08 maja 2020

Komu zależy na podważeniu wysokich wymagań w Konkursie im. Profesor Ireny Lepalczyk?



Mija dokładnie 15 lat od momentu powołania do życia przy Łódzkim Towarzystwie Naukowym Kapituły Konkursu im. Profesor Ireny Lepalczyk. Warto utrwalać dzieje tak ważnych dla polskiej pedagogiki instytucji i inicjatyw, które wpisują się w najwyższe standardy analiz i ocen naukowych. 

Oto pierwszy list, jaki otrzymałem wraz z profesorami: Anną Przecławską, Stanisławem Liszewskim, Jerzym Szmagalskim  oraz Fundatorką nagrody p. Zofią Brodowską w dn. 27 lutego 2005 od prof. Ewy Marynowicz-Hetki. Napisała w nim wówczas: 

W nawiązaniu do naszych rozmów w sprawie  ustanowienia  nagrody Łódzkiego Towarzystwa Naukowego im. Ireny Lepalczyk pragnę przede wszystkim Państwu bardzo gorąco podziękować za wsparcie tej inicjatywy poprzez zaakceptowanie zaproszenia uczestnictwa w   kapitule  tej nagrody. Skład Kapituły nagrody im. Profesor Ireny Lepalczyk został ustanowiony na posiedzeniu Zarządu ŁTN w dniu 24 stycznia br. Zostali do niego zaproszeni : Państwo Profesorowie: Anna Przecławska, Bogusław Śliwerski, Jerzy Szmagalski, Pan Profesor Stanisław Liszewski-Prezes ŁTN i niżej podpisana. Do prac Kapituły będzie także zapraszana Fundatorka nagrody Pani Zofia Brodowska. Ustanowienie nagrody im.Profesor Ireny Lepalczyk będzie miało miejsce na najbliższym Walnym Zgromadzeniu Członków ŁTN, tj. 31 marca br.

Tak też się stało. Walne Zgromadzenie Członków ŁTN, w którego skład wchodzę, zatwierdziło status tego Konkursu. W czasie pierwszych obrad kapituły, które miały miejsce w dn. 12 .10.2005 r. przyjęliśmy m.in. (cytuję, bo niestety, odeszły już trzy osoby z naszego składu, a nie wszyscy pamiętają, jak ważne były to ustalenia): 

  W wyniku dyskusji i porównania z założeniami regulaminu nagrody i kryteriami selekcyjnymi, podjęto następujące decyzje o :

-          wyłączeniu z rozpatrywania w roku bieżącym wniosku nadesłanego przez UWM, z uwagi na to, że nie spełnia wymagań formalnych (praca wydana w roku 2005);

-          nie przyznaniu w roku 2005 nagrody, z uwagi na to, że jedyna praca, która pozostała w konkursie nie spełnia wysokich kryteriów badawczych ( zawiera zbiór artykułów na temat zawarty w tytule, a nie jest  w pełnym tego słowa znaczeniu monograficznym ujęciem problemu), ponadto zwrócono uwagę na istotne  ograniczenia  w doborze literatury przedmiotu ( np. dotyczącej stowarzyszeń społecznych). Uznano, że jest  to raczej praca z zakresu teorii wychowania, niż pedagogiki społecznej, co zresztą sam autor wielokrotnie podkreśla w pracy.   

Ad. 4.  W wyniku dyskusji  uznano jednogłośnie,  z przykrością, że w roku bieżącym  br. Kapituła  nie będzie  przedstawiać  żadnej pracy do nagrody.  

Ad.5. W innych sprawach dyskutowano w jaki sposób  można by bardziej spopularyzować nagrodę i co zrobić, aby zachęcić osoby oraz instytucje do nadsyłania prac na konkurs. Zgodzono się, że  należy do tej sprawy powrócić i opracować projekt popularyzowania nagrody( listy do badaczy, instytucji, Internet, popularyzacja w trakcie konferencji etc. itp.).     

Przez piętnaście lat zgodnie członkowie Kapituły starali się, by utrzymać najwyższe kryteria ocen. Można wpisać w wyszukiwarce mojego blogu hasło w/w Konkursu, by zobaczyć, w jakim zakresie promowałem jego  założenia i zachęcałem do udziału w nim.  Także w czasie posiedzeń Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN, w którego składzie byli wybrani jak i dokooptowani przeze mnie pedagodzy społeczni, informowałem każdego roku o tym Konkursie, Nagrodzie i problemach związanych z poważnymi błędami w niektórych pracach. Na tym przecież polega popularyzowanie tak ważnej inicjatywy.  

To właśnie na skutek wysokich wymagań wszystkich członków kapituły Konkursu dwukrotnie odmówiono przyznania nagrody, mimo nadesłania na konkurs wielu publikacji, a stało się tak w  pierwszym, inauguracyjnym dla tego Konkursu roku 2005 oraz w   2016 r. 

Dzięki takim decyzjom, a nie były one łatwe, bo przecież zawsze można było ulec pokusie, by jednak komuś przyznać tę nagrodę, podejmując decyzję o wyborze mniejszego zła. Tak dzieje się w wielu jednostkach akademickich, nawet tych najwybitniejszych, z gronem znakomitych uczonych, że dla własnego interesu niejako "przepycha się kolanem" bardzo słabe, a nawet patologiczne naukowo habilitacje czy doktoraty. Piszą o tym różne osoby. Nie jestem tu jedynym krytykiem takiego stanu rzeczy.  

