21 września 2017

Niektórzy dziekani "jeżdżą na pamięć"


Ustrój szkolnictwa wyższego w Polsce ulega częstym zmianom na skutek regulacji władz wykonawczych, które korzystają z możliwości szczegółowego, czasami nawet nadmiernie drobiazgowego regulowania wielu spraw w nauce, by nie popełniano błędów czy nie naruszano sprawiedliwości społecznej w środowiskach akademickich.

Tak się złożyło, że jeszcze w drugiej połowie lipca zostałem zaproszony na posiedzenie rady wydziału jednego z uniwersytetów, w trakcie którego miałem przedstawić recenzję pracy doktorskiej z hybrydalnej dyscypliny naukowej. Pedagodzy także coraz częściej powołują do grona recenzentów przedstawicieli nauk pogranicza, jeżeli dorobek naukowy kandydata do awansu ma interdyscyplinarny charakter. Po przeprowadzonej przez przewodniczącego komisji doktorskiej obronie przystąpiono do głosowanie w sprawie o jej przyjęcie. Po tym, jakże pozytywnym głosowaniu dla doktoranta, przewodniczący zamknął posiedzenie komisji, co wzbudziło moje zdumienie.

Po pierwszym głosowaniu w sprawie o przyjęcie obrony pracy doktorskiej powinien zarządzić drugie głosowanie dotyczące tego, kto jest za projektem uchwały komisji wydziału w sprawie nadania danej osobie stopnia doktora nauk. Jako członek Centralnej Komisji zwróciłem przewodniczącemu na to uwagę, ale została ona pominięta. Jeden z profesorów wyraził pogląd, że tak postępuje się na tym wydziale od dawna. Nikt nie zareagował, nie zamierzał nawet wyjaśniać tej sprawy , tylko uznano, że skoro zawsze, od dawna tak się proceduje, to zaproszony recenzent-gość nie ma po co się w to wtrącać.

Przystąpiono zatem do składania gratulacji doktorantowi. Przypomniało mi to sytuację jazdy samochodem na pamięć po własnym mieście w sytuacji, kiedy wcześniej czy w ostatnich nawet dniach jego władze zmieniły regulacje poruszania się po drogach. Wystarczy, że urzędnicy zmienią ulicę dwukierunkową na jednokierunkową, wprowadzą objazdy lub "zaślepią" przejazd dla kierowców ze względu na remont czy zmianę planów ulic, a nieświadomy tego kierowca wjedzie pod prąd czy w innym zakresie naruszy prawo o ruchu drogowym, bo przecież - jak tłumaczy potem policji - "zawsze tak jeździł tymi ulicami".

Władze wspomnianej przeze mnie jednostki metaforycznie "jeżdżą od 2016 r. na pamięć", bo przecież nikt nie raczył zauważyć, że minister nauki i szkolnictwa wyższego wydał prawie rok temu, bo w dniu 26 września 2016 r. nowelizację rozporządzenia w sprawie szczegółowego trybu i warunków przeprowadzania czynności w przewodzie doktorskim, w postępowaniu habilitacyjnym oraz w postępowaniu o nadanie tytułu profesora.

Okazuje się, tym samym, że od ponad roku wydane uchwały przez tę jednostkę w sprawie nadania stopnia naukowego doktora są nieważne, gdyż zostały wydane z naruszeniem prawa.

W przypadku przewodu doktorskiego, w którym uczestniczyłem, a o jego błędzie proceduralny powiadomiłem nie tylko dziekana, ale i rektora, istnieje jeszcze możliwość wprowadzenia korekty. Wystarczy zwołać posiedzenie wydziałowej komisji doktorskiej, by dokończyć procedurę. W przeciwnym razie kontrola CK wykaże Państwu naruszenie prawa, co może skutkować sankcjami dla Rady.

Niedowiarkom przytaczam z tego rozporządzenia następujący akapit:

§ 10. Po zakończeniu obrony, na posiedzeniu niejawnym:

1) rada jednostki organizacyjnej przeprowadzającej przewód doktorski albo komisja doktorska podejmuje uchwałę w sprawie przyjęcia obrony, z tym że uchwałę w sprawie odmowy przyjęcia obrony komisja doktorska przedstawia wraz z uzasadnieniem radzie, która podejmuje uchwałę w tej sprawie;

2) rada jednostki organizacyjnej przeprowadzającej przewód doktorski podejmuje uchwałę w sprawie nadania stopnia doktora albo komisja doktorska przygotowuje projekt uchwały rady w sprawie nadania stopnia doktora.


Wspomniane przeze mnie władze wydziału naprawiły błąd przewodniczące komisji zobowiązując do uzupełnienia procedury w powyższym zakresie o jeszcze jedno głosowanie. Demokracja wymaga ustawicznej czujności, każdego.

20 września 2017

Polsko-Ukraińskie VII Forum o edukacji ustawicznej i przyszłości pedagogiki









(fot. Prezydent Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy prof. Wasyl Kremień i JM Rektor UKW w Bydgoszczy prof. Jacek Woźny)


W dn. 19 września 2017 r. rozpoczęły się na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy w dniach 18-21 września 2017 r. obrady VII FORUM POLSKA-UKRAINA, o którym uroczystej inauguracji pisałem poprzedniego dnia.

Organizatorem tegorocznego Forum są Komitety Nauk Pedagogicznych PAN i Ukrainy oraz Towarzystwo Naukowe "Polska-Ukraina", a głównymi sprawcami ich cyklicznego trwania są profesorowie Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie na czele z prof. dr. hab. Franciszkiem Szloskiem wraz z członkami Zespołu Pedagogiki Pracy przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN, którym kieruje prof. zw. dr hab. Stefan M. Kwiatkowski.


