W dniach
26 – 29 sierpnia 2024 roku odbyło się III Letnie Zakopiańskie
Spotkanie Metodologiczne, które prowadził prof. APS Franciszek Szlosek. Wiodącym
problemem, który stał się przedmiotem dyskusji naukowców z krajowych i
ukraińskich uniwersytetów było zagadnienie paradygmatu badań
mieszanych, a w szczególności
1. Aktualności
tezy Thomasa Kuhna o niewspółmierności paradygmatów w poznaniu naukowym.
2. Istoty
i strategii badań mieszanych.
3. Ustalenia relacji: paradygmat badań mieszanych a triangulacja wraz z przykładami badań mieszanych.
We
wprowadzeniu profesor Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej
w Warszawie dr hab. Franciszek Szlosek odwołał się "(...) do kartezjańskiej koncepcji
uniwersalnego rozumu jako bytu pierwotnego wobec doświadczenia, wyrażanej
metodą zespalającą rozum i prawdę. Koncepcja ta zakłada, że normy
metodologiczne są pochodną rozumu i jego charakterystycznej cechy –
racjonalności. Ma ona charakter uniwersalny i ponadhistoryczny, co oznacza, że
jest podnoszona do dzisiaj w sytuacji pluralizmu metodologicznego.
Zasadnicza zmiana myślenia metodologicznego, w stosunku do kartezjańskiej racjonalności poznania naukowego, dokonała się za sprawą Thomasa Kuhna, który sformułował tezę o niewspółmierności paradygmatów badawczych. Dowodził on, iż paradygmat jest uznanym i jedynym obowiązującym zbiorem konwencji warsztatowych regulujących poznanie naukowe.
Teza ta przez długi czas stała się główną
barierą zapobiegającą łączenie metod ilościowych i jakościowych, co w
konsekwencji doprowadziło do metodologicznego puryzmu. Ostatecznie na długie
lata wytworzyły się dwie kultury badawcze, z których jedna przypisywała
wyższość twardym, podlegającym generalizacji danym ilościowym, druga zaś
uznawała jako bardziej przekonywujące, bogate znaczeniowo dane obserwacyjne.
Na
początku XXI wieku, za sprawą amerykańskich uczonych Burke Johsona i Athony
Onwuengbuzie nastąpiła swoista próba ,,przerzucenia mostu” między
strategią badań ilościowych i badań jakościowych – nadając im status
trzeciego paradygmatu badań mieszanych. Z wielu określeń
charakteryzujących badania mieszane, definicja zamieszczona w czasopiśmie Journal
of Mixed Medhods Research dobrze oddaje sens tego typu badań mówiąc,
że: Badania mieszane to dociekania, w ramach których badacz zbiera i
analizuje dane, integruje wyniki, wyciąga wnioski używając jednocześnie
jakościowych i ilościowych podejść lub metod w pojedynczym projekcie lub
programie badawczym.
Dość
powszechna akceptacja trzeciego paradygmatu badań stworzyła warunki do
pluralizmu metodologicznego i pojawienia się wielu innych strategii badawczych,
co ostatecznie doprowadziło do poważnego chaosu metodologicznego, szczególnie w
naukach społecznych. Dlatego wielu współczesnych badaczy zaczyna znowu
życzliwie ,,spoglądać” w kierunku tezy Kuhna o niewspółmierności paradygmatów
badawczych".
Zapewne zostanie wydany zbiór rozpraw z referatmi wygłoszonymi w trakcie Seminarium, to będę mógł o nim poinformować czytelników bloga.
Organizator
zaprosił mnie z wykładem dotyczącym podstawowych błędów metodologicznych pedagogów
w toku ich postępowań awansowych, a więc w ubieganiu się o stopień naukowy
doktora, doktora habilitowanego czy o tytuł profesora. Zawsze kwestie
dotyczące niepowodzeń naszych kadr akademickich w powyższych postępowaniach
budzą dwojakiego rodzaju reakcje. Ci uczeni, którym zależy na wysokim
poziomie prac naukowych oraz uznawaniu znaczenia pedagogiki jako nauki w
dziedzinie nauk społecznych mogli wyciągać wnioski z
fundamentalnych błędów, które są pochodną nie tylko braku wiedzy i umiejętności
badawczych części naszych koleżanek i kolegów z akademii i uniwersytetów,
ale często także ich przełożonych, promotorów lub promotorów pomocniczych
czy recenzentów wydawniczych.
Są jednak też tacy doktorzy czy nawet doktorzy habilitowani, którzy za wszelką cenę nie dopuszczają do własnej i powszechnej świadomości faktu popełnianych przez nich błędów, które w wydawanych przez nich rozprawach stanowią negatywny wzór dla młodych naukowców. Im bowiem wydaje się, że skoro czyjaś książka została opublikowana, a w stopce redakcyjnej są podane dane recenzentów wydawniczych, to spełnia ona wymogi naukowej poprawności.
Niestety, są na naszym rynku monografie zawierające wyniki badań
empirycznych, które nie powinny być opublikowane nie ze względów
merytorycznych, a więc z powodu podjętego problemu badawczego, ale właśnie
z powodu zawartych w nich skandalicznych wprost błędów, do jakich doszło już
na etapie formułowania założeń badawczych. Co gorsza, ich autorami są
osoby prowadzące w uniwersytetach zajęcia w szkole doktorskiej czy na
studiach pedagogicznych z metodologii badań w naukach społecznych, w tym
pedagogicznych.
Będę
zatem nadal publikował recenzje takich prac, by kandydaci do prac naukowych
mieli świadomość istniejących błędów w pracach awansowych ich wykładowców
czy nawet zwierzchników. Przy okazji odsłonię manipulacje niektórych
profesorów-recenzentów, jakie towarzyszą tym postępowaniom.