Błędy popełnia każdy z nas. Nie oznacza to jednak, że prace obciążone wadami metodologicznymi, strukturalnymi, logicznymi czy merytorycznymi należy nagradzać tylko dlatego, że ktoś chce mieć władzę symboliczną i strukturalną , by w imię prywatnych czy instytucjonalnych interesów promować na siłę "swoich".   


Dlaczego o tym piszę? Właśnie dlatego, że zostałem 15 lat temu upoważniony przez prof. Ewę Marynowicz-Hetkę do tego, by nie tylko zachęcać innych do udziału w Konkursie, ale także uczulać na kardynalne błędy, które wykluczają zgłaszane prace z możliwości ich nagrodzenia. Bywały lata, kiedy oprócz głównej Nagrody kapituła przyznawała jeszcze jedno czy nawet dwa wyróżnienia. To oznaczało znaczący wzrost jakości prac naukowych w środowisku pedagogiki społecznej.

I oto otrzymuję list od osoby, której nazwiska nie wymienię, bo nie o personalia tu chodzi, tylko o problem w polskiej pedagogice zdewastowanej naruszaniem etyki przez część samodzielnych pracowników naukowych, która to osoba po otrzymaniu zaproszenia do upowszechnienia idei Konkursu, pisze co następuje:

"Szanowna Pani, nie tylko moi pracownicy, którzy wcześniej składali prace  konkursowe narazili się na przykre, krzywdzące, niesprawiedliwe,   publiczne recenzje. W tej sytuacji trudno mi popularyzować  konkurs w środowisku pedagogów społecznych.  Życzę , aby tegoroczna  edycja konkursu usatysfakcjonowała wszystkich." 

Proszę zauważyć, jak charakterystyczny jest to atak na funkcje Kapituły konkursu. Członkowie kapituły mają milczeć, nie ujawniać opinii krytycznych, uwag o ogólnym przecież, bo nie personalnym charakterze. Nie znam takiego medium, w którym ktokolwiek napisałby, że osoba X czy Y składająca wniosek o nagrodę im. Profesor I. Lepalczyk  popełniła następuję błędy, aczkolwiek może powinno się wszystkie recenzje publikować, tak jak ma to miejsce w przypadku prac awansowych, żeby wszyscy wiedzieli, dlaczego  jedne prace są wyróżniane i za co, a inne nie.

Gdzie są te rozprawy, których autorzy zostali narażeni na przykre, krzywdzące, niesprawiedliwe, publiczne recenzje??? Dlaczego autor tej intrygi nie przedkłada dowodów na to, że przesłane na konkurs rozprawy były wspaniałe, ale nieprzyznanie im Nagrody jest krzywdzące i niesprawiedliwe? Zachęcam autora słabych, kiepskiej wartości rozpraw do przedłożenia merytorycznych argumentów, a nie niszczenia kilkunastoletniej pracy gremium, do którego mam zaszczyt należeć. 

Dzieliłem się i będę dzielić się z środowiskiem naukowym uwagami, które mają pomóc innym w ustrzeżeniu się własnych błędów. Na tym polega universitas, tym powinna być academia, a nie promocją patologii.  Krytyka naukowa jest konieczna, bo bez niej następuje upadek dyscypliny naukowej i zanika etos pracy twórczej. Jak nie potrafisz, to nie pchaj się na afisz!  

Wszystkie z nadesłanych prac są starannie czytane, wszechstronnie analizowane i jeszcze nie zdarzyło się, żeby którykolwiek z członków Kapituły miał przeciwne zdanie do opinii, którą wygłaszałem, a skutkowała ona przyznaniem tej, a nie innej osobie nagrody. Mogę zapewnić, że nigdy w ciągu tych piętnastu  lat nie rekomendowałem czyjekolwiek rozprawy do Nagrody, by nie być posądzanym o stronniczość czy próbę "załatwienia" komuś tego wyróżnienia.  

W Kapitule obowiązują wysokie standardy, bo chodzi tu o naukę, a nie o prywatne interesy czy relacje. Powinna to wiedzieć osoba, która zmierza do zmian naruszając kulturowe przesłanki akademickiego świata. 

I jeszcze jedno. 

Publikuję w czasopismach naukowych recenzje rozpraw,  także habilitacyjnych, które nigdy nie powinny skutkować przyznaniem ich autorom stopnia doktora habilitowanego. Autor w/w intrygi doskonale o tym wie. Te osoby nie były nawet w stanie rzeczowo odpowiedzieć na krytykę naukową, bo nie da się obronić czegoś, co kompromituje polską pedagogikę i całe nasze środowisko. Wiem, że to boli, że jest przykre, ale jest sprawiedliwe, a młode pokolenie uczonych musi wiedzieć, że każdy fałsz ma krótkie nogi. Nie  można wymagać od innych, nie wymagając od siebie, nie pracując rzetelnie naukowo.  

Warto zatem  zamiast koncentrować się na manipulowaniu opinią osób pozbawionych wiedzy na temat określonych procesów i faktów,  zamiast kreowania intryg, skoncentrować się na pracy z młodymi i dojrzałymi nauczycielami akademickimi, by jednych wesprzeć w doskonaleniu kompetencji, a innych ostrzec przed bylejakością.  Nie należy wmawiać im, że zostali skrzywdzeni, bo w ten sposób wyrządza im się największą krzywdę.  


