„Podróże
z klasą” – to nowe przedsięwzięcie, dzięki któremu uczniowie będą mieli okazję
poznać polską tradycję, kulturę oraz osiągnięcia nauki.
Wiemy, że bariera finansowa jest poważna, dlatego
zdecydowaliśmy się na 100 proc. dofinansowanie wycieczek szkolnych.
Wcześniejsze programy ministerialne zakładały niepełne wsparcie finansowe. My
chcemy wyrównywać szanse, żeby rodzice nie musieli już dopłacać
–
powiedziała Minister Nowacka.
Warunkiem
uzyskania dofinansowania jest uwzględnienie w programie wycieczki wizyty w:
muzeum, galerii sztuki, teatrze, operze, filharmonii, centrum nauki, skansenie
lub innej instytucji kultury (zwane punktami edukacyjnymi). Uczniowie szkół
podstawowych i ponadpodstawowych będą mogli pojechać na wycieczki, w czasie
których odwiedzą punkty edukacyjne wybrane przez organizatorów. Dofinansowanie
obejmie m.in. transport, nocleg, wyżywienie i koszty biletów do punktów
edukacyjnych związanych z kulturą takich jak muzea, galerie, teatry. W 2024 r.
na ten cel MEN przeznacza 60 mln zł.
Nabór wniosków rozpocznie się 19 czerwca br. i potrwa do
wyczerpania puli środków finansowych. Wniosek może złożyć organ prowadzący za
pośrednictwem udostępnionego formularza pod adresem: https://ksdo.gov.pl/. O
otrzymaniu środków zdecyduje kolejność złożenia prawidłowo wypełnionego
formularza".
Z raportu GUS "Oświata i wychowanie w roku szkolnym 2022/2023" wynika, że istnieje 14 120 szkół podstawowych, w których jest 184 201 oddziałów (klas szkolnych). To oznacza, że gdyby z każdej z tych szkół tylko jeden wychowawca klasy złożył wniosek w ramach programu „Podróże z klasą” o dofinansowanie wycieczki szkolnej dla swoich uczniów czy na poprowadzenie w terenie zajęć edukacyjnych, to okaże się, że jest to oferta dla nielicznych.
Środków finansowych na ten program, biorąc
pod uwagę tylko szkoły podstawowe, wystarczy dla nielicznych. Dlatego
ogłoszono, że nabór wniosków potrwa do wyczerpania puli środków, zaś
skorzystają z nich przede wszystkim ci, którzy od dnia 19 czerwca złożą
prawidłowo wypełniony wniosek.
W tym tygodniu, kiedy nauczyciele mają posiedzenia
klasyfikacyjnych rad pedagogicznych, wypisują świadectwa szkolne i uzupełniają
dokumentację szkolną, by możliwe było zamknięcie roku szkolnego 2023/2024,
mieliby przystąpić do wyścigu o to, kto znajdzie się w grupie pierwszych i
zarazem ostatecznych wnioskodawców (ze względu na ograniczoną pulę środków).
Cóż to jest 60 milionów, gdyby podzielić je na 184 201 oddziałów tylko szkół
podstawowych? Na każdy przypadłoby ok. 325 złotych. A co ze szkołami ponadpodstawowymi? Tych jest 7588 z 73757 oddziałami szkolnymi.
W MEN nadmuchano balon propagandowy, by opinia publiczna
dowiedziała się, jak hojna jest władza, która troszczy się o młode pokolenie.
Rzeczywiście, urzędnicy zadecydowali o 100 procentowym dofinansowaniu ... kilku
procent potencjalnie zgłoszonych przez nauczycieli wycieczek szkolnych.
Jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że nauczycielom
uczestniczącym w kilkudniowych wycieczkach nie będą refundowane koszty (np. z
tytułu 24-godzinnej delegacji), to zapewne nie będzie aż tak wielu chętnych do
skorzystania z powyższego programu. To nauczycielom ma się chcieć
bezinteresownie (ramach obowiązków zawodowych) wyjechać z uczniami na kilkudniową wycieczkę, bo to, że
podopieczni chętnie by skorzystali z takiej możliwości nieuczęszczania do szkoły, nie ulega wątpliwości.
Propagandowy balon unosi się w powietrze. Za poprzedniej
władzy było podobnie, tylko nieco inne były kryteria przydziału
środków. Czy ktoś widzi różnicę w polityce oświatowej w tym zakresie?