19 kwietnia 2022

Pedagog o bankructwie polskiej inteligencji

 



Z dniem 1 marca 2022 roku odszedł z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu na emeryturę, mimo iż mógłby pracować w tej Uczelni zgodnie z obowiązującym prawem przez kolejnych pięć lat, wybitny pedagog, wieloletni dziekan Wydziału Nauk Pedagogicznych, dyrektor Instytutu Pedagogiki UMK, ale także założyciel pierwszego w dobie transformacji ustrojowej po 1989 roku niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego "Laboratorium” profesor tytularny ALEKSANDER NALASKOWSKI. Niemalże w tym samym okresie odeszło z tego Instytutu jeszcze kilkoro profesorów zatrudniając się w innych uniwersytetach krajowych. 

Jak dla mnie, pedagoga od lat współpracującego w różnych zakresach i formach z toruńskim środowiskiem naukowym, jest to sygnał głębokiego kryzysu, który został wraz z reformą szkolnictwa wyższego J. Gowina zapoczątkowany likwidacją Wydziału Nauk Pedagogicznych i włączeniem jego pracowników do Wydziału Nauk Społecznych.  Nie podejmuję tu kwestii zmian strukturalnych czy kadrowych, bo o tych suwerennie decydują władze autonomicznych uniwersytetów. Wskazuję jedynie na ich kontekst i skutki.  O niektórych powodach rozgoryczenia sytuacją m.in. w macierzystym uniwersytecie A. Nalaskowski pisał w swojej poprzedniej książce "Wielkie zatrzymanie". 

Wydanie przez tego pedagoga kolejnej książki zatytułowanej Bankructwo polskiej inteligencji jest kontynuacją rozliczenia się z minionym czasem przemian w naszym kraju, także w uniwersytecie, a nawet szerzej, bo w szkolnictwie wyższym i nauce, w tym w pedagogice. To jest ważny głos Autora, który był jednym z najważniejszych pedagogów-uczonych, mentorów, ekspertów w zakresie pedagogiki ogólnej, pedagogiki twórczości, edukacji alternatywnej i szeroko rozumianej pedagogiki szkolnej. 

Żadna z międzynarodowych konferencji, których cykl zapoczątkowałem w Uniwersytecie Łódzkim w 1992 roku, a dotyczących edukacji alternatywnej, nie  mogłaby się odbyć bez udziału Profesora, który w każdej z jej edycji dzielił się analizami procesów przemian w polskiej oświacie, konfrontując je z sytuacją w krajach anglosaskich. To dzięki A. Nalaskowskiemu mamy w kraju przekład jednego z najciekawszych podręczników brytyjskiego autora Rolanda Meighana pt. Socjologia edukacji, którego treść nie straciła na aktualności. 

W marcu pojawiła się na naszym rynku wydawniczym pięknie wydana, bogato ilustrowana książka A. Nalaskowskiego, której pisanie - jak przyznaje już w pierwszym zdaniu wstępu - przyszło mu (...) z niemałym trudem. Każdą ze swoich książek pisałem tak, jakbym to robił pierwszy raz w życiu, bo zupełnie inaczej pisze się o zjawiskach dynamicznych, o procesach mających własną dramaturgię i ciekawy zwrot akcji, a inaczej opisuje się bulgoczącą miazgę, pewien stan, a nie ruch. 

To książka właśnie o miazdze, o przeważającej części dzisiejszej polskiej inteligencji pokazanej tutaj w czterech różnych wcieleniach, ale cały czas tej samej. To inteligencja czyniąca kulturową rewolucję i świadomie, ale często też nieświadomie, szkodliwa i będąca wielkim hamulcowym transcendencji [s.9].  

 Haniebna inwazja wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainę sprawiła, że po lekturze odłożyłem książkę na bok, gdyż za znacznie ważniejsze uznałem zaangażowanie się w pomoc ukraińskim ofiarom wojny. Nie chciałem zajmować się analizą stanu polskiego społeczeństwa, jego elit w wydaniu tak tego Autora, jak i każdego innego. Nieco zmęczyła mnie psychicznie ideologiczna, światopoglądowa wojna polsko-polska, toteż potrzebowałem trochę dystansu do zmierzenia się z treścią wspomnianej książki. 

