06 marca 2022

Jakie szanse ma idea bezwarunkowego uniwersytetu?

 



W ramach realizacji projektu Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego „Wykłady otwarte wybitnych Profesorów” w dniu 4 marca 2022 roku odbył się w formie zdalnej wykład profesora Zbyszko Melosika pt. „Pasja i tożsamość naukowca. O władzy i wolności umysłu”. Nie jestem członkiem PTP, ale dzięki zaproszeniu władz Wydziału Nauk Pedagogicznych UKW w Bydgoszczy mogłem po raz kolejny posłuchać znakomicie poprowadzonej refleksji na temat istoty pracy naukowej na uniwersytecie. 

Jak zwykle, z pasją, osobistym zaangażowaniem, a więc też bardzo wiarygodnym przekazem do naukowców z różnych uczelni w kraju i o różnych statusach akademickich referujący mógł  dotrzeć do sfery emocjonalno-intelektualnej słuchaczy a zarazem zachęcić ich do dyskusji o sprawach, które w obliczu wojny w Ukrainie pozwoliły nam wszystkim na chwilę rozstać się z doświadczaną traumą ludności cywilnej, w tym przecież także naszych koleżanek, kolegów, przyjaciół i współpracowników z ukraińskich uniwersytetów. 

Wykład Z. Melosika miał się odbyć kilka tygodni temu, toteż jego przeniesienie akurat na dzień 3 marca było ważną okolicznością dla pedagogów, którzy na chwilę mogli powrócić do sfery metafizycznej stanowiącej o sensie ich pracy badawczej i dydaktycznej. Wiemy, jak wielu polskich naukowców, nauczycieli, wolontariuszy, społeczników NGO w tych dniach intensywnie pomaga uchodźcom z Ukrainy, a już przygotowują się do wsparcia ich dzieci, by mogły na czas pobytu w naszym kraju kontynuować edukację szkolną.

My zaś powróciliśmy do odwiecznych problemów relacji między władzą, rozumem, wiedzą a własną biografią, kulturą i doświadczeniem społecznym, które uruchamiają nasze emocje nie tylko w sytuacjach granicznych, ale i w działalności naukowo-badawczej. Jak mówił Profesor Melosik - Władza nie jest jedynie czynnikiem zła, ograniczeń, zniewalania człowieka, ale może też być źródłem inspiracji do działań twórczych, reorientując umiłowaną przez nas aktywność w kierunku pasji poznawania świata, odkrywania jego fenomenów. 

Referujący przyznał, że zmienił się status uniwersytetu z świątyni nauki, wiedzy, dążenia do prawdy w instytucję korporacyjną.  Jeśli jednak miłujemy uprawianie nauki, to nie potrzebujemy innych uzasadnień do własnej pracy, niezależnie od tego, jakie nakładane są na nas obowiązki przez władze hierarchicznej instytucji. Inna rzecz, że proces twórczy wymaga wolności, spokojnego dochodzenia do odkryć, intuicyjnego poszukiwania racji, a nie tylko empirycznie weryfikowalnych zmiennych. Ten wątek wykładu wzbudził największą dyskusję. 

Nic dziwnego, że dyskutanci wyrażali swój sprzeciw wobec dramatycznego niszczenia uniwersytetu jako wspólnoty uczonych, którzy zamiast w kulturze koleżeńskości mieliby z pasją realizować własne projekty badawcze, są zobowiązani do uczestniczenia w antagonistycznej, egocentrycznej rywalizacji. Są bowiem redukowani do "robotników w białych kołnierzykach", producentów wiedzy, ale i pseudowiedzy. Naukowcy mają być gwarantami jak najwyższej wartości zmiennych scjentometrycznych, które rzekomo świadczą o ich pracy. 

Młode pokolenie, na co zwracali uwagę dyskutanci, coraz rzadziej ma kontakt z pasjonatami nauki, z charyzmatycznymi uczonymi, bowiem świat uniwersytetu stał się siedliskiem różnego rodzaju interesów, walk, konfliktów i nierozwiązywalnych problemów. Głównym celem aktywności staje się ustawiczne sprawozdawanie z niej w różnych kwestionariuszach, raportach, w wykazach sformatowanych do określonej liczby znaków.        

Melosik pracuje w uniwersytecie badawczym, a więc uczelni, której społeczność i władze kierują się wysokimi standardami prowadzenia badań i publikowania ich wyników. Dlatego mógł stanąć w obronie monografii naukowych w humanistyce i naukach społecznych, które nadal zachowują na świecie swój najwyższy status, a są nawet swoistego rodzaju "barometrem" poziomu rozwoju danej dyscypliny naukowej. 

Część uczestników wczorajszego wykładu pracuje jednak w mniej znaczących ośrodkach akademickich, co stwarza silną barierę na drodze do urzeczywistniania przez nich własnych pasji badawczych, gdyż nie są tam dobrze widziane przez całe środowisko. Mamy świadomość, że ewaluacja nauki i dydaktyki jest potrzebna, ale też powinna mieć swoje racjonalnie stanowione granice, by uniwersytety różnych lig mogły przynajmniej parcjalnie być bastionem wysokiej kultury, a zarazem wyznacznikiem jej roli w życiu i rozwoju społeczeństw.    

