Zawołania
"a sio!" używamy, gdy chcemy kogoś lub coś odgonić, nie dopuścić do
czegoś lub kogoś. Okazuje się, że naukowcy są wyłączeni z bezpłatnego dostępu
do Systemu Informacji Oświatowej. Każdy, kto prowadzi badania w sferze oświaty
publicznej i niepublicznej powinien mieć dostęp do oficjalnych danych, jaki
przekazują do bazy SIO dyrektorzy placówek oświatowych.
Tak
jednak nie jest. Jeden z naukowców zwróciwszy się z prośbą do Ministerstwa
Edukacji Narodowej o udzielenie informacji na temat placówek edukacyjnych w
konkretnym województwie, otrzymał z Departamentu Współpracy z Samorządem
Terytorialnym MEN następującą odpowiedź:
"Odpowiadając
na wiadomość z dnia ... z prośbą o udostępnienie wykazu szkół podstawowych i
ponadpodstawowych, do których uczęszczają (...) informuję, że raport we
wnioskowanym zakresie może zostać przygotowany odpłatnie na
mocy art. 66 ust. 5 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 roku o systemie informacji
oświatowej (Dz.U. z 2024 r. poz. 152 z późn. zm.), zgodnie z zasadami
udostępniania danych z bazy danych systemu informacji oświatowej opublikowanymi
na stronie https://www.gov.pl/web/edukacja/system-informacji-oswiatowej.
W
przypadku dodatkowych pytań, proszę o przesłanie ich do sekretariatu
Departamentu Współpracy z Samorządem Terytorialnym na adres sekretariat.DWST@men.gov.pl. "
Pracownik instytucji publicznej ma zapłacić ze środków publicznych instytucji publicznej 1000 złotych za dostęp do danych oświatowych?!!