PEDAGOGIKA SPOŁECZNA MUSI BYĆ ETYCZNA. W przeciwnym razie jest aspołeczna i pseudonaukowa. 
              

 

   

07 maja 2020

Podczas debaty w TVP



Mimo prymitywnie prowadzonej propagandy politycznej w TVP warto było obejrzeć debatę wyborczą kandydatów do urzędu Prezydenta RP. Gdyby nie to, że jej przeprowadzenie jest ustawowym obowiązkiem publicznego nadawcy w każdym kraju demokratycznym, niektórzy nawet nie wiedzieliby, że jest dziesięciu kandydatów.  

W trakcie debaty każdy kandydat miał łącznie do dyspozycji 6 minut: po minucie na odpowiedź na pięć przedkładanym wszystkim pytań dotyczących polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, polityki społecznej (tu - o dziwo, związków partnerskich), gospodarki i ustroju państwa, by na końcu mieć w tym prawo do minutowej, swobodnej wypowiedzi. 

Każdy, kto obejrzał to polityczne widowisko, mógł wyrobić sobie zdanie na temat kandydatów, ale nie ich programów wyborczych. Te są nieobecne w telewizji publicznej, ale i w niepublicznych stacjach są wtłaczane w różne dyskusje, polemiki, wybiórczo zapraszanych kandydatów.  

Nie padło we wczorajszej debacie ani jedno zdanie na temat EDUKACJI (szkoły, kształcenia), ani na temat szkolnictwa wyższego, nauki i kultury. Tylko jeden z kandydatów zdołał upomnieć się o godne płace dla nauczycieli (ze względu na swoją żonę).  Kogo obchodzi los milinów dzieci i młodzieży, także tej studiującej?     

Obecny Prezydent Andrzej Duda nawet nie wymienił tych dziedzin życia Polaków jako ustrojowo, społecznie i kulturowo ważnych na kolejną kadencję. Pozostałym też nie przeszły one przez gardło. No cóż, na świecie POPULIZM został już dawno temu zdemaskowany jako skuteczny środek inżynierii społecznej. U nas - jak zwykle z dużym opóźnieniem uderzeniowej fali - rozwija się i umacnia.  

Po debacie dowiedzieliśmy się, a było to zamierzone przesunięcie  w czasie, że wybory prezydenta nie odbędą się w dn. 10 maja br.   Jeżeli Sąd Najwyższy unieważni głosowanie 10 maja w związku z tym, że i marszałek Sejmu Elżbieta Witek rozpisze na nowo wybory prezydenckie, to wczorajsza debata okaże się deliktem politycznym.  Trzeba będzie od nowa powoływać komitety wyborcze i zgłaszać kandydatów Państwowej Komisji Wyborczej. 

Jest zatem szansa, że w kampanii wyborczej, która być może wreszcie nastąpi, poznamy stanowisko nowych/starych kandydatów w sprawach, które są równie kluczowe dla kraju jak jego gospodarka, rolnictwo, klimat, obronność, bezpieczeństwo  czy relacje międzynarodowe.    

       

   

   

06 maja 2020

KONKURS O NAGRODĘ IM. PROFESOR I. LEPALCZYK 2020



Łódzkie Towarzystwo Naukowe informuje o tegorocznej edycji konkursu o Nagrodę im. Profesor I. Lepalczyk za prace naukowe z zakresu pedagogiki społecznej.

Warunki konkursu określa regulamin, z którym można zapoznać się na stronie ŁTN. Zgłoszenia obejmują 3 egzemplarze pracy oraz wypełniony formularz zgłoszenia. 

Należy je  prosimy przesłać listem poleconym na adres biura Łódzkiego Towarzystwa Naukowego: ul. M. Skłodowskiej-Curie 11, 90–505 Łódź. 

Termin zgłaszania prac upływa 30 czerwca 2020 roku. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 1 października 2020 r.

Zapraszamy Państwa do zgłaszania prac badawczych (publikacji) z zakresu pedagogiki społecznej i prosimy o popularyzację konkursu w swym środowisku. Pragnę dodać, że wielu laureatów Konkursu uzyskało od momentu wręczenia im tak prestiżowej Nagrody (także finansowej w wysokości 1000,- USD) a po wielu latach twórczej pracy - wyższy stopień naukowy lub tytuł naukowy profesora. Potwierdza to trafność decyzji Kapituły Konkursu.    


Laureatami Nagrody do 2019 r. zostali: 

2005 r. – nagrody nie przyznano. 

2006 r. 

dr Hanna Kubicka z Uniwersytetu Łódzkiego za pracę pt. Bezdomność rodzin samotnych matek. Społecznowychowawcze aspekty zjawiska, Łódź 2005, Wyd. UŁ. 

2007 r. 

dr hab. Mariusz Cichosz z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy za pracę pt. Pedagogika społeczna w Polsce w latach 1945–2005. Rozwój – obszary refleksji i badań – koncepcje, Toruń 2006, Wyd. Marszałek. 

2008 r. 

dr hab. Elżbieta Czykwin z Uniwersytetu w Białymstoku za pracę pt. Stygmat społeczny, Warszawa 2007, WNPWN. 