Ze strony ukraińskiej całej delegacji wybitnych akademików przewodniczy prof. zw. dr hab. Wasil Kremień, Prezydent Narodowej Akademii Pedagogicznych Nauk Ukrainy, który wręczył JM Rektorowi UKW w Bydgoszczy piękny dar z wizerunkiem Kazimierza Wielkiego.

Jak określono w założeniach Forum, jego tegoroczna edycja zwraca uwagę na przyszłość, bo z przeszłością i teraźniejszością musimy sobie radzić na co dzień. Tymczasem konieczna jest refleksja naukowa w sprawach edukacji jako jednego z kluczowych czynników zmian cywilizacyjnych. Organizatorzy przyjęli w związku z tym następujące przesłanki do dyskusji:
Rodząca się cywilizacja oparta jest na szczególnym zasobie, jakim jest wiedza, z kolei głównym, chociaż nie jedynym mechanizmem tworzącym społeczeństwo wiedzy, jest edukacja. Wiedza nagromadzona w przeszłości, a także w świadomości społecznej, musi być stale wzbogacana i modernizowana, dlatego w cywilizacji wiedzy edukacja musi zostać oparta na idei uczenia się przez całe życie i budowania kompetencji potrzebnych do jej rzeczywistej implementacji. Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” przy Polskiej Akademii Nauk w raporcie „Polska 2050” wskazuje, iż nowoczesny system edukacji jest jedną z głównych ścieżek prowadzących do zmniejszenia dystansu cywilizacyjnego w stosunku do rozwiniętych państw Unii Europejskiej. Dotyczy to zarówno Polski, jak i Ukrainy.

Edukacja uznawana jest za ważny element społeczeństwa wiedzy, w którym zakładając wydłużenie średniej wieku życia, w tym wieku produkcyjnego, „uczenie się” towarzyszyć będzie biografiom ludzkim jako stały ich element. Dotyczy to zarówno edukacji dzieci i młodzieży, jak i edukacji osób dorosłych będących w okresie aktywności zawodowej, a także w tzw. trzecim wieku. Dotyczy to edukacji szkolnej, ale też pozaszkolnej, ogólnej i zawodowej, realizowanej w specjalnie do tego celu powołanych instytucjach, ale także w sposób samodzielny. Zagadnienie EDUKACJI DLA PRZYSZŁOŚCI powinno być zatem rozpatrywane w wielu perspektywach i kontekstach.

Mając na uwadze funkcje edukacji oraz jej rolę zarówno dla społeczeństwa jako całości, jak i dla poszczególnych jednostek, Organizatorzy pod rozwagę proponują poddać następujące obszary problemowe:
1. Czynniki wpływające na edukację, w tym szczególnie: procesy demograficzne, starzenie się społeczeństwa oraz niedobór siły roboczej; rozwój technologii informacyjno-komunikacyjnych; finansowanie i reformowanie edukacji; potrzeby globalnego rynku pracy; rozwój kultury prefiguratywnej.

2. Preferencje i potrzeby edukacyjne społeczeństwa, w tym m.in.: indywidualizacja i personalizacja edukacji; kształcenie, dokształcanie i doskonalenie nauczycieli dla przyszłości; szkoła jako organizacja ucząca się i wspólnota uczących się podmiotów; doradztwo edukacyjno-zawodowe we wspieraniu ucznia, studenta, pracownika; edukacja na odległość; aktywność edukacyjna ludzi dorosłych; uczenie się jako kluczowa kompetencja XXI wieku; nowe formy i metody edukacji; dylematy współczesnych pedagogów.

3. (R)ewolucja edukacji: rozwój społeczeństwa wiedzy i gospodarki opartej na wiedzy, rozwój społeczeństwa uczącego się; kierunki zmian w obszarze edukacji formalnej, pozaformalnej i nieformalnej; analfabetyzm informacyjny, zjawisko przedwczesnego kończenia nauki, pokolenie „Neet”; przeciwdziałanie marginalizacji i wykluczeniu społecznemu.

4. Przyszłość edukacji: przewidywane scenariusze, trendy, wyzwania; poszukiwanie nowej wizji.

Znakomita organizacja Forum została wzmocniona najnowszą edycją nowego periodyku, który ukazuje się od 2016 r. - "Edukacja Zawodowa i Ustawiczna. Polsko-Ukraiński Rocznik Naukowy". Obejmuje on kilkadziesiąt rozpraw w językach polskim, ukraińskim i angielskim a dotyczących filozoficznych i pedagogiczno-psychologicznych kontekstów oświaty oraz pedagogiki pracy, globalizacji, rynku pracy, problemów przygotowania nauczycieli kształcenia zawodowego i andragogiki oraz szeroko pojętej polityki oświatowej. Redaktorami tego tomu są profesorowie Adam Solak - prof. APS w Warszawie i prof. Nelli Nyczkałło z Ukrainy

19 września 2017

O edukacji dla przyszłości


Wieczorem w dn. 18 września 2017 r. zostało zapoczątkowane w Ambasadzie Ukrainy w Warszawie VII NAUKOWE FORUM POLSKO-UKRAIŃSKIE. Z resentymentem przywołałem w czasie uroczystego powitania delegacji 50 uczonych z Ukrainy to, które miało miejsce pięć lat temu. Po raz kolejny mamy wyjątkową okazję do podsumowania wspólnych dokonań, a zarazem wyrażenia wdzięczności naukowym środowiskom pedagogicznym w obu naszych krajach za tak efektywnie prowadzoną współpracę naukowo-badawczą i dydaktyczną. Ogromnie się cieszę, że dochodzi do wspólnego a już VII Naukowego Forum Polsko – Ukraińskiego, które w bieżącym roku zaczyna swoje naukowe obrady na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy na temat „Edukacja dla przyszłości”.

