Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania Klichowski, posortowane według trafności. Sortuj według daty Pokaż wszystkie posty
Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania Klichowski, posortowane według trafności. Sortuj według daty Pokaż wszystkie posty

14 grudnia 2018

Nagroda Naukowa Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN im. Władysława Spasowskiego z pedagogiki w 2018 r.


Ten tydzień jest wyjątkowy. Może dlatego, że kończy się rok 2018, który wyjątkowo wpisał się w dokonania polskich pedagogów czy uczonych z innych nauk społecznych. Zawsze lepiej jest pisać o tym, co mnie cieszy i potwierdza głębokie, a pozytywne zmiany w rodzimej pedagogice - tej akademickiej i oświatowej, aniżeli zwracać uwagę na patologie, dysfunkcje, paradoksy czy kryzysy. Tak więc dzisiaj piszę o ważnej w naukach społecznych okoliczności.

W roku 2018 zostały przyznane następujące nagrody Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN:

1/ w dziedzinie archeologii im. Erazma Majewskiego,

2/ w dziedzinie demografii,

3/ w dziedzinie historii kultury,

4/ w dziedzinie orientalistyki,

5/ w dziedzinie pedagogiki im. Władysława Spasowskiego.

Zgodnie z Regulaminem przyznawania nagród naukowych Wydziału kandydatów do nagród mogli zgłaszać członkowie komisji nagród, prezydia komitetów naukowych przy Wydziale I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN oraz rady naukowe placówek Wydziału. W imieniu Prezydium Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN zgłosiłem jednego z najmłodszych doktorów habilitowanych w dziedzinie nauk społecznych, w dyscyplinie pedagogika - dra hab. Michała Klichowskiego z Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu za znakomitą rozprawę naukową pt. Learning in CyberParks. A theoretical and empirical study (Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Poznań 2017).

W dn. 13 grudnia 2018 r. odbyło się uroczyste wręczenie nagród naukowych Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN, w Sali Lustrzanej Pałacu Staszica w Warszawie.

Warto wiedzieć, że w 2014 roku wówczas jeszcze dr Michał Klichowski został powołany przez Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego do pełnienia funkcji reprezentanta Polski i członka zarządu w grancie European Cooperation in Science and Technology (grant nr TUD COST Action TU1306), dotyczącym CyberParków (CyberParks). Do tamtego momentu nikt na świecie nie zajmował się problemem uczenia się w CyberParkach (learning in CyberParks).

Przez okres ponad trzech lat doktor Klichowski badał ten problem (jako jedyna osoba na świecie), a nagrodzona książka jest finalnym (i unikatowym w skali światowej) rezultatem przeprowadzonych przez niego studiów.

Podstawowym celem książki była interdyscyplinarna, teoretyczno-empiryczna analiza problemu uczenia się w CyberParkach. I tak w teoretycznej części książki Michał Klichowski ukazał stan wiedzy dotyczącej uczenia się w CyberParkach. Przeprowadzone w tej części książki rozważania teoretyczne bazowały więc na kwerendach o charakterze badawczym i pozwoliły Autorowi ustalić, czym w świetle teorii uczenia się jest uczenie się w CyberParkach oraz do jakich technologicznych rozwiązań się odnosi.

Doktor hab. Klichowski wykazuje między innymi, że uczenie się w CyberParkach oparte jest na najnowocześniejszych teoriach uczenia się wspomaganego technologicznie, takich jak smart learning czy smart education, oraz, że staje się ono koncepcją, której implementacja do rzeczywistości formalnej edukacji może być odpowiedzią na liczne problemy współczesnych instytucji edukacyjnych, związanych na przykład z brakiem kontaktu uczniów z przyrodą (tzw. nature deficit disorder) i utrwalaniem ich siedzącego trybu życia.

W empirycznej części książki Autor opisał przebieg i wyniki dwóch autorskich eksperymentów, w których zweryfikował koncepcję uczenia się w CyberParkach. W badaniach tych wykorzystał on dwa klasyczne paradygmaty badania procesu uczenia się: Sternberg task i two-back task. Co niezwykle imponujące, podczas eksperymentów (realizowanych w naturalnych warunkach), analizował on nie tylko behawioralne efekty uczenia się, ale także to, co dzieje się w mózgu w jego trakcie, wykorzystując mobilny elektroencefalograf (zakupiony w ramach dofinansowania MNiSW). Taka organizacja badań była nie tylko innowacyjna i spełniająca kryteria współczesnej nauki, ale też unikatowa w skali światowej.

Książka została uznana przez recenzentów (prof. dr Vitor Duarte Teodoro, Nova University of Lisbon i prof. zw. dr hab. Zbyszko Melosik, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu) oraz innych europejskich naukowców (np. prof. dr Carlos Smaniotto Costa, Lusofona University of Humanities and Technologies, prof. dr Michiel de Lange, Utrecht University) za dzieło wybitne.


Warto dodać, iż recenzenci w postępowaniu habilitacyjnym Michała Klichowskiego również podkreślili wybitność i światową unikatowość tej książki, sugerując, że za jej napisanie doktor Klichowski powinien otrzymać którąś z prestiżowych polskich nagród (opinię tę podzielił także Rektor UAM przyznając doktorowi Klichowskiemu za tę książkę najwyższą nagrodę naukową UAM – Nagrodę Rektora I stopnia). Wcześniej Rada Naukowa WSE UAM jednogłośnie nadała Michałowi Klichowskiemu stopień naukowy doktora habilitowanego, w postępowaniu, w którym głównym osiągnięciem naukowym była właśnie ta książka.