2009 r.

dr hab. Ewa Jarosz z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach za pracę pt. Ochrona dzieci przed krzywdzeniem. Perspektywa globalna i lokalna, Katowice 2008, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego. 

2010 r. 

dr hab. Ewa Wysocka z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach za pracę pt. Doświadczanie życia w młodości – problemy, kryzysy i strategie ich rozwiązywania, Katowice 2009, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego. 

2011 r. 

dr hab. Wioleta Danilewicz z Uniwersytetu w Białymstoku za pracę pt. Rodzina ponad granicami. Transnarodowe doświadczenia wspólnoty rodzinnej, Białystok 2010, Wyd. Uniwersyteckie Trans Humana. 

Wyróżnienia: 

dr Edyta Januszewska z Akademii Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej Warszawie, za pracę pt. Dziecko czeczeńskie w Polsce. Między traumą wojenną a doświadczeniem uchodźstwa, Toruń 2010, Wydawnictwo Adam Marszałek oraz 

dr hab. Arkadiusz Żukiewicz z Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie, za pracę pt. Wprowadzenie do ontologii pracy społecznej. Odniesienia do społeczno-pedagogicznej refleksji Heleny Radlińskiej, Kraków 2009, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego. 

2012 r. 

dr hab. Danuta Lalak z Uniwersytetu Warszawskiego za pracę pt. Życie jako biografia. Podejście biograficzne w perspektywie pedagogicznej, Warszawa 2010, Wyd. Akademickie Żak. 

2013 r. 

dr Bohdan Cyrański za pracę pt. Aksjologiczne podstawy pedagogiki społecznej Heleny Radlińskiej. Przykład zastosowania interpretacji hermeneutycznej, Łódź 2012, Wydawnictwo UŁ. 

Wyróżnienie:

  dr hab. Anna Nowak za pracę pt. Zagrożenie wykluczeniem społecznym kobiet niepełnosprawnych, Katowice 2012, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego. 

2014 r. 

dr Anita Gulczyńska za pracę pt. „Chłopaki z dzielnicy”. Studium społeczno-pedagogiczne z perspektywy interakcyjnej, Łódź 2013, Wydawnictwo UŁ. 

2015 r. 

dr hab. Mariusz Granosik za pracę pt. Praca socjalna – analiza instytucjonalna z perspektywy konwersacyjnej, Łódź 2013, Wydawnictwo UŁ. 

2016 r. – nagrody nie przyznano. 

2017 r. 

– prof. Jean-Marie Barbier za pracę pt. Leksykon analizy aktywności. Konceptualizacje zwyczajowych pojęć, Łódź 2016, Wydawnictwo UŁ. 

2018 r. 

dr Marcin Starnawski za pracę pt. Socjalizacja i tożsamość żydowska w Polsce powojennej. Narracje emigrantów z pokolenia Marca’68’, Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, Wrocław 2016. 

Wyróżnienie: 

dr Anna Jarkiewicz za pracę pt. Rekonstrukcja działań pracowników socjalnych z osobami zaburzonymi psychicznie, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2017. 

2019 r. 

dr Małgorzata Kostrzyńska za pracę pt. Stowarzyszanie się „wykluczonych”. Przykład bezdomności, Łódź 2018, Wydawnictwo UŁ . 

Wyróżnienie

dr Aneta Ostaszewska za pracę pt. Proces kształtowania kobiecej podmiotowość. Praca biograficzna. Pedagogiczne studium samorozwoju bell hooks, Warszawa 2018, Wydawnictwo Naukowe PWN.

05 maja 2020

Zastrzeżenia ekspertów prezydenta do projektu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego


(źródło: Facebook) 

Pisałem kilka dni temu o projekcie z dnia 29 kwietnia 2020 r. Rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego zmieniającego rozporządzenie w sprawie ewaluacji jakości działalności naukowej. 

Środowisko akademickie analizuje ten dokument z nadzieją, że nowy minister uwzględni opinie , które formułowane są mimo ograniczeń w komunikacji uniwersyteckiej. Niestety pojawiło się w nim wiele zapisów bardzo groźnych. Nasi eksperci, którzy są także w zespole doradców prezydenta Andrzeja Dudy  zwrócili uwagę na następującą kwestię: 

Proponowana zmiana:
18) § 35 otrzymuje brzmienie: „§ 35. W ewaluacji przeprowadzanej w 2022 r. liczbę punktów za osiągnięcia naukowe, o których mowa w § 8:
1) pkt 1, opublikowane w ostatecznej formie w latach 2019–2021, ustala się zgodnie z ostatnim wykazem czasopism,
2) pkt 3, opublikowane w ostatecznej formie w latach 2017–2021, ustala się zgodnie z ostatnim wykazem wydawnictw– sporządzonymi i udostępnionymi przez ministra w okresie objętym ewaluacją.”;

Uzasadnienie wprowadzenia zmiany (MNiSW):
Proponuje się ponadto zmianę w zakresie sposobu ustalania punktacji za publikacje naukowe uwzględniane w pierwszej ewaluacji przeprowadzanej w roku 2022. Zgodnie z rozporządzeniem punktacja miała być ustalana zgodnie z ostatnim wykazem czasopism i ostatnim wykazem wydawnictw, sporządzonymi i udostępnionymi przez ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki w roku kalendarzowym, w którym dana publikacja naukowa została opublikowana w ostatecznej formie, właściwej dla danego czasopisma albo wydawnictwa, a jeżeli w roku opublikowania publikacji naukowej nie był sporządzany i udostępniany właściwy wykaz – zgodnie z ostatnim wykazem sporządzonym i udostępnionym w latach poprzednich. 

