25 września 2019
List Otwarty do ministra Jarosława Gowina w związku z nierzetelną odpowiedzią wicedyrektora Departamentu Nauki na krytykę wykazu punktowanych czasopism naukowych
Mam dość demagogicznych i nierzetelnych odpowiedzi urzędników państwowych w MNiSW. Komitet Nauk Pedagogicznych PAN nie będzie tolerował demagogii i manipulacji aktami prawnymi. Publikuję List do ministra J. Gowina, który zajęty jest kampanią wyborczą, ale może w drodze do swoich wyborców go przeczyta:
Łódź, 25.09.2019
Sz. Pan
Dr Jarosław Gowin
Minister nauki i szkolnictwa wyższego
Szanowny Panie Ministrze
w związku z pismem pana Wicedyrektora Departamentu Nauki (DFN.WEN.402.356.2019) Bogdana Szkupa wyrażam protest na nierzetelną odpowiedź urzędnika państwowego. Nie wolno manipulować i wprowadzać w błąd tak naukowców, jak i opinii publicznej w sprawie wykazu czasopism , które znalazły się w wykazie periodyków punktowanych od 20 pkt wzwyż.
Spodziewałem się jaklo przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN rzetelnej odpowiedzi na protest, który został skierowany do Pana ministra. Scedowanie ustosunkowania się do treści protestu na zastępcę dyrektora Departamentu Nauki p.Bogdana Szkupa budzi moje oburzenie ze względu na demagogiczną i pozaprawną wykładnię w tak kontrowersyjnej sprawie.
Przypominam podstawowe zarzuty KNP PAN:
I. Ukrytym kryterium przyznania punktacji czasopismom naukowym był udział ich wydawców w programie "Wsparcie dla czasopism naukowych". Proszę przeczytać odpowiedź wicedyrektora, w której ustosunkuje się do tak poważnego zarzutu wskazując na zapisy ustawowe. To sprawdzam je i czytam:
W Ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym:
Art. 267. 2. Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego i nauki określi, w drodze rozporządzenia:
1) rodzaje osiągnięć naukowych i artystycznych uwzględnianych w ewaluacji jakości działalności naukowej, definicje monografii naukowej i artykułu naukowego, szczegółowe kryteria i sposób oceny osiągnięć, sposób określania kategorii naukowej, a także sposób przeprowadzania ewaluacji, mając na uwadze specyfikę prowadzenia działalności naukowej w ramach dziedzin, zwłaszcza w zakresie nauk społecznych, humanistycznych i teologicznych, oraz specyfikę osiągnięć, o których mowa w art. 265 ust. 8, porównywalność wyników osiąganych przez podmioty w ramach dyscyplin, a także rzetelność i przejrzystość ewaluacji;
2) sposób sporządzania wykazów:
(...)
b) czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych, o których mowa w art. 265 ust. 9 pkt 2, oraz sposób ustalania i przypisywania im liczby punktów, mając na uwadze uznaną renomę czasopism i materiałów z konferencji.
Minister - jak stwierdza wicedyrektor Departamentu Nauki - "został zobowiązany do określenia w drodze rozporządzenia sposobu sporządzania wykazu czasopism naukowych, o których mowa w art.265 us.9 pkt 2 ustawy, a zatem ujętych w międzynarodowych bazach czasopism o największym zasięgu oraz będących przedmiotem projektów finansowanych w ramach programu "Wsparcie dla czasopism naukowych". Jeszcze przed ogłoszeniem konkursu w ramach ww. programu było zatem oczywiste, i ż wykazem mogą zostać objęte jedynie ww. czasopisma. "
Co to za sformułowanie, że coś jest "oczywiste"??? Wicedyrektor wprowadza nas w błąd. Zapis art. Art. 265. dotyczy procesu ewaluacji dyscyplin naukowych, a nie sporządzania przez ministra wykazu czasopism naukowych.
1. Ewaluacji podlega jakość działalności naukowej (...) 9. Osiągnięcie, o którym mowa w ust. 6, może stanowić w szczególności:
2) artykuł naukowy opublikowany w: a) czasopiśmie naukowym publikującym recenzowane artykuły lub recenzowanych materiałach z konferencji międzynarodowej, ujętych w międzynarodowych bazach czasopism naukowych o największym zasięgu,
b) czasopiśmie naukowym będącym przedmiotem projektów finansowanych w ramach programu „Wsparcie dla czasopism naukowych”, o którym mowa w art. 401.