Ponadto, przez Core Group grantu CyberParks, książka została oceniona jako najważniejsze osiągnięcie tego projektu. Należy zaakcentować, iż jego budżet przekraczał milion euro a w jego ramach badania naukowe prowadziło ponad 50 naukowców z 31 różnych krajów, publikując kilkadziesiąt prac naukowych, w tym 7 książek.

Przykładem tego, jak duży jest wpływ tej książki na dyskurs naukowy (w tym edukacyjny) w Europie, także w Polsce, może być fakt, że już kilka tygodni po jej ukazaniu się omawiana była w całości podczas spotkania INTREPID w Londynie. Poświęcono jej część obrad, a referentem była prof. dr Aelita Skarzauskiene z Social Technologies Laboratory na Mykolas Romeris University w Wilnie.

Na tej bazie Michał Klichowski wraz z kilkoma innymi naukowcami z krajów Europy m.in. z prof. dr Alfonso Bahillo z University of Deusto, prof. dr Aleksandra Djukic z University of Belgrade, prof. dr Stefano Borgo z Institute of Cognitive Sciences and Technologies of National Research Council, prof. dr Liat Savin Ben Shoshan z Bezalel Academy of Arts and Design złożył także nowy wniosek grantowy do European Cooperation in Science and Technology. Tytuł wniosku brzmi: Fostering knowledge of intangible cultural heritage through stories in mediated public spaces (nr wniosku: OC-2018-1). Zespół ubiega się o ponad milion euro na badania nad uczeniem się wspomaganym technologicznie w mieście.

Gratuluję młodemu Uczonemu. Jestem przekonany, że nie będzie to jego ostatnia nagroda.

(źródło fot. - archiwum laureata Nagrody)


26 kwietnia 2024

Michała Klichowskiego "Efekt NEURO"



 

Dawno nie czytałem tak znakomicie napisanej monografii, która spełnia nie tylko formalne wymagania naukowego pisarstwa, ale już od prologu potwierdza swoją treścią, jak ważne i cenne jest kompetentne a interdyscyplinarne podejście do badanych zjawisk. 

Wywodzący się z nauk humanistycznych i społecznych Autor wzbogacił swoje  kompetencje o wiedzę z neuronauk, odczytując w tej ostatniej potencjał pedagogiczny na rzecz technologicznego wspomagania procesu uczenia się. Krytycznie, refleksyjnie i w sposób udokumentowany badaniami empirycznymi odnosi się do jednego z elementów konstruktywistycznego paradygmatu w edukacji, który ma swoje podstawy w psychologii poznawczej od lat 50. XX wieku, ale nieobecnej w kształceniu młodych pokoleń w szkolnictwie publicznym.

Dociekliwe spojrzenie nań z perspektywy trafnie odczytanego zjawiska uwiedzenia znajduje tu swoje logiczne, metodologicznie uzasadnione podejście. Ma ono charakter demistyfikacji neuronauk z ich wnętrza jako swoistej mody naukowej, która ma służyć ignorantom do realizacji celów dydaktycznych. Klichowski nie ukrywa, że napisał tę książkę:

"(...) zarówno jako uwiedziony neuronauką, ale też neuronauką uwodzący i – poniekąd – drwiący z tego uwodzenia. Choć więc próbując spojrzeć na to wszystko, co wydarzyło się w latach mojej naukowej emigracji niejako z meta-perspektywy, balansuję jednak między fascynacją a krytycyzmem. Chociaż celowo zawieszam moją narrację między stanem, w którym nie pragnę wracać z tej emigracji, a tym, w którym powrotu nie mogę się już doczekać, nie jestem bezstronnym . Zanurzałem się w neuronaukę także emocjonalnie, i jak bardzo o tych emocjach silę się nie pisać, to ukrywać ich wpływu nie mogę”.

 Rolą nauki jest dociekanie prawdy, a to znaczy, że zanim ją odkryjemy, nie powinniśmy nie dostrzegać wiedzy, której upowszechnianie w klimacie zachwytu coraz bardziej oddala nas od niej. Przeprowadzone badania i sposób udokumentowania ich wyników przez uczonego, który nie jest outsiderem w odniesieniu do badanej problematyki, sprawia, że wytwarzany w tej pracy zasób argumentacji generuje kluczowe bezpieczniki dla wiarygodności pedagogiki jako nauki. 

Po raz pierwszy bowiem otrzymujemy empiryczne dowody tak na stan nieuzasadnionego uwiedzenia neuronauk przez część środowiska akademickiej pedagogiki, jak i jego następstw. Te zaś są istotne z punktu widzenia odpowiedzialności kreatorów wiedzy naukowej i potocznej za jej aplikację w praktyce oświatowej, która obejmuje nie tylko dzieci i młodzież, ale także, a może w tym zakresie – przede wszystkim kadry nauczycielskie.

Co ważne, Autor książki nie poprzestaje na odsłonie uwiedzeń i ich także toksycznych następstwach, ale zwraca uwagę na możliwości wyjścia apologetów neuronauk ze stanu uwiedzenia nimi, co wcale nie będzie łatwe. Konieczne jest  przeciwdziałanie powyższej „infekcji” przez potencjalnych jej przyszłych a bezrefleksyjnych fascynatów. Najważniejszym osiągnięciem M. Klichowskiego jako wiarygodnego uczonego-pedagoga (nie użyję tu słowa neuropedagoga, by nie wpisać się w krytykowaną przez niego redundancję  słowotwórczą) jest upomnienie się o uwzględnienie pedagogiki w neurononauce i nauronauki w pedagogice. 