Nalaskowski każdą książkę pisał z perspektywy własnej wiedzy, wyników prowadzonych badań, studiów, a nawet prowokujących diagnoz. W każdej książce odsłaniał samego siebie, swój światopogląd, myśli, demistyfikując w pewnych zakresach problemowych istniejące tabu. Zawsze pisał i nadal tworzy sobą, odpowiedzialnie, nie obawiając się reakcji własnego środowiska akademickiego czy opinii publicznej. 

Także w najnowszej książce obejmuje refleksją własne zaangażowanie w naukę, oświatę, uniwersytet, awanse naukowe, ale i politykę. Rzeczywiście, jak przyznaje: Ta książka jest subiektywną podróżą autora w czasie i przestrzeni. Jest w niej zarówno przeszłość, jest Polska, teraźniejszość, ale i przyszłość. Dlaczego subiektywna? Wszak to poważny uszczerbek na jej naukowej wartości [s.16].  

Nie jest jednak prawdą, że skoro planował odejście z UMK, to nie musiał przejmować się stylistyką narracji, gdyż wiele jego rozpraw ma charakter wyśmienitych esejów naukowych. Potwierdza tym samym znaną w naukoznawstwie tezę: 

(...) że autor każdej książki, czy to naukowej, czy kucharskiej, pisze głównie o sobie i mniej lub bardziej świadomie opisuje siebie. Ale większość się do tego nie chce przyznać. Zwłaszcza w humanistyce i naukach społecznych. Bo tutaj wymóg obiektywizmu jest szczególnie eksponowany i mocno warunkuje awans naukowy i otrzymywanie tytułów. Obiektywizm jest więc niezwykłą sztuką kamuflowania subiektywizmu i wszechobecnym zabobonem. To także szczególny rodzaj łgarstwa [s. 16]. 

 Właśnie dzięki takiej postawie A. Nalaskowski był zapraszany w latach 90. i z początkiem XXI wieku na niemal większość konferencji naukowych i oświatowych w naszym kraju, bo każdy z organizatorów wiedział, że będzie w swoich wypowiedziach kontrowersyjny, niemainstreamowy, autentyczny a przy tym pobudzający do myślenia erudycyjną, metaforyczną treścią wypowiedzi. 

Od 2006 roku sukcesywnie następował odwrót od fascynacji twórczością i ekspertyzami tego pedagoga, na co nie zwraca uwagi w tej książce, niejako pomijając ów okres publicznego zaangażowania się w poparcie polityki oświatowej ówczesnego ministra edukacji Romana Giertycha. Wszyscy pamiętamy ten okres nieudolnej, aroganckiej, kompromitującej ministra i jego resort władzy, której przesłanki  i mechanizmy jej sprawowania częsciowo powróciły na scenę polityczną w 2015 roku. 

Giertych zdradził swoich uprzednich mocodawców i przeszedł na stronę opozycji wobec rządów PiS. Nalaskowski zawsze bvył sobą. Trudno jest mi jednak zgodzić się jego tezą, że: Sferą, w której emocjonalność nie jest piętnowana, a bywa wręcz mocno akcentowana, są ludzkie przekonania [s.28], gdyż sam doświadczył tego jak ludzkie emocje, także w jego środowisku pracy akademickiej, są głównym źródłem napiętnowania tych, których zaangażowania i/czy światopoglądu nie akceptuje się, nie utożsamia z nimi przede wszystkim w sferze uczuciowej (z różnych zresztą przyczyn). 

Od lat wiadomo zatem, z którym obozem politycznym jest "związany" autor powyższej książki, wspierając swoim autorytetem naukowym także jego propagandową socjotechnikę. Tego część akademickiego środowiska nie chce mu darować, odrzucając wszystko, co tylko mogłoby się z nim wiązać. Dzięki tej książce możemy jednak dowiedzieć się, co on sam o "nich" sądzi, jak "ich" postrzega, z czym utożsamia i jakie są tego następstwa. 