Powołanie się na art.265 nie ma nic wspólnego z procedurą sporządzania wykazu czasopism. Wicedyrektor może się nie zgadać z zarzutem, co nie zmienia faktu, że jest to skandaliczna ucieczka od odpowiedzialności za de facto oszukanie podmiotów wydających czasopisma naukowe. Redakcje czasopism, które nie zostały uwzględnione w wykazie periodyków nominowanych do punktacji powinny złożyć pozew zbiorowy w sądzie administracyjnym.
W rozporządzeniu wydłużającym termin na uzupełnienie braków formalnych, m.in. dołączenia wypisu z rejestru przez wielu wydawców przystępujących do w/w programu, o którym pisze wicedyrektor DN nadal nie ma nic wspólnego z zarzutem o tzw. ukryte kryterium doboru czasopism do możliwej ich oceny i przyznania im punktacji. Taką demagogią nie powinien posługiwać się urzędnik Ministerstwa.
II. Ocena z uwzględnieniem wyliczonej wartości centylowej wybranego przez zespół KEN wskaźnika wpływu nie miała zastosowania do wspomnianych przez KNP PAN czasopism spoza w/w programu! Ba, ona nie miała zastosowania do czasopism, które w nim się znalazły, skoro w wykazie czasopism z pedagogiki tylko jedno z nich uzyskało 70 pkt. Proszę o empiryczne dowody owych wyliczeń KEN w stosunku do wszystkich czasopism, które dotychczas znajdowały się w wykazie MNiSW B i C, skoro rzekomo takie badanie miało miejsce i zostało uwzględnione w powyższym postępowaniu ewaluacyjnym. Ministerstwo nie powinno wprowadzać naukowców i opinii publicznej w błąd.
III. Nie jest prawdą, że powołany przez ministra zespół doradczy dla czasopism z dyscypliny pedagogika zaproponował punktację, która niczym nie różni się od tej zaproponowanej przez KEN. To stwierdzenie jest nieuczciwe, bowiem przekazałem ministerstwu wykaz rekomendowanych przez ów zespół ekspercki pedagogicznych czasopism, w stosunku do kilku - a nie do jednego - wnioskowano o podwyższenie progu punktowego do 40 i do 70 pkt. Czyżby wicedyrektor Departamentu Nauki nie potrafił czytać dokumentów i załączników ze zrozumieniem?
Ponawiam zatem wniosek o wyjaśnienie tej kwestii i przeprowadzenie rzetelnej procedury ewaluacyjnej. Nie mogą w niej być pominięte czasopisma, które dotychczas znajdowały się w wykazie B i C MNiSW. Nie ma prawnego i etycznego uzasadnienia ich pominięcie w procedurze. Oczekuję także wyjaśnienia z udokumentowaniem empirycznym, dlaczego nominowane przez ekspertów z dyscypliny PEDAGOGIKA do podwyższenia progu punktowego czasopisma nie uzyskały akceptacji KEN.
Z poważaniem
24 września 2019
Niebezpieczny początek roku szkolnego
W dn. 12.09.2019 Ministerstwo Edukacji Narodowej zamieściło na swojej stronie "Poradnik dla dyrektorów szkół - Bezpieczna szkoła". Jak zaanonsowano to pozbawione autorstwa "dzieło":
Materiały:
Bezpieczny początek roku szkolnego
Bezpieczny_początek_roku_szkolnego.pdf 3.26MB
Klikam. Otwieram. A tam zamiast poradnika ... propagandowa papka Ministerstwa Edukacji Narodowej. Prezentacja jest infantylna, skonstruowana dla analfabetów społeczno-politycznych i kulturowych. Piętnaście slajdów bez wiarygodnych treści. Jaki ma związek z bezpieczeństwem treść: "Program Dobry Start 300 zł na dziecko"? Większość slajdów poświęcono planom zajęć w szkołach ponadpodstawowych, ilustrując to danymi z kilku województw.
"Z informacji otrzymanych od kuratorów oświaty wynika, że w roku szkolnym 2019/2020 w blisko 92 proc. szkół godzina zakończenia zajęć poprawiła się (np. dzięki włączeniu gimnazjów), nie uległa zmianie lub zwiększyła się nie więcej niż o jedną godzinę lekcyjną. Tylko w 8,5 proc. w skali całego kraju czas zakończenia zajęć wydłużył się o nieco więcej niż 1 godzinę lekcyjną. Dodatkowo z danych wynika, że w tym roku szkolnym w ok. 97,5 proc. szkół w całym kraju tzw. wskaźnik zmianowości (stosunek liczby oddziałów do liczby pomieszczeń do nauki) jest niższy lub równy 1,3. To odsetek, który może się jeszcze zmienić na korzyść (wzrosnąć) ze względu na możliwość wykorzystania przez samorządy wsparcia finansowego z rezerwy części oświatowej subwencji ogólnej na adaptacje nowych pomieszczeń do nauki."
