W dniu dzisiejszym zmarł w wieku 86 lat mistrz badań historyczno-oświatowych, znakomity Uczony - Lech Marian Mokrzecki, emerytowany profesor Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego, doktor honoris causa Uniwersytetu w Linköping w Szwecji, wieloletni kierownik Zakładu Historii Nauki, Oświaty i Wychowania w UG. Był też prorektorem UG, a w latach 80. XX w. dyrektorem Instytutu Pedagogiki (1981-1990), przeprowadzając środowisko w burzliwym okresie solidarnościowej rewolucji do nowego ustroju z nadzieją, że młode pokolenie przejmie stery na czas budowania nowego ustroju w warunkach uwolnienia wreszcie od cenzury.
Dla historyków jest to kluczowy warunek, by dociekając prawdy o wydarzeniach i postaciach polskiej oraz światowej pedagogiki sprzed lat mieć dostęp do archiwów, do dokumentów, a nie spreparowanych przez doktrynalnych manipulatorów fałszywek czy materiałów wyselekcjonowanych zgodnie z interesem partii władzy.
Profesor był uwielbiany przez studentów, doktorantów i habilitantów, gdyż dzielił się z nimi warsztatem uczonego z prawdziwego zdarzenia, szanującego naukę, godnie reprezentującego Uniwersytet i otwartego na współpracę z badaczami innych ośrodków akademickich. Stworzył własną SZKOŁĘ historycznego myślenia, rekonstruowania procesów oświatowych i wychowawczych, prowadzenia badań nad kulturą i nauką, dzięki czemu zachowany jest ciąg akademickiej sztuki i metodologii badań w dyscyplinie nauk pedagogicznych i naukoznawczych.
Uczony był w latach 1959-1967 wiolonczelistą w Państwowej Operze i Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, zaś w latach 1967–1970 jej konsultantem do spraw naukowych i literackich. Należał do niezwykle aktywnych historyków w komitetach naukowych PAN. Był bowiem członkiem Komitetu Historii Nauki i Techniki PAN, Komisji Historii Nauk Społecznych KHNiT PAN, Komisji Dziejów Mórz Północnych Europy KNH PAN, Komisji Metodologii Historii i Badań nad Historiografią KNH PAN, Krajowej Komisji Dydaktyki Historii, Polskiego Towarzystwa Historycznego oraz członkiem Gdańskiego Towarzystwa Naukowego.
Mimo, wydawałoby się podeszłego wieku prof. Lech Mokrzecki był cały czas do dyspozycji naszego
środowiska naukowego recenzując wydawniczo kolejne artykuły i rozprawy
młodszych badaczy oraz uczestnicząc w ich komisjach awansowych w roli
recenzenta. Zarówno Centralna Komisja Do Spraw Stopni i Tytułów Naukowych, jak
i powołana Rada Doskonałości Naukowej korzystały z mądrości i wyjątkowej
rzetelności opiniodawczej Profesora. Jego oceny, znakomicie konstruowane
z troską o powagę nauki osiągnięcia innych badaczy gwarantowały wartość
formułowanych przez Niego sugestii, wniosków, propozycji zmian i korekt oraz
ostatecznej konkluzji.
Jestem niezmiernie
wdzięczny losowi, że było mi dane spotkać Profesora, wsłuchać się w czasie
konferencji w wyniki Jego badań oraz czytać rozprawy, które pozostaną z nami na
wieki. Co jak co, ale historia oświaty nie zanika we współczesnej pedagogice i
kształceniu przyszłych profesjonalistów, chociaż dzięki nowym narzędziom i
metodom badań jest kumulacyjnie wzbogacana o nowe fakty i ich interpretacje.
Jednak bez prac
naukowych historyków tracilibyśmy podstawy własnej tożsamości, kultury i
odkryć, o których nie warto zapominać. Jeśli jednak ktoś nie doczytał, nie
dokonał rzetelnej kwerendy literatury, to może mu/jej wydawać się, że odkrył
coś nowego. Jedną z kilkunastu, a ostatnich monografii naukowych Zmarłego była
wydana w 2001 roku rozprawa pt. Wokół staropolskiej
nauki i oświaty (Gdańsk, UG). Polecam ją obecnym władzom
MEiN i jej doradcom.
Żegnam naszego Mistrza
łącząc się w bólu z najbliższą dla Profesora rodziną oraz byłymi
współpracownikami i kontynuatorami Jego pedagogiki w zakresie badań
historyczno-oświatowych.
(Źródło foto: Lech Mokrzecki 2015)