Zapewne nie było to przewidywane, a może zaistniało w wyniku duchowej intuicji Organizatorów, że temat tej debaty został skoncentrowany na problematyce kluczowej nie tylko dla polskich pedagogów, a przy tym mającej swoje korzenie w dziele pierwszego Przewodniczącego Komitetu Nauk Pedagogicznych i współzałożyciela Polskiej Akademii Nauk – profesora Bogdana Suchodolskiego. Jak przypomina nam o tym członek honorowy naszego Komitetu – pani prof. Irena Wojnar, to właśnie w tym roku przypada 70 lecie pierwszego wydania książki tego klasyka polskiej myśli pedagogicznej pt. „Wychowanie dla przyszłości”.

Jak pisze o tym prof. Irena Wojnar w zapowiedzi przygotowywanej także z tego tytułu konferencji w PAN (6 grudnia 2017 r.) Bogdan Suchodolski (...) odegrał także ważną rolę w międzynarodowym ruchu badań nad przyszłością. Był wiceprzewodniczącym World Futures Studies Federation (1977-1986) i do końca życia członkiem honorowym tej organizacji. Ściśle współpracował z Klubem Rzymskim, patronował polskiej edycji książki Aurelio Peccei, twórcy Klubu Rzymskiego, pt. „Przyszłość jest w naszych rękach” (1987). (…) Jego książka „Wychowanie dla przyszłości” miała w Polsce trzy wydania w 1947, 1959 i 1968 r. toteż jest szeroko znana zagranicą, miała przekłady na języki hiszpański, węgierski i włoski. Zaproponowane w tej książce myślenie prognostyczne było wówczas pionierskie i nowatorskie, znacznie wyprzedziło podjęte w skali międzynarodowej inicjatywy merytoryczne i organizacyjne w tej dziedzinie. Klub Rzymski powstał w roku 1968, a World Futures Studies Federation w roku 1973, w następstwie pierwszej międzynarodowej konferencji badań przyszłości, w Oslo w 1967 roku. W wielu środowiskach międzynarodowych idea "wychowania dla przyszłości" w ujęciu B. Suchodolskiego uzyskała walor uniwersalny i symboliczny, toteż zasługuje dziś na przypomnienie i reinterpretację.

Propozycja ta łączyła bliskie Profesorowi strategie legendy i wizji, był bowiem przekonany, że stajemy się wierni i sobie i historii, gdy wbrew sobie samym i wbrew rzeczywistości tworzymy świat nowy i siebie nowych. Dokonywał się swoiście kopernikański przewrót w myśleniu pedagogicznym; ważniejsza od tradycyjnej orientacji na przeszłość („świat zastany”) i jej edukacyjne priorytety stawała się orientacja ku przyszłości, odmiennej od tego o co było, ale i różnej od dnia dzisiejszego. Już wówczas zarysowywała się sprawa edukacji jako „sprawy człowieka w świecie”, tendencje do myślenia alternatywnego i namysłu nad globalną wizją świata jako współtworzonej przez ludzi cywilizacji. Miałaby ona tworzyć się dzięki realizacji nowych obszarów odpowiedzialności człowieka, w zakresie naukowo-technicznym, społecznym, kulturalnym. Już wówczas rodziło się trwałe przesłanie myśli Profesora, propozycja „pogodzenia człowieka z cywilizacją dzięki przezwyciężeniu zasady służby światu zastanemu przez wizję świata wartości humanistycznych, który rodzi się w bogactwie ludzkiego do-świadczenia".

Tym większe należą się słowa uznania dla środowiska Zespołu Pedagogiki Pracy przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN oraz od ponad dwudziestu dwóch lat ściśle współpracujących z uczonymi na Ukrainie naukowców m.in. z Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Uniwersytetu Techniczno-Humanistycznego w Radomiu, Uniwersytetu Przyrodnicz-Humanistycznego w Siedlcach czy Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie za podjęcie, rozwijanie i pielęgnowanie tak znaczącej dla nauk humanistycznych i społecznych na naszym kontynencie wymiany bilateralnej.

Na ręce Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Ambasadora Ukrainy – Pana Andrija Deszczyca (fot.) i Prezydenta Narodowej Akademii Pedagogicznych Nauk Ukrainy – Pana prof. dr. hab. Wasila Kremienia oraz moich współpracowników - prof. dr. hab. Stefana M. Kwiatkowskiego i prof. dr. hab. Franciszka Szloska skierowałem słowa podziękowania za tworzenie warunków służących znakomitej współpracy między naukowcami i nauczycielami naszych krajów. Przypomniałem, że współtwórcami tej wyjątkowej w dziejach i strukturze aktywności komitetów naukowych PAN byli profesorowie - Tadeusz Lewowicki, Tadeusz Nowacki i Stanisław Kaczor, a znakomicie kontynuują ją profesorowie - Zygmunt Wiatrowski, Jan Łaszczyk, Ryszard Bera, Jerzy Kunikowski, Maciej Tanaś, Adam Solak i ich współpracownicy z wielu akademików z innych uczelni w naszym kraju.