Na umieszczone przeze mnie w tytule postu pytanie, którego nie musiałem zadawać, gdyż najczęściej pojawiało się  w trakcie dyskusji, prof. Z. Melosik odpowiedział: 

Główna przestrzeń relacji między profesorami, doktorami a adeptami nauki i studentami nie jest opanowana przez instytucjonalne ograniczenia, gdyż rozgrywa się w relacjach międzyludzkich. Akademicka wolność zależy od inspiracji, autorytetu, zaangażowania promotora, mistrza, dzięki któremu kształtuje się i jest przekazywany etos uniwersytetu. Wszyscy tworzymy atmosferę uniwersyteckiej współpracy, kreowania wolności, otwierania przestrzeni, intelektualnego dialogu i wolności. Główne pole walki rozgrywa się na poziomie świadomości a nie w przestrzeni instytucjonalnych, strukturalnych ograniczeń i narzucanych nam treści, form czy idei. Nie możemy dać się przemielić przez korporacyjny system.

  


05 marca 2022

WZRUSZAJĄCE ZDUMIEWAJĄCE

 



Alfred Marek Wierzbicki

 

WZRUSZAJĄCE ZDUMIEWAJĄCE

 

W tym strasznym czasie jak zawsze

wzruszające sceny z dziećmi

Rusłan Oleńka Dmytryk

ocierają łzy mamy

ściskają tatę w mundurze

przytulają pluszaki

biegają podskakują w zatłoczonych schronach

w piwnicach na stacjach metra w podziemiach szpitala

 

Uciekają z Charkowa Kijowa Chersonia

ścigani rakietami na rozkaz sukinsyna

który postanowił ustanawiać i likwidować narody

ciągną walizki

głaszczą przestraszonego kotka

przekonują pieska na smyczy

który wcale nie chce za granicę

 

Zdumiewające jak dzielą swój los

z losem zwierząt

przywracają wiarę w tajemne więzi

wszystkich żywych istot

w piękno cielesnego istnienia

 

03.03.2022.  


--- 

Dziękuję ks. Profesorowi za wyrażenie zgody na opublikowanie najnowszego wiersza w niekomercyjnym miejscu, bo i pomoc uchodźcom z Ukrainy udzielana przez Polaków jest w dużej mierze bezinteresowna. Jesteśmy razem z ofiarami wojny, dzieląc ich traumę, ból, cierpienie, rozłąkę i utratę domu. Pomagajmy! Jest w nas wielka, a powtarzalna SOLIDARNOŚĆ z ofiarami nikczemnie prowadzonej przez Rosyjską Federację wojny w ich kraju.  



Udostępnijcie ten wiersz wspanialego Filozofa etyki - Poety-ks. Profesora

04 marca 2022

Niedojrzali studenci?

 





Niektórzy studenci ślą listy do dziekanów, w których informują ich o tym, że jacyś prowadzący zajęcia nie podali im wymagań na zaliczenie określonego przedmiotu. Zostali zaskoczeni treścią zadań testowych na zaliczenie semestru. Nie wiedzieli biedacy, czego powinni się nauczyć.

Akademicy wnioskują, by nie ulegać tym skargom, skoro nie zostały one rzeczowo uargumentowane i udokumentowane. Na uniwersytecie nie może obowiązywać zasada, że student ma zawsze rację. 

Studia nie są prowadzeniem dzieci za rączkę, ale pracą z osobami dorosłymi. Jeśli nie potrafią wyszukać konkretnej informacji o zasadach oceniania ich pracy, to znaczy, że za wcześnie zdecydowali się na studia. Muszą trochę dojrzeć do nich.

Nie jest rolą nauczycieli akademickich tropienie, czy któryś ze studentów był na pierwszych zajęciach z danego przedmiotu, w trakcie których omawiane są i uzgadniane warunki przystąpienia do zaliczenia czy zdawania egzaminu. Każdy przedmiot ma swój sylabus a w nim zostały określone warunki przystąpienia do zajęć oraz zasady oceniania studentów.

Jeśli nie ma takich danych, to należy to zgłosić najpierw prowadzącej zajęcia osobie, a jeśli to nie poskutkuje, należy przekazać taką informację władzom jednostki uczelnianej na początku semestru. Wówczas jest możliwość zareagowania, a nie dopiero po niezdaniu egzaminu czy niezaliczeniu zajęć.

Wreszcie, zdalne kształcenie zostawia ślad w sieci, na portalu uczelni. Wiadomo, kto, ile razy rejestrował się na zajęciach. Każdy student może też skorzystać z dostępnych adresów elektronicznych pracowników akademickich. Warto wysłać stosowne zapytanie.

Jeśli studenci nie wykonają koniecznych działań na początku semestru, to każda skarga pod koniec mija się z rzetelnie uzasadnioną intencją. Jest też ewaluacja zajęć, z której należy skorzystać bez względu na to, jaki był poziom zadowolenia z zajęć. Wyskalowaną opinię można poszerzyć o osobistą interpretację. 

Po to są wybierani do rad wydziałów/instytutów studenci, by zabierali głos, informowali i współdecydowali o tak ważnej kwestii, jaką są warunki oceniania ich aktywności. Ich bierność czy nawet nieobecność jest świadectwem zlekceważenia własnego środowiska. 

 

 

03 marca 2022

Pedagodzy o wojnie i pokoju

 



Ogólnopolskie Seminarium Podoktorskie z pedagogiki przy Katedrze Teorii Wychowania Uniwersytetu Łódzkiego swoje najbliższe obrady w dn.14 marca 2022 roku o godz. 15.30 poświęci debacie na temat pedagogiki wobec wojny i pokoju. Kiedy w poniedziałek rozmawialiśmy z dr. Michałem Paluchem z UKSW na temat tego, że trzeba najbliższe spotkanie poświęcić właśnie tej problematyce, nie wiedzieliśmy jeszcze o ukazaniu się książki pedagoga młodego pokolenia, który także nie przewidywał dojścia do wojny na Ukrainie rozpoczynając przed kilku laty swoje badania naukowe, pisząc rozprawę doktorską i broniąc jej z dużym sukcesem.  