Jak wynika z podanej przez MEN średniej ogólnopolskiej - godziny zakończenia zajęć zwiększyły się w stosunku do ubiegłego roku szkolnego o 25 minut. Średnio kończą się one o godz. 16.00. Tyle tylko, że do konkretnych szkół nie uczęszcza średnia krajowa, ale młodzież, która już potrafi liczyć średnią statystyczną i wie, że dla niej nie ma ona żadnego znaczenia. Do kogo zatem są adresowane te dane? Do własnego elektoratu partii władzy?
Materiały:
Bezpieczny początek roku szkolnego
Bezpieczny_początek_roku_szkolnego.pdf 3.26MB
Klikam. Otwieram. A tam zamiast poradnika ... propagandowa papka Ministerstwa Edukacji Narodowej. Prezentacja jest infantylna, skonstruowana dla analfabetów społeczno-politycznych i kulturowych. Piętnaście slajdów bez wiarygodnych treści. Jaki ma związek z bezpieczeństwem treść: "Program Dobry Start 300 zł na dziecko"? Większość slajdów poświęcono planom zajęć w szkołach ponadpodstawowych, ilustrując to danymi z kilku województw.
"Z informacji otrzymanych od kuratorów oświaty wynika, że w roku szkolnym 2019/2020 w blisko 92 proc. szkół godzina zakończenia zajęć poprawiła się (np. dzięki włączeniu gimnazjów), nie uległa zmianie lub zwiększyła się nie więcej niż o jedną godzinę lekcyjną. Tylko w 8,5 proc. w skali całego kraju czas zakończenia zajęć wydłużył się o nieco więcej niż 1 godzinę lekcyjną. Dodatkowo z danych wynika, że w tym roku szkolnym w ok. 97,5 proc. szkół w całym kraju tzw. wskaźnik zmianowości (stosunek liczby oddziałów do liczby pomieszczeń do nauki) jest niższy lub równy 1,3. To odsetek, który może się jeszcze zmienić na korzyść (wzrosnąć) ze względu na możliwość wykorzystania przez samorządy wsparcia finansowego z rezerwy części oświatowej subwencji ogólnej na adaptacje nowych pomieszczeń do nauki."
Jak wynika z podanej przez MEN średniej ogólnopolskiej - godziny zakończenia zajęć zwiększyły się w stosunku do ubiegłego roku szkolnego o 25 minut. Średnio kończą się one o godz. 16.00. Tyle tylko, że do konkretnych szkół nie uczęszcza średnia krajowa, ale młodzież, która już potrafi liczyć średnią statystyczną i wie, że dla niej nie ma ona żadnego znaczenia. Do kogo zatem są adresowane te dane? Do własnego elektoratu partii władzy?
23 września 2019
Uczymy się wzajemnie od siebie
Reportaż z XXXIII Letniej Szkoły Młodych Pedagogów im. Marii Dudzikowej Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN przygotował i opublikował Gospodarz tegorocznej SZKOŁY w Łańsku - Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Bardzo dziękuję także za galerię zdjęć z tak istotnego wydarzenia w kształceniu i doskonaleniu młodych kadr akademickich.
22 września 2019
Współpraca polskich i ukraińskich pedagogów
Ostatni dzień X Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego w warszawie zamykała sesja o współpracy polskich i ukraińskich pedagogów, którą poprowadził prof. APS Franciszek Szlosek, przewodniczący Towarzystwa Naukowego Polska-Ukraina, dyrektor Instytutu Pedagogiki Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie.
Mimo dużego zmęczenia po czterech dniach intensywnych obrad warto było wziąć udział w sympozjum, w czasie którego była możliwość historyczno-społecznego poznania działań polskich i ukraińskich naukowców na rzecz wzajemnej współpracy, redukcji stereotypów, uprzedzeń,a przede wszystkim wzajemnej wymiany naukowej. Uniwersytety na tzw. "Ścianie Wschodniej" naszego kraju, jak Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Katolicki Uniwersytet Lubelski im. Jana Pawła II, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach oraz Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie prowadzą od kilkudziesięciu stałą współpracę z partnerskimi uniwersytetami na Ukrainie.
