W dniu 7 kwietnia br.
zmarła profesor pedagogiki wczesnoszkolnej Uniwersytetu
Warszawskiego, wybitna dydaktyk Barbara Helena Wilgocka-Okoń (1927-2022).
Stworzyła własną szkołę badań naukowych nad gotowością i dojrzałością szkolną
dzieci. Nie ma w kraju absolwentów tego kierunku studiów nauczycielskich i
pedagogicznych, którzy nie zetknęliby się z uzasadnieniem modelu teoretycznego
badań gotowości dziecka do podjęcia nauki szkolnej, ich wynikami oraz
aktualizowaną interpretacją naukową.
Test dojrzałości
szkolnej autorstwa Profesor Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego stanowi od kilkadziesięciu lat najważniejsze
narzędzie diagnostyczne w przedszkolach i poradniach
pedagogiczno-psychologicznych. Wybitna dydaktyk wczesnej edukacji wypromowała
doktorów nauk pedagogicznych, recenzowała osiągnięcia naukowe habilitantów i
kandydatów do tytułu profesora.
Do najważniejszych publikacji B. Wilgockiej-Okoń należą:
·
Organizacja pracy i odpoczynku ucznia (1958)
·
Zasób umysłowy dzieci dawniej a dziś (1967)
·
O badaniu dojrzałości szkolnej (1971)
·
Dojrzałość szkolna dzieci a środowisko (1972)
·
Obciążenie uczniów a optymalizacja pracy szkoły (1976)
· Gotowość szkolna dzieci sześcioletnich (2003).
Zmarła Profesor była żoną profesora UW, znakomitego dydaktyka Wincentego
Okonia. Małżeństwo uczonych zapisało się w dziejach polskiej myśli
pedagogicznej wielością swoich rozpraw naukowych i wykształceniem dziesiątek tysięcy
polskich nauczycieli na każdym poziomie systemu szkolnego w Polsce.
(fot. za: J. P. Sawiński, Koszalin 1998)
Profesor publikowała swój życiorys w 1997 roku na
łamach czasopisma Nauczyciel i Szkoła 1 (2), 117-122. Gorąco polecam
autobiograficzną narrację, gdyż pokazuje w niej swoją drogę badań naukowych
jeszcze jako studentka, a później już doktorantka przyszłego męża - Wincentego
Okonia. Przytoczę tylko jeden z pierwszych akapitów autobiografii, w którym
odpowiada na pytanie:
Co
skłoniło mnie do tego, by zostać pedagogiem? Być może, zabrzmi to dziwnie, lecz
stało się to dość przypadkowo. Profesor Tatarkiewicz powiedziałby, że to los mną
kierował, a nie ja losem, bo moim marzeniem była medycyna. Ukończenie, po
wojenno-okupacyjnych perypetiach z edukacją, Liceum Pedagogicznego we Włocławku
zamknęło mi jednak drogę do studiów medycznych, takie to bowiem zasady wówczas
obowiązywały. Zdawałam więc egzamin na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu
Warszawskiego, obejmującym wtedy różne kierunki.
Na
studia zostałam przyjęta bez trudu, miałam też prawo wybierać dowolny kierunek.
Wahając się, co do wyboru historii czy pedagogiki, wybrałam tę drugą. Po wielu
latach zrozumiałam, że wybór ten, choć wówczas, nieświadomy, miał
swój związek z medycyną o tyle, że zarówno w przypadku medycyny, jak
pedagogiki człowiek stanowi podmiot zainteresowania.
Wprawdzie
człowiekiem zajmuje się znacznie więcej dyscyplin naukowych, ale medycyna i
pedagogika mają jednak ten swoisty charakter, że zajmują się nim nie tylko ze
względów poznawczych, lecz także ze względu na tworzenie warunków jego
rozwoju (s. 117, podkreśl.moje).
Pedagodzy zachowają w swoich sercach i pamięci bogatą, nowatorską pracę naukowo-badawczą oraz edukacyną prof. B. Wilgockiej-Okoń, która stworzyła warunki do własnego rozwoju wielu spośród aktywnych dzisiaj profesorów pedagogiki wczesnej edukacji. Niech spoczywa w pokoju!