Rozprawa ma także wątki autobiograficzne i autoetnograficzne, kiedy to jej Autor opisuje swoje doświadczenie stawania się neurobadaczem dochodzącym do tej pozycji po realizowaniu eksperymentów behawioralnych i neuroobrazowych. Wszystko, o czym pisze, nie jest zatem opowiadaniem o czyichś badaniach i ich wynikach, nie jest też bezmyślnym zachwytem nad nimi, ale pogłębioną o własne doświadczenia badawcze ich rekonstrukcją i krytyką, dostrzeganiem w nich potencjału aplikacyjnego, ale i ostrożnym wyciąganiem wniosków. 

Uczciwie przyznaje, mając przecież za sobą wiele laboratoryjnych neuroeksperymentów z osobami dorosłymi, że nadal niewiele wiemy o interferujących między sobą mechanizmach neuronalnych, a tak modne badania funkcjonalnego obrazowania  metodą rezonansu magnetycznego mają swoje liczne ograniczenia, które odbiegają od wykorzystywanych przez człowieka na co dzień realnych narzędzi. Ostrzega tym samym przed pozorem rozumienia wyników badań opartych na symulacji, neuromodulacji.

To ważne, jak Klichowski odnosi się do sztuki prowadzenia badań naukowych, do obowiązujących w nich zasad etycznych i jak istotne jest wspieranie rozwoju młodych naukowców. Absolutnie popieram jego praktykę kreowania kultury akademickiej, która powinna łamać istniejące w kraju konwenanse oddalające większość naukowców od rzetelności, uczciwości i autentycznego zaangażowania w naukę. Potrzeba jest kreowania wspólnot naukowców pasjonujących się dążeniem do prawdy, odkryć, otwartych na niestandardowe podejście do badań.

Przewiduję wysokie zainteresowanie tą rozprawą, gdyż fascynuje problematyką i naukową wiarygodnością, a przy tym jest napisana klarownie, by mógł zrozumieć jej treść każdy nauczyciel, wychowawca, a nawet niewykształcony specjalistycznie rodzic. Co ważne, demistyfikacja uwiedzenia pozorem neurodydaktyki powinna uświadomić aplikującym o udział w studiach podyplomowych, kursach, treningach pod tym szyldem, że wydają zbytecznie pieniądze. To będzie naukowy bestseller w pozytywnym tego słowa znaczeniu. 

Nareszcie nie jest to publicystyka ani popnauka, która zalewa przestrzeń cyfrową i naukawe konferencje. 

 

29 czerwca 2012

Edukacja dla równości czy edukacja dla najlepszych?


Próby odpowiedzi na powyższe pytania przewijały się w referatach i dyskusjach uczestników niezwykle interesującej konferencji, jaką zorganizowali naukowcy Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu w dn. 28-29 czerwca 2012 r. - dr hab. Agnieszka Gromkowska-Melosik, prof. UAM, dr hab. Tomasz Gmerek, prof. UAM oraz dr Michał Klichowski. W debacie uczestniczyli profesorowie i doktorzy nauk humanistycznych z akademickich uczelni w naszym kraju, którzy od wielu lat zajmują się w swoich badaniach problematyką socjalizacji dzieci, młodzieży lub osób dorosłych, w tym także w toku edukacji szkolnej. Referowali profesorowie: Zbigniew Kwieciński, Mirosław J. Szymański, Zbyszko Melosik, Bogusław Śliwerski, Ewa Solarczyk-Ambrozik, Agnieszka Cybal-Michalska, Iwona Chrzanowska, Wiesław Ambrozik, Mirosława Nowak-Dziemianowicz, Jerzy Modrzewski, Magdalena Piorunek, Joanna Ostrouch- Kamińska, Andrzej Ćwikliński, Ewa Jarosz, Tomasz Gmerek, Eva Zamojska, Marek Budajczak, Beata Dyrda oraz młodzi doktorzy - Ewa Bielska, Marek Bernasiewicz, Jarema Drozdowicz i Michał Klichowski.


W pięknej sali Rady Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu pojawiły się w toku debaty (hipo-)tezy badaczy, które warto wziąć pod uwagę w procesie kształcenia i wychowywania młodych pokoleń oraz stymulowania autoedukacji osób dorosłych. Zanim ukaże się publikacja z tej debaty, warto w tym miejscu je odnotować, bo chociaż skończył się rok szkolny 2011/2012, to przecież wraz z wakacjami rozpoczyna się kolejny cykl edukacji publicznej i niepublicznej. Jak znam nauczycieli, to jeszcze przed wyjazdem na wakacje będą analizować przydział zajęć dydaktycznych, szkolnych i pozaszkolnych. Przytoczę tu tylko niektóre z (hipo-)tez, bowiem pełne teksty wystąpień i głosów w dyskusji ukażą się w odrębnej publikacji:



* Uczniowie mogą mieć kapitał kulturowy, ale go nie uruchomić lub nie rozwinąć w wyniku okoliczności nie zawsze zależnych od nich;

* Od poziomu szacunku każdego z nas dla siebie zależy to, czy angażujemy się w rozwój własny i społeczny;

* Badania potwierdzają wzajemne relacje między wykształceniem jednostki a jej pozycją w społeczeństwie;