Impulsem zatem do rozmowy, dyskusji będzie prezentacja dr. Konrada REJMANA, który właśnie opublikował w Wydawnictwie Naukowym Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu publikację nagrodzoną w konkursie monografii naukowych w ramach Funduszu Stypendialnego imienia Roberta Kwaśnicy „Poza Kulturową Oczywistością”. 

Monografia Konrada Rejmana nosi tytuł Etyka radykalna jako emancypacja. O wojnie i pokoju z perspektywy pedagogicznej (ISBN 978-83-65408-53-2).  Autor zaprasza Czytelników, których powinno przybyć po poniedziałkowym spotkaniu, do refleksji dotyczącej fundamentalnych kwestii egzystencjalnych w związku z wojną także na Ukrainie. Jak pisze Wydawca: 

Niejednokrotnie Czytelnik stanie w sytuacji niepewności i poznawczego zagubienia. Refleksja może okazać się też trudna, ponieważ dotyczy zagadnień wojny i cierpienia, które sprowadza. Wojna nie jest przecież tematem, o którym chcemy na co dzień myśleć. Po co bowiem rezygnować z komfortu beztroski? Nie będą to jednak rozważania o sile, potędze narodów ani o wzniosłości obowiązku względem ojczyzny, w ramach którego dopuszczone jest zabijanie innych istnień. Będzie to refleksja o słabości i kruchości. 

Jeśli jednak Czytelnik poświęci tej książce odrobinę cierpliwości, rozpozna, że to właśnie z kruchości wypływa najważniejsze pouczenie. Pouczenie o tym, aby się opierać, aby być nieposłusznym. Szczególnie chodzi zaś o bycie nieposłusznym względem samego siebie, o przekraczanie narzuconych, sztucznych granic, nieracjonalnych uprzedzeń i schematycznego myślenia. O odnajdywanie się ciągle na nowo, w nowym miejscu jako ktoś inny. Chodzi o poczucie niepewności, którego dostarcza filozofia i zrozumienie, że ta niepewność jest początkiem, czyli otwarciem samego siebie na nieoczekiwane. 

Badania dr. K. Rejmana dotyczyły trzech zasadniczych sfer, które według niego nawzajem się przenikają, a mianowicie wojny, edukacji i etyki.  

Zainteresowani spotkaniem mogą zarejestrować się u p. Sekretarz naukowej naszego Seminarium prof. UJK dr hab. Agnieszki Szplit (agnieszka.szplit@gmail.com ) podając swój adres elektroniczny, żebyśmy mogli przesłać zaproszenie z linkiem dostępu. Obrady będą prowadzone zdalnie via Teams.   

 


02 marca 2022

Społeczność No Bell Szkoły Podstawowej Montessori apeluje o zmianę zasad oceniania oraz regulaminu Olimpiady Języka Polskiego i Literatury Szkół Podstawowych!

 





  My, Nauczyciele, Uczniowie i Rodzice No Bell Szkoły Podstawowej w Konstancinie-Jeziornie zwracamy się do Zespołu Dydaktycznego Rady Języka Polskiego oraz Ministra Edukacji i Nauki o zmianę zasad oceniania oraz regulaminu Olimpiady Języka Polskiego i Literatury Szkół Podstawowych! Wnosimy również, by dobór tekstów przeznaczonych do ustnej analizy i interpelacji był dostosowany do wieku i możliwości eksplikacyjnych trzynastolatków i czternastolatków.     

    Konkurs takiego formatu, w szczególny sposób decydujący o naukowych losach ucznia, przyznający profity i uprawnienia w postaci zwolnienia z egzaminu z języka polskiego po klasie 8 powinien być transparenty, zgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej oraz innymi aktami prawa, które gwarantują dzieciom równe traktowanie. Niestety olimpiada, w takiej formie, nie jest transparentna i nie gwarantuje równego traktowania.

    Organizatorzy Olimpiady nie zadbali o przejrzyste kryteria oceniania prac pisemnych oraz wypowiedzi ustnych uczniów! Prace uczestników opatrzone są jedynie zdawkowymi komentarzami jurorów oraz punktacją, która nie mówi nic zarówno uczniowi, rodzicowi, jak i nauczycielowi. Ponadto język informacji zwrotnych przekazywanych przez jurorów dzieciom nie jest dostosowany do wieku i poziomu percepcyjnego trzynastolatków i czternastolatków. Chcemy podkreślić, że sposób weryfikacji zaproponowany przez organizatorów narażony jest na opisany i zbadany „efekt egzaminatora”.  

