21 kwietnia 2012

Pedagodzy przegrali w wyborach do Akademii Młodych Uczonych PAN, ale wygrali zespół problemowy

Mające miejsce w tym tygodniu posiedzenie I Wydziału Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN miało dla środowiska pedagogów istotne znaczenie. W pierwszej jego części przedstawiani byli kandydaci do Akademii Młodych Uczonych PAN, która została powołana Ustawą z dnia 30 kwietnia 2010 r. o PAN w celu promowania badań naukowych i prac rozwojowych prowadzonych przez wybitnych młodych przedstawicieli nauki polskiej. Członkowie Akademii Młodych Uczonych, wybierani przez Zgromadzenie Ogólne PAN w liczbie nie przekraczającej 10 % ustawowej liczby członków krajowych Akademii, w chwili wyboru nie mogą przekroczyć 38 roku życia i muszą legitymować się co najmniej stopniem naukowym doktora. Kadencja członka Akademii Młodych Uczonych trwa 5 lat, bez możliwości ponownego wyboru.

Dziekan Wydziału I przedstawił sylwetki 23 kandydatów, wśród których znalazło się:

trzech: socjologów, prawników, filozofów, literaturoznawców,

dwóch:- pedagogów, antropologów kulturowych, z nauk o zarządzaniu, historyków

po jednym kandydacie z: psychologii, językoznawstwa, filologii.

W wyborach do tej Akademii I Wydział otrzymał 6 miejsc. Wynik głosowania był dla mnie do przewidzenia. Żaden z dwóch pedagogów nie wszedł do tego grona, a kandydowali tu jedynie z Uniwersytetu Śląskiego dwaj doktorzy: Ewa Bielska i Krzysztof Maliszewski z Wydziału Pedagogiki i Psychologii. Niestety, jako przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych nie mam prawa wyborczego, gdyż nie jestem członkiem PAN. Jedynym zatem pedagogiem, który miał prawo głosowania z naszego środowiska, był prof. Zbigniew Kwieciński. On też pozytywnie opiniował kandydaturę dra K. Maliszewskiego. Niestety, nie pomogło, gdyż jest w tym gronie wyraźnie osamotniony.

Kto wygrał te wybory?

1/ dr hab. Katarzyna Marciniak - filologia klasyczna, italianistyka 18 głosów
2/ dr hab. Dariusz Jemielniak - zarządzanie 10 głosów
3/ dr Konrad Osajda - prawo 9 głosów
4/ dr Rafał Urbaniak - filozofia, logika 9 głosów
5/ dr Adrian Gleń - literaturoznawstwo 8 głosów
6/ Michał Wierzchoń - psychologia ` 7 głosów
Nasz dr Krzysztof Maliszewski uzyskał 4 głosy, a więc był poniżej progu sukcesu.

Przeanalizujmy możliwe powody takiego głosowania. Do AMU wszedł młody naukowiec z tych dyscyplin, które miały najwięcej zgłoszonych kandydatów (poza socjologią), ale także ten, który miał poparcie reprezentujących jego dyscyplinę naukową członków PAN (np. psycholog). Równie przegranymi okazali się naukowcy z historii, filologii i antropologii kulturowej. Niezależnie od tego wyniku, należy pogratulować wszystkim zwycięzcom oraz nominowanym do tego gremium.  Czeka ich nowy obszar zaangażowania akademickiego.

Zadania postawione przed Akademią Młodych Uczonych skupiają się wokół działań na rzecz aktywizacji środowiska młodych pracowników nauki i obejmują przede wszystkim: przedstawianie opinii i programów dotyczących spraw nauki, organizowanie debat, dyskusji, konferencji naukowych mających na celu rozważanie istotnych problemów reprezentowanej dyscypliny lub pokrewnych dyscyplin naukowych oraz upowszechnianie ich wyników, przygotowywanie opinii oraz ocen naukowych dotyczących reprezentowanej dyscypliny lub pokrewnych dyscyplin naukowych, upowszechnianie standardów etyki wśród młodych naukowców.