Jednak ze względu na zmiany zachodzące w międzynarodowych bazach czasopism naukowych w zakresie czasopism ujętych w tych bazach, wykaz czasopism jest corocznie modyfikowany i uzupełniany o nowe czasopisma. Modyfikacje dotyczą także wykazu wydawnictw monografii naukowych. Wykaz ten został opublikowany w roku 2019 dwa razy i planuje się jego ponowną publikację w latach 2020 i 2021. Wobec powyższego proponuje się, aby w pierwszej ewaluacji uwzględniać ostatnie wykazy czasopism i wydawnictw opublikowane przez ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki w okresie objętym ewaluacją. Powyższa modyfikacja przepisów będzie korzystna dla ewaluowanych podmiotów, gdyż zmiany wykazów dotyczą przede wszystkich ich uzupełnienia lub podwyższenia punktacji.


Uzasadnienie dla wycofania proponowanej zmiany
Wprowadzenie tego rozwiązania spowoduje, że proces ewaluacji stanie się skrajnie nieprzejrzysty. Mimo, że od wyników ewaluacji zależeć będzie status i sposób funkcjonowanie uczelni (m.in. jej akademicki lub zawodowy charakter, finansowanie oraz uprawnienia naukowe), według obowiązującego stanu prawnego wszelkie istotne parametry (w tym poziomy referencyjne dla uzyskania poszczególnych kategorii) zostaną opublikowane dopiero po zakończeniu okresu ewaluacji. Proponowane rozwiązanie dodatkowo w bardzo istotnym zakresie zwiększa arbitralność i brak przejrzystości tego procesu. 
Opublikowana pod koniec kilkuletniego okresu objętego ewaluacją lista może bowiem zupełnie zmienić względną wartość poszczególnych publikacji, a tym samym istotnie wpłynąć na ocenę jednostek – ocena dokonywana przez ekspertów MNiSW może bowiem w bardzo szerokim zakresie wpływać na ostateczną wartość punktową poszczególnych kanałów publikacji, niezależnie od ich pozycji w międzynarodowych bazach danych. Stąd wspomniane w uzasadnieniu dostosowywanie do zmian zachodzących w międzynarodowych bazach danych może (i powinno być) realizowane na bieżąco, w sposób określony w obecnie obowiązujących przepisach.

04 maja 2020

Jakie możliwości dają Webinaria?


Dziękuję dr. Jackowi Stańdo z Politechniki Łódzkiej za to, że od wielu lat zachęca nauczycieli do zdalnej auto-i heteroedukacji. Sam prowadzi ze swoimi studentami webinaria. Dzisiaj dzieli się z nami swoimi doświadczeniami:


Podczas prowadzenia procesu nauczania z matematyki dla studentów Politechniki Łódzkiej w trakcie wykładu, dyskusji można naprawdę wiele …

Jak dobrać sytuacje, aby poprowadzić studenta do sformułowania twierdzenia lub postawienia hipotezy?

Propozycję takich zabiegów proponowała Prof. Z. Krygowska: Postawić ucznia w sytuacjach, w których znane mu schematy postępowania i musi wymyślić nowe.

Twierdzenie Schwarza


Opierając się na pytaniach stawianych przez nauczyciela, studenci odkrywają twierdzenia przez analogię":


Warunek konieczny istnienia ekstremum lokalnego funkcji dwóch zmiennych

W trakcie wykładu przełączam się na specjalną stronę dostępną w sieci, dzięki której mogę wspomagać proces nauczania.


Wolfram to najlepszy na świecie obok Geogebry portal do wspomagania nauczania matematyki. Jest on także pomocny w nauczaniu myślenia komputacyjnego.

Inną formą może być także tradycyjna tablica w relacji nauczyciel-student.


W trakcie wykładu mogę także przełączyć się na stronę dostępną w sieci (jestem jej autorem) i studenci rozwiązują tzw. zadania generatorowe.


Studentka wycofuje się z błędnej odpowiedzi i po chwili daje poprawną odpowiedź.


Wielu pyta mnie jak to możliwe, że studenci przez 24 godziny na dobę mają w sieci dostępne zadania nawet z możliwością rozwiązywania ich na telefonach, a następnie z tych zadań w czasie sesji będą zdawać egzamin?
Tak, to jest możliwe, ponieważ rozwiązania problemu nie da się nauczyć, trzeba je po prostu zrozumieć. Więcej, liczbę testów (egzaminacyjnych) można wygenerować, tyle ile jest….: Uwaga!, we wszechświecie atomów.


Dla wszystkich uczniów na świecie, dla ich dzieci, ich wnuków i prawnuków dla wszystkich wystarczy testów i to dla każdego inny. Ale najważniejsze: mierzą one ten sam zestaw efektów uczenia się. To nie jest jedna próbna matura i to w dodatku z ubiegłego roku.

Zadania generatorowe, przygotowałem także dla uczniów szkoły podstawowej dla klas 1-6.


