24 października 2011

Pomóżmy uczniom z Kazimierza Dolnego w odbudowie ich szkoły





















































W Kazimierzu Dolnym nad Wisłą życie biegnie spokojnie. Na rynku mijają się wycieczki szkolne i studenckie, krajowe i zagraniczne. To miasto ma swój artystyczny klimat. O ile w większości tego typu miasteczek przeważają banki, apteki, sklepy odzieżowe i spożywcze, o tyle tu, niemalże, co krok jest galeria lub sklepik z bibelotami. Jeśli ktoś chciałby kupić książki, to nie ma na to szans. Musi jechać do Lublina lub do Puław. Tu przyjeżdża się na spotkanie ze sztuką, wspaniałe koncerty muzyczne i na spacery lub survivalowe sprawdziany własnej kondycji w parku linowym. O tej porze roku Kazimierz przygotowuje się do zimowego snu. Większość restauracji i kafejek jest czynna do 20-21.00.


Jeśli jednak tu będziecie, to nie zapomnijcie wejść do Restauracji „U Fryzjera”. Nie chodzi o to, byście w niej koniecznie coś konsumowali, chociaż tylko tu można zjeść w piątki i soboty do późnej nocy, gdyż kuchnia jest czynna do 1.00. „Ogolą” w niej portfele, ale nie będziecie żałować, gdyż serwowane dania są niezwykle smaczne. Znakomita i szybka obsługa sprawia, że każdy poczuje się tu dobrze. Nie to jednak jest najważniejsze. W tym lokalu prowadzona jest zbiórka pieniędzy na remont Gminnego Zespołu Szkół, który uległ w bieżącym roku groźnemu wybuchowi gazu, w wyniku którego nieprawdopodobnie dużemu zniszczeniu uległa znaczna część budowli. Kupcie cegiełkę wartości co najmniej 10 zł na odbudowę pięknej, a jakże dotkliwie zniszczonej konstrukcji budynku szkolnego.

Idąc ulicą Szkolną od strony rynku widać masywną konstrukcję położonego na lekkim wzniesieniu budynku o imponującej, masywnej zabudowie z XVI – XVII. Przed nim jednak są już rozmieszczone taśmy i znaki informujące o zakazie wstępu na jego teren, gdyż przebywanie na nim grozi niebezpieczeństwem. Nie wiadomo, w którym momencie może dojść do dalszych obsunięć i zniszczeń. Widać popękane mury. Kiedy jednak przejdziemy nieco dalej, dostrzeżemy na tyłach ogrom zniszczeń, jakich dokonał wybuch gazu. To jest ta niewidoczna od frontu część szkoły w jej starym skrzydle w pionie nad stołówką, która uległa całkowitemu zawaleniu. Do wybuchu gazu doszło na tyle wcześnie, że w tej części budynku nikogo jeszcze nie było. Dzięki temu nikomu na szczęście nic się nie stało, nikt nie ucierpiał fizycznie.

Uczniowie Gminnego Zespołu Szkół w Kazimierzu Dolnym od roku szkolnego 2011/2012 zostali pozbawieni miejsca do uczenia się. Ich edukacja może odbywać się poza budynkiem macierzystej szkoły, w różnych miejscach - najmłodsi mają lekcje na plebanii, starsze klasy Szkoły Podstawowej – w szkole w Dąbrówce, a gimnazjaliści i licealiści – w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza nad Wisłą, w dodatku na drugą zmianę.


Rada Miejska w Kazimierzu Dolnym podjęła w czasie wakacji decyzję o konieczności budowy nowej szkoły. Zostanie ogłoszony konkurs na koncepcję architektoniczno – programową nowej szkoły. Jak pisano w lokalnej prasie przed niespełna dwoma tygodniami: Równolegle realizowana jest sprawa uporządkowania terenu szkoły na ul. Szkolnej. Gotowa jest już dokumentacja techniczna rozbiórki zniszczonego skrzydła wschodniego i zabezpieczenia pozostałej części budynku. Obecnie władze czekają na wydanie pozwolenia na te działania. Prace prowadzone będą przy użyciu specjalistycznego sprzętu o dalekim wysięgniku, który ustawiony na ulicy Szkolnej sukcesywnie będzie kruszył budynek. Kamienna tablica pamiątkowa z tego budynku oraz cembrowina starej studni znajdującej się tuż obok zostaną zabezpieczone i z czasem wykorzystane być może w nowym miejscu. http://www.kazimierzdolny.pl/news/co_slychac_w_sprawie_szkoly/12961.html

Pieniądze w wysokości 300 tys. zł na uporządkowanie terenu Gminnego Zespołu Szkół zostały też przekazane przez rząd z tzw. rezerwy celowej. Szkoła jest jednak całkowicie wyłączona z użytkowania. Jedynie na przylegającym do niej boisku młodzież może bezpiecznie rozgrywać mecze.

Jeśli uwielbiacie przyjeżdżać do Kazimierza, to pamiętajcie o uczniach pozbawionych swojej szkoły. Każda cegiełka przybliża im szansę powrotu do niej.

(fotografie - autor).