* Wiele podmiotów prowadzących wyższe szkoły prywatne przyczynia się do patologii oferując na sprzedaż nieświeże produkty edukacyjne, chociaż w pięknym opakowaniu akademickiego marketingu;

* Nie nastąpią zmiany jakościowe w procesie kształcenia akademickiego pod wpływem innego sposobu i innej formy opisu treści i ich operacjonalizacji (KRK). Co innego będzie w dokumentacjach szkół wyższych, a co innego w toku zajęć dydaktycznych. Podobne słabości mają już miejsce w oświacie powszechnej;

* Rodzice nie są w stanie odróżnić, która szkoła spełnia najwyższe standardy, gdyż kierownictwo tych placówek manipuluje informacjami na ten temat;

* Od czasów II RP nie zniknęły negatywne problemy selekcyjne w naszym szkolnictwie. Dostęp bowiem do dobrej szkoły na wsi jest nadal bardzo ograniczony. Lepiej jest wprawdzie z dostępem do wyższych szkół, gdyż te - w większości jako szkoły niepubliczne - funkcjonując w małych miejscowościach często oferują najmniej atrakcyjne i przydatne na rynku kierunki studiów oraz nie mają kadry na najwyższym poziomie. Dyplom ukończenia jednej szkoły nie jest zatem równy dyplomowi innej szkoły tego samego stopnia kształcenia, zaś masowość kształcenia wyższego sięga już studiów III stopnia, rzutując na inflację dyplomów;

* Szkoły publiczne stosują praktyki wykluczające uczniów, którym potrzebna jest właśnie pomoc, inkluzja;

* Nauczyciele szkół integracyjnych w większości są przeciwni procesom włączania do procesu kształcenia dzieci z różnymi rodzajami niepełnosprawności, zaś gminy oszczędzają na zatrudnianiu nauczycieli wspomagających, którzy są specjalistami w zakresie pedagogiki specjalnej. Tym samym szkoły integracyjne zaprzeczają swoim założonym funkcjom, wzmacniając procesy wykluczania dzieci z dysfunkcjami rozwojowymi;

* W Polsce ok. 25% dzieci żyje w warunkach głębokiego ubóstwa, toteż nie mają one wsparcia kulturowego i społecznego we własnych środowiskach życia, a szkoły ze swoim represyjnym systemem klasowo-lekcyjnym pogarszają ich sytuację społeczną;

*Niemożliwe jest zagwarantowanie wszystkim ludziom równości warunków do uczenia się i osobistego rozwoju, zaś idea wyrównywania szans najsłabszym nie sprawdziła się ani w socjalizmie, ani w ustroju demokratycznym o gospodarce rynkowej;

* Radykalnie zmniejszyła się autonomia szkolnictwa publicznego w wyniku postępującej biurokratyzacji, immunizacji MEN na kontrolę społeczną, narzucania nauczycielom form i metod pracy, szczegółowych rozwiązań dydaktycznych, utrwalaniu systemu klasowo-lekcyjnego, który jest nieadekwatny do konieczności edukowania dzieci i młodzieży zgodnie z konstruktywistycznym podejściem do procesu uczenia się;

*Masowo kształceni nauczyciele nie mają potencjału emancypacyjnego i twórczego, toteż przejawiają postawy konformistyczne wobec nadzoru pedagogicznego;

* W społeczeństwie wielokulturowym, jakim jest np. Szwecja, postępuje kryzys pedagogiki międzykulturowej, bowiem chociaż jest wyraźna akceptacja społeczeństwa dla różnorodności etnicznej, religijnej, kulturowej, a w ślad za tym idą rozwiązania edukacji inkluzyjnej, to jednak przybysze z innych krajów świadomie rezygnują z asymilacji, zamykając się w swoich wspólnotach (izolacjonizm).


W dyskusji prof. Zbyszko Melosik zachęcał do odpowiedzi na pytania: Czy możliwe jest społeczeństwo ludzi równych? Czy celowe jest – w świetle kompromitacji wszystkich dotychczasowych prób w tym zakresie - dążenie do budowy takiego społeczeństwa? A może wszystkie społeczeństwa muszą być w nieuchronny sposób hierarchiczne? A może muszą mieć kształt piramidy lub drabiny po szczeblach której ludzie będą się wspinać? Jeśli założymy, że jakieś nierówności – w formie dostępu do władzy i dobrobytu – muszą istnieć; innymi słowy, jeśli przyjmiemy, że nie jest możliwa „absolutna równość”, to powstają pytania: jakie kryteria powinny decydować o miejscu człowieka w społeczeństwa?; Co powinno wyznaczać jego status i pozycję?


19 czerwca 2020

Pedagodzy o edukacji w "koronie" - przed, podczas i po pandemii



Zapowiadam sobotnią (20.06.2020) debatę naukową na Uniwersytecie Szczecińskim, której uczestnicy podejmą problem doświadczany przez nas na co dzień  od połowy marca br.

Katedra Pedagogiki Ogólnej, Dydaktyki i Studiów Kulturowych Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego oraz Katedra Pedagogiki Ogólnej i Porównawczej Wydziału Pedagogiki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy zapraszają do udziału w Konferencji Naukowej On-line „Edukacja przed, podczas i po pandemii”.


Udział w konferencji jest bezpłatny, ale wymaga zarejestrowania się, żeby możliwe było przesłanie na wskazany przez daną osobę adres poczty elektronicznej informacji o platformie ZOOM, na której odbędzie się konferencja wraz z linkiem i innymi danymi niezbędnymi do logowania. 