Nie sądziłem, że pandemia sprawi, że takie rozwiązania nad którym pracowałem od wielu lat, mogą stać się niezwykle pożyteczne. (Prof. B. Śliwerski, 29.04.2020)-„Proste? Proste. Tylko trzeba chcieć, a nie piętrzyć problemy, mówić, że się nie da. Wszystko się da, jak się chce. Spróbujmy jednak znaleźć się w XXI wieku. Zostawmy historykom wiek XX. Działajmy (..)”, studenci, maturzyści, uczniowie czekają….

Podzieliłem się także, metodami i formami nauczania w czasie epidemii ze swoimi przyjaciółmi z Japonii - z Prof. dr Yoshiro Imai z Kagawa University oraz dr Antonis Mouhtaropoulos, z Metropolitan College, Greece. A oto co napisali:

I think we may be entering an age educational renaissance driven by pedagogical creativity.

I have watched few minutes of your video in different parts. Great use of technology. Your students should be proud of your efforts.

I appreciate your good lecture about Mathematics on YouTube.

W dalszej części naukowcy piszą o pewnych obawach, są to ich poglądy (tłumaczenie z korespondencji).

Jednym z obaw wielu nauczycieli jest to, że w przyszłości możemy zostać zastąpieni scentralizowanym systemem nauczania, w którym przetworzone filmy i inne materiały statyczne są przechowywane i dostarczane studentom przez duże uniwersytety w kraju i za granicą, ze szkodą dla tradycyjnych uniwersytetów i ze szkodą dla lokalnej i spersonalizowanej produkcji i dostarczania wiedzy.

Chociaż moim zdaniem obawy te są zbyt dalekie, obniżenie kosztów personelu poprzez scentralizowanie dyplomów na szczeblu krajowym, częstsze wykorzystywanie gotowych cyfrowych materiałów dydaktycznych i osiągnięcie korzyści, może być bardzo kuszące dla rządów i instytucji w czasach kryzysu.

Dlatego uważam, że jeśli musimy przejść na bardziej cyfrowe uczenie się, bez względu na przyczynę, w tym kryzys wirusowy, rozwiązaniem jest przyjęcie interaktywnego cyfrowego nauczania twarzą w twarz (za pomocą kamery i mikrofonu) w jak największym stopniu. Wykłady na żywo, na których studenci mogą zadawać pytania, a następnie uzupełnienie cyfrowo. Działania edukacyjne wymagające obecności profesora itp. Personalizacja w cyfrowym nauczaniu powinna dotyczyć ludzkiej bliskości, a nie tylko dużych zbiorów danych w wirtualnych środowiskach edukacyjnych.


Sprawmy nie tylko uczniom, ale także samym sobie przyjemność w kształceniu zdalnym. To naprawdę może być ciekawsze od siedzenia w sali lekcyjnej czy auli. Istotą uczenia się, studiowania jest otwarcie się na światy wiedzy, poznanie, na dociekanie prawdy, a nie wzajemne nudzenie się, przeszkadzanie sobie w miejscu, które nie jest do tego stworzone.


JEDYNE, CO POWINIENEŚ WIEDZIEĆ, TO GDZIE SĄ WEBINARIA
(źródło: Fb)


03 maja 2020

Grillowanie Profesora Aleksandra Nalaskowskiego


Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu wybrał już nowego rektora na kadencję 2020-2024. Będzie nim prof. dr hab. Andrzej Sokala. Tymczasem - jak przyznaje rację medialnym doniesieniom rzeczniczka UMK Ewa Walusiak-Bednarek - w dniu 20 kwietnia br. Komisja Dyscyplinarna Dla Nauczycieli Akademickich w UMK uchyliła decyzję rzecznika dyscyplinarnego UMK z września 2019 r..

Ponoć rzecznik dyscyplinarny UMK "m.in.: nie wezwał A. Nalaskowskiego do wyjaśnień; oparł się na opinii biegłej, której nie ma w aktach sprawy - jest tam tylko niepodpisany wydruk, który "nie zawiera fragmentów, na które Rzecznik powołuje się w swoim orzeczeniu".

Jak widać ideologia lewicy, która nie ma nic wspólnego z nauką i uniwersytetem, nadal jest wykorzystywana do walki z Uczonym-pedagogiem. Mam nadzieję, że nie jest to podrzucenie kukułczego jaja przez kończącego swoją kadencję rektora prof. dr hab. Andrzeja Tretyna swojemu następcy. Uniwersytet Mikołaja Kopernika znalazł się na prestiżowej liście 10 uniwersytetów badawczych.

Uleganie zewnętrznie sterowanym interesom ugrupowań ideologiczno-politycznych, jakimi są niewątpliwie Stowarzyszenie Pracownia Różnorodności oraz odpowiadającej jej media internetowe (Stowarzyszenie na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych oraz Osób Queer „Pracownia Różnorodności”), nie naruszy po raz kolejny powagi Uniwersytetu oraz autorytetu wybitnego profesora pedagogiki, bo ten jest uwieczniony w jego znakomitych publikacjach naukowych oraz udokumentowany wyjątkowym na skalę ogólnokrajową i europejską osiągnięciem pedagogicznym w postaci prowadzenia przez 25 lat Szkoły Laboratorium.