    Nasze kontrowersje budzi § 9, punkt 11 i 12 Rozdziału III, które brzmią:

11. Po zakończeniu ustnej części etapu okręgowego jury sumuje liczbę punktów uzyskanych przez każdego z uczestników we wszystkich częściach drugiego etapu i sporządza listę uczniów rekomendowanych do III etapu. Na liście rekomendowanych znajdują się wszyscy uczestnicy, którzy spełnili warunki regulaminowe, tj. uzyskali co najmniej 15 punktów z pracy pisemnej, 15 punktów z testu oraz 20 punktów z części ustnej. Punkty nie mogą być przeliczane na oceny opisowe. 12. Na tej podstawie Komitet Główny sporządza listę rankingową, obejmującą wszystkich uczestników z kraju według kolejności uzyskanych wyników. Kwalifikacja przebiega następująco: a) do zawodów III stopnia kwalifikuje się z każdego okręgu 5 uczestników, którzy zostali rekomendowani przez Komitet Okręgowy i zdobyli największą liczbę punktów w danym okręgu; b) wszyscy pozostali uczestnicy, rekomendowani przez Komitety Okręgowe, zostają wpisani na listę rankingową według kolejności uzyskanych wyników, tym samym do zawodów III stopnia kwalifikuje się łącznie 170 osób: po 5 osób z najwyższymi wynikami z każdego okręgu oraz pozostałe osoby z listy rankingowej aż do wypełnienia limitu. W przypadku wyników ex aequo Komitet Główny może zmniejszyć lub zwiększyć liczbę zakwalifikowanych.  

Niezrozumiała dla nas jest zasada opisana w punkcie 12a. Dlaczego 5 najlepszych uczniów, a nie 3? Wnosimy o jej zmianę, ponieważ jest niesprawiedliwa i krzywdząca uczestników. W żadnym konkursie czy olimpiadzie nie przyznaje się kwalifikacji do finału ze względu na miejsce zamieszkania.  

   Pragniemy zwrócić Państwa uwagę na fakt, że dobór tekstów do etapu ustnego wykraczał poza możliwości percepcyjne oraz interpretacyjne dzieci. Czy zależy „architektom" olimpiady, by nastolatkowie „wkuwali" interpretacje na pamięć, nie rozumiejąc sensów zawartych w utworach? Recepcja tak trudnej literatury może wpłynąć na osłabienie zainteresowań czytelniczych i prób obcowania z liryką! Uważamy, że selekcji „materiału lirycznego” powinni dokonywać doświadczeni badacze-dydaktycy oraz dydaktycy-praktycy!

    Szanowni Państwo, apelujemy do Państwa o pochylenie się nad zasadami przeprowadzania Olimpiady Języka i Literatury dla Szkół Podstawowych, ponieważ ufamy i tuszymy, że Dzięki Państwu mamy szansę na to, by konkurs przeszedł gruntowną przebudowę w sferze kryteriów oceniania oraz rozstrzygnięć formalnych. A tym samym stał się Turniejem godnym miana Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk!       

01 marca 2022

Jakże aktualna myśl Montessori o wojnie i pokoju

 


   

Wciąż aktualne jest pytanie: Co by było, gdyby nie było powszechnej edukacji i gdyby kolejnym generacjom rodziców nie uświadamiano skutków podejmowanych przez ich decyzji, w wyniku których dzieci części z nich stają się już jako dorosłe istoty zabójcami innych osób, niestety także dzieci, a nawet własnych rodziców lub członków rodzin? 

Włoska lekarka, a w rzeczywistości pedagog nowego wychowania na początku XX wieku - Maria Montessori uważała, że zarówno rezygnacja z przemocy w wychowaniu, jak i uświadamianie rodzicom/dorosłym następstw popełnianych błędów kumulują się w dziecięcych sercach, w ich pamięci doznawane radości, miłość, ale też cierpienie, ból, bezsilność. Wyraziła zatem nadzieję, że świadomość tego faktu (...) otworzy nową epokę w historii ludzkości. Musi na stałe zagościć w codziennym życiu, stać się czymś więcej niż tylko bronią do wyrównywania rachunków niesprawiedliwości politycznej i społecznej (S. Camarda, 2021, s. XXIII). 

Dramatyczne dla ludzkości wojny nie uległy zakończeniu. Montessori zabierała głos na temat losów dzieci w czasach wojny w latach trzydziestych XX wieku mając w pamięci tragedie i bolesne losy dzieci I wojny światowej. Potem przyszła II wojna światowa, a właśnie stoimy przed zagrożeniem trzecią w wyniku napaści 24 lutego 2022 r. wojsk Federacji Rosyjskiej na suwerenną Ukrainę, której naród dzielnie broni się przed agresorem. 

Powracają zatem nie tylko wspomnienia najstarszego pokolenia Polaków, które pamięta jeszcze okres II wojny światowej i grabieży oraz gwałtów dokonywanych na naszej ludności cywilnej przez wracające z Berlina rosyjskie wojska "wyzwoleńcze". Po raz kolejny okazało się, że edukacja sama w sobie nie jest wstanie stać się wyłącznym czynnikiem zmian społecznych i kulturowych, w wyniku których dochodzący do władz politycy nie zaczną ponownie marzyć o wojnie. Jak pisze we wstępie do przekładu wykładów Montessori sprzed II wojny św. na temat wojny i pokoju oraz losów dzieci i edukacji Sylwia Camarda

Przesłanie Montessori jest i dziś niezwykle doniosłe. Nie gasną kryzysy uchodźcze, trwają starcia zbrojne, nie słabną polityczne sprzeczności interesów, a od roku młodym ludziom na całym świecie pandemiczne okoliczności zmieniły pobyt w szkole na cztery ściany własnego domu. Prawa dzieci - bezbronnych w takich sytuacjach - są często lekceważone, co bezsprzecznie hamuje ich rozwój fizyczny i psychiczny (tamże, s. XXIV). 

To przesłanie jest jeszcze silniejsze, skoro matki z dziećmi ukrywają się w schronach przeciwatomowych, w piwnicach, metrze Kijowa w związku z gradem bomb spadających na ich domy w ostatniej dekadzie lutego 2022 roku! Tysiące uchodźców z Ukrainy przekracza polską granicę, by uchronić własne dzieci przed śmiercią, ranami, bólem i cierpieniem psychicznym z racji nieobecności najbliższych, walczących o wolność członków rodzin. 

