Kończy się rok szkolny 2020/2021. Zapewne dla
części uczniów i nauczycieli ostatni dzwonek będzie sygnałem radości (w)
wolności. Koniec. Nareszcie mamy wakacje. Czyżby?
Mam
nadzieję, że wakacje są jedynie czasem aktywnego relaksu, odreagowania od
śródrocznych napięć, stresów, problemów czy niedomagań, by z nową energią
powrócić na edukacyjną ścieżkę. Niezależnie od własnych pragnień uczymy się przez całe
życie, mniej lub bardziej profesjonalnie, intencjonalnie, w sposób zamierzony i
niezamierzony. Czym innym jednak jest realizacja obowiązku szkolnego.
Skoro
dzieci do 18 roku życia muszą go realizować w konkretnej rejonowej lub pozarejonowej szkole lub mogą to czynić poza nią i bez niej
w formie edukacji domowej, to wszystko to, co dzieje się po szkole, wpisuje się
w osobistą i społeczną pamięć wielości spotkań, rozmów, poleceń,
zadań, treści, sprawdzianów, ćwiczeń czy treningów itp. Dla nielicznych, bo prowadzących badania naukowe wszystko to, co jest po szkole, stanowi przedmiot diagnoz i interpretacji faktów empirycznych lub analiz dokonań
w ramach nauczycielskiej pracy.
Właśnie
do takich osób dotarł literaturoznawca, redaktor naczelny czasopisma
oświatowego "Refleksje" dr Sławomir Iwasiów pisząc książkę pt.
PO SZKOLE. ROZMOWY O EDUKACJI (2015-2020). Nie jest to jednak tylko autorska
analiza polityki oświatowej, ale w dużej części książka-wywiad, bowiem redagował
ją na podstawie nie tylko własnych lektur, studiów literatury naukowej z
pedagogiki, socjologii czy filozofii, ale także stworzył w niej przestrzeń do
zamieszczenia przeprowadzonych przez siebie rozmów z różnymi ekspertami -
naukowcami, przedstawicielami administracji oświatowej, ale przede wszystkim z
twórczymi nauczycielami, w tym także zagranicznymi.
To
fenomenalna rzadkość, by humanista spoza nauk społecznych dokonał tak
znakomitego wglądu w efekty teoretycznej i praktycznej transformacji polskiej
edukacji w ostatnich latach, ale z punktu widzenia zmian, z którymi musiały
zderzyć się co najmniej dwa pokolenia dzieci i młodzieży. Jest to zarazem
niesłychanie ważny sygnał dla całego społeczeństwa, że kształcenie młodych
pokoleń nie może być przedmiotem interwencjonizmu partyjno-państwowego, który
nie liczy się nie tylko z nauką, z współczesną dydaktyką, psychologią
kształcenia, społeczno-ekonomicznymi uwarunkowaniami tych procesów, ale także z
kapitałem kulturowym środowisk codziennego życia.
Koncentracja
autora i redaktora na latach 2015-2020 nie jest tu przypadkowa, gdyż stanowi
zawór bezpieczeństwa dla uświadomienia sobie przez elity oświatowe, polityczne
i akademickie, w jakiem miejscu rozwoju znajduje się polska edukacja, jakie są
jej problemy, zyski i straty. Zdaje sobie sprawę z pogłębiającego się
dystansu (...) pomiędzy szkołą (oświatą) a edukacją, pojęciem znacznie
szerszym, pojemniejszym, być może współcześnie - biorąc pod uwagę: ewolucję w obrębie
kultury, postęp technologiczny oraz dostępność informacji - operatywniejszym.
Czy możliwa będzie, w niedalekiej przyszłości, edukacja bez szkoły? [s.
7].
Odpowiedzi na wiele pytań udzielają oprócz S. Iwasiowa i mnie: Tomasz Szkudlarek, Maria Czerepaniak-Walczak, Leszek Koczanowicz, Maria Mendel, Krzysztof J. Szmidt, Marta Ciesielska, Lech Witkowski, Stefan Turanu, Edward Włodarczyk, Elżbieta Magiera, Jacek Pyżalski, Piotr Mikiewicz, Maciej Witek, Marzena Żylińska, Renata Ziemińska, Magdalena Szpunar, Michał Klichowski, Joanna Urbańska, Marta Florkiewicz-Borkowska, Zyta Czechowska, Jolanta Okuniewska i Mariusz Zyngierz. Są też wywiady z Martą Rasfeld - autorką przetłumaczonej na język polski książki "Budząca się szkoła", Anitą Lehikoinen - urzędniczką Ministerstwa Edukacji w Finlandii, Vikasem Pota – założycielem The Varkey Foundation oraz z Atte van Haastrecht - nauczycielką szkoły holenderskiej.
Polecam ten tytuł uwadze refleksyjnych pedagogów - nauczycieli i polityków oświatowych.