Mogę zrozumieć każde zacietrzewienie, małostkowe zawiści, także wśród nauczycieli akademickich i polityczną nienawiść, bo do tego doprowadziła też polityka postsolidarnościowych władz (począwszy od 1993 r. po dzień dzisiejszy). Ryba psuje się od głowy, ale nie naukowca. Pedagogika w UMK jest znana głównie z dokonań profesora Aleksandra Nalaskowskiego.

List otwarty do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego Wojciecha Murdzka

Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (UMK) postanowieniem z 20 kwietnia 2020 r. uchyliła decyzję Rzecznika Dyscyplinarnego UMK ds. Nauczycieli Akademickich o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego wobec profesora Aleksandra Nalaskowskiego. Dokonała tego w związku z zażaleniem Stowarzyszenia na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych oraz Osób Queer „Pracownia Różnorodności” z dnia 12 stycznia 2020 r. Postępowanie przeciwko profesorowi Aleksandrowi Nalaskowskiemu ma prowadzić w związku z tym „inny Rzecznik Dyscyplinarny ds. Nauczycieli Akademickich”.

Przypominamy, że sprawa dotyczy tekstu pt. „Wędrowni gwałciciele” opublikowanego w Tygodniku „Sieci” dnia 26 sierpnia 2019 r. W związku z tym pragniemy podkreślić, że w ostatnim czasie mieliśmy w Polsce szereg przypadków naruszania praw nauczycieli akademickich do realizowania zasady wolności słowa. Zasada ta, szczególnie na wyższych uczelniach, ma charakter fundamentalny dla suwerenności państwa, podmiotowości społeczeństwa i swobody badań naukowych.
W związku z tym apelujemy do Pana Ministra o objęcie postępowania toczącego się wobec prof. Aleksandra Nalaskowskiego szczególnym nadzorem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pozostajemy z szacunkiem

Prof. Andrzej Nowak – Uniwersytet Jagielloński
Prof. Jan Draus – Uniwersytet Rzeszowski
Prof. Wojciech Polak – Uniwersytet Mikołaja Kopernika
Redaktor Bronisław Wildstein



Będę zatem przyglądał się temu procesowi. A Profesor Aleksander Nalaskowski niech się trzyma i nie martwi.


02 maja 2020

Projekt korzystnych zmian w ewaluacji dyscyplin naukowych

(źródło: Fb)

Minister nauki i szkolnictwa wyższego konsultuje Projekt z dnia 29 kwietnia 2020 r. nowelizacji rozporządzenia w sprawie ewaluacji jakości działalności naukowej. Jak to u nas bywa, reguły gry zmienia się w trakcie okresu mającego obowiązywać w okresie za lata 2017-2021. Dobiega połowy rok 2020 , w czasie którego dowiadujemy się, że to, co miało być niżej oceniane, zostanie jednak docenione wyższą punktacją. Dzięki temu nikt nie będzie protestował, chyba że ortodoksi optujący za dotychczasowymi regułami ewaluacyjnej gry.

Jak informuje resort: "Potrzeba wprowadzenia zmian wynika z uwag i wątpliwości interpretacyjnych zgłaszanych przez środowisko naukowe w związku z prowadzonymi pracami przygotowawczymi do pierwszej ewaluacji. Ponadto projektowane rozporządzenie dostosowuje przepisy rozporządzenia do zmiany terminu rozpoczęcia pierwszej ewaluacji dokonanej ustawą z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARSCoV-2".

Warto zatem odnotować:

Ewaluacja została przesunięta z 2021 na 2022 rok.

Proponuje się, aby w pierwszej ewaluacji uwzględniać ostatnie wykazy czasopism i wydawnictw opublikowane przez ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki w okresie objętym ewaluacją (a więc wykazy z 2019, 2020 i 2021 r.). Powyższa modyfikacja przepisów będzie korzystna dla ewaluowanych podmiotów, gdyż zmiany wykazów dotyczą przede wszystkim ich uzupełnienia lub podwyższenia punktacji.

Zmianie ulegnie sposób ustalania punktacji monografii naukowych będących edycjami naukowymi tekstów źródłowych określony w § 15 rozporządzenia. Punktacja za powyższe monografie zostanie zwiększona z 25% do 50%, a w przypadku edycji tekstów źródłowych będących efektem projektów finansowanych przez Narodowe Centrum Nauki lub przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej lub w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki – do 100% punktów przyznawanych za monografię naukową.

Ma być także zwiększona liczba punktów przyznawanych za artykuły recenzyjne do wysokości 50% punktów przyznawanych za artykuły naukowe. Nareszcie zaczyna się doceniać artykuły recenzyjne. Dzięki temu może wreszcie drgnie krytyka naukowa publikowanych w kraju i poza granicami także pseudonaukowych rozpraw.

"W związku z przesunięciem terminu rozpoczęcia pierwszej ewaluacji i wydłużeniem okresu objętego tą ewaluacją niezbędna jest zmiana § 36 rozporządzenia, tak aby w pierwszej ewaluacji suma udziałów jednostkowych za uwzględniane w ocenie ewaluowanego podmiotu w danej dyscyplinie naukowej artykuły naukowe opublikowane w latach 2019–2021 oraz monografie naukowe, rozdziały w monografiach naukowych i redakcje naukowe monografii naukowych – mogła wynosić maksymalnie 220% liczby N. Wartość ta została proporcjonalnie zwiększona, tak aby była adekwatna do udziału tych osiągnięć przy pierwotnym założeniu czteroletniego okresu objętego ewaluacją."