Kiedy w 2021 roku Wydawnictwo Naukowe PWN opublikowało przekład wykładów Montessori na temat wojny i pokoju, potraktowałem go w kategoriach historii myśli pedagogicznej, która tylko częściowo może być przydatna w kształceniu przyszłych nauczycieli, wychowawców, opiekunów, instruktorów czy nawet katechetów. Wydarzenia sprzed tygodnia potwierdzają, że głęboka myśl humanistyczna jest ponadczasowa.  Trochę tak, jakby miała czekać na swoje uaktualnienie, dostrzeżenie jej na skutek niecodziennych, niespodziewanych zdarzeń w życiu jakiegoś narodu, a może i ludzkości. 

Włoska reformatorka, której model edukacji przedszkolnej i szkolnej oraz pedagogiki leczniczej sprawdził się na wszystkich kontynentach, także w Polsce, zabierała w latach trzydziestych głos na rzecz pokoju, który wybrzmiewał zarówno w Międzynarodowym Biurze Oświaty w Genewie, jak i w czasie wielkich kongresów naukowych dotyczących pokoju w związku z realnymi wówczas zagrożeniami wojny w Europie. Wzięła udział w europejskim kongresie pokoju w Brukseli w 1936 roku, jak i rok później w debacie Międzynarodowej Szkoły Filozoficznej w Utrechcie, gdzie odbywał się Kongres "Edukacja dla pokoju".

   Montessori miała nadzieję, że prowadzący badania naukowe nad uwarunkowaniami prowadzenia wojen i stanowienia o światowym pokoju, zdobędą wiedzę, która stanie się ważną dyscypliną naukową. W Polsce już w okresie PRL Polska Akademia Nauk realizowała projekt badawczy „Wychowanie dla pokoju”. Nawet w moim Uniwersytecie Łódzkim, na Wydziale Historyczno-Filozoficznym został powołany w latach 70. XX wieku specjalny zespół interdyscyplinarny do badań nad pokojem, a w 1982 roku zostało utworzone Centrum Badań nad Pokojem, którym kierował prof. Waldemar Michowicz (1929-2005). Po śmierci profesora poszerzono funkcje badawcze tego Centrum poszerzając je o kwestie bezpieczeństwa (Centrum Badań nad Pokojem i Bezpieczeństwem im. Profesora Waldemara Michowicza)[1].          

         Pogląd Montessori na wojnę i pokój nie tylko nie stracił na swojej aktualności, ale w tych dniach nabiera szczególnego znaczenia. Cytuję:

Używając słowa pokój ma się na myśli ustanie wojny. Ale to nie jest adekwatny opis autentycznego pokoju.   A co najważniejsze, jeśli wziąć pod uwagę oczywisty cel wojny, pokój rozumiany w ten sposób stanowi raczej ostateczny i permanentny triumf wojny. Zasadniczym powodem wojny w starożytności był podbój nowych terytoriów i wynikający z niego ucisk całych narodów.

Wprawdzie środowiskiem człowieka nie jest już faktycznie terytorium fizyczne, a raczej społeczna organizacja sama w sobie, oparta na strukturach gospodarczych, ale podboje terytorialne nadal uznawane są za prawdziwą przyczynę prowadzenia wojen, a widmo podboju wciąż mąci w głowach całym zastępom ludzi, skłaniając ich do paradowania pod sztandarami.

No dobrze, ale dlaczego rzesze mężczyzn maszerują na spotkanie ze śmiercią, kiedy ich ojczyźnie grozi ryzyko inwazji? I dlaczego nie tylko mężczyźni, lecz także kobiety, a nawet dzieci, spieszą bronić swojego kraju? Ze strachu przed tym, co będzie uchodziło za pokój, kiedy wojna się skończy.

Jak uczy historia ludzkości, gdy zwycięzca umocni już swoją pozycję, pokój oznacza przymusową uległość podbitych wobec jego dominacji i utratę wszystkiego, co dla nich ważne - odtąd nie będą już mogli cieszyć się owocami swojej pracy i swoimi zdobyczami (s. 4-5; podkreśl. moje).

Istnieje zatem sprzeczność moralna celów wojny i pokoju. Od lat trzydziestych minionego wieku upłynęło już prawie stulecie, a my nadal pozostajemy bezradni w sytuacji bycia skazanymi na władzę, która skrywa rzeczywiste powody prowadzenia wojny wymykającej się spod jej kontroli. Jak stwierdzają psychologowie, wojna jest w człowieku, w każdym z nas, toteż nie jest bez znaczenia to, z kim politycy zawierają sojusze i czy aby nie stanowią one gruntu pod kolejną katastrofę wojenną. Jakże trafna jest konstatacja Montessori:    

Rzesze moralistów nieustannie powtarzają, że nasz obecny błąd polega na pragnieniu, aby oprzeć wszystko na ludzkim rozumie, a równie wielu wyraża przekonanie, że postępu nie można oprzeć wyłącznie na dyktatorskich zapędach rozumu do rządzenia całym naszym życiem. Każda ze stron jest jednak przekonana, że rozum jest władcą i triumfatorem dzisiejszych czasów. Tymczasem w rzeczywistości rozum jest dziś skryty za ciemną chmurą i właściwie poniósł niemal całkowitą porażkę. (...) Dominującą cechą naszego obecnego stanu jest zdradliwe szaleństwo i potrzeba niezwłocznego powrotu do zdrowych zmysłów (s. 12-13).   