Przywołana tu publikacja nie jest autobiografią, kroniką wydarzeń, osobistym rozliczeniem się z konkretnymi osobami czy instytucjami. Autor łączy w niej jednak wydarzenia z okresu PRL z rzekomą dominacją w naszym społeczeństwie pseudoelit ("ówczesnej inteligencji"), nie przywołując jednak w obecnym obozie władzy ani polityka o postawie Pawka Morozowa, ani hipokrytów, cynicznych graczy, pseudointelektualistów, a nawet marginalnej, a mającej miejsce patologii w polskim duchowieństwie. Kieruje ostrze krytyki na środowiska, które w jakiejś mierze dotknęły jego systemu wartości atakując go za jego stosunek do wydarzeń w kraju i na świecie.

Jednych wymienia z nazwiska, a o innych pisze: Oto zadeklarowany marksista, akademicki filozof (później znany w środowisku profesor) został w 1981 roku internowany, gdy tymczasem 7 lat był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, a współpracę tę kontynuował do 1986 roku. Nota bene do dzisiaj jest mocno lewicującym i bardzo antyklerykalnym nauczycielem akademickim [s. 45]. 

 Oczywiście, ma rację, że akademickie środowisko nie dokonało rozliczenia z przeszłością. Nie było ani dekomunizacji, ani lustracji w środowisku akademickim, co pozwoliło niegdysiejszym koryfeuszom partyjnym i tajnym współpracownikom wpływać na oblicze Akademii oraz kształcić nowe kadry naukowe. Dzisiaj doświadczamy skutków tego zaniechania [s. 46]

Można zatem przypuszczać, że jest to swoistego rodzaju oskarżenie także obecnej władzy, która osadziła na znaczących stanowiskach w państwie także tych, którzy służyli socjalistycznej władzy w okresie PRL. Publicznych przeciwników obozu władzy, którzy są aktywni w przestrzeni publicznej wymienia z nazwiska.  

Skoro profesorowie jawnie identyfikujący się z lewicą a nawet działający w jej politycznych strukturach mają prawo pouczać innych we wszystkich sferach życia, mogą wypowiadać się na temat każdej profesji, każdego wydarzenia, a nadto mają prawo ferowania ocen moralnych [s. 55], to dlaczego i on nie miałby tak czynić.     

Nalaskowski krytykuje lewicowych czy będących w opozycji wobec PiS profesorów za to, że (...) nie wahają się podawać fałszu za prawdę (Grabowski&Engelking), uciekać się do skrytego szantażu (Matczak), dokonywać skrajnie nie merytorycznych i nieuczciwych ocen dorobku naukowego (przypadek Zybertowicza) czy wypowiadać się w sposób moralnie nieodpowiedzialny (Gdula) [s. 55]. 

Autor książki uważa, że w ten sposób naruszają (...) pewien symbol, jakim jest profesorki tytuł czy funkcja niezależnego eksperta [tamże]. Tyle tylko, że w TVP mamy niemalże codziennie w głównych wiadomościach profesorów PAN i uniwersyteckich, którzy znają się na wszystkim i bezceremonialnie komentują wszelkie wydarzenia polityczne. Oni nie naruszają tego symbolu?   

Warto zatem przeczytać tę książkę, by przekonać się, że ostrze krytyki dotyczy inteligencji nie tylko w środowisku akademickim, ale przede wszystkim w mediach i w partiach władzy lub opozycyjnych wobec niej. Zostawiam na boku te dywagacje, mity, publicystyczno-polityczne utarczki, gdyż w książce znajduję znakomicie napisany etnopedagogiczny esej z pobytu A. Nalaskowskiego w Jerozolimie. Byłem w Izraelu służbowo, więc czytałem ten tekst z zaciekawieniem, by zobaczyć, w jakim stopniu zbieżny jest także z moim odbiorem kraju pogranicza kultur i konfliktów. 

Pedagogom polecam eseje dotyczące szkoły, w tym na temat (non)sensu zdalnej edukacji. Jak pisze w jednym z rozdziałów: Szkoła, którą jako ideę, a nie tylko realizację, rzeczywistość już dawno przegoniła, należy do starego świata. (...) szkoła jako idea się po prostu zestarzała i umiera ze zużycia. Jak stary człowiek. To samo zresztą dotyczy demokracji czy wielu innych dziedzin życia [s. 160]. 

