Pomimo opublikowania przez przewodniczącego Rady
Doskonałości Naukowej poradników dotyczących procedur w postępowaniach
awansowych, niektórzy z recenzentów powołanych do przygotowania opinii o
osiągnięciach naukowych doktorantów czy habilitantów nie wiedzą,
że warto zapoznać się z poradnikiem RDN, który jest adresowany m.in. do
nich, a nosi tytuł: RECENZJE W POSTĘPOWANIACH O AWANS NAUKOWY.
Oczywiście,
warto przeczytać także wcześniej wydany poradnik zatytułowany "Postępowania
dotyczące nadawania stopnia doktora habilitowanego", ale w nim kwestia
recenzji jest przedstawiona w węższym zakresie. Tymczasem w poradniku
dotyczącym recenzowania szerzej omówiono kwestie dotyczące roli, statusu
recenzentów oraz ich opinii.
Niewątpliwie
recenzenci pełnią jedną z najistotniejszych ról w postępowaniach o awans
naukowy. Przyjęty w polskim systemie prawnym model awansów naukowych wiąże się
z dokonywaniem eksperckiej oceny na każdym jego szczeblu – od postępowania w
sprawie nadania stopnia doktora aż do postępowania w sprawie nadania tytułu
profesora. To właśnie merytoryczna ocena, która dokonywana jest przez
recenzentów, stanowi podstawowy materiał, który uwzględniany jest przez
podmioty doktoryzujące oraz podmioty habilitujące, a także przez Radę
Doskonałości Naukowej w ramach podejmowanych rozstrzygnięć (s.2).
Profesorowie
czy doktorzy habilitowani, którzy zostali powołani do sporządzenia opinii (na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie
wyższym i nauce), nie są jednak biegłymi w rozumieniu odpowiednio stosowanych
przepisów ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania
administracyjnego. Jak wynika z wykładni prawnej RDN:
Podmioty
przeprowadzające te postępowania nie powołują zatem biegłych na podstawie
przepisów ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego,
gdy po zebraniu całokształtu niezbędnego materiału w danej sprawie uznają, iż
ustalenie określonych okoliczności faktycznych wymaga specjalistycznej oceny.
Ponadto, zarówno w skład właściwych organów podmiotów doktoryzujących,
podmiotów habilitujących, a także Rady Doskonałości Naukowej wchodzą
reprezentanci określonych dyscyplin, wybrani w odpowiednich procedurach jako
wybitni eksperci z zakresu danej dziedziny nauki lub sztuki.
W
tym kontekście nie sposób jest mówić o tym, że w postępowaniach o awans naukowy
wymagane są wiadomości specjalne w rozumieniu art. 84 ustawy z dnia 14 czerwca
1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego, a członkowie organów
rozstrzygających w postępowaniach w sprawie nadania stopnia doktora,
postępowaniach w sprawie nadania stopnia doktora habilitowanego oraz w
postępowaniach w sprawie nadania tytułu profesora nie dysponują wiedzą
szczególną, czy też doświadczeniem życiowym umożliwiającym dokonanie
określonych ustaleń w danej sprawie.
Mając
powyższe na uwadze, zasadne jest stwierdzenie, że recenzenci nie są
biegłymi w rozumieniu omawianych przepisów, zaś liczne przepisy
prawne, wynikające z regulacji ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks
postępowania administracyjnego, które to właśnie odnoszą się do biegłych, nie
będą miały zastosowania (s.4).
Zwracam
na to uwagę, bo osoby dotknięte niepowodzeniem, (odmową nadania im stopnia
doktora czy doktora habilitowanego), kierują się w odwołaniu do RDN
przeświadczeniem, że wylosowany w ustawowym trybie recenzent nie był
specjalistą w przedmiocie ich badań naukowych. Z tego powodu - ich zdaniem - nie
miał prawa napisać negatywnej opinii o ich osiągnięciach naukowych. Tymczasem opinie
recenzentów nie są dokumentem urzędowym w znaczeniu procesowym.
Recenzenci w postępowaniach o awans naukowy są niewątpliwie
ekspertami z zakresu osiągnięć naukowych przedłożonych do oceny w danym
postępowaniu o awans naukowy, ich opinie zaś należy uznać za wyraz osobistej
oceny, o charakterze kwalifikacyjnym. Nie ulega przy tym wątpliwości, że
opinie te stanowią dowód w rozpatrywanej sprawie. Nie są one natomiast
dokumentem urzędowym w rozumieniu obowiązujących przepisów (tamże).