Zaplanowany program konferencji przedstawia się następująco:

9.00-10.00 logowanie si
ę zarejestrowanych widzów/słuchaczy

10.00-10.15 rozpoczęcie konferencji i zagajenie przedstawicieli organizatorów
prof. dr hab. Dariusz Kubinowski (US) i prof. dr hab. Roman Leppert (UKW)

10.15-11.45 Sesja pierwsza

Prof. dr hab. Bogusław Śliwerski (UŁ/APS) „Barometr Szkolny: COVID-19. Wyzwanie dla edukacji”. Wyniki międzynarodowych badań w Szwajcarii, Niemczech i Austrii

Dr hab. Jacek Pyżalski, prof. uczelni (UAM) Edukacja zdalna w czasach pandemii w Polsce: sukces czy porażka?

Dyskusja

11.45-12.00 przerwa

12.00-13.30 Sesja druga

Prof. dr hab. Maria Czerepaniak-Walczak (US) Poszanowanie prawa do iedukacji

Dr hab. Michał Klichowski, prof. uczelni (UAM) Badania nad mechanizmem „Dowodu sztucznej inteligencji” (AI proof) i ich implikacje dla czasów pandemii COVID-19

Dyskusja

13.30-13.45 przerwa

13.45-15.15 Sesja trzecia

Zespół Pedagogiki Mediów i Kultury Edukacji. 

Wybrane społeczno-technologiczne aspekty akademickiej edukacji w trybie online w okresie pandemii – perspektywa międzynarodowa

Dr hab. Anna Babicka, prof. uczelni (AP), dr Krzysztof Łuszczek (US), dr Waldemar Lib (UR) (Nie)codzienna rzeczywistość edukacyjna nauczycieli akademickich w Polsce w czasie pandemii COVID-19; 

Dr Lidia Marek (US), dr Aleksander Cywiński (US), dr inż. Tomasz Warzocha (UR) (Nie)codzienna rzeczywistość edukacyjna studentów w Polsce w czasie pandemii COVID-19

Dr hab. Elżbieta Perzycka, prof. uczelni (US), dr hab. Eunika Baron-Polańczyk, prof. uczelni (UZ), dr hab. Wojciech Walat, prof. uczelni (UR) Wizualizacja czasu wolnego studentów przed i w czasie pandemii COVID-19

Prof. dr Jarek Janio (Santa Ana College, USA) Kształcenie akademickie w czasie pandemii COVID-19 – perspektywa porównawcza

Dyskusja

15.15-15.30 Podsumowanie konferencji

prof. dr hab. Roman Leppert (UKW) i prof. dr hab. Dariusz Kubinowski (US)


W części poświęconej dyskusji w każdej z trzech sesji przedstawiciele organizatorów otrzymają możliwość sformułowania kilku kluczowych pytań do referentów z otrzymanej korespondencji mailowej od widzów/słuchaczy. Już teraz zawiadamiamy, że planujemy kolejną edycję naszej konferencji online na koniec września 2020 roku, o czym zawiadomimy w osobnym komunikacie. Konferencja będzie miała charakter cykliczny i odbywać się będzie pod tym samym hasłem przewodnim. Przekazujemy serdeczne pozdrowienia i zapraszamy do udziału
w imieniu organizatorów: 
prof. dr hab. Dariusz Kubinowski i prof. dr hab. Roman Leppert

Rada Programowa Konferencji:
Prof. dr hab. Zbigniew Kwieci
ński (UMK)
Prof. dr hab. Bogus
ław Śliwerski (APS)
Prof. dr hab. Maria Czerepaniak-Walczak (US)
Prof. dr hab. Roman Leppert (UKW)
Prof. dr hab. Dariusz Kubinowski (US)
Komitet Organizacyjny Konferencji:
Prof. dr hab. Dariusz Kubinowski (US)
Prof. dr hab. Roman Leppert (UKW)
Dr hab. Przemys
ław Grzybowski, prof. uczelni (UKW)
Dr Lidia Marek (US)
Dr Katarzyna Marsza
łek (UKW)
Dr Aleksander Cywi
ński (US) 

(źródło graf. - Fb) 

25 czerwca 2021

Po szkole

 


Kończy się rok szkolny 2020/2021. Zapewne dla części uczniów i nauczycieli ostatni dzwonek będzie sygnałem radości (w) wolności. Koniec. Nareszcie mamy wakacje. Czyżby? 

Mam nadzieję, że wakacje są jedynie czasem aktywnego relaksu, odreagowania od śródrocznych napięć, stresów, problemów czy niedomagań, by z nową energią powrócić na edukacyjną ścieżkę. Niezależnie od własnych pragnień uczymy się przez całe życie, mniej lub bardziej profesjonalnie, intencjonalnie, w sposób zamierzony i niezamierzony. Czym innym jednak jest realizacja obowiązku szkolnego.

Skoro dzieci do 18 roku życia muszą go realizować w konkretnej rejonowej lub pozarejonowej szkole  lub mogą to czynić poza nią i bez niej w formie edukacji domowej, to wszystko to, co dzieje się po szkole, wpisuje się w osobistą i społeczną pamięć wielości spotkań, rozmów, poleceń, zadań, treści, sprawdzianów, ćwiczeń czy treningów itp. Dla nielicznych, bo prowadzących badania naukowe wszystko to, co jest po szkole, stanowi przedmiot diagnoz i interpretacji faktów empirycznych lub analiz dokonań w ramach nauczycielskiej pracy. 