Jest też mowa o historycznej reprodukcji w polityce. Przytacza bowiem słynne zdanie Władysława Gomułki wypowiedziane w 1945 roku: Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy [s. 198]. To prawda, tak właśnie rozumują autorytarni władcy. Nie tylko polskie elity polityczne, w niewielki zakresie będące inteligencją, już dawno temu zdradziły arystotelesowską wykładnię polityki, która zamiast być racjonalną troską o dobro wspólne, jest już od dziesięcioleci troską o władzę. Sergiusz Hessen pisał o tym w 1931 roku!    

Jest też w książce mowa o porażce tzw. pedagogiki medialnej, pandemicznym wykładaniu, paradoksie wirtualnej przyszłości i o osobistej tęsknocie za szkołą okresu II Rzeczpospolitej, mimo iż Autor sam jej nie doświadczył, bo jest za młody. Wielu z nas powraca do lektur z okresu dwudziestolecia międzywojennego, gdyż można w nich znaleźć aktualne a nadal nieosiągalne w polskim szkolnictwie projekty koniecznych zmian. 

Przeczytać tę książkę warto. Daje dużo do myślenia.        

    

 

18 kwietnia 2022

O orwellowskim wstręcie do polityki

 




Wydany przekład eseju belgijskiego sinologa, pisarza, tłumacza, krytyka literackiego i historyka sztuki Simona Leys'a (właściwe nazwisko: Pierre Ryckmann, 1935-2014) zatytułowanego "Orwell, czyli wstręt do polityki (Warszawa 2022) powinien wzbudzić zainteresowanie naukowców i nauczycieli interesujących się problematyką makropolitycznych uwarunkowań funkcjonowania społeczeństw. 

Czytałem ten tekst w okresie trwającej debaty na temat wyborów prezydenta Francji, w wyniku których nie doszło do ich rozstrzygnięcia w pierwszej turze, zaś do drugiej tury przeszedł obecny prezydent Emmanuel Macron i reprezentująca radykalną prawicę Marine Le Pen, zaś politolodzy tłumaczący ów wynik, zwrócili uwagę na zmianę strategii udziału obywateli w wyborach w tym kraju.       

Jeden z naszych politologów stwierdził, że część wyborców była gotowa głosować w pierwszej turze na Emmanuel Macrona, ale ze względu na to, że było znacznie więcej kandydatów do tego urzędu, postanowili przesunąć swoje głosy na jednego z największych konkurentów obecnego prezydenta, by nie wygrała ich M. Le Pen. Tym samym potwierdzili, że wybory stają się okazją do prowadzenia swoistego rodzaju strategii grywalizacyjnej, by opowiadając się wprost za swoim kandydatem jako konkurentem dla lidera, zablokować innego kandydata, który absolutnie nie powinien wygrać tych wyborów. 

Stali się zatem trzecią siłą, która zapewne w drugiej turze poprze już swojego kandydata, jakim jest E. Macron, skoro ani  on, ani ich kandydat nie wyeliminował z walki M. Le Pen. No cóż, wiemy, bo sami tego doświadczyliśmy w Polsce, że polityka nie jest już racjonalna troską o dobro wspólne tylko walką o władzę, by zgodnie z zasadą TKM wykorzystać dostęp do władzy da realizacji interesów partii władzy i jej wyborców. 

Zabiegający o władzę są świadomi tego, że jest to jedyna droga, by zabezpieczyć "bogactwo" dla realizacji własnych celów, interesów zabezpieczając społeczeństwu, w tym reprezentowanemu przez opozycję, jak i obojętnej jego części na politykę, niektóre tylko wartości. Simon Leys pisze: 

Historia pokazała już wielokrotnie, że niewiele potrzeba, żeby wrzucić miliony ludzi do piekła "Roku 1984": wystarczy garstka łajdaków, zorganizowanych i zdeterminowanych. A ci czerpią źródło swej siły z milczenia i ślepoty uczciwych ludzi. Uczciwi ludzie nic nie mówią, ponieważ niczego nie widzą. A jeżeli niczego nie widzą, to przyczyną tego nie jest brak oczu, lecz właśnie brak wyobraźni [s. 32].    