Odnotowaliśmy jednak sukces na innym polu obecności pedagogów w PAN. Otóż, w strukturze Polskiej Akademii Nauk, przy Wydziale I Nauk Humanistycznych i Społecznych, powstanie nowy komitet problemowy o nazwie „Komitet Rozwoju Edukacji Narodowej PAN”. Wnioskodawcą był prof. dr hab. Zbigniew Kwieciński, czł. koresp. PAN, który przedstawił stosowne uzasadnienie członkom I Wydziału PAN, po wcześniejszych konsultacjach z członkami PAN i w ślad za wstępnymi rozmowami z Dziekanem prof. dr hab. Stanisławem Filipowiczem, Przewodniczącym Rady Kuratorów prof. dr hab. Jerzym Brzezińskim i Wiceprezes PAN prof. dr hab. Mirosławą Marody.
Uzasadnienie tego wniosku jest następujące:

"Według znanych prognoz, także według „Raportu Polska 2050” (Warszawa 2011), poziom wykształcenia Polaków jest i będzie podstawowym warunkiem tempa i poziomu rozwoju gospodarczego, kulturalnego i obywatelskiego naszego kraju. Tymczasem aktualne funkcjonowanie i przemiany poszczególnych składników i aspektów edukacji są oceniane przez ich badaczy negatywnie, jako dysfunkcjonalne i nasycone wieloma patologiami. Dotyczy to zarówno najwcześniejszych etapów edukacji, szkolnictwa powszechnego, licealnego, edukacji zawodowej, edukacji nauczycieli, jak i szkolnictwa wyższego, którego jakość – przy skokowym wzroście ilościowym – budzi nie tylko wątpliwości, ale wręcz przerażenie.

Po roku 1989 nie ukształtowała się w Polsce instytucja, która mogła by być miejscem poważnej debaty nad strategicznymi projektami nowoczesnej edukacji, projektami przekraczającymi horyzont obietnic partyjnych aktualnej kadencji władz politycznych. Takiej roli nie odegrał dotychczas Komitet Nauk Pedagogicznych PAN, nie mógł odegrać Komitet Prognoz Polska 2000 Plus, nie udało się także do takiej roli zorganizować Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego. Znaczne środki z funduszy europejskich na badania strategiczne nad edukacją zostały obecnie oddane przez resort edukacji Instytutowi Badań Edukacyjnych w okresie utraty przezeń mocy badawczej (karne zawieszenie uprawnień doktorskich przez Centralną Komisję).

Szlachetnym wzorem Komisji Edukacji Narodowej to Polskiej Akademii Nauk przypada dzisiaj powinność powołania takiego forum eksperckiego, które będzie miejscem debaty i autorstwa całościowej wizji zmian systemu edukacji narodowej na miarę wyzwań nadchodzących dziesięcioleci. W skład komitetu mogli by wejść eksperci z różnych dyscyplin nauki powołani przez Prezesa PAN (w połowie) oraz wskazani przez nich specjaliści (w połowie). Byłoby wysoce pożądane powołanie również w Akademii stałej jednostki badawczej powiązanej z tym nowym komitetem."

Powołanie przez I Wydział Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN powyższego Komitetu jest m.in. sukcesem pedagogicznym, gdyż były wypowiadane także radykalnie przeciwne głosy, w znanym nam już urzędowym stylu, typu: Po co jeszcze jeden komitet problemowy, skoro można powołać  zespół zadaniowy i po roku go rozliczyć z wyników jego pracy? Po co budować sztuczną piramidę komitetów PAN? Po co jeszcze jeden komitet, którego członkowie  zechcą budować sobie jedynie własny prestiż? itd. Zabrałem głos w tej sprawie, przeciwstawiając się tak żenującemu brakowi rozumienia konieczności prowadzenia długofalowych badań w powyższym zakresie. Głos sprzeciwu wobec powołania komitetu problemowego został na szczęście odrzucony przez zdecydowaną większość członków PAN, a bardzo pomogły nam tu tak władze Wydziału, jak i psycholodzy, którzy merytorycznie poparli powołanie tej jednostki. Dziękujemy, bo jest to jeden z wielu dowodów na to, że można i warto współpracować w sprawach, które wymagają interdyscyplinarnego podejścia.