To jednak, czemu było poświęcone piątkowe sympozjum, dotyczyło inicjatyw pedagogów Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, których początki sięgają 1991 r. Wówczas doszło do podpisania porozumienia o współpracy naukowej i oświatowej Polski i Ukrainy przez ministra edukacji narodowej prof. Henryka Samsonowicza i ministra oświaty i nauki Ukrainy - prof. Iwana A. Zjaziuna. O współpracy pisałem już w blogu wielokrotnie, koncentrując uwagę na bieżących wydarzeniach i formach naukowej wymiany w ramach Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN, w tym m.in.:
- Pedagogiczna współpraca między naukowcami Polski i Ukrainy
- O edukacji dla przyszłości;
- V Forum Naukowe "POLSKA - UKRAINA" o interdyscyplinarności nauk pedagogicznych;
- O edukacji dla przyszłości;
- Polsko-Ukraińskie VII Forum o edukacji ustawicznej i przyszłości pedagogiki;
- Tytuł Profesora Honorowego dla pedagoga;
- Złe wieści z Ukrainy.
Polskie czasopiśmiennictwo także odnotowuje sprawozdania z powyższej współpracy. Można zatem śmiało powiedzieć, że zbliżenie między obu narodami jest od początku transformacji naszych państw umacniane także za sprawą naukowców, pedagogów i nauczycieli.
Prof. APS Franciszek Szlosek nawiązał we wprowadzeniu do zjazdowego sympozjum do KALENDARIUM najważniejszych form współpracy pedagogicznej, które zawiera m.in.:
1994 - obrona pracy habilitacyjnej dr Krystyny Chałas na Uniwersytecie Tarasa Szewczenki w Kijowie;
1998 - udział delegacji ukraińskich pedagogów we wspólnie organizowanej konferencji z cyklu "Drogi i bezdroża kształcenia nauczycieli";
- 1999 - Wydanie pierwszego rocznika polsko-ukraińskiego "Kształcenie Zawodowe. Pedagogika i psychologia", red. T. Lewowicki, J. Wilsz, I. Zjaziun, N. Nyczkało; To także powstanie w Kijowie grupy inicjatywnej na rzecz powołania Towarzystwa Naukowego Ukraina-Polska; członkami Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy zostają profesorowie: Stefan Kwiatkowski, Franciszek Szlosek i Tadeusz Lewowicki.
- 2004 - rejestracja Towarzystwa Naukowego Polska-Ukraina.
- 2005 IO Forum Naukowe z udziałem ambasadora Ukrainy w Warszawie, w trakcie którego delegacja ukraińska przekazała ponad 1000 pozycji literatury naukowej;
- 2005 Wydanie przekładu monografii prof. I. Zjaziuna p.t. "Mistrzostwo pedagogiczne"
- 2006 Podpisanie umowy o współpracy pomiędzy Komitetem Nauk Pedagogicznych PAN a Akademią Nauk Pedagogicznych Ukrainy;
- 2007 - II Forum Naukowe Polska-Ukraina w Kijowie; delegacja polskich uczonych przekazała tamtejszej Akademii także ok.1000 rozpraw naukowych z pedagogiki i psychologii; Doktorat honorowy otrzymali profesorowie: Tadeusz Nowacki i Zygmunt Wiatrowski;
- 2009 - III Forum Naukowe "Polska-Ukraina" w Warszawie;
- 2011 - IV Forum Naukowe "Polska-Ukraina" na Uniwersytecie im. B. Chmielnickiego w Czerkasach; wydanie przekładu na język polski rozprawy prof. Wasyla Kremienia - prezydenta Narodowej Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy p.t. Filozofia antropocentryzmu w edukacyjnej przestrzeni";
- 2013 - V Forum Naukowe "Polska-Ukraina" na Uniwersytecie Pedagogicznym im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie;
- 2014 - Prezydent III RP odznacza Sekretarz Narodowej Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy - prof. Nellę G. Nyczkało Krzyżem Kawalerskim Za Zasługi dla Rzeczpospolitej;
- 2015 - VI Forum Naukowe "Polska-Ukraina" na Uniwersytecie Pedagogicznym im. Dragomanowa w Kijowie;
- 2016 - wydanie pierwszego numeru rocznika polsko-ukraińskiego "Edukacja Zawodowa i Ustawiczna" (red. naczelny Adam Solak, z-ca N.G. Nyczkało);
- 2017 - VII Forum Naukowe "Polska-Ukraina" na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy;
- 2019 - w październiku odbędzie się VIII Forum Naukowe "Polska-Ukraina" na Uniwersytecie Pedagogicznym w Pieryjasławie Chmielnickim na Ukrainie.