W Aneksie powyższego eseju znajdują się mniej znane poglądy George'a Orwella. Przykładowo:

* Aby pisać zwyczajnym, żywym językiem, człowiek musi myśleć w sposób nieustraszony, nie może on być politycznie ortodoksyjny [s.92].

Pamiętajcie, że każdy z was zapłaci za swoją nieszczerość i tchórzostwo. Nawet nie myślcie, że przez lata będziecie służalczo lizać buty sowieckiego reżimu, albo jakiegokolwiek innego, i znowu powrócicie do duchowej godności. Raz się skurwisz - kurwą zostaniesz [s. 97-98].  

* Nic tak nie sprzyja zmianom jak wojna. Przyspiesza ona wszystkie procesy, zaciera nieistotne różnice, sprawia, że dostrzegamy rzeczywisty stan rzeczy. Nade wszystko jednak wojna uświadamia jednostce, że nie jest całkiem sama [s.100].


17 kwietnia 2022

OTCHŁAŃ AD 2022

 


(źródło: Domenico BeccafumiChrystus w otchłani) 


W pierwszy dzień świąt Zmartwychwstania Chrystusa dzielę się najnowszym wierszem zatytułowanym "Otchłań" autorstwa ks. prof. Alfreda Wierzbickiego   


OTCHŁAŃ AD 2022


Powiedziano: Chrystus zstąpił do piekieł

w Buczy Borodiance Mariupolu.

 

Gdzie jesteś? Gdzie ta otchłań?

O ile głębiej niż dno,

na które poszedł przeklęty okręt wojenny?

Jak daleko od zbrodniczego grymasu na Kremlu?

Czy bardziej pełna niż milczenie papieża?

Dlaczego odwracamy od niej głowy?

 

Miserere Allegriego i Lamentacje Palestriny

nie mają wzniosłości,

która zawsze była w tej muzyce.

Deszcz, który zaczął padać,

bo zawsze pada w Wielki Piątek,

nie zapowiada szybkiego oczyszczenia.

 

Boże w ciemności,

Boże w ludzkiej śmierci,

rozwiąż spętane ręce,

wyjmij kule z tyłu czaszki,

otwórz oczy,

które za dużo widziały.

 

Z wiarą, że Zmartwychwstały ma klucze do Otchłani

życzę błogosławionej Paschy R.P. 2022.

Ks. Alfred Wierzbicki

 

15 kwietnia 2022

Życzenia na święta Zmartwychwstania Pańskiego

  


Do czytelników bloga kieruję serdeczne życzenia na święta Zmartwychwstania Pańskiego, by stały się źródłem nadziei o możliwości przezwyciężenia szerzącego się zła. Niech ta Wielka Noc niesie z sobą pokój i radość.  

W obliczu dramatycznych wydarzeń wojennych na Ukrainie a zarazem solidarnego odrodzenia polskiego społeczeństwa, które po raz kolejny okazało światu moc społecznej, oddolnej pomocy i solidarności ludzkiej, życzę by ten okres międzykulturowych doświadczeń, przenikania do naszej świadomości wojennych obrazów i narracji, był okazją do egzystencjalnej refleksji. 

Współdoświadczamy wprost lub pośrednio nie tylko świadectw miłości, braterstwa, służby społecznej, ale także ludzkiego cierpienia, bólu, strat i traum wymagających także od nas jako świadków zdarzeń i aktorów społecznego wsparcia ogromnej pokory, cierpliwości i tolerancji. 

Życzę odczytania znaków nadziei i życia, by to, co czynimy na co dzień, wpisywało się w dar miłości, ludzkiej solidarności. Oby Światło i Siła, jakie płyną z tego Święta, zechciały pozostać przy nas odczuwalnie i trwale na co dzień, pozwalały nam niestrudzenie, bez trwogi sięgać ideałami i pragnieniami wyżej, niż dosięgniemy. Obyśmy umieli zachować płomień w sercu, jasność i odwagę myśli. 