Współpraca polskich uczonych z wybitnymi specjalistami nauk pedagogicznych na Ukrainie ma niepowtarzalny charakter przecierając szlak dla przedstawicieli innych dziedzin nauki w obu krajach. Wszystko, co wspólnie realizujemy, ma autoteliczną wartość. Dzielimy się wynikami badań naukowych, przekładami publikacji akademików, nostryfikowaniem stopni naukowych i honorowaniem wyróżnień.

Przypomnę tylko najważniejsze dokonania w tym zakresie, które odnotowuję za prof. Franciszkiem Szloskiem- prezesem Towarzystwa Naukowego "Polska-Ukraina":

I. W ramach bilateralnej współpracy zorganizowano:

1) 6 Forów Naukowych „POLSKA-UKRAINA” (Ustroń 2005 r., Kijów 2007 r., Warszawa – Zamość 2009 r., Czerkasy 2011 r., Kraków 2013 oraz Kijów 2015) Tegoroczne VII Forum odbywa się w Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy w dniach 19-21.09.2017 r.

2) Przetłumaczono z języka ukraińskiego na język polski kilkanaście książek, w tym:

* Mistrzostwo Pedagogiczne autorstwa Prof. Iwana A. Zjaziuna, pierwszego Ministra Oświaty w wolnej Ukrainie;


* Filozofia edukacji oraz Filozofia antropocentryzmu w edukacyjnej przestrzeni, autor: Prof. Wasyl G. Kremień (wieloletniego Prezydenta Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy, Ministra Oświaty i Nauki Ukrainy w latach 1998 – 2005;

* Społeczeństwo zorganizowane – autorstwa Wiktora W. Andruszczenko, Rektora Uniwersytetu Pedagogicznego im. Dragomanowa w Kijowie, Wiceministra Oświaty i Nauki w latach 2007 – 2009;

* Podstawy teorii wychowania – autor: Iwan D. Bech, Dyrektor Instytutu Wychowania Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy w Kijowie;

* Podstawy psychopedagogiki korekcyjnej. Oligofrenopedagogika, książka napisana przez Wiktora M. Syniowa, Dyrektora Instytutu Pedagogiki Korekcyjnej i Psychologii Narodowego Uniwersytetu im. Dragomanowa w Kijowie i wiele pozycji;

* Oświata dorosłych, red. W. Kremień, J. Kowbasiuk.

II. Przetłumaczono z języka polskiego na język ukraiński kilka pozycji książkowych, w tym, m. in. Profesorów Tadeusza Nowackiego (4 pozycje), Czesława Kupisiewicza (2 pozycje) oraz Franciszka Szloska (2 książki), Grzegorza Kiedrowicza (1 pozycja) i innych autorów.

* Wydano 15 tomów rocznika pt.” Pedagogika i psychologia oświaty zawodowej” pod redakcją Iwana A. Zjaziuna, Nelli Nyczkało oraz Tadeusza Lewowickiego i Jolanty Wilsz.

* Wydano 2 tomy nowego rocznika polsko – ukraińskiego pt. Edukacja Zawodowa i Ustawiczna. Redakcja Adam Solak i Nella Nyczkało.

III. Zorganizowano 18 wspólnych konferencji naukowych, w tym 10 na Ukrainie i 8 w Polsce dotyczących teoretycznych i praktycznych podstaw pedagogiki i procesu edukacyjnego.

* Wydano 18 tomów książek stanowiących efekt tych konferencji oraz pozycje książkowe będące pokłosiem Forów Naukowych „POLSKA-UKRAINA” (np. Kształcenie ustawiczne do wielokulturowości. Pod red. T. Lewowickiego i F. Szloska.

IV. W 1999 roku nieformalnie, a w 2005 roku oficjalnie powołano do życia Towarzystwo Naukowe „Polska-Ukraina”.

V. W 2008 roku została podpisana umowa o współpracy Komitetu Pedagogicznych Nauk PAN a Akademią Nauk Pedagogicznych Ukrainy.

* Wydano książkę pt. Kształcenie zawodowe w Polsce i Ukrainie – na tle przemian autorstwa Nelli Nyczkało i Franciszka Szloska.
VI. Zrealizowano kilkadziesiąt (ponad 42) staże naukowe w ukraińskich i polskich uczelniach oraz instytutach naukowo – badawczych.

VII. Prowadzone są wspólne badania w ramach programów Leonardo da Vinci i innych

VIII. Spowodowano, iż Konkurs Prof. Jerzego Buzka pt.” Debiut naukowy – Zrównoważony rozwój” rozszerzono o udział ukraińskich studentów i doktorantów.

IX. Zorganizowano wymianę studentów pomiędzy kilkoma uczelniami Polski i Ukrainy.

X. Pośredniczono w nawiązaniu współpracy wielu środowisk naukowych i naukowo - dydaktycznych, które zaowocowały podpisaniem dwustronny umów o współpracę, w tym Winnickim Państwowym Uniwersytetem Pedagogicznym i Akademią Pedagogiki Specjalnej.

Nie sposób pisać tu o wszystkich wydarzeniach, naukowych i oświatowych dokonaniach. Jesteśmy dumni z tego, że niezależnie od uwarunkowań i meandrów polityki międzynarodowej - pedagodzy Polski i Ukrainy czynią wszystko, by idee, praktyki i jakże bogate w humanistyczne treści oraz wypełnione autentyczną przyjaźnią działania stawały się forpocztą budowania cywilizacji miłości (za św. Janem Pawłem II), demokratycznych i biofilnych społeczeństw.
To, co nas niewątpliwie zbliża do siebie, to myślenie kategoriami autentycznej edukacji rozumianej jako wspomaganie rozwoju osobowości młodych pokoleń, a szczególnie ich świata duchowego. Realizujemy przesłanie prof. Tadeusza Nowackiego, by dzięki zaangażowaniu (…) umieć przeżywać odpowiedzialność za siebie, swój świat i innych.