Przewidziano również uwzględnienie w ewaluacji osób, które nie zostaną zaliczone do liczby N. Oznacza to, że zaliczy się do celów ewaluacji osiągnięcia wszystkich osób zatrudnionych na podstawie stosunku pracy, w tym osób zatrudnionych na podstawie mianowania, a więc także zatrudnionych na II etacie.

W projekcie proponuje się wprowadzenie dodatkowej regulacji dotyczącej dopuszczalnej liczby monografii naukowych uwzględnianych w ewaluacji."W przypadku gdy 2-krotność średniej wartości iloczynu, o której mowa w ust. 1 pkt 1, jest mniejsza niż 1, przyjmuje się, że suma udziałów jednostkowych za monografie naukowe, których całkowita wartość punktowa wynosi nie więcej niż 100 pkt, za redakcje naukowe takich monografii i za rozdziały w takich monografiach wynosi 1.”

Proponuje się rozszerzenie katalogu osiągnięć dotyczących badań naukowych i prac rozwojowych o projekty finansowane przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej.

Należy zwrócić uwagę na to, w jakiej kolejności będą zamieszczane w systemie POL-on opisy wpływu w liczbie wynikającej z § 23 ust. 3 i 4 rozporządzenia, które mają być uwzględniane przy ocenie. Po ustaleniu wartości liczby N, w ewaluacji zostaną uwzględnione opisy w liczbie wynikającej z wartości liczby N oraz dodatkowe opisy wpływu, zgodnie z ich hierarchią ustaloną przez ewaluowany podmiot.

Za błędy w POL-on będą podmioty karane: "zmniejszenie liczby uwzględnianych osiągnięć artystycznych będzie następowało w przypadku pracownika zaliczonego do liczby N, który nie upoważni ewaluowanego podmiotu do wykazania do celów ewaluacji w dyscyplinie artystycznej żadnego z osiągnięć artystycznych określonych w załączniku nr 1 do rozporządzenia. W załączniku tym wskazano osiągnięcia artystyczne istotne dla rozwoju działalności naukowej w zakresie twórczości artystycznej, świadczące o jakości prowadzonej działalności.

Jest to warunek symetryczny do obowiązującego w ewaluacji w zakresie dyscyplin naukowych. W przypadku dyscyplin naukowych zmniejszenie liczby osiągnięć naukowych następuje, jeżeli pracownik prowadzący działalność naukową nie upoważni ewaluowanego podmiotu do wykazania w ewaluacji artykułu naukowego opublikowanego w wykazie czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych, monografii naukowej wydanej przez wydawnictwo umieszczone w wykazie wydawnictw, monografii naukowej pozytywnie zaopiniowanej przez Komisję lub redakcji naukowej lub rozdziału w tych monografiach
.

Zmianie ulegnie także sposób oceny opisów wpływu. Dotychczas przy ocenie opisów wpływu uwzględniano jedno kryterium, tj. zasięg i znaczenie wpływu. Przeprowadzony pilotaż wykazał, że ocena zasięgu i znaczenia wpływu może diametralnie się różnić, a sama skala nie jest adekwatna do mierzenia znaczenia wpływu. Dany wpływ działalności naukowej może mieć np. tylko lokalny zasięg, ale jego znaczenie może być kluczowe. W związku z powyższym proponuje się wprowadzenie odrębnych ocen zasięgu wpływu i jego znaczenia.

Teraz trzeba udowodnić przez odpowiednie udokumentowanie w bazie POL-on ów wpływ. W ramach oceny zasięgu wpływu, w zależności od tego, czy zasięg ten zostanie oceniony jako lokalny, regionalny, krajowy albo międzynarodowy, ekspert będzie mógł przyznać od 20 do 100 pkt. Natomiast w ramach oceny znaczenia wpływu będzie określana wartość mnożnika, który w zależności od tego, czy znaczenie wpływu będzie przez eksperta ocenione jako ograniczone, istotne, kluczowe albo przełomowe, będzie mógł mieć wartość od 0,2 do 1,0. (...) Oceniając znaczenie wpływu eksperci powinni mieć na uwadze m.in. czy dane osiągnięcie wywołuje trwały czy okresowy wpływ na rozwój gospodarki, czy wpływ ten jest mierzalny, czy osiągnięcie to wnosi taką wartość do funkcjonowania społeczeństwa, która stanowi postęp w rozwoju cywilizacyjnym albo w jednej z jego sfer
.


Ponadto proponuje się zmianę w kryterium dotyczącym podmiotów kandydujących do kategorii A+ w zakresie związanym z oceną cytowań artykułów naukowych przez rezygnację z uwzględniania w tej ocenie kryterium doniosłości cytowań.

W związku z tym, że każde osiągnięcie jest uwzględniane tylko raz, zostanie usunięty przepis dotyczący sposobu uwzględniania wieloautorskich opracowań naukowych w liczbie osiągnięć poszczególnych osób zaliczonych do liczby N.

Rektorzy, dziekani i przewodniczący rady dyscyplin naukowych powinni przyjrzeć się jeszcze projektowi tego rozporządzenia, o ile przewiduje się jeszcze jakieś potrzeby i możliwości korekt. Jest tam wiele szczegółowych wskaźników, które należy wziąć pod uwagę. Tu przywołałem tylko niektóre.