Alleluja! 


14 kwietnia 2022

Zachęcam nauczycieli przedszkoli w kraju do aplikacji nowej metody w edukacji przedszkolnej



Innowacyjny projekt do nauki czytania i pisania dla dzieci w wieku przedszkolnym Skuteczne zdziwienie. Wyzwalamy myślenie został opracowany przez Zespół pracowników Uniwersytetu Łódzkiego (dr hab. Monikę Wiśniewska-Kin, prof. UŁ oraz mgr Weronikę Kisiel).


Pakiet wdrożeniowy zrecenzowała wybitna znawczyni wczesnej edukacji prof.  zw. dr hab. Dorota Klus-Stańska. Zdaniem Pani Profesor: „nowatorstwo projektu jest bezsprzeczne. Jego założenia i wynikający z nich materiał lingwistyczny, wizualny i konstrukcyjny znakomicie wpisują się w najbardziej nowatorskie rozwiązania dla dzieci i są bardzo dobrą odpowiedzią na wyniki badań prowadzonych w Polsce i na świecie. Całość jest spójna, konsekwentna, znakomicie przemyślana i dostosowana do możliwości edukacji instytucjonalnej”.


Projekt Skuteczne zdziwienie. Wyzwalamy myślenie został dwukrotnie wyróżniony na INTARG – Międzynarodowych Targach Wynalazków i Innowacji. Zdobył nagrodę międzynarodową World Invention Intellectual Property Associations przyznaną przez Międzynarodową Organizację WIIPA (World Invention Intellectual Property Associations z Tajwanu) oraz złoty medal International Invention and Innovation Show Intarg.


Zdobył: 

1) nagrodę Ministra Edukacji i Nauki 2022 w obszarze działalności wdrożeniowej, wyróżnienie Łódzkie Eureka 2020 w kategorii Nauka, przyznane przez Radę ds. Szkolnictwa Wyższego i Nauki przy Prezydencie Miasta Łodzi za wybitne osiągnięcia naukowe, artystyczne i techniczne dla przedstawicieli łódzkiego świata nauki w ramach XX Festiwalu Nauki, Techniki i Sztuki.

 


2) wyróżnienie w konkursie Książka Roku 2020 IBBY (International Board on Books for Young People). O nagrodzie poinformował m.in. portal Culture.pl.

 

3) wyróżnienie w konkursie „Mam Pomysł na Startup” w edycji Młodzi w Łodzi 2021 r.

 

Był prezentowany  na 15. Łódź Design Festival w ramach łódzkiego Centrum Festiwalowego Art Inkubator Fabryka Sztuki.

 

Uzyskał świadectwo rejestracji Nr 26725 wzoru przemysłowego pt. Alfabetyczne gry edukacyjne oraz świadectwo rejestracji Nr 26726 wzoru przemysłowego pt. Zestaw klocków edukacyjnych https://ewyszukiwarka.pue.uprp.gov.pl/search/pwp-details/Wp.29064

 

Obecnie projekt jest na etapie wdrożenia o zasięgu krajowym (ok. 3500 dzieci objętych jest wsparciem). W ramach miejskiego programu wyrównywania szans projekt został wdrożony w Łodzi w 10 przedszkolach miejskich dla pół tysiąca dzieci oraz w szkołach podstawowych publicznych i niepublicznych na terenie Łodzi i województwa łódzkiego (Zgierz, Pabianice, Tuszyn, Sieradz) w ramach wdrażania innowacji pedagogicznej. 


Podmioty wdrażające metodę w kraju to Ogólnopolska sieć Przedszkoli KIDS&Co. Centrum Rozwoju Dziecka Sp. z o.o. (13 placówek w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Suwałkach, Ostrowi Mazowieckiej, Gdańsku, Bydgoszczy) oraz Niepubliczna Szkoła Podstawowa COGITO w Poznaniu (10 oddziałów).