    Potrzebna jest pedagogika pokoju, która zwróci się ku dziecku, bowiem to ono jest źródłem i kluczem do zidentyfikowania przyczyn prowadzonej przez niektórych polityków polityki wojny (wojny wewnętrznej, światopoglądowej, kulturowej, albo wojny zewnętrznej, terytorialnej, gospodarczej). Trzeba odejść od wychowywania w posłuszeństwie, uległości wobec władzy, która umacnia się w relacjach międzyludzkich poniżaniem jednych, a wywyższaniem drugich, aczkolwiek nielicznych. Niestety, ale jak pisze Montessori, to edukacja szkolna staje się środowiskiem poniżania uczniów, ich godności, wbijania w nich kompleksów.

Uczeń, którego ciągle się zniechęca i ogranicza, w efekcie traci wiarę w siebie. Doskwiera mu poczucie paniki znane pod nazwą płochliwości - brak pewności siebie, który u dorosłego przybiera formę frustracji i uległości; taka osoba nie potrafi się oprzeć niemoralnym działaniom. Posłuszeństwo wymuszone na dziecku w domu i w szkole, posłuszeństwo, które nie uznaje rozumu ani sprawiedliwości, przygotowuje dorosłego, żeby godził się na wszystko (...). 

A ten i wiele innych rodzajów warunkowania wzbudzających poczucie niższości, toruje w umysłach sparaliżowanych dorosłych drogę dla postawy bezmyślnego szacunku, a właściwie niemal bezrefleksyjnego bałwochwalstwa wobec przywódców publicznych, którzy w oczach obywateli stają się zastępczymi nauczycielami i ojcami, a więc postaciami, które dziecko musiało uznać za nieomylne ideały. Tym samym dyscyplina staje się niemal synonimem niewolnictwa (s. 18-19) 

    Gorąco polecam ten wyjątkowy zbiór wykładów włoskiej pedagog, która burzy mity o wychowaniu i stosowanych w nim środkach mających zapewnić dzieciom jako przyszłym dorosłym czas pokoju. Odsłania zdolność każdego dziecka do rozwoju w sobie istoty ludzkiej, która w odpowiednim środowisku wychowawczym doświadczając miłości i wolności może być nadzieją i chwałą nie tylko dla rodziców, nauczycieli, ale i ludzkości.  Zmiany społeczne są możliwe, jeśli zaczną się od życia dzieci w pokoju, w poszanowaniu ich godności, a nie do prowadzenia ustawicznych walk o przetrwanie. 

Czytając eseje Montessori odnoszę wrażenie, jakby pisała je wczoraj, a dzisiaj opublikowała je w sieci. Wynika z nich, że społeczeństwa nie dają sobie czasu na wychowanie dzieci w pokoju, w kulturze przynależnej im godności ludzkiej, przez co trwa pokoleniowy wyścig z czasem, w którym wojna w różnych formach i zakresach objawia się szybciej niż zakorzenienie w ludzkości pokoju. 

 Poruszanie tematu edukacji dla pokoju w tak krytycznym momencie, gdy społeczeństwo żyje w ciągłym strachu przed wojną, może wydać się najbardziej naiwnym rodzajem idealizmu. Mimo wszystko uważam, że położenie fundamentów pokoju przez edukację to najskuteczniejsza i najbardziej konstruktywna metoda przeciwstawiania się wojnie, ponieważ dzisiejsze potrzeby obywateli w żadnej mierze nie uzasadniają konfliktu zbrojnego, a wojna nie daje im nawet najmniejszej nadziei na poprawę własnego losu (s.40).


---------

[1] https://www.wikiwand.com/pl/Waldemar_Michowicz

 

28 lutego 2022

Solidarni z Ukrainą udzielamy wszelkiej pomocy

 


  

Różne fundacje, stowarzyszenia, organizacje pomocowe, wolontariackie, wyznaniowe, ale i świat akademicki apelują o wsparcie materialne, lokalowe dla uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy, by zatroszczyć się o rodziny, głównie kobiety z dziećmi, sierocone dzieci, osoby starsze, opuszczające swoje domy, ojczyznę.

Ratujmy dla obrońców tego kraju ich najbliższych. Oni docierają do granic Polski, a tu solidarnie zapewnijmy im dotarcie do bezpiecznego lokum! Przygarnijmy ich do siebie, udzielmy im schronienia tak długo, jak to będzie możliwe i konieczne. Niech dzielni Ukraińcy bronią swoich miast i wsi, mając poczucie pewności, że najdroższe im osoby są chronione. 




 
















Przekazujmy informacje o możliwym transporcie z granicy polsko-ukraińskiej, o możliwych miejscach zamieszkania. Konieczna jest pomoc rzeczowa, a więc paczki żywnościowe, środki czystości i chemia gospodarcza, leki, odzież.  Każdy z nas może podzielić się najdrobniejszym środkiem pomocowym, na tyle, na ile jest to możliwe.   


Mamy komunikaty w mediach społecznościowych i na stronach różnych instytucji, urzędów, placówek, z gospodarstw agroturystycznych itp., że różne podmioty, osoby, profesjonaliści, w tym także akademicy, pedagodzy, medycy, pielęgniarki, lekarze są gotowi do bezpłatnego udzielania swoich domowych przestrzeni, ale i konsultacji, pomocy medycznej i terapii psychologicznej uchodźcom. 


Prawnicy mogą udzielać prawnych porad w przygotowaniu pism urzędowych, dzięki którym przybywający do Polski będą mogli uzyskać pracę, pomoc medyczną a ich dzieci korzystać także z edukacji szkolnej. Liczymy na edukatorów domowych, na polską gościnność i solidarność! 