W imieniu władz Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk podziękowałem pracownikom naukowym, nauczycielom, tłumaczom i politykom obu państw oraz środowisk akademickich za dotychczas włożony wkład we współpracę między naszymi narodami. Jestem przekonany, że w tym środowisku czynimy wiele dla wspólnego Dobra, Prawdy i Piękna.

18 września 2017

Jak nie pisać prac naukowych


O pułapkach metodologicznych w badaniach nad edukacją debatowali uczestnicy ubiegłorocznej XXX Letniej Szkole Młodych Pedagogów Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN. W tym roku miało miejsce dopełnienie powyższej problematyki, bowiem profesorowie-wykładowcy dzielili się z młodymi akademikami wiedzą z zakresu naukoznawstwa, metodologii badań i zasad ich oceniania czy recenzowania. Wyrazy szczególnego uznania należą się dziekanowi Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego - prof. dr. hab. Stanisławowi Juszczykowi, który w nieprawdopodobnie krótkim czasie wydał monografię z tekstami ubiegłorocznych wykładów właśnie na temat tego, jak radzić sobie z pułapkami epistemologicznymi i metodologicznymi w badaniach nad edukacją. Polecam tę rozprawę każdemu, komu zależy na doskonaleniu własnego warsztatu badawczego.

W czasie tegorocznej SZKOŁY miały miejsce równie ciekawe, a z innej perspektywy ujęcia wiedzy o poszukiwaniu źródeł, konceptualizowaniu projektów badawczych, roli języka i kompetencji metodycznych. Zaczęliśmy jednak od ostrzeżeń, a więc od PLAGIATÓW I NIEUCZCIWOŚCI AKADEMICKIEJ jako plagi toczącej środowiska akademickie nie tylko w Polsce. Mówił o tym dr hab. nauk medycznych Marek Wroński - anestezjolog neuroonkologiczny, a zarazem redaktor miesięcznika "Forum Akademickiego". W jego archiwum jest kilka tysięcy przypadków kłamstwa naukowego z całego świata, w tym najwięcej przypadków plagiatów.

Pan M. Wroński otrzymuje z kraju 3-4 doniesienia tygodniowo na temat nierzetelności naukowej. Przytoczę najważniejsze tezy z jego wystąpienia:

Środowisko akademickie jest tak silnie zdemoralizowane w naszym kraju, że zachodzi zjawisko dezindywiduacji. Ludzie odwracają głowy, udają, że nie wiedzą, bo nie chcą się tym zajmować nawet wtedy, kiedy są w stu procentach pewni, że rozpoznali plagiat. Występują też różnego rodzaju zapory polityczne, administracyjne i naukowe przed walką z nieuczciwością. Rzecz dotyczy najczęściej plagiatu tekstu lub plagiatu, fabrykacją czy fałszowaniu danych i wyników. Ma miejsce selektywne raportowanie rzekomych osiągnięć badawczych.
Są profesorowie, którzy dopisują się do artykułów, w których nie ma ani jednego ich zdania wprowadzając czytelników w błąd w autorstwie. są osoby z nauk medycznych, które nigdy, niczego same nie napisały. Ubolewał M. Wroński nad podawaniem przez wielu autorów nieprawdziwych kwalifikacji naukowych, informacjami o nieprawdziwych stażach naukowych, fałszywymi dyplomami itp.

Była mowa o różnych rodzajach plagiatów: ze względu na zakres obejmujących całą pracę lub fragment czyjegoś dzieła; ze względu na autorstwo - plagiat jawny (podpisany własnym nazwiskiem), niejawny (wymazanie nazwiska współautora). Są plagiaty z cytatu, przekształcające czyjś tekst, ale bez odwołania do jego autora; plagiaty z bibliografii, tabel, schematów, grafik itp.

Zdaniem M. Wrońskiego powodem plagiaryzmu jest najczęściej lenistwo, brak systematyczności w pracy, konieczność oddania utworu na ostatnią chwilę; brak asertywności wobec przełożonego, brak zdolności czy wreszcie nadmiar ambicji w wyniku nieadekwatnej samooceny. Są wśród nas bandyci naukowi (5-10%), którzy biorą czyjeś teksty z całą świadomością, że albo nieuczciwość się nie wyda, albo ochroni ich przed oskarżeniem prestiż społeczny. Brakuje też młodym uczonym praktycznej wiedzy o tym, jak parafrazować teksty. Trzeba uczyć ludzi, jak się transponuje cudze teksty do własnego dzieła.
Nie iść na łatwiznę, bo wcześniej czy później i tak złapią takiego oszusta. W okresie ścigania naukowych przestępców M. Wroński odnotował odebranie stopnia naukowego: doktora - 27 przypadków; habilitacji - 5 i tytułu naukowego profesora -2. To jest kropla w morzu realiów. wiemy o tym, jak niektórzy rektorzy szkół prywatnych uciekli przed mieczem sprawiedliwości, wykorzystując triki prawnicze, rodzinne wsparcie w NSA czy zabezpieczając się stopniami na Słowacji.
Skandale naukowe były są i będą, toteż Marek Wroński apelował do młodych, by nie tolerowali nierzetelności naukowej, bo prowadzi to do erozji nauki. Najzdolniejsi uciekają z kraju, zaś gorsi wypierają lepszych. Załamuje się w ten sposób prawidłowa selekcja awansu naukowego.
Wykładowca uważał, że przy MNiSW powinno powstać odrębne biuro do ścigania nieuczciwości akademickiej.