Właśnie do takich osób dotarł literaturoznawca, redaktor naczelny czasopisma oświatowego "Refleksje"  dr Sławomir Iwasiów pisząc książkę pt. PO SZKOLE. ROZMOWY O EDUKACJI (2015-2020). Nie jest to jednak tylko autorska analiza polityki oświatowej, ale w dużej części książka-wywiad, bowiem redagował ją na podstawie nie tylko własnych lektur, studiów literatury naukowej z pedagogiki, socjologii czy filozofii, ale także stworzył w niej przestrzeń do zamieszczenia przeprowadzonych przez siebie rozmów z różnymi ekspertami - naukowcami, przedstawicielami administracji oświatowej, ale przede wszystkim z twórczymi nauczycielami, w tym także zagranicznymi. 

To fenomenalna rzadkość, by humanista spoza nauk społecznych dokonał tak znakomitego wglądu w efekty teoretycznej i praktycznej transformacji polskiej edukacji w ostatnich latach, ale z punktu widzenia zmian, z którymi musiały zderzyć się co najmniej dwa pokolenia dzieci i młodzieży. Jest to zarazem niesłychanie ważny sygnał dla całego społeczeństwa, że kształcenie młodych pokoleń nie może być przedmiotem interwencjonizmu partyjno-państwowego, który nie liczy się nie tylko z nauką, z współczesną dydaktyką, psychologią kształcenia, społeczno-ekonomicznymi uwarunkowaniami tych procesów, ale także z kapitałem kulturowym środowisk codziennego życia. 

Koncentracja autora i redaktora na latach 2015-2020 nie jest tu przypadkowa, gdyż stanowi zawór bezpieczeństwa dla uświadomienia sobie przez elity oświatowe, polityczne i akademickie, w jakiem miejscu rozwoju znajduje się polska edukacja, jakie są jej problemy, zyski i straty.  Zdaje sobie sprawę z pogłębiającego się dystansu (...) pomiędzy szkołą (oświatą) a edukacją, pojęciem znacznie szerszym, pojemniejszym, być może współcześnie - biorąc pod uwagę: ewolucję w obrębie kultury, postęp technologiczny oraz dostępność informacji - operatywniejszym. Czy możliwa będzie, w niedalekiej przyszłości, edukacja bez szkoły? [s. 7].         

Odpowiedzi na wiele pytań udzielają oprócz S. Iwasiowa i mnie: Tomasz Szkudlarek, Maria Czerepaniak-Walczak, Leszek Koczanowicz, Maria Mendel, Krzysztof J. Szmidt,   Marta Ciesielska, Lech Witkowski, Stefan Turanu, Edward Włodarczyk, Elżbieta Magiera, Jacek Pyżalski, Piotr Mikiewicz, Maciej Witek, Marzena Żylińska, Renata Ziemińska, Magdalena Szpunar, Michał Klichowski, Joanna Urbańska, Marta Florkiewicz-Borkowska, Zyta Czechowska, Jolanta Okuniewska i Mariusz Zyngierz. Są też wywiady  z Martą Rasfeld - autorką przetłumaczonej na język polski książki "Budząca się szkoła", Anitą Lehikoinen - urzędniczką Ministerstwa Edukacji w Finlandii, Vikasem Pota – założycielem The Varkey Foundation oraz z Atte van Haastrecht - nauczycielką szkoły holenderskiej.

Polecam ten tytuł uwadze refleksyjnych pedagogów - nauczycieli i polityków oświatowych. 

03 października 2016

Inauguracja nowego roku akademickiego


Kolejny rok akademicki 2016/2017 zapowiada się ciekawie, aczkolwiek bez nadziei na znaczącą poprawę sytuacji nauczycieli akademickich i studentów czy koniecznych zmian w zakresie finansowanie szkół wyższych. Politycy po raz kolejny "odpuszczają" sobie tę sferę i środowisko życia Polaków, gdyż nie skutkuje ona dla nich wymiernymi efektami w kampaniach politycznej walki o utrzymanie władzy. Czekamy na wyniki prac trzech zespołów, które przygotowują przesłanki do oczekiwanych reform.

Środowisko akademickie jest tak samo podzielone jak całe społeczeństwo, co zawdzięczamy zdradzie elit politycznych, toteż musi samo walczyć o EDUKACJĘ JAKO DOBRO NARODOWE, KULTUROWE, a nie głównie rynkowe. W publicznych mediach coraz częściej pojawiają się tzw. eksperci prawoskrętni, a w mediach (nie-)zależnych, prywatnych - eksperci lewoskrętni. Liberałowie muszą chować się po kątach, by nie zainteresowano się ich majątkami. Nauka była bowiem dla wielu podmiotów okazją do często nonsensownego, ale za to prywatnie znaczącego konsumowania środków unijnych. Niewiele miał z tego rozwój nauk, jeszcze mniej było awansów naukowych.

Cieszy zatem fakt, że Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego przyznał stypendia 168 młodym wybitnym naukowcom, wśród których są także pedagodzy. W XI edycji konkursu ubiegało się o comiesięczne stypendium w wysokości 5390,- zł miesięcznie przez okres do 3 lat (co jest równoważne comiesięcznej, a najniższej pensji profesora zwyczajnego). Spośród 1137 naukowców, w tym zapewne wielu pedagogów, na to wyróżnienie zasłużyli jedynie albo aż:

Pedagog - dr Marta Kowalczuk-Walędziak z Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku - adiunkt w Zakładzie Pedagogiki Ogólnej i Metodologii Badań Pedagogicznych, która jest zarazem Prezesem Fundacji CENTRUM TRANSFERU WIEDZY I INNOWACJI SPOŁECZNO-PEDAGOGICZNYCH w Białymstoku.