 

Podaję:

1)    Ukraiński Dom w Warszawie:  Całodobowa Gorąca Linia 
+48 727 805 764

2)     Polsko-ukraiński zespół Fundacji BENEFICJUM 

 Якщо Вам потрібна допомога, звертайтесь за номером: + 48 883 162 479

3) UNICEF jest na miejscu i stale pomaga dzieciom na Ukrainie. 





5) Polska Akcja Humanitarna działa w Ukrainie od 2014 roku pomagając ludziom starszym, samotnym schorowanym, którzy  w warunkach wojny szczególnie potrzebują pomocy! 




Ukraińskie symbole, różne formy manifestacji, protestów przeciwko inwazji Rosji na suwerenny kraj są też potrzebne. Organizacje międzynarodowe powinny wyrazić w jednoznacznych formach swoją niezgodę na rosyjską agresję. 

6) NAUCZYCIELE - ROZMAWIAJĄ Z UCZNIAMI O WOJNIE w UKRAINIE!

To nie jest temat tylko na lekcje wychowawcze, chociaż wspaniale, że są nauczyciele publikujący swoje propozycje na ten temat. Koniecznie należy właśnie teraz mówić o tym na historii, geografii, wiedzy o społeczeństwie, języku polskim i obcym, na biologii, fizyce i chemii, a także na matematyce  i informatyce. Czas "wstrząsnąć" milenialsami, ale w pozytywnym wymiarze. T jest życiowa lekcja dla altruizmu, solidarności, braterstwa, okazywania serca ofiarom, pokrzywdzonym, pozbawionym własnego domu, rodziny, przeżywających utratę bliskich. 




Nie płaczmy, tylko działajmy! Dodajmy mocy naszych serc osobom dotkniętym wojennym dramatem.   

Mam nadzieję, że rządzący nie wykorzystają tej tragedii do "załatwiania" w Sejmie spraw krajowych, które dotychczas budziły protesty społeczne i oświatowe.   
     

Jest jeszcze jedna kwestia, na którą zwracam uwagę dzięki komunikatom CERT POLSKA oraz innym agencjom zajmującym się cyber bezpieczeństwem Polski. Niestety, ale przestępcy  nie kierują się wartościami moralnymi, toteż obserwuje się coraz więcej rejestrowanych domen internetowych oraz stron fejkowych pod nazwą "zbiórka" na rzecz Ukrainy.  Jak ostrzegają nas uczelniani specjaliści od IT: Możemy paść ofiarą specjalnie spreparowanych programów dzięki, którym złodzieje będą wstanie wykraść dane z telefonów, komputerów. 

Kierujmy zatem pomoc do wiarygodnych instytucji i NGO. 



On February 24, 2022, the Russian army launched an invasion of independent Ukraine.

The undersigned members, collaborators, and supporters of the Lvov-Warsaw School Research Center and Kazimierz Twardowski Philosophical Society of Lviv express their firm condemnation of the aggression and solidarity with the Ukrainian people who resisted it.

The idea that held the Lvov-Warsaw School together from the beginning was the opposition to irrationalism, both in the sphere of beliefs and in its extension, the sphere of action. Any military aggression is based on irrational, and often insane, ideology underpinning it. This is also the case with the current attack on Ukraine.

Several dozen years ago, on September 1, 1939, independent Poland was invaded by Nazi Germany, and on September 17, Soviet Russia joined the invasion. The six-year-long World War II, which began with the attack on Poland, killed over 50 millions of people. This war and its political consequences caused havoc also among the members of the Lvov-Warsaw School, the tradition of which we cultivate. Many of them died. Among those who survived, some went through the nightmare of concentration camps, some lost all their belongings and the results of creative work, others were forced to emigrate.

Today, explosions, shots and sirens are heard all over Ukraine, as in September 1939 in Poland. They can also be heard in Lviv – the cradle of the Lvov-Warsaw School.


We express the spiritual unity with our Ukrainian friends, members of the Center for Research on the Tradition of the Lvov-Warsaw School and the Kasimir Twardowski Philosophical Society of Lviv.

We also address the words of support to all members of the Ukrainian Nation. We believe that their heroic resistance with the support from the international community will stop this barbaric aggression!

Signatories (the list is actualized):

Anna Brożek (Uniwersytet Warszawski, kierownik Centrum Badań nad Tradycją Szkoły Lwowsko-Warszawskiej)

Zofia Adamowicz (Polska Akademia Nauk)

Adam Andrzejewski (Uniwersytet Warszawski)

Johannes Brandl (Universität Salzburg)

Marcin Będkowski (Uniwersytet Warszawski)

Krzysztof Brzechczyn (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Adam Chmielewski (Uniwersytet Wrocławski)

Arkadiusz Chrudzimski (Uniwersytet Jagielloński)

Alicja Chybińska (Uniwersytet Warszawski)

Tadeusz Ciecierski (Uniwersytet Warszawski)

Cezary Cieśliński (Uniwersytet Warszawski)

Francesco Coniglione (Universita di Catania)

Jan Czerniawski (Uniwersytet Jagielloński)

Anna Dziedzic (Uniwersytet Warszawski)

Bogdan Dziobkowski (Uniwersytet Warszawski)

Zenon Gajdzica (Uniwersytet Śląski w Katowicach)

Magdalena Gawin (Uniwersytet Warszawski)

Joanna Gęgotek (Uniwersytet Warszawski)

Joanna Golińska-Pilarek (Uniwersytet Warszawski)

