W piątek odbyło się
posiedzenie Sejmowej Komisji rozpatrującej projekt nowelizacji ustawy
Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Od października 2019 r. rozpoczął się
proces wszczynania postępowań habilitacyjnych w świetle tej ustawy. Pierwsze
doświadczenia wskazują na to, że pojawiają się liczne wątpliwości natury
proceduralnej, administracyjnej. Kwestie merytorycznej oceny wniosków
habilitacyjnych są klarowne, bo pozostają w gestii profesorów-rzeczoznawców.
Zapewne posłowie pochylili się
wraz z zaproszonymi ekspertami nad sprawami, które dotyczą postępowań
habilitacyjnych wszczynanych na podstawie powyższej ustawy z 2018 r. Dowiemy
się zatem, które regulacje prawne mogą ulec zmianie i w jakim zakresie. Dzielę
się problemami, które pojawiły się w komisjach habilitacyjnych pedagogów.
SKŁAD KOMISJI HABILITACYJNEJ A
WAŻNOŚĆ JEJ UCHWAŁ
Ustawodawca nie określił, w
jakim składzie ma procedować komisja habilitacyjna, co sprawia, że niektóre
uczelnie określiły w ramach własnych uprawnień szczegółowe zasady w tym
zakresie. Na podstawie poprzedniej ustawy o stopniach naukowych i tytule
naukowym z 14.03. 2003 r. (ze zmianami) komisja mogła odbyć posiedzenie, jeżeli
uczestniczyło w nim co najmniej 6 członków, w tym koniecznie przewodniczący
komisji habilitacyjnej i sekretarz.
W nowej ustawie Prawo o
szkolnictwie wyższym i nauce nie ma takiej regulacji. Art.221 w ogóle nie
obejmuje tej kwestii. Skoro ustawodawca nie wskazał tzw. minimalnej liczby
członków komisji habilitacyjnej, żeby podjęta uchwała była prawomocna, to w
posiedzeniu komisji habilitacyjnej muszą uczestniczyć wszyscy jej
członkowie, a więc siedem osób.
Dyskusyjne jest jednak to, czy
senat uczelni nie może zmienić tego stanu rzeczy, skoro w art.221.14 jest
następująca regulacja:
Senat albo rada naukowa określi:
1) szczegółowy tryb
postępowania w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego (...).
Ubiegający się o stopień
doktora habilitowanego powinni zatem zapoznać się z szczegółowymi regulacjami
senatu, gdyż mogą występować różnice w tym zakresie u różnych podmiotów
habilitujących.
Proszę nie traktować mojego wpisu jako komentarza prawnego, bo od tego są
profesorowie nauk prawnych, tylko jako głos w dyskusji, będący następstwem
toczących się już postępowań.