Okres
przedświąteczny niesie z sobą wiele ciepłych życzeń, wyrazów pamięci,
solidarności, przyjaźni, ba, kartkę/mail/sms od osób, z którymi nie było
czasoprzestrzennej możliwości, by się z nimi spotkać. Dzięki świętom wiemy, że
są, dają sobie radę z różnymi problemami - osobistymi, zawodowymi,
społecznymi. Nie każdy może podzielić się dobrym słowem, gdyż toczą się różne
gry o władzę, prestiż, co generuje intrygi, zawiści, faryzeizm.
Nie każdy zatem pragnie podzielić się wyrazami pamięci, bo o dowody bezinteresownej wdzięczności jest coraz trudniej w tak skonfliktowanym, społeczeństwie, w różnych grupach zawodowych. Zmieniają się zatem w notatnikach adresy, numery telefonów. Coraz częściej spotykamy w sieci nekrofilne życzenia, mimo tego że istotą humanum jest biofilia.
W szkołach po raz pierwszy od początku transformacji doszło do tego, że część uczniów, ale i nauczycieli nie życzy sobie wigilijnych spotkań. Organizowane "wigilie klasowe" tylko po to, by uczniowie przekazali sobie wcześniej uzgodnione upominki, jest totalnym nieporozumieniem. Co to ma wspólnego z wigilią??? Chyba, że tą z PRL, sowiecką.
Oto do czego doprowadziła m.in. polityka nieodpowiedzialnych polityków partii władzy, która zaprzecza osiągnięciom II Soboru Watykańskiego. Cofnięto chrześcijańskie zegary personalizmu humanistycznego w walce o władzę, która nie jest już racjonalną troską o dobro wspólne.
(źródło:Fb)
Święta
Bożego Narodzenia mogą służyć odkrywaniu pełni
człowieczeństwa, refleksji nad minionymi miesiącami tego roku, a może i lat
poprzednich, by w relacjach z Bliskimi odczuć radość (współ-)istnienia. W
duchu tej tradycji pragnę przekazać najserdeczniejsze życzenia - pokoju ducha, optymizmu i sił twórczych do
realizacji planów naukowej, oświatowej czy społecznej aktywności.
Odkrywajmy w mrokach codzienności obecność Dobra, Prawdy i
Piękna. Duchowo dzieląc się opłatkiem składam życzenia obfitych łask Bożych,
szczęścia, powodzenia w osobistych, akademickich i społecznych sprawach oraz
inicjatywach.
Niech okres Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku będzie
pełen szczerych życzeń, przeżywaniem i doświadczaniem bliskości,
wspólnoty i radości. Oby nadchodzący Nowy Rok 2023 obfitował w zdrowie, pomyślność,
dobroć, nadzieję, pokój oraz wiarę w Betlejemską Gwiazdę, by rozjaśniała swoim
światłem każdy dzień życia.
A ja chcę dodać, że znam ludzi pogrążonych w depresji i beznadziei po ostatnich latach ciężkich dla nas wydarzeń, którzy nawet nie mają siły zdobyć się na wysyłanie życzeń. Żeby "dobrze życzyć" trzeba wierzyć w to, że może być dobrze. A jak trudno o tę wiarę - to tak naprawdę trzeba uczynić nadludzki wysiłek, by składać takie życzenia. Ja to chyba także rozumiem, bo też czuję, że jakimś wyjątkowym smutkiem napełnia mnie ten rytuał. Nie dlatego, że nie życzę dobrze swoim znajomym. Wręcz przeciwnie. Ale to tak teraz boli, że człowiek chce się zasklepić w swojej skorupie. Proszę, nie osądzajmy innych tylko dlatego, że nie wykazują jakichś oczekiwanych społecznie standardowych zachowań. Motywy mogą być przeróżne. Naprawdę.
OdpowiedzUsuńPost Profesora przeczytałem z zainteresowaniem. Tekst upowszechniłem. Nie odebrałem go jako pouczania, a podzielenie się przemyśleniami, które mogą być doskonalyn wprowadzeniem do dyskusji. Ta refleksja zawiera diagnozę sytuacji. Można się z nią zgadzać lub nie. Ja się zgadzam. Jak to jest, że w Polsce nie jesteśmy w stanie z godnością i ładnie się różnić? Jaki system wartości wyznajemy? Czy czasem w mrokach komercji, dążenia do sukcesu i egozimu nie zatraciliśmy właśnie tych wartości, o których wspomina Profesor, jak Dobro, Prawda i Piękno? Mieszkam za granicą. Tutaj komercyjne (własnie komercyjne!) przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia rozpoczyna się w październiku. Nie chciałbym oceniać czyjejś religijności, systemu wartości, ale wydaje mi się, że to świętowanie jest powierzchowne, brak mu głębi i refleksji, która powinna takim świętom towarzyszyć. Bywałem na Wigilię w domach zacnych tubylców. Najważniejszym punktem tych spotkań było dzielenie się prezentami, przymierzanie kurtek itp. Może tak trafiłem. Może jest to potrzebne, ale czy ma stanowić taki silny akcent?
OdpowiedzUsuń