17 września 2017

Wyzwania i postęp w dziecięcej partycypacji


(fot. Okulary Janusza Korczaka)

W piątek zakończyły swoje obrady III Międzynarodowy Kongres Praw Dziecka i VIII Międzynarodowa Konferencja Korczakowska, w czasie których wysłuchaliśmy ważnego referatu na temat możliwego włączania dzieci i młodzieży do procedur i mechanizmów bezpośredniej demokracji. Organizatorem był: Rzecznik Praw Dziecka i Międzynarodowe Stowarzyszenie im. Janusza Korczaka, a partnerami: Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej oraz Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Przybyli z całego świata na to wydarzenie upamiętnili przy okazji działalność na rzecz dzieci polskiego ruchu praw dziecka oraz 75-lecie ostatniej drogi Janusza Korczaka, Stefy Wilczyńskiej i dzieci z Domu Sierot.

Inaugurując obrady wskazałem na cztery typy relacji między dorosłymi a dziećmi, które sprawiają, że albo one mają prawo do swoich praw, albo nie lub je nadużywają wobec innych. Do tego referatu powrócę w innym momencie.
Obrady toczyły się w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie, gdzie w auli zostało wystawione dzieło artystyczne Dominiki Lewandowicz będące mapą Polski z podziałem na dziewięć okresów życia jednego z najwybitniejszych w dziejach światowej humanistyki pedagogów i lekarzy - Janusza Korczaka.

Jak mówił Marek Michalak - Rzecznik Praw Dziecka: Chcemy na wspomnieniach budować dzisiaj i planować jutro, które ma być bezpieczne. Rzecznik uroczyście przekazał poszczególne części dzieła zaproszonym gościom, by z nimi rozjechały się po świecie i przypominały zarówno o Korczaku i jego myśli pedagogicznej, jak i Kongresie. Fragmenty Polski Korczaka zabrali ze sobą Marta Santos Pais – do siedziby ONZ, RPD prowincji Ontario Irvin Elman do Kanady, Batia Gilad do Izraela.

Przywołam w syntetycznym skrócie referat Gerison Lansdowne z Wielkiej Brytanii na temat „Wyzwań i postępu w dziecięcej partycypacji”.

Rolą pokolenia dorosłych jest umożliwianie dzieciom partycypowania w sprawach, które dotyczą ich życia, w tym własnego rozwoju, zabawy, edukacji i aktywności (pro-)zawodowej. Przypomnę w tym miejscu, żeby nie było wątpliwości, że w świetle międzynarodowego prawa - dzieckiem jest osoba od poczęcia do 18 roku życia.

Na pytanie - Czym jest partycypacja? - odpowiedziała przewodnicząca Europejskiej Agendy Ds. Praw Dzieci - Partycypacja, to coś więcej niż tylko branie w czymś udziału. Konieczne jest tu prawo dzieci do wyrażania własnych poglądów. One powinny być wysłuchiwane. Art. 12 Międzynarodowej Konwencji o Prawach Dziecka dotyczy właśnie ich prawa do wypowiadania się w sprawach, które dotyczą życia osób niepełnoletnich, ich szeroko pojmowanej aktywności oraz współkształtowania makroprzestrzeni codziennego życia. Partycypacja jest pochodną poszanowania godności dziecka.

Ponad 200 instytucji w 70 krajach świata zajmuje się prawami dziecka, w wielu z nich zostały one wpisane do konstytucji, ustaw. Są państwa, w których dzieci włącza się do bieżącej polityki lokalnej, regionalnej oraz krajowej. Co sprzyja partycypacji dzieci? Wszystko to, co muszą im zapewnić dorośli, a mianowicie powinni oni:

1. upowszechniać normy społeczne. Nie jest właściwe przeświadczenie, że dzieci nie powinny wtrącać się polityki.

2. tworzyć środowisko, w którym dzieci mają uprawnienia,

3. informować je o prawach,

4. tworzyć miejsca, w których dzieci będą mogły wypowiadać się na temat własnych spraw. One muszą mieć prawo do mówienia, a dorośli powinni nauczyć się je słuchać.

5. gwarantować dzieciom konsultacje, także w sferze kluczowych dla nich usług.

Partnerstwo z dziećmi jest właśnie po to, by dać im siłę. Spójrzmy na dziecko jako siłę sprawczą zmieniającą także społeczeństwo. Partycypacja inicjowana przez dzieci znajduje swoje różne rozwiązania, formy, metody i środki. Coraz aktywniejsze stają się ruchy aktywizacji mniejszości czy osób niepełnosprawnych, a to ma implikacje dla poznawania, rozumienia, przestrzegania oraz poszanowania praw dziecka. Każdy z nas bowiem był dzieckiem, miał dzieciństwo. Status dziecka nie jest taki sam jak dorosłego, ale w niczym to nie przeszkadza, by znaleźć odpowiednie sposoby jego zrównoważenia w sensie ontologicznym.

Niebezpieczeństwem tak rozumianej partycypacji jest wprowadzanie dzieci w świat milczenia, ciszy, niedostępności dla nich wiedzy o ich prawach. Nie można nie udzielać dzieciom głosu. Zbyt wiele dzieci doznaje na świecie krzywd, a dorośli milczą, chowają sprawców zamiatając sprawę pod dywan. Ucisza się dzieci, by nie mówiły o swoich oprawcach. Nie każde dziecko na świecie zna swoje prawa. Należy zatem upowszechniać je tak wśród nich, jak i wśród dorosłych, a nawet szkolić tych ostatnich w rozpoznawaniu sygnałów, komunikatów, za pośrednictwem których dzieci przekazują światu swój ból, tragedię czy nadużycie wobec nich.