Istotne jest kluczowe wyjaśnienie w powyższej sprawie, które dotyczy powoływania
recenzentów w postępowaniu o nadanie stopnia doktora czy doktora habilitowanego:
Ustawodawca
nie wymaga przy tym bezwzględnie, by recenzent formalnie reprezentował
dziedzinę lub dyscyplinę, w której dana osoba ubiega się o nadanie stopnia
doktora. Dobór recenzentów winien być jednak niewątpliwie determinowany wiedzą
osób mających pełnić tę funkcję, w tym poświadczoną poprzez dorobek naukowy w
zakresie tematyki rozprawy doktorskiej. Innymi słowy, kryterium merytorycznego
doboru recenzentów pozostaje najważniejszym czynnikiem, który winien być brany
pod uwagę przez właściwe organy podmiotów doktoryzujących (s.7).
Dalej
prawnicy stwierdzają: (...) mimo braku wymogu formalnego, by recenzent
reprezentował dziedzinę lub dyscyplinę, w której dana osoba ubiega się o
nadanie stopnia doktora habilitowanego, dobór recenzentów winien być
podyktowany wiedzą osób mających pełnić tę funkcję, w tym poświadczoną poprzez
dorobek naukowy, w zakresie tematyki zgłoszonych do oceny osiągnięć naukowych.
Jednocześnie
stwierdzenie, że poszczególni recenzenci posiadają aktualny dorobek naukowy lub
artystyczny i uznaną renomę, w tym międzynarodową, przynależne jest
kompetencji podmiotów, które dokonują ich wyznaczenia. Stwierdzenie to nie
powinno być jednak gołosłowne, lecz winno być możliwe do obiektywnego
wykazania (s.12).
Powołany
do przygotowania opinii recenzent musi sformułować jednoznacznie brzmiącą konkluzję
pozytywną albo negatywną, biorąc pod uwagę analizę i ocenę wymienionych w ustawie
wymagań w zakresie osiągnięć naukowych (uwaga: liczba mnoga, a zatem nie może oceniać tylko
rozprawy habilitacyjnej lub cyklu artykułów) wykazując
zarazem, że stanowi ona (...) znaczący wkład w rozwój określonej
dyscypliny (tamże).
W
przypadku wniosku habilitacyjnego nie można oprzeć opinii tylko i wyłącznie na
jednym z wybranych przez siebie wymagań, a zdarza się, że jest nim najczęściej wskazana
jako główne osiągnięcie rozprawa habilitacyjna lub cykl powiązanych tematycznie
artykułów naukowych opublikowanych w czasopismach naukowych lub w recenzowanych
materiałach z konferencji międzynarodowych, które w roku opublikowania artykułu
w ostatecznej formie były ujęte w wykazie MEiN. Tak wybiórczo
potraktowana analiza będzie unieważniona przez organ odpowiedzialny za
przeprowadzenie postępowania w tej sprawie, zaś recenzent zostanie wykluczony z
danej procedury.
Nie
wolno zatem pominąć w opinii pozostałych osiągnięć naukowych, jakimi są
przedłożone przez habilitanta pozostałe publikacje. Nie można także wykraczać
poza ustawowe wymagania, a niektórzy recenzenci nadal kierują się nieaktualnym już rozporządzeniem MNiSW z dnia 1 września 2011 r. w sprawie
kryteriów oceny osiągnięć osoby ubiegającej się o nadanie stopnia doktora
habilitowanego. Ono już nie obowiązuje.
Brak
jest natomiast podstaw, by recenzenci – formułując ostateczną konkluzję swoich
opinii – mogli brać pod uwagę inne aspekty niż wyżej wskazane. W konsekwencji
tego na przedmiotową opinię nie powinna wpływać ocena, czy osoba ubiegająca się
o nadanie stopnia doktora habilitowanego wykazuje się istotną aktywnością
naukową albo artystyczną realizowaną w więcej niż jednej uczelni, instytucji
naukowej lub instytucji kultury, w szczególności zagranicznej, jak i ocena
osiągnięć dydaktycznych, organizacyjnych, czy też popularyzujących naukę (s.13).
Zdarza
się, że recenzent osiągnięć naukowych pisze o dopuszczeniu kandydata do
kolokwium habilitacyjnego, pamiętając zapewne własne postępowanie sprzed
kilkunastu lat. To jest błąd, gdyż obecna procedura nie traktuje kolokwium jako
jeszcze jednego wymagania, które będzie podlegało ocenie i rozstrzygnięciom ważącym
w sprawie nadania stopnia naukowego. Każdy habilitant jest zapraszany do
udziału w kolokwium, które ma zupełnie inną rolę do spełnienia. Nie podlega ono
ani dopuszczeniu, ani ocenie komisji habilitacyjnej czy później organu
decydującego o nadaniu stopnia doktora habilitowanego.