Test wiarygodności władzy

Szkolnictwo wyższe przeżywa w naszym kraju taki sam kryzys jak każda inna sfera życia społeczno-gospodarczego. Nie ma już znaczenia, czy jest to oświata, kultura, gospodarka czy bankowość. Do społeczeństwa docierają niemalże codziennie informacje o tym, że niektóre z - wydawałoby się renomowanych - uczelni publicznych mogą wkrótce stracić prawo do swoich nazw, gdyż nie spełniają wymogów zawartych w prawie o szkolnictwie wyższym, inne uczelnie publiczne i niepubliczne zostaną ukarane finansowo za źle konstruowane umowy ze studentami, a jeszcze innym uczelniom publicznym grozi zarząd komisaryczny, gdyż ich władze doprowadziły do milionowych zadłużeń i teraz zwalniają z pracy głównie pracowników administracji i obsługi.

Od wczoraj zapanował strach na Wydziale Fizyki i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Łódzkiego, bowiem jego studenci (jeszcze tak niedawno z dumą podnoszący głowę w obliczu setek przyjmowanych na ich wydział studentów Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, gdyż minister nauki i szkolnictwa wyższego zamknęła im kierunek informatyka na skutek negatywnej opinii Państwowej Komisji Akredytacyjnej) dowiedzieli się z prasy, a nie od swoich nauczycieli, że informatyka otrzymała ocenę negatwyną PKA. Tym samym minister powinna podobnie, jak miało to miejsce w AHE, zamknąć ten kierunek studiów w uniwersytecie. Czyżby czekał nasze społeczeństwo po tzw. aferze hazardowej kolejny test wiarygodności władzy? Na pytanie o dalsze losy studentów informatyki w uniwersytecie, jakie skierowali do władz resortu dziennikarze "Gazety Wyborczej", odpowiedź brzmiała:
- Minister nie zdecydował, co dalej z informatyką na tym wydziale uniwersytetu, bo do dziś czeka na odpowiedź komisji - tłumaczy rzecznik ministerstwa Bartosz Loba.

- Już ją szykujemy, będzie negatywna dla uczelni - powiedział nam wczoraj przewodniczący PKA prof. Marek Rocki. - Nasze wątpliwości wciąż budzi kadra, a konkretnie jej kompozycja. Wykładowcy powinni reprezentować różne specjalności, a prawie wszystkie osoby zadeklarowane przez wydział do tzw. minimum kadrowego są informatykami kwantowymi. To obrzeża informatyki. Brakuje reprezentantów jej głównych nurtów. Nie mamy więc gwarancji, że studenci będą kształceni zgodnie z ministerialnymi standardami - reasumuje prof. Rocki.
(GW z dn. 9.10.2009)

Nie ulega jednak wątpliwości, że organa kontroli państwowej coraz lepiej i skuteczniej egzekwują stosowanie prawa przez instytucje do tego zobowiązane. Szkoda, że trzeba w środowisku akademickim kontroli zewnętrznej. Powinno ono samo z siebie troszczyć się o jak najwyższe standardy własnej pracy i wiarygodność ofert edukacyjnych. W tym wszystkim są ofiary ludzkiej niedoskonałości, nierzetelności, braku etosu pracy, nieodpowiedzialności i poczucia bezkarności, czyli najczęściej studenci. Ujawniane przez media patologie nie są przecież efektem losu czy nieprzewidywalnych, nagłych zdarzeń. To są następstwa zamierzonych działań wielu osób i służb odpowiedzialnych za poprawne funkcjonowanie uczelni publicznej czy niepublicznej.

Zdaniem Michała Kleibera - byłego ministra nauki, prezesa PAN – Stoimy więc przed drugim wyzwaniem – różnicowania szkół na te, które kształcić powinny elity intelektualne kraju i te, których misją powinno być solidne przygotowywanie do zawodu.(Dziennik Gazeta Prawna, 1.10.2009, s. A14) Mogą to jednak czynić elity akademickie i profesjonaliści, a z tymi, jak się okazuje, wiele uczelni ma problemy.

Komentarze

  1. Szanowny Panie Profesorze!

    Wpis jest wart uwagi.

    Jako swoiste jego uzupełnienie, proponuję lekturę tekstów na stronach, które są udostępnione pod adresami sieciowymi:
    http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091008/LUBLIN/912194327
    http://forum.dziennikwschodni.pl/UMCS-najbardziej-zadluzona-uczelnia-w-Polsce-t22647.html
    http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-viewpub-tid-9-pid-77876-comments_startnum-31.html
    Smutne to.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przerażające jest to, że w tym wszystkim najbardziej cierpią niczego nieświadomi studenci...
    Mam nadzieję, że w końcu przy wyborze uczelni przyszły student nie będzie patrzył na fakt czy jest płatna czy bezpłatna ale na Kadrę, która wykłada....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie będą publikowane komentarze ad personam