W czasie piątkowego sympozjum projektowano kolejne formy współpracy naukowo-badawczej. Zwrócono uwagę na to, że konieczne jest odejście od publikowania na łamach polskich czasopism artykułów ukraińskich uczonych w ich języku narodowym na rzecz poszerzania obecności wyników ich badan i studiów teoretycznych w języku angielskim oraz w przekładach na język polski. Zdaniem rektora APS - prof. Stefana M. Kwiatkowskiego dojrzeliśmy do tego, by zaprojektować i zrealizować wspólne badania komparatystyczne i opublikować raport z uzyskanych wyników. Warto też poszerzyć wymianę młodzieży akademickiej oraz zatrudniać profesorów Ukrainy na stanowiskach profesorów wizytujących, żeby można było bliżej poznać swoistość pedagogiki tego kraju. Będziemy też jako KNP PAN włączać do udziału w Letnich Szkołach Pedagogów doktorantów z Ukrainy.
21 września 2019
O polskiej edukacji w czasie X Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego w Warszawie
Ostatni dzień jubileuszowego Zjazdu Pedagogicznego był nasycony niezwykle intensywną pracą siedmiu sekcji i ośmiu sympozjów, z których ostatnie, a poświęcone 28-letniej współpracy między polskimi pedagogami a uczonymi tej dyscypliny naukowej z Ukrainy, zakończyło swoje obrady po godz. 17.00. Większość z pozostałych uczestników była już w drodze do domu. Czterodniowe święto teorii, wyników badań i praktyki pedagogicznej spotkało się z dużym zainteresowaniem nie tylko nauczycieli akademickich, ale także refleksyjnych praktyków, bowiem w toku dyskusji okazywało się, że na Zjeździe byli także nauczycieli edukacji przedszkolnej, ogólnej i zawodowej.
Ponad godzinę trwały podziękowania przede wszystkim dla organizatorów Zjazdu z władzami współkreujących to wydarzenie Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu warszawskiego i Wydziału Nauk Pedagogicznych Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Słowa uznania kierowane były do dziekan WP UW - prof. dr hab. Anny Wiłkomirskiej, rektora APS - prof. dr. hab. Stefana M. Kwiatkowskiego, przewodniczącej PTP - prof. dr hab. Joanny Madalińskiej-Michalak oraz Honorowego Przewodniczącego PTP - prof. dr. hab. Zbigniewa Kwiecińskiego.
Nie zapomniano o Komitecie Organizacyjnym, który miał przez trzy lata ogrom zadań logistycznych związanych z przygotowaniem warunków do naszych obrad, ale i spotkań konsumpcyjnych w czasie m.in. przerw kawowych, spożywania posiłków, potwierdzania delegacji, wyposażenia sal do debat itd. Wyrazy wdzięczności należą się: dr Marcie Pietrusińskiej – sekretarz, dr Sylwii Galanciak, dr Dorocie Jankowskiej, dr Katarzynie Białożyt, mgr Annie Szewczyk oraz zachowanej w naszej pamięci dr Halinie Rotkiewicz (przedwcześniej zmarłej w ub. roku). O sukcesie tak dużego wydarzenia decydowało zaangażowanie wielu współpracowników obu uczelni, asystentów, doktorantów, adiunktów i pracowników administracji. Im wszystkim zawdzięczaliśmy znakomite warunki do spotkań, naukowych debat, wymiany doświadczeń, krytyki i afirmacji różnych postaw.
Zanim jednak podsumowaliśmy cały Zjazd obradowaliśmy w sekcjach i na sympozjach. W kierowanej przeze mnie Sekcji I kontynuowany był przegląd wyników badań i projektów badawczych dotyczących polskiej polityki oświatowej. Głos zabrali:
mgr Kristóf Velkey (doktorant z Uniwersytetu w Budapeszcie) - Zmiany w polskiej oświacie z perspektywy zewnętrznej;
dr Joanna Leek (UŁ) - Edukacja międzynarodowa w Polsce. Prezentacja wyników badań pilotażowych w szkołach International Baccalaureate;
dr Monika Maciejewska (UWM) - Przeliczać czy dyskutować... Ewaluatorzy o ważnych momentach badań w szkołach artystycznych;
dr hab. Paweł Zieliński, prof. UJD w Częstochowie - Ewolucja szkoły konfucjańskiej;
dr Monika Humeniuk (UWr) - Między religią a sztuką - refleksja nad projektem ,,słabej” pedagogiki religii.