W pełni zgadzam się z tezami Gerison Lansdowne. Musi dojść do zmian w społeczeństwach demokratycznych, jak i autokratycznych, totalitarnych, by dzieci nie były narzędziem, przedmiotem, obiektem patologicznych i przestępczych aktów wrogości wobec nich. Wiek XXI powinien zatem być WIEKIEM PARTYCYPACJI DZIECIĘCEJ. Zorganizowanie Kongresu i Konferencji w Warszawie było wielkim wydarzeniem w skali świata, za którego organizację należą się wyrazy uznania dla organizatorów - Rzecznika Praw Dziecka - Marka Michalaka, którego wystąpienia oraz przygotowana i wydana przez Biuro RPD nowa edycja najpiękniejszych esejów Janusza Korczaka - "Momenty wychowawcze", "Jak kochać dziecko: i "Prawo Dziecka do szacunku" stały się kolejną kroplą, która niszczy skałę ludzkiej podłości wobec bezbronnych dzieci.

To działacze, wolontariusze, naukowcy, pedagodzy, nauczyciele, księża i siostry zakonne, a także nieliczni politycy z całego świata (z wyłączeniem przedstawicieli polskiego rządu i Prezydenta III RP) przybyli do Warszawy, do miasta Starego Doktora, by właśnie tu doświadczyć mistyki i wielkości humanum oraz poszerzać wspólnotę homo amans.

16 września 2017

Ściąga(-nie) tylko na giełdzie


Mamy w uniwersytecie system antyplagiatowy. Podoba mi się, bo weryfikacja trwa bardzo krótko. W ciągu kilkudziesięciu sekund otrzymuję raport ogólny i bardzo szczegółowy na temat tego, czy moi studenci nie popełnili grzechu kradzieży. Dzisiaj szczególnie musimy uważać na te grzeszki, bo w polityce staje się to chlebem powszednim. Wprawdzie nie dla wszystkich polityków, także tych z rządu, gdyż o grzechach niektórych dowiemy się, jak zostaną przez naród odklejeni od przysłowiowych stołków.

Podobnie jest z akademicką młodzieżą. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że jeśli nawet teraz taki czy inny antyplagiatowy system nie wykryje nieuczciwości, to za jakiś czas będzie znacznie lepszy, udoskonalony i wówczas może pojawić się problem odsłony bolesnej prawdy. Właśnie jedna z absolwentek UMCS w Lublinie została oskarżona o plagiat w swojej pracy magisterskiej. Uczyniła to "profesjonalnie", skoro studiowała na lingwistyce stosowanej. Nauki stosowane są od tego, by je aplikować w życiu. Szkoda, że na użytek nieprawdy.

Korzystam z systemu, w którym zostały utworzone konta dla wszystkich nauczycieli akademickich. Mam zatem przy okazji bazę wszystkich sprawdzonych dotychczas prac dyplomowych moich podopiecznych. Po wprowadzeniu tekstu do systemu następuje sprawdzenie w nim pracy, a następnie pojawia się statystyka dokumentu, w tym wyliczenie liczby identycznych fraz (ciąg co najmniej 7 wyrazów) dla danej pary dokumentów.

Moim zadaniem jest zinterpretowanie skali podobieństwa tekstów, które wraz z elektronicznym adresem dostępu do nich, muszę za każdym razem sprawdzić pod kątem tego, z jakim rodzajem powtórzenia (tożsamości fraz) mam do czynienia. Tekst powtórzony/zapożyczony jest zaznaczony na kolorowo, toteż powinienem sprawdzić jego treść oraz to, czy jest on w rozprawie dyplomowej oznaczony jako cytat, czy jako przypis. Wysoka wartość procentowego rozmiaru wspólnej części nie przesądza czy praca jest plagiatem, natomiast wskazuje, że nie jest samodzielna. Wskaźnik zlicza wszelkie treści identyczne, np. poprawnie oznaczone cytowania, pozycje bibliograficzne itp.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że jedna z moich studentek zaczerpnęła coś z portalu "e-ściąga", do którego nie mam dostępu. Nie mogę zatem sprawdzić, z jakiego skorzystała tekstu, bowiem wyświetla mi się komunikat: Ta domena jest dostępna na sprzedaż na giełdzie . Jak bym ją wykupił za 2583.00 PLN z VAT, to miałbym dostęp do zamieszczonych w niej tekstów, a może jeszcze na tym bym zarobił? Nie kupię. Pracy też nie sprawdzę, bo system antyplagiatowy jest tu także bezradny.

15 września 2017

Doktorat honorowy dla przedstawicielki Sekretarza Generalnego ONZ ds. Przemocy Wobec Dzieci


Tyle wydarzeń ma miejsce w tym tygodniu, że nie nadążam z ich rekonstrukcją - z mojego punktu widzenia - znaczących dla pedagogiki oraz międzynarodowego prawa jako nauki i praktyki. W dn.13 września 2017 r. obchodząca swój Jubileusz 95-lecia Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie nadała uchwałą Senatu z dn.21 czerwca 2017 r. tytuł doktora Honoris Causa APS Marcie Santos Pais - przedstawicielce Sekretarza Generalnego ONZ ds. Przemocy Wobec Dzieci.

