Ośrodek Rozwoju Edukacji jest publiczną placówką doskonalenia nauczycieli o zasięgu ogólnokrajowym prowadzoną przez Ministra Edukacji i Nauki. Powstał z dniem 1 stycznia 2010 roku w wyniku połączenia Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli i Centrum Metodycznego Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej na podstawie zarządzenia Ministra Edukacji Narodowej.
Minister P. Czarnek ogłosił konkurs na dyrektora tej placówki, ale nie ma o nim zawiadomienia na stronie BIP. Z portalu ORE wynika, że p.o. dyrektora jest Tomasz Madej. Czy zatem konkurs jest pod w/w osobę, czy może rzeczywiście poszukuje się kogoś innego?
Poziom merytorycznej degradacji tej placówki sięga dna. Wystarczy zajrzeć na zrealizowane w ORE projekty, na które wydano dziesiątki milionów złotych. W zamian za to mamy kiczowate, kronikarskie informacje, które rzekomo mają być dowodem dobrych praktyk. To wstyd, żenada. Po co to i komu?
Jak można coś takiego publikować? Nikt tego nie recenzował? Nikt tego nie czytał? Za co wypłacono miliony złotych na poszczególne projekty? Komu sa potrzebne opublikowane tam materiały, których jedyną zaletą jest ujednolicenie ich szaty graficznej i dostosowanie do standardów WCAG? Chyba tylko wystawcom rachunków i ich autorom do awansu zawodowego?
Skala marnotrawstwa pieniędzy publicznych w ORE jest wyjątkowa, jakiej nie było od lat. Zdewastowano przez lata placówkę, która powinna być forpocztą innowacji, inspiracji, rzetelnych danych i pedagogicznie wartościowych rozwiązań. Spójrzcie na badania i raporty, które miałyby się przydać, tylko nie wiadomo komu i po co, skoro "najnowsze" są z 2019 r.
Niektóre z nowych projektów nie posiadają nawet zaplecza kadrowego. Jak widać, specjaliści nie chcą współpracować z tą placówką, a kolejne miliony są do wydania. Zamiast informacji o projektach, mamy tablice ogłoszeń w poszukiwaniu ich wykonawców. To jest dopiero deforma.