Środowisko naukowe ceni dokonania białostockiej pedagog, w tym m.in. za opublikowaną dysertację podoktorską pt. Poczucie sprawstwa społecznego pedagogów. Studium teoretyczno-empiryczne (Kraków: IMPULS 2012) oraz wydaną wspólnie z Katarzyną Bocheńską-Włostowską i Alicją Korzeniecką-Bondar pracę zbiorową pt. "Twórcze wiązanie teorii i praktyki pedagogicznej. Możliwości, wyzwania, inspiracje (Kraków: IMPULS 2014). Nie ulega zatem wątpliwości, że stypendium ministra pozwoli na prowadzenie dalszych badań i kolejny awans naukowy.


Drugim stypendystą został adiunkt z Zakładu Edukacji Elementarnej i Terapii Pedagogicznej Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu - dr Michał Klichowski, o którego rozprawie naukowej pt. "Narodziny cyborgizacji" (Poznań 2012) pisałem już jakiś czas temu w blogu.

Nie poprzestał na niej, tylko kontynuował swoje badania wydając kolejną , a jakże interesującą monografię pt. "Między linearnością a klikaniem. O społecznych konstrukcjach podejść do uczenia się" (Kraków: Impuls 2012). W tej ostatnie rozprawie, której I edycja rozeszła się jak przysłowiowe "ciepłe bułeczki" i obecnie mamy już drugie jej wydanie, autor odpowiada na pytania: Czym jest uczenie się człowieka? Dlaczego ludzie uczą się w różny sposób? Czy sytuacja społeczna może kształtować podejścia do uczenia się? Czy podejścia do uczenia się mogą mieć konstytucję historyczną? Jak podejście do uczenia się wpływa na kształt ludzkiej biografii?





Już jestem ciekaw, co będzie wynikiem jego badań, skoro obie publikacje trafiły w sedno procesów socjalizacyjno-edukacyjnych młodego pokolenia.




Dzisiaj inauguruje rok akademicki wyjątkowa w Europie w kształceniu kadr do pracy z osobami niepełnosprawnymi Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Względy zdrowotne uniemożliwiają mi udział w Inauguracji Roku Akademickiego 2016/2017, ale nie mogę odmówić sobie zaszczytu skierowania na ręce tak byłych Rektorów APS - profesorów Karola Poznańskiego, Adama Frączka i Jana Łaszczyka, jak i obejmującego w nowej kadencji tę funkcję prof. Stefana M. Kwiatkowskiego wyrazów podziękowań za znakomite zarządzanie Uczelnią oraz wyrazów uznania za realizowaną strategię naukowego rozwoju Akademii oraz jej szczególną misję społeczno-oświatową.

Wydział Nauk Pedagogicznych Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie stał się w Polsce drugim po Wydziale Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu najważniejszym i najbardziej liczącym się w naukach pedagogicznych środowiskiem badawczym, dydaktycznym oraz społeczno-oświatowym. Jako przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN mogę z poczuciem dumy i szacunku dla wszystkich pracowników podkreślać powyższe zasługi oraz wyrazić ogromną wdzięczność za wyjątkową pracę na rzecz kształcenia przyszłych pedagogów, w tym pedagogów specjalnych.

Polska pedagogika może być dumna z tak silnego akademicko środowiska, które jest reprezentowane w najważniejszych organach szkolnictwa wyższego w roli eksperckiej, bowiem profesorowie APS uczestniczą od wielu lat m.in. w pracach Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów, Polskiej Komisji Akredytacyjnej, są powoływani jako superrecenzenci w postępowaniach awansowych i odwoławczych w Centralnej Komisji oraz z każdą kadencją są wybierani do Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk.


Zacytuję w tym miejscu syntetyczną historię tej Uczelni, bowiem studiowanie w jej środowisku jest okazją do obcowania nie tylko z współczesnymi Mistrzami nauk pedagogicznych, ale także doświadczania dzieł i dokonań kilku pokoleń jej twórców i kontynuatorów:

"Akademia Pedagogiki Specjalnej jest najstarszą uczelnią o profilu pedagogicznym w Polsce.
Z inicjatywy i staraniem Marii Grzegorzewskiej w 1922 r. ówczesne Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego podjęło decyzję o połączeniu Państwowego Seminarium Pedagogiki Specjalnej oraz Instytutu Fonetycznego im. Jana Siestrzyńskiego, powołując Państwowy Instytut Pedagogiki Specjalnej (PIPS). Dyrektorem PIPS została Maria Grzegorzewska, sprawującą tę funkcje do śmierci w roku 1967.

Podstawowym zadaniem Instytutu było kształcenie czynnych nauczycieli, przygotowujące ich do zajmowania się dziećmi niepełnosprawnymi, a także kształcenie specjalistów do pracy w szkołach specjalnych dla dzieci głuchych, niewidomych, upośledzonych umysłowo i „moralnie zaniedbanych”. Zarazem jednostka była zobowiązana do rozwijana badań podejmujących problematykę pedagogiki specjalnej.