Byliśmy niezmiernie ciekawi, jak postrzega polską politykę oświatową węgierski uczony -mgr Kristóf Velkey, który w przygotowywanej dysertacji doktorskiej zamierza odpowiedzieć na pytanie: Jakie czynniki w polityce oświatowej rzutowały w latach 2000-2015 na sukces osiągnięć szkolnych piętnastolatków? Zachwycił go skok polskich gimnazjalistów powyżej średniej w krajach OECD, a to oznacza, że nie tylko Finlandia staje ciekawym dla naukowców środowiskiem komparatystycznych badań naukowych. Młody Węgier nie przedstawił nam wyników badań, gdyż te są jeszcze w trakcie opracowań, ale odważnie zaprezentował nam założenia teoretyczne i metodologiczne swoich badań, których wyniki zostaną zarejestrowane - niestety - tylko w języku węgierskim.
Pedagodzy porównawczy mogli jednak przekonać się, w jaki sposób obcokrajowiec postanowił ustalić czynniki sukcesu polskiej młodzieży w pomiarze PISA. Przeszło dwa lata temu prowadził ze mną wywiad i był na Uniwersytecie Łódzkim, gdyż znalazłem się wśród przedstawicieli jednej z grup badanych. Interesowała go także deforma edukacji, stąd zaprosiłem go do jednej z łódzkich szkół podstawowych, żeby zobaczył, jak rozwiązuje się w niej problemy integracji (inkluzji) dzieci z niepełnosprawnościami.
Wśród uwzględnionych przez niego podmiotów badań byli także ministrowie i wiceministrowie edukacji z lat 1999-2015, ale także regionalni decydenci i eksperci oświatowi (kuratorzy oświaty, dyrektorzy okręgowych komisji egzaminacyjnych itp.) oraz działacze i założyciele oświatowych organizacji pozarządowych. Wykorzystuje w swoich badaniach także monografię instytucjonalną, która dotyczyła wybranych gimnazjów. Tym samym znajdzie się w jego dysertacji cząstka dokonań nauczycieli tego typu szkoły, która - niestety - została już zlikwidowana.
Dr Monika Maciejewska z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie przedstawiła nam wyniki swoich analiz roli ewaluatorów w szkolnictwie artystycznym, zaś dr Joanna Leek z Uniwersytetu Łódzkiego zreferowała wyniki własnych badań szkół średnich, które realizują program International Baccalaureate (międzynarodowej matury). Z jej diagnoz wynika, że mamy w kraju 42 takie szkoły, w tym 24 stanowią szkoły niepubliczne. Potwierdziła, prowadząc - podobnie jak w/w węgierki badacz - badania instytucjonalne w dziewięciu takich szkołach występowanie poważnego zagrożenia dla tego typu szkół ze względu na bardzo wysokie koszty, jakie musi ponieść podmiot je prowadzący.
W przypadku szkół publicznych środki budżetowe musi zapewnić samorząd, z czego zresztą wywiązują się wszystkie z nich, ale nie wiadomo, jak długo będzie to możliwe w sytuacji zapaści finansowej w tym sektorze. Natomiast jeszcze większe ryzyko kierowania dzieci do szkół z programem IB ma miejsce w przestrzeni prywatnej, niepublicznej. Okazuje się bowiem, że niektórzy z prowadzących te szkoły biznesmeni nie są zainteresowani pokrywaniem wysokich kosztów kształcenia nauczycieli w Wielkiej Brytanii (700 Euro rocznie), za uzyskanie certyfikatu (1 tys. Euro) oraz za brytyjskie podręczniki.
Wprawdzie na swoich stronach informują o takim programie, ale kiedy spada liczba uczniów, a tym samym zmniejszają się wpływy z czesnego, zawieszają możliwość przygotowania do matury międzynarodowej i jej zdania. Uczniowie pozostają wówczas na przysłowiowym "lodzie". Realizacja programu IB nie jest w ogóle nadzorowana i kontrolowana przez kuratoria oświaty.
Subskrybuj:
Posty (Atom)