13 marca 2024

Socjologiczno-filozoficzne studium "intelektualnej ipsacji"

 

Małżeństwo toruńskich naukowców socjolożki  dr Moniki Kwiecińskiej-Zdrenki i filozofa dr hab. Marcina T. Zdrenkę postanowiło przyjrzeć się ponoć najpierwotniejszej ludzkiej słabostce, jaką jest ich zdaniem "intelektualna ipsacja", bowiem:

"(...) to właśnie nie kto inny, jak ludzie nauki, są w najwyższym stopniu uprawnieni by siebie obserwować, badać, nazywać i definiować"( s.9). 

Proponują refleksję czytelnikom zainteresowanym "uniwersytologią" oferując introspekcyjny opis samych siebie i akademickiej wspólnoty, której także są częścią. Uprzedzają zarazem metodologicznych pedantów, by nie oceniali ich rozprawy z własnym środowiskiem pod kątem pominięcia występujących dotychczas w nauce różnych typologii jako "konkurencyjnych zestawień". Nie, bo ... nie (s.11).

Wykorzystują horoskopowy zbiór astrologicznych figur, by zobrazować zachowania znanych im nauczycieli akademickich, a może i ich samych czy członków z ich rodzinnego i uczelnianego grona. Jednak nie jest to studium z psychologii ludzkich charakterów, ale - zapewne w nawiązaniu do znakomitego filmu Krzysztofa Zanussiego - propozycja dekonstrukcji starych, dobrych akademickich barw ochronnych (s.13).

Warto przeczytać tę książeczkę, którą pięknie zilustrował Nikodem Pręgowski, a o wysoką jakość edytorską zatroszczyło się Wydawnictwo Na przykład z Torunia. Skoro nie jest to naukowe dzieło, to tym bardziej warto odczytać za autorami barwy uniwersitas - dotyczące nie tylko UMK w Toruniu, chociaż o różnych patologiach w tej uczelni bywało wiele doniesień w naszych mediach. 

Zapewne po uderzeniu w stół objawią się tu czy tam czyjeś "nożyce", ale po to przecież napisali tę książkę, żeby potrząsnąć środowiskiem akademickim w taki sposób, by ono samo dokonało autoewaluacji. Publikacja naukowców UMK w Toruniu  ukazała się w bardzo dobrym momencie, bo nastąpiła zmiana władz politycznych, w tym w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w NCBiR, NCN i PKA, no i mamy kampanię wyborczą rektorów, dziekanów i uczelnianych senatów oraz innych organów akademickich. 

Dzięki tej baśniowej narracji będzie można zaplanować grę a może i zabawę towarzyską, by odgadnąć, kto w danym środowisku odpowiada swoimi zachowaniami, postawą:

- mrówce (formica),

- wołowi (bovis), 

-indorowi i kwoce (Turcia et Gallina),

- kameleonowi (Chameleon),

- patyczakowi (Medauroidea extradentata),

- pawiowi (Pavo), 

- kukułce(Cuculus),

- ryjówce ( Sorex),

- hienie (hyaenina),

- dydelfowi (Didelphis),

-niesporczakowi ( Tardigradus),

- straszykowi (Coreus).

Być może ktoś mógłby autorom akademickiego zodiaku, "(...) zarzucić, że zamiast robić porządną naukę, przemyśleć na nowo odklepywane studentom wykłady czy złożyć porządny wniosek o grant" marnują swój talent wypisując "gorzkie żale" (s.117). Jednak nie ma to znaczenia, bo przeciez skoro środowisko akademickie nie ma odwagi, by rzetelniej przyjrzeć się postawom niektórych pseudonaukowców, to być może jest to trafny zabieg literacki, którego autorzy spowiadają się z własnych obserwacji.   

Wyraźnie toruńscy uczeni zastrzegają się w końcowej części książeczki, że nie zamierzali "(...) ani siebie, ani Czytelników narazić na śmiertelne ukąszenie kreatur, które tu - jak dodają - portretowaliśmy, i do cna popsuć nam wszystkim charaktery". Z tego też powodu dodają trzynasty znak zodiaku, jakim jest:

- pszczoła miodna ( Apis mellifera).

Proszę zatem uważać lub dopytać darczyńcę, jakim kierował/-a się motywem wręczając nam tę książeczkę w darze. Być może kryć się za tym będzie czyjś zepsuty charakter lub niewypowiedziana wprost insynuacja.

 Gratuluję autorom znakomitego pomysłu i jego realizacji, bo choć nie będzie z tego slotu, to zapewne zwiększy się ich dochód, czego z całego serca im życzę. Mam też nadzieję, że prof. Akademii Pomorskiej w Słupsku Monika Jaworska-Witkowska zaprojektuje karty do dydaktycznej gry akademickiej pt. "Zodiakalne barwy ochronne". Może pojawi się jakiś zdolny, młody scenarzysta, powieściopisarz, który wtopi do swojej narracji trzynaście postaci.