 

Wnioski z badań pilotażowych i wdrożeniowych wykazały, że koncepcja Skutecznego zdziwienia rozbudza zainteresowanie czytaniem i pisaniem,  dzieci doświadczają przyjemności z czytania, satysfakcji z samodzielnego odkrywania świata dźwięków i liter, dowartościowane zostają niekonwencjonalne zachowania, dziecięcy entuzjazm poznawczy i co najważniejsze radość z uczenia się!

 

Poniżej linki odsyłające do informacji o projekcie, nagrodach i postępach wdrożenia:

na stronie projektu: 

https://skuteczne-zdziwienie.edu.pl/,

Instagramie: https://www.instagram.com/skuteczne.zdziwienie/

Facebooku: https://www.facebook.com/Skuteczne-zdziwienie-106331178464202

 

 

https://www.uni.lodz.pl/aktualnosc/szczegoly/nagroda-ibby-za-oprawe-graficzna-projektu-ul .


https://www.uni.lodz.pl/aktualnosc/szczegoly/zloty-medal-za-projekt-do-nauki-czytania


https://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2020/11/skuteczne-zdziwienie-i-zasuzona.html


https://www.uni.lodz.pl/wydz/filia/aktualnosci/szczegoly/nagroda-lodzkie-eureka-2020-za-

innowacyjny-projekt-do-nauki-czytania-dla-dzieci


https://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,27714235,juz-nastolatkowie-sa-zagrozeni-analfabetyzmem-badacze-z-uniwersytetu.html

https://lodz.tvp.pl/55952656/innowacyjna-metoda-nauki-czytania-w-lodzkich-przedszkolach

https://lodzdesign.com/index.php/archiwum/ldf2021/program/skuteczne-zdziwienie-wyzwalamy-myslenie/

https://www.uni.lodz.pl/strefa-pracownika/wydarzenia/szczegoly/uniwersytet-lodzki-patronem-lodz-design-festival

https://www.uni.lodz.pl/aktualnosc/szczegoly/ul-na-lepiej-20-kolejna-wspolpraca-z-lodz-design-festiwal

https://www.facebook.com/startupy.lodz/videos/1934657756884536

Zainteresowanych podjęciem współpracy, aplikacji nowej metody we własnym przedszkolu zachęcam do nawiązania kontaktu z Autorką prof. UŁ dr hab. Moniką Wiśniewska-Kin 


monika.kin@now.uni.lodz.pl 

 


 

13 kwietnia 2022

Apel do Ministra Edukacji i Nauki i Dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej:





 Własne stanowisko wobec nonsensownej decyzji obu panów - ministra i dyrektora CKE już wyraziłem  wcześniej nie tylko w blogu, ale także w mediach. Może jednak ktoś chciałby dać wyraz w poniższej sprawie, to zachęcam do złożenia podpisu. Uczniów z Ukrainy nikt do niczego nie zmusi, a już na pewno nie obaj urzędnicy. 

Nastolatkowie nie przystąpią do żadnego z tych egzaminów, bo nie jest im takie świadectwo do czegokolwiek potrzebne. Podejdą do egzaminu tylko dzieci polskiego pochodzenia, a tych jest niewiele. Dzieciom uchodźców potrzebny jest w tej chwili (s)pokój, możliwość odzyskania wiary w sens życia i pobudzenie w sobie woli do jakiegokolwiek działania. Część z nich nie ma do kogo i do czego wrócić, ale tli się w nich naturalna tęsknota za "domem" wraz z pragnieniem, by mogły powrócić do swojej ojczyzny.   

 

Apel do Ministra Edukacji i Nauki i Dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej:

 

Za bezduszne uważamy przepisy narzucające ukraińskim uczniom uchodźczym obowiązek przystąpienia do egzaminu ósmoklasisty.

 

Nieetyczne i całkowicie pozbawione empatii jest zmuszanie młodych ludzi, którzy tak niedawno uciekli przed wojną, stracili poczucie bezpieczeństwa i dach nad głową, a w końcu znaleźli się poza swoim krajem, by pod rygorem straty roku nauki podchodzili do decydującego o ich szkolnej przyszłości egzaminu w obcym dla nich języku.