W latach 1922–1939 Instytut ukończyło (na studiach stacjonarnych i eksternistycznych) 688 osób. Zajęcia dla studentów PIPS prowadziły – poza samą Marią Grzegorzewską – m.in. tak wybitne osobistości polskiej pedagogiki jak Józefa Joteyko, Janusz Korczak, Janina Doroszewska, Halina Jankowska, Natalia Han-Ilgiewicz. W okresie II wojny światowej działalność ta została przerwana, większość wykładowców i pracowników zginęła, a budynek został zniszczony.

Dzięki wysiłkom Marii Grzegorzewskiej PIPS wznowił działalność już 15 maja 1945 r. Ponowna organizacja pracy napotykała jednak liczne przeszkody tak materialne, jak i kadrowe (brak wykładowców). W marcu 1950 r. Instytut został przekształcony w Państwowe Studium Pedagogiki Specjalnej, a jego działalność z polecenia ówczesnych władz oświatowych została ograniczona do zadań dydaktycznych. W 1950 r. wprowadzono nowy kierunek studiów, przygotowujący nauczycieli do pracy z dziećmi kalekimi i przewlekle chorymi oraz uruchomiono studia zaoczne i podyplomowe.

Sytuacja Instytutu uległa poprawie na skutek politycznej „odwilży” w drugiej połowie lat 50. W 1956 r. jednostka powróciła do nazwy Państwowy Instytut Pedagogiki Specjalnej, zwiększając także liczbę kształconych studentów i na nowo podejmując działalność naukowo-badawczą. W 1955 r. wydłużono tok studiów do dwóch lat. Istotną rolę w rozwoju pedagogiki specjalnej odegrał fakt powołania na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego Katedry Pedagogiki Specjalnej i powierzenie jej kierownictwa profesor Marii Grzegorzewskiej.

Na początku lat 70., w związku z reorganizacją systemu kształcenia specjalnego, wprowadzono daleko idące zmiany także w kształceniu pedagogów specjalnych w PIPS. Najpierw (1970) wydłużono czas studiów do trzech lat, a następnie (1973) dodatkowo o dalszy rok.

W 1970 r. PIPS został przekształcony w samodzielną placówkę typu naukowo-dydaktycznego na prawach uczelni zawodowej, a sześć lat później, w 1976 r., już jako Wyższa Szkoła Pedagogiki Specjalnej im Marii Grzegorzewskiej, uzyskał uprawnienia uczelni akademickiej kształcącej na poziomie magisterskim. Na początku lat 80. wprowadzono dla pedagogiki specjalnej pięcioletni tok studiów i otwarto nowe kierunki kształcenia.

W 1989 r. Wydział Rewalidacji i Resocjalizacji WSPS im. Marii Grzegorzewskiej uzyskał uprawnienia do nadawania stopnia doktora nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki. W 2000 r. Wyższa Szkoła Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej otrzymała nazwę Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej.

W 2003 r. Wydział Rewalidacji i Resocjalizacji zmienił nazwę na Wydział Nauk Pedagogicznych, co bardziej adekwatnie oddawało zakres aktywności dydaktycznej i naukowej środowiska. Od roku akademickiego 2005/2006 Uczelnia realizuje założenia Procesu Bolońskiego - wprowadzono system punktów kredytowych ECTS oraz kształcenie w trybie studiów dwustopniowych.

Od roku akademickiego 2006/2007 w APS uruchomiony został Wydział Stosowanych Nauk Społecznych, a także poszerzono studia o dwa nowe kierunki, tj. edukację artystyczną w zakresie sztuk plastycznych (na Wydziale Nauk Pedagogicznych) oraz pracę socjalną (na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych). W tym samym roku Wydział Nauk Pedagogicznych APS otrzymał pełne uprawnienia akademickie do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk humanistycznych w dyscyplinie pedagogika. Poczynając od roku akademickiego 2007/2008 na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych uruchomiony został kierunek socjologia, a od 2008/2009 kierunek psychologia.

Od roku akademickiego 2009/2010 Wydział Nauk Pedagogicznych APS prowadzi także studia doktoranckie, co zgodnie z wytycznymi Procesu Bolońskiego oznacza realizację pełnego cyklu kształcenia akademickiego. Obecnie na dwóch Wydziałach APS w ramach sześciu kierunków studiuje ponad 7000 studentów na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych.

Uczelnia prowadzi także wiele studiów kwalifikacyjnych i podyplomowych. W ramach programu Erasmus APS utrzymuje kontakty z 20 uczelniami zagranicznymi. Jednostki uczelni aktywnie uczestniczą w realizacji przedsięwzięć badawczych z obszarów takich dyscyplin jak pedagogika, pedagogika specjalna, psychologia, socjologia, praca socjalna"
.

Nawiązując do pierwszej części dzisiejszego wpisu odnotowuję, że Wydział Nauk Społecznych APS w Warszawie ma także swoją stypendystkę Ministra - dr Annę Marię Zajenkowską, psycholog międzykulturowy, psychoterapeutka psychodynamiczna. Pani doktor znana jest m.in. z Barnga – gry symulacyjnej (Proces komunikacyjny Filtry w procesie komunikacji międzykulturowej Kultury wysokiego kontekstu versus).

Stypendystom Ministra gratuluję, a wszystkim studentom , nauczycielom akademickim i pracownikom administracyjno-technicznym życzę, by nowy rok akademicki był dla nich pełen nowych impulsów, dokonań, satysfakcji oraz należnych wyróżnień.