Adam Grobler (Uniwersytet Opolski)

Justyna Grudzińska-Zawadowska (Uniwersytet Warszawski)

Mariusz Grygianiec (Uniwersytet Warszawski)

Piotr Gutowski (Katolicki Uniwersytet Lubelski)

Tomasz Homa (Akademia Ignatianum w Krakowie)

Aleksandra Horecka (Uniwersytet Warszawski)

Andrzej Indrzejczak (Uniwersytet Łódzki)

Jacek Jadacki (Uniwersytet Warszawski)

Bartosz Janik (Uniwersytet Śląski w Katowicach)

Anna Jedynak (Uniwersytet Warszawski)

Adam Jonkisz (Akademia Ignatianum w Krakowie)

Andrzej Kaniowski (Uniwersytet Łódzki)

Andrzej Kasperek (Uniwersytet Śląski w Katowicach)

Katarzyna Kijania-Placek (Uniwersytet Jagielloński)

Ryszard Kleszcz (Uniwersytet Łódzki)

Piotr Kołodziejczyk (Uniwersytet Jagielloński)

Stefan Konstańczak (Uniwersytet Zielonogórski)

Artur Kosecki (Uniwersytet Szczeciński)

Bogna Kosmulska (Uniwersytet Warszawski)

Artur Koterski (Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej)

Stanisław Krajewski (Uniwersytet Warszawski)

Roman Kubicki (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Katarzyna Kuś (Uniwersytet Warszawski)

Adrian Kuźniar (Uniwersytet Warszawski)

Bernard Linsky (University of Alberta)

Krzysztof Łastowski (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Mateusz Łełyk (Uniwersytet Warszawski)

Dariusz Łukasiewicz (Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy)

Agata Łukomska (Uniwersytet Warszawski)

Piotr Łukowski (Uniwersytet Jagielloński)

Paweł Łuków (Uniwersytet Warszawski)

Bartosz Maćkiewicz (Uniwersytet Warszawski)

Ryszard Miszczyński (Uniwersytet Jana Długosza w Częstochowie)

Roman Murawski (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu)

Agnieszka Nogal (Uniwersytet Warszawski)

Marek Nowak ((Uniwersytet Warszawski)

Teresa Obolevitch (Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie)

Joanna Odrowąż-Sypniewska (Uniwersytet Warszawski)

Adam Olech (Uniwersytet im. Jana Długosza w Częstochowie)

Katarzyna Paprzycka-Hausman (Uniwersytet Warszawski)

Sławomir Pasikowski (Uniwersytet Łódzki)

Leszek Pawelski (prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Twórczych)

Tomasz Placek (Uniwersytet Jagielloński)

Witold Płotka (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)

Paweł Polak (Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie)

Marek Porwolik (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)

Adam Przepiórkowski (Uniwersytet Warszawski)

Piotr Przybysz (Uniwersytet Gdański)

Tomasz Puczyłowski (Uniwersytet Warszawski)

Wojciech Rostworowski (Uniwersytet Warszawski)

Dorota Rybakiewicz (Uniwersytet Łódzki)

Marcin Rychter (Uniwersytet Warszawski)

Wojciech Sady (Uniwersytet Śląski w Katowicach)

Wiesława Sajdek (Uniwersytet im. Jana Długosza w Częstochowie)

Maciej Sendłak (Uniwersytet Warszawski)

Bartłomiej Skowron (Politechnika Warszawska)

Pawel Rojek (Uniwersytet Jagielloński)

Marek Rembierz (Uniwersytet Śląski)

Zuzana Rybarikova (Univerzita Palackého v Olomouci)

Aleksy Schubert (Uniwersytet Warszawski)

Peter Simons (Trinity College Dublin)

Mikołaj Słowkowski-Rode (Uniwersytet Warszawski)

Robert Sochacki (Uniwersytet Opolski)

Marian Srebrny (Polska Akademia Nauk)

Friedrich Stadler (Universität Wien)

Dariusz Surowik (Akademia Nauk Stosowanych w Łomży)

Tadeusz Szubka (Uniwersytet Szczeciński)

Artur Szutta (Uniwersytet Gdański)

Magdalena Środa (Uniwersytet Warszawski)

Kordula Świętorzecka (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)

Mieszko Tałasiewicz (Uniwersytet Warszawski)

Marcin Trepczyński (Uniwersytet Warszawski)

Kamil Trombik (Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie)

Kazimierz Trzęsicki (Uniwersytet w Białymstoku)

Konrad Józef Turzyński (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu)

Halina Walentowicz (Uniwersytet Warszawski)

Wojciech Wciórka (Uniwersytet Warszawski)

Konrad Werner (Uniwersytet Warszawski)

Ryszard Wiśniewski (Uniwersytet Jana Długosza w Częstochowie)

Jacek Wojtysiak (Katolicki Uniwersytet Lubelski)

Jan Woleński (Uniwersytet Jagielloński / Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie)

Wiesław Wójcik (Uniwersytet Jana Długosza w Częstochowie)

Anna Wójtowicz (Uniwersytet Warszawski)

Krzysztof Wójtowicz (Uniwersytet Warszawski)

Andrzej Wróbel (Uniwersytet Warszawski)

Urszula Wybraniec-Skardowska (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)

Marek Zakrzewski (Politechnika Wrocławska)

Marta Zaręba (Uniwersytet Warszawski)

Marek Zawadowski (Uniwersytet Warszawski)

Joanna Zegzuła-Nowak (Uniwersytet Zielonogórski)

Jan Zygmunt (Uniwersytet Wrocławski)