 

Ukraińscy uczniowie, po zaledwie trzymiesięcznej obecności w polskich szkołach, nie znając języka polskiego nie mają szans na uzyskanie egzaminacyjnego wyniku, który odzwierciedli ich rzeczywistą wiedzę i umiejętności. To wyzwanie ponad ich siły - z góry skazani są na porażkę. W rezultacie nie trafią do szkół ponadpodstawowych zgodnie ze swoimi zdolnościami, ambicjami czy  marzeniami - rekrutacja w ich przypadku zamieni się w selekcję według kryterium językowego! 

 

Apelujemy o całkowite zwolnienie tych uczniów z obowiązku zdawania egzaminu ósmoklasisty i o bezzwłoczne przygotowanie  przepisów kompleksowo regulujących kwestię ich rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Przepisy te muszą też uwzględniać sytuację uczniów z oddziałów przygotowawczych oraz tych, którzy będą się legitymowali świadectwem ukraińskim.

 

Dalsza edukacja ukraińskich dzieci, które trafiły do polskich szkół, bez wątpienia wymaga rozwiązania wielu problemów, jednak kwestia egzaminu ósmoklasisty jest w tej chwili bezwzględnym priorytetem.

 

NIE dla chaosu w szkole

 

 

12 kwietnia 2022

Polski scjentometrysta referuje wyniki badań w Berkeley

 


Profesor Marek Kwiek - dyrektor Institute for Advanced Studies in Social Sciences and Humanities (IAS) na UAM w Poznaniu - serdecznie zaprasza na programowe, godzinne wystąpienie na UC Berkeley 20 kwietnia 2020:

"Big Data in Academic Profession Studies: Advantages and Limitations" , w trakcie którego będzie mówił o wykorzystaniu Big Data w badaniach nauki - zwłaszcza w badaniu karier akademickich. 

Znakomicie, że uczestnicy debaty w Goldman School of Public Policy poznają wyniki badań polskiego uczonego.   

https://cshe.berkeley.edu/big-data-academic-profession-studies-advantages-and-limitations

Nieco wcześniej, bo w środę 13 kwietnia br. prof. M. Kwiek poprowadzi godzinne seminarium na Aarhus University (DK) na temat współpracy mężczyzn i kobiet w nauce na przykładzie wszystkich polskich naukowców z doktoratem:

"Man-Woman Collaboration and Academic Careers: a Study of 25,000 University Professors"

Przywoła wyniki badań na temat wzorców współpracy w nauce, w świetle których naukowcy płci męskiej współpracują głównie z mężczyznami, a kobiety - niemal nie współpracują z kobietami. Wart posłuchać, co z tego wynika dla rozwoju kariery naukowej. http://scientificelites.org/scistud/ 

 

Naukoznawców odsyłam do najnowszych rozpraw M. Kwieka i współpracowników: 

M. Kwiek, W. Roszka (2022). "Academic vs.Biological Age in Research on Academic Careers: A Large-Scale Study with Implications for Scientifically Developing Systems. Scientometrics. doi: 10.1007/s11192-022-04363-0

M. Kwiek, W. Roszka (2022). "Are Female Scientists Less Inclined to Publish Alone? The Gender Solo Research Gap". Scientometrics. https://doi.org/10.1007/s11192-022-04308-7

M. Kwiek (2022). "The Globalization of Science: The Increasing Power of Individual Scientists". Oxford Handbook of Globalization and Education (OUP).

M. Kwiek (2021). "The Prestige Economy of Higher Education Journals: A Quantitative Approach". Higher Education. https://doi.org/10.1007/s10734-020-00553-y

M. Kwiek (2021). "What Large-Scale Publication and Citation Data Tell Us About International Research Collaboration in Europe". Studies in Higher Education. https://doi.org/10.1080/03075079.2020.1749254

M. Kwiek, W. Roszka (2021). "Gender-Based Homophily in Research: A Large-Scale Study of Man-Woman Collaboration". Journal of Informetrics. https://doi.org/10.1016/j.joi.2021.101171

M. Kwiek, W. Roszka (2021). "Gender Disparities in International Research Collaboration: A Study of 25,000 University Professors". Journal of Economic Surveys. https://doi.org/10.1111/joes.12395