Wśród
nauczycieli akademickich kształcących nie tylko na kierunkach filologicznych,
ale także w dziedzinie nauk społecznych, są poeci, autorzy dzieł literackich dla
dzieci, młodzieży czy dorosłych. Jedną z autorek wierszy a zarazem nauczycielką akademicką jest
adiunkt na kierunku pedagogika w Uniwersytecie w Białymstoku pani dr Zofia
Olek-Redlarska.
Właśnie
wydała kolejny tomik swoich wierszy p.t. "Pękające kasztany", który
pięknie zilustrowała jej siostra - Maria Sękowska. Publikacja
mogła się ukazać dzięki stypendium Marszałka Województwa Podlaskiego w
dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury na sezon
artystyczny 2024.
Doktor
Zofia Olek-Redlarska jest adiunktem w Zakładzie Pedagogiki Przedszkolnej i
Wczesnoszkolnej na Wydziale Nauk o Edukacji Uniwersytetu w Białymstoku,
gdzie prowadzi zajęcia z metodyki edukacji polonistycznej oraz edukacji
literackiej. Czyż nie jest to najwspanialszy dar uczelni dla kandydatów do
zawodu nauczycielskiego, którzy mają kontakt nie tylko z wykształconą
nauczycielką akademicką, ale zarazem pisarką książek dla dzieci?
W dniu 24 lutego jest możliwość spotkania się z Autorką, która wydała
wcześniej takie tomiki, jak:
* Portrety
imion dziecięcych, o których Anna Nosek napisała m.in., że są "(...)
niewątpliwie poetyckimi i baśniowymi portretami radosnych dzieci, które poetka
podpatruje w zabawie: Ania kręci się na karuzeli, Klara pędzi na rowerze, Jaś
puszcza w kałuży statki z papieru, Kamil zaś zbiera kamyki na plaży. Są to
portrety dzieci marzących o wielkości, o byciu księżniczką, kosmonautą,
rycerzem, ale też otoczonych miłością, „słonecznym lodów smakiem”, jak w
wierszu Ewa czy utworze Grześ, wyraźnie kompozycyjnie inspirowanym sypaniem
piasku, niczym w wierszu Idzie Grześ przez wieś Juliana Tuwima" [...].
* Zadziwienia.
Antologia wierszy dla dzieci - 44 wierszy Z.
Olek-Redlarskiej, które autorka podzieliła na na pięć części:
Rodzina, Świat, Natura, Rzeczy i Uczucia. Recenzentka dr Karolina Beluch
napisała m. in. "Całość przeczytałam z dużą przyjemnością. Wierszyki są
proste, dostosowane do dziecięcej wrażliwości. Nie mają jednak wad często
występujących w tego typu literaturze, jak rymy częstochowskie, nadmierne
zdrabnianie czy naiwność. Owszem, bywają banalne, ale w wielu miejscach
zdarzają się proste słowa, uderzające siłą wyrazu. Oto na przykład fragment
wiersza: Co lubię:
Lubię,
gdy oczy mamy
uśmiechają
się
do
oczu taty.
* "Zielone
piórko" zawierający pełne humoru, dynamiczne
wiersze dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Jak pisze o nim
poetka: "Opowieści są obdarzone kolorystyką zieleni i błękitu. Wpisane też
są w piękno otaczającego dziecko ojczystego krajobrazu, czasem delikatne i
liryczne a czasem humorystyczne z zagadkową, filozoficzną puentą. Czytelnik w
tych wierszach spotka sarnę, dzika, nietoperza, gęś, motyla, biedronkę, ptaka i
człowieka. A każde spotkanie, zdaniem autorki, jest cenne, niepowtarzalne i
głębokie. Autorka uczy też dzieci patrzeć na drobiazgi, kreski, kropki,
kreseczki, które budują rzeczywistość każdego dnia. Niektóre wiersze wywołują
uśmiech, niektóre zadumę. Są delikatne i piękne. Ilustracje Piotra Olszówki w
sposób szczególny adresowane do dzieci młodszych obrazują tematykę wierszy
(zielona żaba z nogą w kałuży, dzik w krawacie, gęś mrużąca oko, mama z córką
zapatrzone w księżyc). Sądzę, że wiersze zostaną przyjęte z wielką atencją
przez małych czytelników, poprowadzą ich w drogi i ścieżki dziecięcej,
niezwykłej i bogatej wyobraźni".
Mamy
zatem kolejny tomik idealnie wpisujący się nie tylko w sferę dziecięcych doznań
estetycznych, ale także tegorocznych abiturientów, którzy też byli i nadal są
dziećmi a kwitnące kasztany mobilizują ich do powtórzenia wiedzy. Ilustracje są
w tej książce tak piękne, tak wyjątkowe, że współtworzą z poezją zupełnie nową
przestrzeń duchową i estetyczną. Jakże cudowny jest przekaz poetki wrażliwości
na otaczający ją świat, który pozostawia w jej duszy ślad obcowania z
niedostrzeganym przez zwykłych śmiertelników pięknem ulic, natury,
międzyludzkich spotkań.
"Źrenice
kasztanów
usiadły
na trawniku.
Floriańska.
ktoś
rozsypał perły przed kwiaciarką.
Ona
nie chciała ich.
Zerwały
się ptaki
z
chodnika.
Floriańska.
(...)"
Piękno
poezji będzie trwać "jak dotyk burzy i meduzy", dlatego warto spotkać
się z poetką w ramach autorskiego
współprzeżywania z nią piękna jej twórczości, która ma w sobie tajemnicę lśniącego kasztana ludzkich serc,
myśli i działań.