieniała ze szczęścia, bo nareszcie udało jej się mnie przechytrzyć i zaskoczyć.

Nie było wyjścia. Musiałem jakoś odreagować, a że blog jest poświęcony pedagogice, oświacie i szkolnictwu wyższemu zawarłem tego dnia treści, które z prawdą nie mają nic wspólnego. Prima aprilis – uważaj, bo się pomylisz.

Źródła:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prima_aprilis
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100401/LUDZIEIOPINIE/519858077

Warto zajrzeć też na stronę:

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/spoleczenstwo/prima-aprilis-przed-wojna--jak-oszukiwalismy-w-dwudziestoleciu,56033,1