Już za kilka dni, bo w dniu 10 grudnia 2024 roku odbędzie się Jubileusz prof.
Tomasza Szkudlarka, przechodzącego na emeryturę wybitnego uczonego -
pedagoga z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Uroczystości
rozpoczną się o godz. 14.00 w siedzibie Muzeum Uniwersytetu Gdańskiego w
Gdańsku ul. Bielańska 5 (obok ratusza Staromiejskiego).
Wydarzenie
będzie połączone z wernisażem prac naukowych T. Szkudlarka i
innymi atrakcjami, w tym z wręczeniem Jubilatowi księgi jubileuszowej.
Wydarzeniu patronują J.M. Rektor UG oraz Dziekan Wydziału Nauk Społecznych UG.
Niestety, nie mogę uczestniczyć w tak ważnym spotkaniu, gdyż tego dnia mam
posiedzenie Zespołu Nauk Społecznych Rady Doskonałości Naukowej.
Informuję
o tym z bólem serca, by nie było niepotrzebnych komentarzy, a przypomnę z tej
okazji, że pierwszą książkę współautorską wydaliśmy w 1991 roku. Tomasz
otworzył ją znakomitym studium na temat pedagogiki krytycznej, a ja
przybliżyłem genezę i założenia antypedagogiki. Okładka książki doskonale
oddaje istotę sporu i różnic w podejściu do pedagogiki.
Ten
tytuł otwierał zarazem przestrzeń dla transformatywnych intelektualistów
naszego pokolenia, którzy podejmowali badania naukowe w nurcie pedagogiki
alternatywnej i rozwoju współczesnej myśli pedagogicznej, żeby wyzwolić naszą
dyscyplinę z toksycznych pozostałości pedagogiki socjalistycznej i syndromu
homo sovieticus części ówczesnych jeszcze kadr naukowych. Nie twierdzę, że to zadanie się powiodło, skoro byli pedagodzy socjalistyczni z pomocą ówczesnych służb stali się biznes-akademikami, tworząc pseudonaukowe szkółki wyższe, wchodząc do władz oświatowych czy strojąc się w szaty narodowych patriotów rzekomo walczących z patologią, a w istocie będących jej aktywnymi kreatorami.
Powyższą fotografię przesłał mi przed laty prof. Aleksander Nalaskowski, dowcipnie zestawiając w tej wersji czterech "muszkieterów" przełomu w naukach o wychowaniu (Szkudlarek-Nalaskowski-Melosik-Śliwerski). Tekst na ten temat opublikował w eseju "Pedagogika w cztery strony", a w nim nawiązując do 1995 roku:
"Habilitacje
mieliśmy już za sobą, były przeszłością, a przyszłość niosła nowe wyzwania.
Jeszcze o tym do końca nie wiedzieliśmy, ale przed każdym z nas stało zadanie
odegrania pewnej roli w swoim środowisku. Po prostu czekała nas taka czy inna
władza rozumiana jako służba dla innych". Wszyscy między 41. a 44. rokiem
życia zamknęliśmy problem tytułu naukowego" (Kraków, 2017, s.119).
We
wtorek będzie laudacja, wspomnienia, zasłużone gratulacje dla Jubilata,
który poświęcił swoje naukowe życie postfrankfurckiej filozofii
krytycznej w pedagogice ogólnej i dla rozwoju pedagogiki
politycznej. Szkudlarek spożytkował i świadomie uległ amerykańskiej
pedagogice krytycznej w nurcie filozofii edukacji, którą poznał dzięki
naukowemu stażowi i stypendium Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku.
Jednym
z efektów tego pobytu jest znakomita rozprawa habilitacyjna z zakresu
radykalnej pedagogiki krytycznej, która z wielu powodów nie traci na swojej
aktualności. Trafnie w niej przewidywał samokolonizację amerykańską
kulturą i nauką, nie doświadczając jeszcze w tym czasie w Polsce także
ekspansji tego kraju na procedury i kryteria ewaluacyjne polityki naukowej na
świecie.
Jubilat czytał i reinterpretował amerykańską literaturę przybliżając polskim czytelnikom fascynującą pokolenia pedagogów myśl, idee, które pozwalały na odczytanie w niej racji kluczowych dla praktyki oświatowej, mimo iż sam nie sugerował i nie podejmował takiej właśnie jej aplikacji w polskich realiach szkolnych. Wykształcił za to wielu nowatorów pedagogiki praktycznej i filozofii kształcenia.
Jak
pisał: „(…) ekspansywnej kultury dominującej nie da się zignorować, odrzucić
czy zwalczyć w imię czystości tradycji i narodowego autentyzmu. Takie
fundamentalistyczne tendencje pojawiają się w dążeniu do „autentycznej”
kulturowej tożsamości, ale nie prowadzą do oczekiwanych rezultatów. Sensowna
strategia polityki kulturalnej i edukacji zdaje się natomiast wieść drogą negocjacji,
nie negacji: negocjacji własnej tożsamości w relacji do dominującej,
narzucającej się kultury z jej definicjami świata społecznego i równoczesnej
negocjacji znaczeń tej kultury" (Kraków, 1993, s. 9).
Serdeczne gratulacje dla Jubilata! Ad multos annos!
***
Szanowni, Drodzy i Kochani Autorzy,
Ogromnie dziękuję za Wasze teksty stanowiące wspaniały prezent
urodzinowy i jednocześnie 'oznaczające' moje formalne rozstanie z
uniwersyteckim etatem. Dzięki Wam dostałem przy okazji śwętowania tej
granicy potężną dawkę zachęt do tego, aby to rozstanie zamknęło się w
jego formalno-administracyjnym wymiarze. Będę do Was wracać!
Serdecznie pozdrawiam i życzę, wbrew złym siłom i demonom, naprawdę
dobrego i naprawdę spokojnego świętowania i pozytywnej zmiany dla nas i
dla świata w nowym roku.
Z wdzięcznością.
Tomek
14.12.2024