Nie można było dokonać lepszego wyboru dla uhonorowania powyższą godnością Osoby ze względu na jej zasługi w walce z przemocą wobec dzieci na świecie, jak i biorąc pod uwagę 70 rocznicę śmierci Janusza Korczaka, który swoją twórczością literacką i pedagogiczną stworzył podwaliny pod polską wersję pedagogii Nowego Wychowania na początku XX wieku.

Godność doktora Honoris Causa została wręczona prawniczce z Portugalii, która swoim zaangażowaniem na rzecz poszanowania godności dziecka w różnych krajach świata dała dowód trwałości i ponadczasowości korczakowskiego prawa dziecka do życia w świecie wolnym od przemocy ze strony osób dorosłych. Uroczystość zapoczątkowała zarazem III Międzynarodowy Kongres Praw Dziecka oraz VIII Międzynarodową Konferencję Korczakowską, w których wzięło udział ponad 500 uczestników z całego świata, w tym z ponad 120 państw. Także akademicy z XXXI Letniej Szkoły Pedagogów KNP PAN wzięli udział w pierwszym dniu powyższych obrad.

Wniosek o nadanie tytułu doktora Honoris Causa złożyła Rada Wydziału Nauk Pedagogicznych APS, której patronką jest współpracująca z Januszem Korczakiem - Maria Grzegorzewska. Nawiązała do tych relacji w swojej laudacji prof. dr hab. Barbara Smolińska-Theiss przypominając, że to właśnie twórczyni polskiej pedagogiki specjalnej uczyła w murach tej uczelni przed 80 laty adeptów pedagogiki tego jak kochać dziecko i zapewnić mu prawo do szacunku.

"Przyznając zaszczytny tytuł doktora Honoris Causa, stawiamy Panią Martę Santos Pais w gronie najjaśniejszych postaci naszej uczelni, polskiego i międzynarodowego środowiska korczakologów, korczakowców, przyjaciół i obrońców dzieci. Pani Marta Santos Pais jest Portugalką, prawniczką, absolwentką Uniwersytetu w Lizbonie. Swoją działalność od początku połączyła z prawami człowieka. W tym obszarze pełniła wiele ważnych funkcji - najpierw w Portugalii, a potem na forum międzynarodowym, w Radzie Europy, następnie w strukturach ONZ.


W działalności czcigodnej Pani doktor Honoris Causa można wyodrębnić trzy płaszczyzny. Pierwsza z nich odnosi się do udziału w tworzeniu międzynarodowych norm prawnych. Pani Marta Santos Pais brała udział jako przedstawicielka ONZ oraz UNICEF w przygotowaniu Konwencji o Prawach Dziecka (1987-1989). Była członkiem grupy przygotowującej "Deklarację o prawach osób należących do mniejszości narodowych lub etnicznych, religijnych i językowych", "Deklarację o ochronie wszystkich osób przed wymuszonym zaginięciem", Konwencję w sprawie nielegalnego obrotu narkotyków (1987). Była członkiem Komitetu Ekspertów Rady Europy przygotowującej standardy ONZ odnośnie do praw człowieka (1987-1992)."
(s. 57-58)

Wyróżniona najwyższą godnością akademicką jest także autorką i redaktorką wielu raportów dla Sekretarza Generalnego ONZ dotyczących kwestii bezpiecznego, uwrażliwionego na dziecko poradnictwa oraz mechanizmów zgłaszania i zaskarżania przypadków przemocy wobec dzieci (2012), ochrony dzieci przed krzywdzącymi je praktykami w sytuacji współistnienia różnorodnych systemów prawnych (2012), promowania sprawiedliwości naprawczej wobec dzieci (2013),, uruchamiania potencjału i minimalizacji ryzyka w sytuacji korzystania przez dzieci z technologii informacyjnych i komunikacyjnych (2014), ochrony praw dziewcząt w ustawodawstwie prawa karnego (2015) czy ochrony dzieci dotkniętych przemocą zbrojną w społeczeństwie (2016).

Ona sama w swoim wystąpieniu wyraziła nie tylko wdzięczność Akademii za przyznanie jej tak wysokiego wyróżnienia, ale przede wszystkim za wzbogacenie Jej wielokierunkowej aktywności polityczno-prawnej na rzecz poprawy losu opresjonowanych dzieci dzięki dziełami i dowodami niepowtarzalnej misji wychowawczo-opiekuńczej Janusza Korczaka. Jak stwierdziła:

"Niestety, wbrew standardom międzynarodowym przemoc wobec dzieci wciąż pozostaje szeroko rozpowszechnionym zjawiskiem, o którym się nie mówi i na które jest społeczne przyzwolenie. W wielu krajach przemoc uznawana jest za społeczne tabu, niezbędną formę dyscypliny lub sprawę prywatną, w którą wtajemniczony jest tylko pewien zamknięty krąg ludzki. Przypadki przemocy wobec dzieci zgłaszane są rzadko, a oficjalne statystyki nie odzwierciedlają w pełni rzeczywistej skali i zakresu tego zjawiska" (s.108-109)

W uroczystości wzięła udział nie tylko akademicka społeczność APS, ale i Rzecznik Praw Dziecka - Marek Michalak i niemalże wszyscy uczestnicy wspomnianego Kongresu i Konferencji, do których jeszcze nawiążę w najbliższych wpisach. Spotkaliśmy Kobietę o wielkiej wrażliwości, szlachetną, skromną, a zarazem dzielną w walce o prawa dzieci jako ofiar przemocy fizycznej i psychicznej.